Idris Elba

Idrissa Akuna Elba

7,7
38 785 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Idris Elba

To może jeszcze Sygurda Fafnesbane niech gra czarny lub żółty, a w ogóle to można zrobić remake Pasji a w rolę Chrystusa obsadzić Ellen Degeneres czy Madonnę i jeszcze niech zrobią remake Upadku i w rolę Hitlera wsadzić jakiegoś rudego, czarnego żyda transseksualistę.

Savant1

antyrasizm to choroba psychiczna

Piotr00K

Marny populizm zaciągnięty z marnej ideologii Identytaryzmu, albo sama to wymyśliłaś.
Rasizm to pasożyt ideologiczny ludzkości, gorszy od kiły u zwierząt.

Savant1

Żenujący i smutny komentarz. Tylko ludzie o wąskich horyzonatach wszędzie widzą "poprawność polityczną", ahhh ta straszna poprawność. Takie praktyki nie są niczym nowym. Denzel Washington też grał średniowiecznego księcia, Morgan Freeman grał w Robin Hoodzie, a w jakich czasach się rozgrywa ten film wszyscy wiemy- i jakoś nikomu to nie przeszkadza bo obaj się w tych rolach po prostu świetnie sprawdzili. Tak samo w serialach historycznych BBC też często pojawiają się czarnoskórzy bohaterowie bo zwyczajnie pasują do roli i nie przez "poprawność polityczną", o której się w ogóle tam nie myśli, to jest pojęcia nadużywane w Polsce i ludzie tacy jak ty nie rozumieją co ono oznacza. Nie rozumiem ludzi dla których kolor skóry postaci jest dla nich nadrzędny, dlaczego jak bohater jest czarny to od razu ktoś czuje się w obowiązku, żeby to podkreślić? Jak jest biały to jest neutralnie ale jak niebiały to coś musi za tym stać, śmieszne.
Dlaczego słowa oburzenia nie pojawiły się jak Renee Zellweger grała we "Wzgórzu nadziei" czarną bohaterkę? Przecież w książce Ruby jest czarna, a Renee dostała nawet za tę rolę Oscara. Ale jak tylko na ekranie nie każdy jest biały to coś jest nie tak. Białych zatrudnia się ze względu na talent, czarnych tylko dlatego, że są czarni (bo "poprawność polityczna") przecież czarny nie może być po prostu dobrym aktorem, prawda?

