Ian Somerhalder

Ian Joseph Somerhalder

8,8
11 719 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ian Somerhalder

za co taka wysoka srednia? za wyglad??? fajnie, nie ma jak to obiektywnosc

nie tylko za wygląd ale za to ze jest bardzo dobrym aktorem!!! fajnie nie ma to jak obiektywność :)

milostka

Dokładnie jest dobrym aktorem
A że w Pamiętnikach fajna postać gra z charakterkiem to bardzo dobrze;)

l_sylwia

w pamiętnikach gra moim zdaniem beznadziejnie, jest taki sztuczny... jedynie czasami dostrzegam u niego przebłyski, które w mojej ocenie zasługiwałyby na tę jak wysoką notę czyli 6, ale zdarza mu się to tak rzadko, że daje 3;/ fajny ma ten swój diaboliczny uśmiech, ale nei zasługuje na tak wysoką pozycję, czy na to by być przed takimi jak np. Gary Oldman... żal mi ludzi, którzy oceniają po postaci, która gra czy też po tym czy jest ładny jak to powiedziała założycielka tematu...

jona13

Jak dla mnie nie jest sztuczny ;) Jest świetny. Zdecydowanie mniej podoba mi się Stefan, czy choćby sama Elena.

patri_

i widzisz tu jest twój problem, bo porównujesz go do aktorów, którzy również występują w tym serialu. Nie powiedziałam, że jest gorszy od Niny czy też od Paula, bo uważam, że lepiej gra niż oni. Z tym mogę się zgodzić, ale uważam, że nie można go oceniać na 10 i jednocześnie oceniać tak nie wiem, np. Ala Pacino... Bo Ian jest lepszy od aktorów, z którymi gra, ale nie od tych "aktorów z górnej półki"... Takie jest moje zdanie..

milostka

Wybacz, ale dobrym aktorem możesz nazwać m.in. Brada Pitta, albo Downey Jr, ale nie jego. Jest ładniutki, mordkę ma śliczną, ale jeśli o grę aktorską chodzi, to jest przeciętny. Jak dla mnie.

LoveKiller

Generalnie przeciętny, ale jego rola w "Żyj szybko, umieraj młodo" to majstersztyk.

użytkownik usunięty

A więc tak, najpierw zacznę od tego , że czasami trzeba zajrzeć do słownika języka polskiego( patrz tytuł tematu).
A więc jeśli chodzi o Iana to jest bardzo dobrym aktorem, grał w wielu dobrych filmach. Najlepsze u niego jest to, że potrafi w bardzo dobry sposób zarówno miną jak i gestykulacją przedstawić sytuację, więc wcale by nie były wtedy potrzebne słowa. Nie gra sztucznie jak wielu bardziej znanych aktorów. Fakt iż zgodził się zagrać w takim serialu jak VD na początku mnie troszkę zdziwił, mimo to uważam, że bardzo dobrze odzwierciedlił postać, którą tam gra. Osobiście uważam, że zasługuje na tak wysoką średnią, chociaż wiem, że większość osób na niego głosujących to pewnie panie nie znające się na aktorstwie, którym podoba się tylko i wyłącznie wizualnie. Natomiast ja jako studentka ASP o kierunki aktorskim, mogę śmiało stwierdzić, że jest naprawdę dobrym aktorem lecz nie dano mu jeszcze możliwości zagrania w dobrym filmie by mógł pokazać swoją naprawdę dobrą grę.

