James Marsters

James Wesley Marsters

7,0
1 448 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby James Marsters

Jak w tytule, dziewczęta (i chłopcy?) do roboty!:D

"What can I tell you, baby? I've always been bad..."

"Oh, poor Watcher. Did your life pass before your eyes? Cuppa tea, cuppa tea, almost got shagged, cuppa tea?"

"A bear?? You made a bear!

platyna_2

BUFFY: What are you doing here? Five words or less!
SPIKE: Out. For. A. Walk.... Bitch.

SPIKE: ... And.. and I never really liked you anyway, and and you have stupid hair.


SPIKE: I've been alive a bit longer than you, and dead a lot longer than that.
I've seen things you couldn't imagine and done things I prefer you didn't.
I don't exactly have a reputation for being a thinker. I follow my blood, which doesn't exactly rush in the direction of my brain.
So i make a lot of mistakes, a lot of wrong bloody calls. 100 plus years... and there's only one thing I've ever been sure of: you.
Hey, look at me. I'm not asking you for antything. When I say "I love you" it's not because I want you or because I can't have you. It has nothing to do with me. I love what you are, what you do, how you try. I've seen your kindness and your strenght. I've seen the best and the worst of you. And I understand with perfect clarity exactly what you are. You're a hell of a woman.
You're the one, Buffy.
BUFFY: I don't wanna be the one.
SPIKE: I don't wanne be this good-looking and athletic. We all have crosses to bear.

lily1991

O Bożesz Ty jedyny, ja się na tym poryczałam, gdy tak słodko do niej mówił;)

lily1991

"BUFFY: What are you doing here? Five words or less!
SPIKE: Out. For. A. Walk.... Bitch.

SPIKE: ... And.. and I never really liked you anyway, and and you have stupid hair. '

A to jest mistrzostwem świataXD
Tu dla odmiany ryczałam ze śmiechu.

platyna_2

Większość z moich ulubionych momentów i cytatów znajdziecie tu:

http://www.youtube.com/watch?v=UaMFRxzygZU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=5yB0ka7UnM4&feature=related

Jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę :P

platyna_2

Ja dam wersję po polyszu, coby wszyscy wiedzieli o co kaman;)

Rzecz dzieje się w magazynie.
Dwójka wampirów stamtąd - na widok Buffy i Spike ucieka;)

SPIKE: Cóż... to było smutne. Wstydzę się za mój gatunek.
Gonimy za nimi? Nie powinni uciec zbyt daleko.
BUFFY: Te wampiry są tu od pewnego czasu. Zadomowiły się.
SPIKE : Chcesz powiedzieć, że są parą ciot?
BUFFY: Nie. Chcę powiedzieć, że nie mają nic wspólnego z morderstwem z zeszłej nocy.
SPIKE: Skąd wiesz?
BUFFY: Ktokolwiek to zrobił, przybył do miasta wczoraj w nocy.
Wygląda na to, że marnowałeś mój czas.

Spike otwiera przed Buffy drzwi od magazynu…

BUFFY: Co ty robisz?
SPIKE: Ja... to było...
(Wampir patrzy na Buffy, potem na drzwi, potem znów na Buffy;)
Nie pomyślałem.
BUFFY: Co to ma być??!!
Zniecierpliwiony Spike puszcza drzwi i zatrzaskuje dziewczynie przed nosem.
Spike: Nie zżymaj się. Myślałem...
BUFFY: Co TO ma być??!
Wieczorne polowanie? Fałszywi podejrzani? Piersiówka?
Czy to jest randka?
SPIKE: Rand...? Proszę! Randka?
Chyba komletnie oszalałaś! To znaczy...Czy chciałabyś, żeby to była randka?

XDXD

Leję z tego jak głupia;)

WhiteDemon

(Xander's basement. Spike is moving out)

XANDER: (impatiently) You own nothing. This shouldn't be taking so long.

SPIKE: Hang on. Let a fella get organized.