Frida_filmaniak

Chwała ludziom o wąskich horyzontach. Co do Freemana sęk w tym, że stworzyli dla niego nową postać, która nie przewija się w żadnej z dostępnych nam legend, to nazwa się licentia poetica i na to jest pełna zgoda. Co do Washingtona cóż raczej grał renesansowego księcia, ale mniejsza o to. Czy zagrał dobrze? Tak! Co nie zmienia faktu, że ta rola do niego nie pasuje. Zrozum jedno złotko o szerokich horyzontach, nie mam nic do murzynów czy Azjatów. Podobał mi się Freeman w Bruce Almighty jako bóg i uważam, że na tamte czasy i nawet dziś nikt, nie zagrałby tego lepiej(mimo, że sam film do wybitnych nie należy). Nie mam nic do tego, że w latach 80 i 90 lubowano się we wkładaniu murzynów w fotel prezydenta USA i zazwyczaj ci czarni(jak Freeman) dobrze odgrywali swoje role. Nie widzę wszędzie poprawności politycznej. Ale dostrzegam ją tam gdzie faktycznie ona występuje niestety coraz częściej. Co do tego filmu z Zellweger nie widziałem, ale jeśli jest prawdą to co mówisz to faktycznie będę oponował i wyrażał głębokie oburzenie takie samo jak przy próbie poczerniania białych i wybielania czarnych aby grali Latynosów. Po prostu każdy ma swoją działkę i niech się jej trzyma biali mają swoje role, czarni swoje, żółci swoje itd. Jak wspomniałem nie mam nic przeciwko temu, że dopiszą jakąś rolę dla czarnego czy białego czy niebieskiego, ale niech to będzie robione dobrze. Mam opory przed tym aby przy ekranizacjach czy przy filmach historycznych fałszować zamierzenia twórcy. Tak samo mam opory przed tym aby Bonda miał grać murzyn, ale nie mam żadnych problemów z tym, aby murzyn zagrał "M" tak samo nie miałbym oporów przed tym aby stworzyć postać jakiegoś przyjaciela czy mentora króla Artura, ale mam duże opory aby król Artur był murzynem, a Hitler transseksualistą. Co do poprawności politycznej. Nie myśli się? Heheheheheh śmieszne. Mam przyjaciela, który pracował w BBC a teraz w CNN fakt, że pracuje w zespołach redakcyjnych programów informacyjnych, więc nie musi się to stosować wszędzie tym do filmów, jednak dziwnym trafem w przytłaczającej ilości przypadków kiedy czarny popełni jakąś zbrodnię to BBC starała się unikać pokazywania, że to był czarny, co ciekawe podobnych oporów nie ma w przypadku Azjatów. Co ciekawe kiedy była strzelanina w San Bernardino o tym, że to byli muzułmanie w CNN ludzie dowiedzieli się parę dni po fakcie. To tyle w temacie. Na zachodzie, poprawność polityczna to fakt i przyjmuje bardzo często postać autocenzury. Czy podobnie jest w "rozrywce"? Mogę domniemywać, że tak. Co do poprawności politycznej instytucjonalnej od końca lat 60 do 1995 w USA istniały system punktów preferencyjnych przy dostawaniu się na uczelnie. Za to, że było się kobietą lub czarnym dostawało się premie punktowe, które pozwalały przyjmować ludzi, którzy się nie nadawali na studia tylko dlatego, że byli czarni lub nie byli mężczyznami; więc nie pleć głupot, że nie myśli się o poprawności politycznej w na zachodzie a w krajach anglosaskich w szczególności ponieważ kryterium poprawności i rzekomej antydyskryminacji w życiu publicznym tamtych społeczeństw jest nadrzędne lub bardzo ważne. Kolejny przykład Oscary? Popatrz czarni nie dostali nominacji do Oscarów i co, nietolerancja, rasizm i Bóg wie co. A co było gdy Lupita Nyong'o dostała Oscara i jeden z krytyków bodajże we Francji lub w USA napisał, że on nie rozumie czemu ona go dostała bowiem przez większość czasu tylko płakała i krzyczała(z czym się zgadzam) to również dostał po "pysku" za to, że jest rasistą i dyskryminuje czarnych. I to niby nie jest poprawność polityczna? Jedynie z czym się mogę zgodzić, to fakt, że tam się o tym nie myśli bo to zaprogramowane odruchy te dzieci i młodych ludzi w USA, UK, Francji itp. warunkuje się jak psy Pawłowa do określonych zachowań więc i nie trzeba o tym myśleć. To to tyle odnoście meritum.

Teraz przejdziemy do mniej przyjemnej części. Jesteś osobą o wyjątkowo prymitywnej umysłowości, albowiem nie da się inaczej opisać kogoś kto stosuje tak prostackie wybiegi retoryczne. I to raczej ty masz jakieś problemy interpretując wypowiedź krytyczną z góry jako jako rasizm czy ograniczone horyzonty. Nie mnie badać rojenia innych ludzi.