Pozdrawiam
Daria

Zgadzam się z Darią w każdym słowie.
Na ASP nie uczęszczam, żeby nie było, ale UW to niezła uczelnia także. ;) Na serialach znam się, jakkolwiek to arogancko zabrzmi: bardzo dobrze i VD oglądałam regularnie, od samego początku. Z początku miało to być coś w rodzaju "guilty pleasure show", bo -nie powiem- Iana znam z LOST i oczywiście widok jego na plakacie promocyjnym na głównej stronie CW przyciągnął, ALE --VD jest uzależniające. Nie jest to serial na poziomie Buffy, czy Angela, czy Friday Night Lights, czy Queer as Folk jako całościowy obraz, ale postać Damona (którego gra właśnie Ian) jest diabelnie genialna. I daję mu 9, bo mnie czaruje w każdym odcinku, każdym spojrzeniem, gestem, nawet słowa są niepotrzebne, fantastycznie gra twarzą, a ja bardzo, bardzo to cenię. Poza tym, duży plus za osobowość samego Iana. Nie wiem, czy ktoś tutaj żyje w świecie fandoms, pairings i ogółem fanów tego serialu, ale ja tak i tylu wywiadów/różnego rodzaju wypowiedzi jego -także na twitterze<3- ile ja się naczytałam, to tylko szalona TeamDE się naoglądała/naczytała. ;) W każdym razie -Ian to świetny człowiek, a rola Damona --kocham tę postać, zdecydowanie najlepsza z całego roku, a w moim osobistym rankingu już plasuje się w ścisłej pierwszej 5 najlepszych ever męskich postaci telewizji.
A przystojny jest, a owszem, bardzo nawet jeżeli chodzi o mój gust, ale to nie znaczy, że wszyscy dają mu 10 za wygląd. ;)

Całkowicie zgadzam się z poprzedniczką. Według mnie Ian niewątpliwie zasługuje na tak wysokie miejsce w rankingu. A nawet jeszcze lepsze od 32, na którym obecnie się znajduje. Pytanie do założycielki tematu: Czy zobaczyłaś jakikolwiek film z Somerhalderem? Jeśli nie, ciekawi mnie, skąd myśl, że jest fatalnym aktorem. No właśnie, nie ma to jak obiektywność. To zdanie odnosi się oczywiście do Ciebie, bo, jak widać, wypowiadasz się, chociaż nie masz o nim zielonego pojęcia. Ja osobiście zobaczyłam kilka filmów/seriali z jego udziałem...
Wcielając się w rolę Damona, moim zdaniem poradził sobie świetnie. Czytałam książki i pomimo, że serial różni się od nich diametralnie, Ian potrafił wczuć się w tego ponad stuletniego wampira i jak już wcześniej napisałam, poradził sobie świetnie. Jest też całkiem ładny i muszę przyznać, że kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, zrobił na mnie niemałe wrażenie.
Och, tak, czasami trzeba zajrzeć do słownika języka polskiego... To tak na przyszłość. ;-)

Neff

A jeszcze tyle przed nim jako Damon! Toż to będzie uczta dla oczu, jestem pewna, że będzie coraz lepszy, a już w s1 był niesamowity. Nie wyobrażam sobie innego aktora grającego tak skomplikowaną postać.

panna_niesmiala

Haha Ian nie jest dobrym aktorem? No to się uśmiałam. Owszem, może nie jest jeszcze takim profesjonalistą jak np. Gary Oldman, ale jak na swój wiek jest naprawdę genialny. Stworzył w VD najprawdziwszy obraz wampira, nie żadnego mięczaka Edwara Cullena, ale wampira, który może wszystko i nikt nie jest w stanie go powstrzymać. A ta rola wymagała od niego naprawdę dużo. Co jak co, ale rola Stefana jest bardzo mało widoczna przy roli Damona. W Lost go nie widziałam, jednak czytałam opinie tych, którzy nie widzieli Iana w VD a widzieli w Lost. I zgodnie uważają, że był jedną z najlepszych postaci, a Ian zagrał rewelacyjnie.

Portirroni_xD

<3
Edward Cullen wymięka w ogóle, po całości. Stefan (serialowy brat Damona) to taki drugi Edward, czasem ma jakieś prześwity bycia wampirem, ale z powodu samego faktu, jakie jest założenie jego postaci, nie potrafię go lubić. Damon zagrany przez Iana tworzy ten serial i jest jego punktem geniuszu; to była rola dla Iana, po prostu jak życiowa kreacja, jak na razie przynajmniej. :D

Ok przystojny jest ale aktor z niemo nie za ciekawy. mnie nie zachwyca jego gra ale to juz przesada zeby byl lepiej oceniany niz sam bard pitt

cordelia15

a VD widziałaś?
Jest wyżej oceniony niż Brad? Hahahah, napiszę mu na twitterze. ;D