XANDER: That's my radio!

SPIKE: And you're what? Shocked and disappointed? I'm evil!
:D

(Cut to Spike and Anya entering the party together. Spike stares at a guy exiting.)

SPIKE: Hey ... I know these guys from somewhere.

ANYA: Initiative soldiers, they live here. Experiments happen in the lab under the house. It's where they kept you, put in your chip. Let's have fun!

SPIKE: (angry) What are you doing? You brought me *here*?

XANDER: Anya? What are you doing?

(he points at Spike)

XANDER: You brought *him* here?

SPIKE: That's what *I* said! Only I hit the "here" part.



XANDER: Now who's with me?

SPIKE: I am.

(Everyone looks at Spike in surprise.)

SPIKE: I know I'm not the first choice for heroics ... and Buffy's tried to kill me more than once. And, I don't fancy a single one of you at all. But... (pauses) Actually, all that sounds pretty convincing. I wonder if Danger Mouse is on.

(he walks away)

HYHY


SPIKE: Okay, is it bigger than a breadbox?

HARMONY: (smiling) No. Four left.

SPIKE: So it's smaller than a breadbox.

HARMONY: (giggling) No! Only three!

SPIKE: (quietly annoyed) Harmony ... is it a sodding breadbox?

HARMONY: (clapping and laughing) Yes! Oh my god! Someone's blondie bear is a twenty-question genius!


I jeszcze podoba mi sie z 3 sezonu (teraz jade z pamięci)
Jak Spike walił głowę wampira w stół krzycząc:
"Smakuje dziecku kolacja? Smakuje dziecku kolacja?"
Po czym rzucił gościa na stół i krzyknął:
"Niech dziecko teraz idzie spać"
I wbił kołek;]

platyna_2

SPIKE: Oh, God.

ANGEL: Now what?

SPIKE: We killed a homeless man on this bench. Me and Dru. Those were good times. (chuckles) You know, he begged for mercy, and you know, that only made her bite harder.

BUFFY: I guess you had to be there.


Ahaha, o tym bezdomnym to kwiczałam :D

platyna_2

(Xander's basement. Spike is moving out)

"XANDER: (impatiently) You own nothing. This shouldn't be taking so long.

SPIKE: Hang on. Let a fella get organized.

XANDER: That's my radio!

SPIKE: And you're what? Shocked and disappointed? I'm evil!"

Następne mistrzostwo;)

platyna_2

Tak tak!!
Bo było wtedy, ak ten jeden wampir stwierdził, że Spike zrobił się miękki jak papka dla niemowlątXD
I Spike się wkulwił;)

WhiteDemon

Kawałek z ‘Lovers Walk”.
Spike po tym jak zostawiła go ukochana wampirzyca Dru - rozpacza w rękaw swojej zakładniczce Willow…

SPIKE :Ona nawet mnie nie zabiła.
Po prostu odeszła.
Nawet się nie pofatygowała by odciąć mi głowę, albo wrzucić mnie w ogień.
Czy za wiele wymagam?
Pamiętasz? Ten mały znak co nosiła?
Chodziło o ten rozejm co zawarłem z Buffy.
Dru powiedziała, że staję się miękki.
Nie byłem jak dla niej dostatecznie demonem.
Powiedziałem jej, że to nic nie znaczyło. Że myślałem tylko o niej cały czas. Ją to nie obchodziło.
Więc wyjechaliśmy do Brazylii...
…i ona była po prostu inna.
Dałem jej wszystko. Piękną biżuterię, piękne sukienki z pięknymi dziewczynami, które je nosiły.
Ale nic ją nie uszczęśliwiało.
I zaczęła flirtować.
Złapałem ją na tym, jak na ławce zajmowała się demonem chaosu.
Widziałaś w ogóle demona chaosu? Są całe pokryte śluzem i mają rogi. Są obrzydliwe.
Zrobiła to tylko po to by mnie zranić.
Więc powiedziałem "Nie mam zamiaru więcej tego tolerować."
A ona powiedziała "Dobrze."
Ja powiedziałem "Czuję się zupełnie bez życia, wiesz?" A ona powiedziała...
…powiedziała, że możemy zostać przyjaciółmi.
Boże, jestem taki nieszczęśliwy.
Mam na myśli tych przyjaciół. Jak mogła być taka okrutna?

