nie wiem jakim cudem ja się dopiero dzisiaj, nie dawno dowiedziałam o tym, że ten aktor
nie żyje.. i do tego przez przypadek..
jak przez 4 lata mogłam tą wiadomość przegapić..
żyłaś na innej planecie? śmierć Ledgera była najgłośniejszą, a zarazem niespodziewaną śmiercią w ciągu ostatnich lat...
o ja ?! Telewizji nie masz ? Ha ha rozwaliło mnie to to największa tragedia Hollywood , genialny aktor umiera w ciągu krecenia zdjęć , przerywa to wszystko . SAMOBÓJSTWO CZY PRZYDAPADEK nikt nie wie dlaczego . Ale wątpię aby to bylo samobójstwo
Heath przedawkował leki antydepresyjne, ponieważ cierpiał na bardzo ciężką depresję, co spowodowane było jego wrażliwością i nieumiejętnością poradzenia sobie ze wszelkimi normami życia w Hollywoodzkim świecie. Ledger nie był jakimś tam celebrytą, rządnym pieniędzy i rozgłosu. Był mądrym, kochającym i przede wszystkim normalnym człowiekiem, który, niestety, przegrał z problemami i własną nadczułością. Nazywanie go ćpunem jest nadzwyczaj nieodpowiednie, gdyż jego śmierć była tragiczna, a nie lekkomyślna i wynikająca z rozpusty, czy żądzy sławy. Niestety, tak wspaniali ludzie jak on często kończą w ten sposób, przedwcześnie i niepotrzebnie, a na dodatek inni nazywają ich później egoistycznymi samobójcami, czy jak tutaj - ćpunami...
Powiedziałeś, iż : "znaleźli go przećpanego w domu". Wywnioskowałam z tego, że według Ciebie "brał" i to było wynikiem jego śmierci. Jeśli jednak jest inaczej, to w jakim kontekście użyłeś tych słów? Jestem ciekawa o co Ci właściwie chodziło, słyszałeś jakąś plotkę na ten temat, czy coś w tym stylu? Niestety, ja wielokrotnie spotkałam się z takimi wypowiedziami, dlatego może jestem przeczulona na tym punkcie, ale nie lubię gdy ocenia się kogoś pochopnie, na dodatek w zupełności go nie znając. To tak w ramach wyjaśnień ;)
może nie tyle co sieje plotki, tylko że gdzieś własnie słyszałem że bodajże zmarł z przecpania, i nie oceniam go pochopnie bo to nie jest moje zdanie, sam go szanuje jako aktora i człowieka
Właśnie to miałam na myśli - czy to jest jakaś plotka, którą gdzieś przeczytałeś/ słyszałeś ;) . Cieszę się, że mimo wszystko nie uwierzyłeś w te pomówienia.
zgadzam się z tym a po drugie wątpię by się zabił bo w jakiś wywiadzie powiedział :
NIE BOJĘ SIĘ ŚMIERCI ALE NIE CHCĘ UMIERAĆ BO CHCĘ JAK NAJWIĘCEJ CZASU SPĘDZIĆ ZE SWOJĄ CÓRECZKĄ .
nei napisałam tego dosłownie do jego słów ale jakoś tak powiedział
telewizje mam :) widocznie nigdy nie zwróciłam na to uwagi.. nie pamietam co robiłam wczoraj a co dopiero mam pamietac co robiłam cztery lata temu jak to miało miejsce :)
jak nie pamietasz co robilas wczoraj - to wspolczuje. Co do jego smierci to slyszalem, ze przedawkowal i/lub pomieszal leki nasenne roznego rodzaju, bo rola Jokera wywolywala u niego notoryczna bezsennosc