Zgadzam się w 100% z autorką tematu. Jakim prawem ten aktor znalazł się na 28 pozycji?! Jakim prawem jest przed takimi aktorami jak Brad Pitt, Oldman, DiCaprio?!
Zaraz zapewne napalone fanki rzucą się na mnie ..i zaczną pytać czy przypadkiem nie oglądałam Pamiętników. Och widziałam i jak dla mnie nie jest to serial wysokich lotów. O książkach nawet nie wspominam, bo one to już były poniżej przeciętnej.
panna_niesmiala : owszem może i jesteś studentką, ale masz słabiutki gust dziewczyno!
Zaraz może mi powiesz, że „Podziemny krąg”, w którym grał Pitt jest cieńszy od VP..jeśli tak myślisz to naprawdę żal mi ciebie.
Widziałaś „Leona Zawodowca” z Oldmanem? A może zaraz mi powiesz, że te filmy są gorsze, że Pamiętniki są ciekawsze…..
Lost, lost, lost …serial był całkiem dobry, ale im dalej w las tym coraz gorzej….. Fakt Ian grał w nim całkiem dobrze,ale też przyznajmy w Loście długo nie zabawił.
Jak dla mnie jego gra jest trochę sztuczna, bez wyrazu, emocji… Oczywiście fanki uważają inaczej, ale gdzie mu do Depta,Nicholsona,Hortona,albo Brando (zresztą niedawno oglądałąm „Ojca chrzestnego” i naprawdę zrobił na mnie wrażenie).
Ale jestem prawie, że pewna, że Ian za niedługo może „ich doścignąć” w rankingu filmweb.
Fakt aktor ma przed sobą jeszcze wiele do zrobienia. Ma jeszcze wiele filmów, może naprawdę świetnych filmów, gdzie w końcu będzie mógł naprawdę pokazać na co go stać.
Ale jak na razie , z tym nie dużym i nie zachwycającym dorobkiem, nie powinien być nawet w pierwszej 100.

Btw. Ach i jeszcze jedno: myślę, że większość fanek po prostu „leci” na jego wygląd. A reszta zasług to tylko podświadome wmawianie sobie, że np. Ian rewelacyjnie gra.
I myśle również, że większość z was , to ogólnie fanki wampirów, w tym również bardzo cienkiej sagi „Zmierzch”.

Pozdr

Lisa95

Po pierwsze: HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHA! Rozbawiłaś mnie. ;)

Dziękuję Ci prześlicznie za włożenie mnie do szuflady z Edwardem Cullenem, Lisa95.
Nie, nie jestem fanką sagi "Zmierzch". Co więcej - uważam, że zarówno film jak i książki są denne. Rozczarowanie? Przykro mi niezmiernie.

Cholernie straszliwie każda dziewczyna "leci" na to, jak Ian wygląda. W końcu każda tylko nie Ty, jest płytka i pozbawiona gustu.

Nie twierdzę, iż "The Vampire Diaries" to serial najwyższych lotów, nie uważam także, aby dorównywał w całokształcie takim klasykom małego ekranu jak "Buffy the Vampire Slayer" albo "Queer as Folk" czy chociażby "Friday Night Lights" (które swoją drogą wciąż gości na ekranach i wraca jesienią z kolejnym sezonem, który -jestem pewna- będzie równie genialny jak każdy poprzedni). Nie myślę o VD jako o serialu, który porusza ważne ogólnoświatowe i całkowicie uniwersalne tematy, do których każdy może się odnieść, jak to bywało przy "BtVS". Nie, nie jest to serial, który jest świetny we wszystkich swoich aspektach, nie jest też swym całokształtem czymś "najwyższych lotów".
ALE podoba mi się. Podoba się nam. Podoba się dziewczynom, które nie żałują spędzić 45 minut przed ekranem oglądając.. tak, tak, właściwie to kolejny serial o miłości z wampirami jako głównym "przyciągaczem" do serialu. Ja także nie żałuję spędzać teraz tego czasu, aby to pisać, żeby bronić to, co oglądać bardzo, bardzo lubię. I tak - oglądam serial dla Iana. Mam tak niesamowicie zły gust, że uważam, iż wykazał się naprawdę świetnymi umiejętnościami aktorskimi grając Damona, i będzie to robił wciąż, bo jest stworzony do tej roli.