Ten jak już coś przeżywa, to na całego;)
Zabawny z tym jest.

Jest moment, gdy Buffy odbiera telefon od matki.
Angel pogromczyni przeraziła się, gdyż w tle usłyszała Spike’a witającego się z rodzicielką.
Widz spodziewa się – no dobra, w każdym razie ja;) jakiejś masakry.
Myślę se. Nosz kwa. To biedna Joyce mamusia jest poskładana. Już po niej.
Widzimy następną scenę w której Joyce biega wkoło Spike’a z ciasteczkami i herbatką go częstuje;)
A ten znów biadoli o Drusilli..
Myślałam że padnę i nie wstanę


SPIKE : Więc spacerowałem po parku szukając jakiegoś żarcia, i potem wracam,
a ona jest z demonem chaosu.
Więc powiedziałem "Wiesz, nie mam zamiaru tego tolerować."
A ona powiedziała "Dobra." Więc ja powiedziałem: "Dobra, rób co chcesz."
To znaczy, myślałem, że się pogodzimy.
MAMA BUFFY : Wiesz, wydaje się bardzo nieodpowiedzialna.
SPIKE : Bo jest. Ma nie po kolei w głowie. To jest to za czym najbardziej tęsknię…
MAMA BUFFY : Czasami, nawet gdy dwoje ludzi wydaje się pasować do siebie,
ich drogi się rozchodzą. Jak wtedy gdy ojciec Buffy i ja...
SPIKE : To co innego!! Nasza miłość była wieczna - dosłownie.
Masz jeszcze trochę tych małych marshmallows? ( takie cukrowe pianki;)

Hehe;)

WhiteDemon

hehehe, albo jeszcze w tym odcinku jak Angel zobaczył Spike'a u Joyce:D
I ta mu się kazała wynosić a Spike powiedział coś "You're very bad man!" i udawał, że ją chce ugryźć:D
Hehehe, masakra:D

platyna_2

Nic mi nie mów, wtedy kwiczałam z uciechy i jak małe dziecko w łapki klaskałam!
;)

WhiteDemon

Te miny jakie tam wyrabiał, to po prostu cuś pięknego;)

WhiteDemon

hehe, no:D koleś jest przyj ebany:D

tej! a pamietasz musicalowy odcinek? to nie zwiazane ze spike'em ale byl moment jak dawn przyszla do magic boxu i powiedziala:
D:Nie uwierzycie co się stało
Ktoś: Wszyscy zaczeli tanczyc i spiewac?
D: Urodzilam pterodaktyla
Anya: O mój Boże! Czy on śpiewał?

Kwiczałam:D

platyna_2

Ja też!
W ogóle ten odcinek był jakiś taki pokręcony, luzacki - zgodnie z musicalową otoczką;)
Ryczałam z tych piosenek wszystkich, Anya rzeczywiście wymiatała, jak zaczęła śpiewać o tych króliczkach to się popłakałam;)
Dało się zauważyć, że "te nasze kochane skubańce" nie tylko świetnie wcielają się w swoje aktorskie kreacje, ale do tego mają zajebiaszcze głosy...Ofkors najwięcej się rozpływałam nad głosem Mastersa i Anthony'ego Heada;)

WhiteDemon

Pisząc kochane skubańce miałam na myśli całą tamtejszą główniejszą obsadę z Buffy;)

