Powiem szczerze - ani o filmach, ani o producencie nie słyszałem nic, dopóki światła dziennego nie ujrzał projekt P4/5.
Z tego co wiem James pokazuje swój brylant na różnych zlotach, co mu się bardzo chwali. To nie jest jednak jeszcze to samo co unieśmiertelnienie go poprzez ukazanie go w akcji na taśmie filmowej. Mam nadzieję, że pan Glickenhaus również tą kwestię rozważa i już niedługo zobaczymy film (oby na poziomie) w którym w jednej z lepiej ukazanych ról wystąpi ten wspaniały okaz. :)