Brada Pitta uwielbiam, oglądałam każdy film, w jakim zagrał. "Fight Club" jest jednym z moich ulubionych ever. Dziękuję więc, że tak pieczołowicie przeglądałaś moje ulubione, aby przed stwierdzaniem "faktów" mieć dla nich jakąkolwiek podporę w postaci DOWODU.
"Leona zawodowca" nie widziałam. Nie będę się zatem wypowiadać na jego temat.

Znam aktorów, których wymieniłaś, oglądałam filmy z nimi, jestem fanką Nicholsona, także Deppa (bo to jego miałaś na myśli? Literówka trochę "zamydliła" odbiór Twojej myśli). Nie wiem doprawdy, czemu uważasz, że będąc fanką Iana staję się kimś, kto nie ma pojęcia o dobrym kinie i w ogóle wysokiej jakości. Nie wiem, nie wiem także, czy chciałabym wiedzieć; w każdym razie - jest to przykre.
Jestem fanką zarówno dużego, jak i małego ekranu. Nie jestem w stanie ocenić, którego bardziej, ponieważ obie te "miłości" reprezentowane są inaczej. Kocham kino, ale kocham także seriale. Nie twierdzę, że VD jest majstersztykiem ponadczasowym, ale twierdzę, iż rola Iana jako Damona będzie zapamiętana jako jedna z najlepszych męskich postaci serialowych.
I jeszcze a propos tego "lecenia" na ładny wygląd. Jest przystojny, przyznaję, że taki właśnie jest "mój typ". Dziękuję po raz trzeci, że tak zgrabnie wytknęłaś ten fakt, doprawdy smooth move, darling. Istnieje coś takiego, jak "fangirling" i to jest powszechne wśród fanek ogółem, fanek jakiegokolwiek serialu, aktora, aktorki, filmu, gwiazdy muzycznej etc., etc. To właśnie ma miejsce ze mną w związku z rzeczami, które mi się bardzo podobają i które po prostu nad wyraz lubię. Nie będę się tego wstydzić; jestem osobą z sentymentami; każdy ma chyba swoje sentymenty, prawda? VD jest moim głównym ostatnio. Oglądam je dla roli Damona i gdyby jej nie było, najprawdopodobniej patrzyłabym na ów serial równie skośnym okiem jak na sezony 4-7 "One Tree Hill" bądź całą ideę "90210" (nowe) czy np. "Melrose Place".
Proszę Cię zatem, abyś nie osądzała mojego gustu.

A odnośnie "Lost" i krótkiej żywotności Boone'a Carlyle'a, to fakt faktem zabili go po 19 odcinkach, owszem. Nie wiem jednakże, co to ma wspólnego z umiejętnościami aktorskimi Iana, przepraszam Cię bardzo?

Nie uważam, że Ian jest tak wielkim aktorem jak Brad Pitt czy Nicholson. Nie miał szansy, aby zacząć coś takiego w ogóle udowadniać! Powtarzam jednak, że rola Damona jest stworzona dla niego, jest przez niego całkowicie genialnie odtworzona, całkowicie fantastycznie JEGO. To jego dzieło, to, co stworzył z tą postacią i dzięki temu twierdzę, iż nikt nie byłby w stanie zrobić tego lepiej. Brad Pitt jest gwiazdą olbrzymiego formatu, Ian o wiele, wiele mniejszego, ale to jest JEGO rola i Brad Pitt by jej takiej nie stworzył. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi. :)

PS. Wybierasz się może na tegoroczne Era Nowe Horyzonty? Może podyskutować o dobrych filmach. ;)
PS.2 Leo DiCaprio jest jednym z najlepszych aktorów obecnych teraz w Hollywood, pokłon jemu! Zatem -tak, zdaje mi się, iż doceniam paru aktorów poza Ianem Somerhalderem.
PS.3 W ogóle to wynikło jakieś nieporozumienie, bowiem mój komentarz: "Jest wyżej oceniony niż Brad? Hahahah, napiszę mu na twitterze. ;D" był całkowitym wyrazem zaskoczenia poprzedzonym i także uwieńczonym głośnym śmiechem, po prostu wydało mi się to zabawne, tyle. Nie miałam na myśli czegoś typu: "HAAAAAAA, zwycięstwo! Brad Pitt jest beznadziejny, tylko Ian jest świetny!", hahaha, nie miałam, wierz mi. ;)


Uwielbiam pisać długie komentarze.

