prawda jest taka - dobry aktor, nawet bardzo, ale nie ma takiej opcji, żeby był tak doceniany gdyby
nie to, że umarł, aż przykro to pisać.
Nieprawda. to że niektorzy o nim nie slyszeli wczesniej lub go nie doceniali to ich problem.
no to dzięki, że tylko potwierdziłaś moją tezę, Heath jest bardzo dobrym aktorem, a znany jest z tego, że zagrał geja/jokera i umarł, taka prawda. na 10tkę nie zasłużył w żadnym wypadku i gdyby żył, to by takiej wysokiej średniej nie miał.
tak sie sklada ze gral nie tylko geja i jokera. jesli ty go widziales/as tylko w takich rolach to jest to jedynie twoj problem. u mnie mial 10 zanim umarl i mysle ze wiele osob ma podobnie.
"Heath jest bardzo dobrym aktorem, a znany jest z tego, że zagrał geja/jokera" - napisałem tutaj, że ja go znam tylko z tych ról? nie, twierdze, że tak samo jak Pacino jest znany dla laików tylko z roli Montany i Corleone, tak samo jak Bale znany z Psycho i Batmanów, taki sam jest przypadek z nim, gdyby nie to, że umarł, byłby dużo niżej, ale to nie jest zarzut do nikogo, jeżeli uważasz, że rzeczywiście zasługuję na 10, to Twoja sprawa.
"jeżeli uważasz, że rzeczywiście zasługuję na 10" - nie, nie uwazam tak. uwazam ze zaslugujesz na 3
Prawda jest taka, że nikt go z niczym innym nie kojarzy (może jeszcze "Zakochana złośnica"). Chociaż zagrał tam jeszcze w kilku filmach, to nie ma bata, żeby myśląc o Ledgerze nie pomyśleć od razu o Jokerze i "Brokeback Mountain". Tak samo, jak w przypapdku Marlona Brando od razu masz przed oczami Vita Corleone. Z tym, że Brando zagrał przynajmniej kilkanaście innych pamiętnych ról.
Oczywiście, że wiele osób o nim słyszało wcześniej, w końcu zagrał w "Brokeback Mountain" już 8 lat temu. Ale w takim razie nie należysz do ogółu, jeśli potrafisz bez patrzenia w jego filmografię wymienić przynajmniej z 5 innych tytułów z jego udziałem.
Ja jak słyszę "Ledger" to pierwsza moja mysl to "Patriota" bo to pierwszy film z nim jaki oglądałam. Przychodzą mi też na myśl "Nieustraszeni bracia Grimm" i "Parnassus"
Nie pisałem personalnie do Ciebie. Po prostu wiem, że po "Mrocznym Rycerzu" i swojej śmierci zaczął się swego rodzaju kult Ledgera. I to nie jest nic nowego, wystarczy wspomnieć Brittany Murphy. Aktorka znana, ale jakby nie patrzeć, raczej ponadprzeciętna, niż wybitna. Po jej śmierci wiele osób jakby dostrzegło w niej coś, czego wcześniej nie widziało. Ledger był oczywiście świetnym aktorem i nie mam zamiaru porównywać go Murphy. Przynajmniej 2 razy wspiął się na wyżyny (jeszcze całej jego filmografii nie znam).
y. aha ? pozdro , sądzisz że był dobrym aktorem , a hejtujesz go . Heath zawsze był świetnym aktorem , i dla mnie i dla większości będzie.. to że sądzisz , że znany jest dla tego , że pośmiertnie dostał oscara to się mylisz . Założe się , że jakby żył , to miałby jeszcze wyższą średnią . proponuje najpierw obejrzeć z nim przynajmniej 5 filmów a później go oceniać . Ja gdy widziałam Mrocznego Rycerza byłam zachwycona filmem a szczególnie rolą Jokera , i jeszcze nie wiedziałam że Heath nie żyje , więc pozdro , obejrzyj sobie z nim troche filmów , a nie hejtuj go na pierwszy rzut oka.
Gdyby ludzie mogli go oceniać po obejrzeniu z nim 5 filmów, to miałby tak z 1000 głosów. Ja sam poza dwoma oczywistymi widziałem go tylko w "Patriocie" i "Obłędnym rycerzu". Nie dziwię się, że ma taką ocenę i tyle głosów, ale naprawdę uważasz, że ludzie (tak ogólnie) kojarzą go z innymi rolami? Że jakby zapytać kogoś na ulicy, powiedziałby: "To ten facet, co zagrał w "Królach Dogtown" i "Czekając na wyrok"". Sama przyznałaś, że byłaś zachwycona jego rolą w "Mrocznym Rycerzu". Kto nie był. A wcześniej? Po przeczytaniu jego nazwiska w napisach końcowych od razu wiedziałaś, że to ten genialny Ledger, czy po prostu kojarzyłaś nazwisko.
Może teraz byłby jeszcze bardziej ceniony, gdyby żył, bo pewnie po "Mrocznym Rycerzu" dostałby wysyp propozycji. Ale pytanie, czy byłby równie popularny, gdyby po prostu odszedł na emeryturę. Gdyby James Dean postanowił zrezygnować z aktorstwa po swoich trzech rolach, kto by o nim słyszał?
Niekoniecznie jest tak, jak piszesz. Uwielbiałam Heatha, obejrzałam z nim pełno filmów, a dopiero potem przez przypadek dowiedziałam się, że nie żyje. Tak, trzeba mieć mój orient :-|.
nie zgadzam się z tym ja go znam od dziecka i zawsze go lubiłam i kojarzyłam.
Prawda pewnie gdyby nie śmierć nie dostałby Oscara i nie byłby aż tak doceniony ale pomimo iż żył 28 lat pokazał,że ma wielki talen a takich aktorów młodego pokolenia brakuje,żeby poświęcić wszystko