Kino polskie na pewno wiele zawdzięcza Pani Irenie Strzałkowskiej. Byłem kilka razy w SF TOR, ale nie wiedziałem czy wpaść tam z goździkami czy rajstopami. Bardzo przebijał stary system. Dziewczyny biegające z herbatkami i kawami, tym bardziej, że ich szefowa Pani Irena wydawała się kobietą nowoczesną, a co więcej,...