panna_niesmiala

Z góry przepraszam ;D Poniosło mnie.Fakt nie sprawdziłam twojego profilu. Źle również odebrałam twoją wypowiedź co do Brada. Cieszę się, że jednak,że bardzo dobrze znasz się na kinie i filmach. Źle cię oceniłam ;P Poprostu ja z góry może krzywo patrzę na Pamiętniki, w tym również na Iana, bo przyznaję,że nie przepadamza tematyką wampirów. Jeszcze raz przepraszam,że tak cię zaatakowałam...choć naprawde za dużo o tobie nie wiem ;P Tak, tak chodziło mi o Deppa,sory za lterówke...zdarzają mi się czasem niesety takie pomyłki.
Nie ,nie uważałam cię za fankę sagi "Zmierzch".Jeśli tak to zabrzmiało to znów przepraszam. Po twoim komentarzu wywnioskowałam,że raczej nie przpadasz za tą sagą. Widać,że jestes osobą wykształconą i zapewne takie denne,jak sama stwierdziłąś książki, czy też filmy nie przypadłyby ci to gustu.
Niesety nie wybieram się na tegoroczne Era Nowe Horyzonty...mam już jakby to ująć plany wyjazdowe włąśnie pomiędzy lipcem, a sierpniem. Choć bardzo żałuje ;(
Jednak jak już wcześniej stwierdziłam, Ian ma przed sobą jeszcze wile wspaniałych filmow i myślę,że w przyszłości może naprawdę świetnym aktorem, dorównującym takim gwiazdą jak włąśnie Pitt,Oldman itd.
Jeszcze raz przeparaszam i pozdrawiam ;*

Lisa95

Droga Liso95. ^^ Zastanowiło mnie jedno, a mianowicie czy przeczytałaś choć jedną część ,,Pamiętników..."? Jeśli dobrze się orientuję, nie zrobiłaś tego, prawda? Rzeczywiście, nie są cudowne, ale z pewnością nie zasługują na miano ,,poniżej przeciętnych", według mnie. Tak, są pisane dość prostym językiem, ale nie oznacza to, że muszą być przez to złe.
Lost - całkiem dobry, znasz już moje zdanie na jego temat. ^^ A fakt, że Boone - postać, w którą wcielił się tam Somerhalder - umarł już pod koniec pierwszej serii, ma się nijak do jego umiejętności aktorskich.
,,Jak dla mnie jego gra jest trochę sztuczna, bez wyrazu, emocji...". Ja natomiast uważam, że odtwarzając postać Damona w ,,Pamiętnikach..." poradził sobie świetnie. Jak już ktoś wcześniej wspomniał, Ian potrafi za pomocą gestykulacji przedstawić sytuację, idealnie odegrać uczucia i na pewno nie zgodzę się z tym, że gra sztucznie.
DiCaprio, Depp, Pitt - oczywiście, że nie jest aż tak dobrym aktorem jak wcześniej wymienieni, lecz nie zmienia to faktu, że jest DOBRYM aktorem.
,,Masz słabiutki gust dziewczyno!". Każdy ma inny gust, więc... ;-)
Cóż, równie dobrze mogłabym powiedzieć to samo o Tobie, gdyż nie przepadam za pewnym serialem, który lubisz i kompletnie nie rozumiem Twojego zamiłowania do głównego bohatera. Przyznam, że nie wiem o nim tak dużo, jak Ty, ale z Twoich opowieści i po kilku odcinkach, które zobaczyłam, nadal tego nie rozumiem... (zamiłowania, oczywiście).
Nie wiem też, jak z innymi, ale w moim przypadku nie było to ,,podświadome wmawianie sobie, że Ian rewelacyjnie gra". Wręcz przeciwnie. To nie wygląd mnie do niego przyciągnął, tylko to, w jaki sposób grał. Nie zaprzeczam jednak, że nie jest przystojny, bo naprawdę mi się podoba. Uwielbiam ten jego czarujący, diaboliczny uśmiech. Zresztą, chyba nie tylko ja... ;-)