Savant1

Zgadzam się z tobą w wielu kwestiach. Oscar dla Lupity był zupełnie niezasłużony, jak sobie przypomnę, że wygrała wtedy z June Sqiubb z "Nebraski" to się coś we mnie gotuje. Jedyną osobą, która zasłużyla na Oscara w "Zniewolonym" to Fassbender. Nie wydaje mi się żebym miała "prostacką umysłowość"i nie stosowałam żadnych wybiegów retorycznych, odpowiedziałam tak a nie inaczej bo twój pierwszy komentarz był przedstawieniem myśli "jak gra biały to jest ok, jak gra czarny to musi to być poprawność polityczna", zupełnie nie rozwinąłeś swojej myśli, tak jak zrobiłeś to teraz:)
Co do punktów preferencyjnych to jest to po prostu próba wyrównania szans, niezbyt sprawiedliwe ale w Polsce za poprzedniego ustroju też było coś takiego. Dzieci chłopskie dostawały dodatkowe punkty na uczelniach.
"Popatrz czarni nie dostali nominacji do Oscarów i co, nietolerancja, rasizm i Bóg wie co"- tu się nie zgodzę. Jesteś jak mniema biały i heteroseksualny, wyobraź sobie, że 90% postaci filmowych to ludzie czarni o orientacji homoseksulnej. Jak byś się czuł? Chyba tak jak teraz czują się czarni. Dla nas to może nie być problem bo jesteśmy biali i dodatkowo żyjemy w niezbyt zróżnicowanym kraju, dlatego wielu ludzi tego nie rozumie. Uważam, że jakby Samuel L.Jackson dostał nominację za "Nienawistną ósemkę" to byłoby to jak najbardziej zasłużone i sprawiedliwe. Albo film "Creed", nie jestem fanką tego gatunku ale czy nie zasłużył na nominację dla najlepszego filmu? Nikt mi nie wmówi, że setny taki sam film z Jennifer Lawrence, czyli "Joy" jest filmem bardziej oscarowym niż "Creed".
Dzięki, że mi wytłumaczyłeś parę spraw związanych z poprawnością polityczną na Zachodzie. Mieszkałam prawie rok w Wielkiej Brytanii i to co napisałam wynikało z moich obserwacji i rozmów, jak widać rok to trochę za krótko, żeby zaobserwować pewne sprawy.
Podsumowując, twój post założycielski tego tematu był niezbyt sympatyczny i przez to uznałam, że jesteś osobą, która ma problem jeśli wszyscy na ekranie nie są biali i jesteś z gruntu przeciwny czarnym aktorom. Wydawało mi się, że nie doceniasz czarnoskórych i uważasz, że za ich obsadzeniem w jakiejś roli stoi decyzja polityczna a nie próba docenienia ich talentu. Teraz wszystko wytłumaczyłeś i widzę, że zgadzamy się w wielu kwestiach, nie we wszystkich ale coś nas jednak łączy. Pozdrawiam.

Frida_filmaniak

No i to jest ten problem. Napisałem komentarz, który można zinterpretować na wiele sposobów. Jednak ty musiałaś zinterpretować to in minus jak to tylko możliwe. Punkty preferencyjne: to i tak nie jest rozwiązanie i to przejaw poprawności politycznej(a w PRL to przejaw sprawiedliwości społecznej). A wyobraź sobie, że przy NBA jakoś nie ma manifestacji białej mniejszości, która domaga się większej ilości białych graczy, biali nie latają po mediach i nie użalają się jakie to niesprawiedliwe, że tylu "czarnuchów"(analogicznie do białasów) tam gra. Katolicy czy protestanci też nie robią manifestacji i nie bojkotują Hollywood bo jest opanowane przez żydów. I nikt nie robi manifestacji aby uwzględniać chrześcijański charakter USA i skończyć z żydowsko-ateistycznym czy czym tam innym, światopoglądem w kinie. No, ale czarni muszą narobić rabanu bo ich się wszędzie dyskryminuje.

Przechodząc do części przyjemniejszej.Ja studiowałem w UK i mam ambiwalentne uczucia co do tego kraju. Kocham prowincję z ich dialektami, zwyczajami etc. Kocham małe miasteczka, białe klify Dover, tę piękną ziemiańską kulturę. Kocham Oxford, ale nie cierpię Londynu, który jest fałszywym obrazem UK, gdzie wszystko jest wywrócone na głowę.

Wg. mnie i Joy, i Creed to filmy przeciętne(choć moim zdaniem Creed lepszy o włos) i szczerze nie dałbym żadnemu z nich Oscara czy nominacji do tegoż. Co do "Nienawistnej ósemki" nie cierpię Tarantino i tej jego poetyki kiczu, prostackiego humoru, wulgarności, okrucieństwa, umiłowania przemocy i jego okropnego stylu. Więc nie moja opinia o tym filmie może być stronnicza. Również pozdrawiam.

Savant1

Dlaczego film o Jezusie miałby być remakiem "Pasji", a film o Hitlerze remakiem "Upadku"? Czy te postacie wymyślono na potrzeby filmów? Bo słyszałem, że to postacie historyczne.

NickError

Remake to film, który jest kręcony na podstawie starego scenariusza lub ew. delikatnie zmienionego. Jeśli powstałby zupełnie nowy scenariusz to oczywiście nie byłby to remake.

Savant1

No, mogli wybrać prawdziwego Walijczyka, a nie Anglika.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones