Hmmm ... Jak już powiedziałeś - na pewno był to trudny wybór, lecz w moim przekonaniu właściwy. Według mnie swoją postacią, kreacją aktorską i właśnie WIEKIEM oddał charakter komiksowej postaci. Wątpię, by aktorzy dobrego pokroju, których wymieniłeś/aś byli w stanie tak świetnie ją odwzorować (nawet jeśliby to zrobili dobrze).

Możliwe. Może po prostu mam utarte wspomnienie Magneto z serialu X-men: evolution, a tam był młodszy, choć raczej zdania nie zmienię.

Fan Cartoon Network ? O ile sobie przypominam ... ostatni raz tam widziałem tę serię ;) Pamiętasz może X-Men: The Animated Series z Fox Kids/Jetix? "Tamtejszy" Magneto wyglądał starzej ... Ale! o gustach się nie dyskutuje ...

Tam od razu fan:P Choć przyznaję, że to właśnie tam oglądałem te serię. Tak, pamiętam X-men: TAS, i prawda, tam był starszy, choć to właśnie z Ewolucji najbardziej zapadł mi w pamięć, świetny miał też głos(dubbingowany), który idealnie pasował do tej postaci.

;) Widzisz - ja z kolei byłem fanem serii TAS. Moim zdaniem lepiej oddawała charakter komiksowy - tzn. taaki trochę przedpotopowy ( nie wiem czy mnie rozumiesz ) ... Ale druga strona medalu jest taka, że seria evolution dała kilka nowych postaci i była trochę .. młodzieżowa (?) ... Po prostu odświeżona ;) Mimo wszystko film to zupełnie inna bajka. Nie ma co porównywać - Twórcy nie bazowali na nich, tylko na komiksie. Ps. Co myślisz o postaci Erica z X-men: First Class ?

Trochę za mało na razie wiadomo, żeby oceniać, aczkolwiek z trailerów zapowiada się nieźle. Micahel Fassbender nawet nieźle się prezentuje, czuć odrobinę megalomanii od niego, choć mam nadzieję, że to nie będzie centrum filmu, Magneto to bardzo skomplikowana postać, priorytetem dla niego zawsze było dobro mutantów, co powoli przerodziło się w chęć sprawienia, by to oni dominowali na świecie.
Co do samego filmu, to cóż, nie podoba mi się brak Cyclopsa(a jest Havok) i Jean Grey, choć może się udać.

Zasadniczo odchodzimy teraz do aktora Ian McKellena ;) W tym okresie nijak Cyclops i Jean Grey mają się do fabuły komiksu (o ile się orientuję). X-meni są prezentowani w czasach II WŚ. To prawda, M. Fassbender jest specyficzny, ale tak samo (chodzi tylko i wyłącznie o oryginalność gry aktorskiej) jak I. McKellen. Oboje w tych rolach biją energią ... - Chociaż ! - dość dobrą ... I oddają charakter wiekowy ;) Tzn. ocenimy dopiero po premierze, ale dobrze się zapowiada.

Co do Cyclopsa i Jean Grey masz rację, ale mnie boli, że jest Havok;/

Boli ...? Chodzi Ci o grę aktorską ... czy może o postać komiksu? Człeku, wybredny jesteś ;)

Bardzo lubię postać Cyclopsa, zaś Havok to przecież jego młodszy brat, więc to trochę dziwne, że jest, I właśnie, że mało wybredny jestem, mało który film ma u mnie mniej niż 5/10:P
A i akcja będzie się rozgrywać podczas zimnej wojny, a nie II wojny światowej. W trailerze latają Black Birdem, a jego zrobili długo po II wojnie:P

To racja - wybacz mi Ty (oraz Ty drogi czytelniku for internetowych) ... ;p Nie ma co tłumaczyć - pomyliłem się. ... Swoją droga ja źle oceniłem czasy filmu, a scenarzyści w takim wypadku nie ? :) ... Hah

Nie rozumiem, nie czepiam się, że się pomyliłeś, każdemu się może zdarzyć:P

Prawie jak u mnie z Elrondem wg Jacksona. Z jakichś powodów zawsze wyobrażałam sobie Elronda a la król Jan Kazimierz
Matejki oczywiście :)
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Jan_II_Kazimierz.jpg

Wydaje mi się, że w kontekście obozowej przeszłości Magneto wiek Kellena działa tutaj na plus. Trudno mi wyobrazić sobie młodziaka, który pokazywałby z przekonaniem numery na ręce. Poza tym Kellen ma na koncie kilka ról nazistowskich, czyli musiał przegryźć się przez tematykę. Nie wspominając o tym, że urodził się w 39... A przez swoje kampanie LGBT zna z autopsji problem oswajania społeczeństwa z odmiennością. Jak mówi o odczuciach odmieńców, to jest dla mnie wiarygodny psychologicznie.

[Po bliższym wejściu w temat pisane.]