Neff

Kochana Neff ^^”
Pozwól, że zacytuje kilka zdań napisanych przez ciebie, zarówno we wcześniejszym poście jak i tym późniejszym.
„Według mnie Ian niewątpliwie zasługuje na tak wysokie miejsce w rankingu. A nawet jeszcze lepsze od 32, na którym obecnie się znajduje.”- czyli uważasz, że powinien być przed takimi sławami jak:
Russell Crowe, Jim Carrey, Marlon Brando, Tom Hanks, Edward Norton, Johnny Depp, Al Pacino, Jack Nicholson, Anthony Hopkins, Robert De Niro.
Czy mam właśnie tak to zrozumieć? Że Ianowi należy się miejsce nr1. Oczywiście wiem, że o to ci nie chodziło. Zbyt dobrze cię znam ;p .Ale i tak Ianowi NIE NALEŻY SIĘ TAK WYSOKA POZYCJA! Co dopiero wyższa. W ogóle jak dla mnie trudno porównać aktora, typowo serialowego, z tym filmowym. Serial, a film to jednak nie to samo. Serial rzadko skupia się na fabule. Raczej na przelotnych wątkach i rzeczach interesujących widza (szczególnie młodego) np. sceny miłosne itp.
Oczywiście Ian grywał w filmach, ale najwyższych lotów one również przyznajmy nie były oraz jego gra w nich też niczym nie zachwycała.
Jak na razie sławę przyniósł mu krótki występ w Lost, oraz rola Damona w Pamiętnikach.
Większość jego fanek ogląda filmy z nim, nie dlatego, że fabuła czy też ich „treść” jest dla nich ciekawa. Nie! Oglądają je tylko dlatego, że gra tam Ian.
Pozwoliłam sobie przejrzeć twój profil…;D Wiem powiesz mi każdy ma inny gust…och znam te powiedzenie zbyt dobrze, zbyt wiele razy padło to z twoich ust…droga Neff ;P
Ale jednak oceny wystawiane filmom, świadczą o swoim użytkowniku, czyż nie?
No więc kilka rzeczy mnie rozbawiło np. dałaś 9/10 „Edward Nożycoręki”, „Gladiator” – tu cię rozumiem w 100%, uwielbiam te filmy i uważam je za świetne. Ale nie rozumie tego, że wystawiłaś tą samą ocenę takim filmom jak:
„Dziewczyny z drużyny: Walcz do końca”, „Walentynki”, „Pamiętnik Księżniczki 2: Królewskie zaręczyny”, nie wspominając o Harrym Potterze (choć był nawet trochę lepszy niż wcześniej wymienione), albo o ocenie 7/10 „Zmierzchu”.
Ale ja cię o nic nie oskarżam. Masz racje każdy ma inny gust! Ty po prostu masz inny gust i ja mam inny. Wolisz filmy dla „nastolatek”, a ja preferuje poważniejsze i mocniejsze kino (choć mam tyle lat co ty) ;p
„Cóż, równie dobrze mogłabym powiedzieć to samo o Tobie, gdyż nie przepadam za pewnym serialem, który lubisz i kompletnie nie rozumiem Twojego zamiłowania do głównego bohatera. Przyznam, że nie wiem o nim tak dużo, jak Ty, ale z Twoich opowieści i po kilku odcinkach, które zobaczyłam, nadal tego nie rozumiem... (zamiłowania, oczywiście).”- cóż zostawię to bez komentarza ;P Po prostu ja uważam go za intrygujący, świetnie wykonany… Zawsze żałuję, że nie umiesz tego dostrzec :(
„Ja natomiast uważam, że odtwarzając postać Damona w ,,Pamiętnikach..." poradził sobie świetnie. Jak już ktoś wcześniej wspomniał, Ian potrafi za pomocą gestykulacji przedstawić sytuację, idealnie odegrać uczucia i na pewno nie zgodzę się z tym, że gra sztucznie.”- niestety, dalej uważam, że gra sztucznie i bez emocji…. Dla mnie po prostu jego gra jest jakaś taka „pusta”.
Na zakończenie dodam, że nie mogę powiedzieć ,że Ian jest złym aktorem, bo byłoby to po prostu kłamstwo. Jak dla mnie jest przeciętno/dobrym aktorem, ale mnie przynajmniej swoją grą nie zachwycił. Trzeba jednak przyznać, że Ian dopiero się „rozwija” i w przyszłości może naprawdę pokazać coś ciekawego. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Pozdr ;*