WhiteDemon

Hiehie, a ja teraz oglądam sobie 10 odcinek 4 sezonu i sie znowu poryczalam ze smiechu, teraz jednak gdy Xandrem zobaczyl Spike'a jak sie pochyla nad Anya (ktora spala) i mial na ustach ta swinska krew:D jak sie na niego rzucil i pozniej jak sie wszystko wyjasnilo i Anya mu pokazala palcami, zeby poszli sie bzykac:D Heheheh

platyna_2

"Hush" jest boski odcinek, nie ma to tamto;)

A tu mam scenkę z "Something Blue" czyli odcinek wcześniej

Buffy przesłuchuje Spike’a, związanego i umieszczonego w wannie obserwatora Gilesa…

BUFFY: Więc, widziałeś ich twarze, ale nie potrafisz ich opisać.
SPIKE : Cóż... były ludzkie. Każda dwoje oczu, mniej więcej na środku.
BUFFY : A laboratorium?
SPIKE : Pod ziemią.
Wydostałem się przez wentylację. Nie wiem gdzie dokładnie.
Skończyłem. Włącz telewizor.
( Giles wchodzi do łazienki, niosąc kubek z napisem „Pocałuj bibliotekarza”;) pełnym świeżej świńskiej krwi dla Spike’a ze słomką…:)
BUFFY: W samą porę. Mam nadzieję, że jest wystarczająco ciepła.
(Buffy podstawia Spike’owi pod nos kubek z krwią;)
SPIKE : Nie wiem dlaczego nagle zrobiłaś się taka delikatna. Na pewno robiłaś to dla Angela.
(Wkurzona Buffy zabiera kubek, a Spikeowi zostaje sama słomka;)
BUFFY: OK.
SPIKE: Hej! Oddawaj to!
BUFFY: Dość. Sposób na inwalidę z amnezją się już wyczerpał.XD
Kuchnia zamknięta do czasu, aż powiesz coś przydatnego o tych komandosach.
SPIKE : Próbuję sobie przypomnieć. To było bardzo traumatyczne przeżycie.
BUFFY: Jak długo masz zamiar wciskać ten kit? SPIKE -Jak długo pożyję, jeśli wam powiem?
GILES Posłuchaj Spike, nie mamy zamiaru zabijać niegroźnej istoty...ale musimy wiedzieć, co ci zrobiono. Nie możemy cię wypuścić, zanim nie upewnimy się, że jesteś impotentem, albo...
(Spike rzuca Milesowi spojrzenie, które mogłoby zabićXD
GILES: Przepraszam, zły dobór słów. Aż się nie upewnimy, że jesteś...
BUFFY : Sflaczały?
(Teraz Spike to Buffy rzuca mordercze spojrzenie;)
SPIKE : Zaraz się doigrasz, panienko.
BUFFY: (robi sobie jaja;) Giles, na pomoc! On zaraz na mnie nakrzyczy.
Wiesz co?
Nie sądzę, żebyś chciał, abyśmy cię wypuścili.
Może zbyt wygodnie ci to wszystko urządziliśmy.
SPIKE: Wygodnie?
Leżę skuty łańcuchami w wannie, piję świńską krew z kubka.
Nie polecają tego w przewodnikach.
BUFFY: Chciałbyś coś lepszego?
Spójrz na moją biedną szyję...(tu Buffy głaszcze się po szyi, zachęcająco, a Spike dostaje kulwicy;) ...taka naga, delikatna, obnażona.
Cała ta krew, tak pulsuje.
GILES (przewraca oczami;) Proszę.
SPIKE : ( próbuje dosięgnąć Buffinej szyi;) Giles, każ jej przestać.
GILES : Jeśli ci dwoje się nie pozabijają, to im chyba pomogę.

MISTRZE JAKICH MAŁO;)

WhiteDemon

Hyhyhy:D Uwielbiam!

platyna_2

Nom, te postaci można kochać;)
Są zajebiści - jedwabiści i co ino tylko...

WhiteDemon

Trio Złoczyńców, czyli paczka zwariowanych licealistów z zacięciem na Czarne Charaktery w „Buffy” - Warren, Jonathan i Andrew knują właśnie swoje niecne plany, kiedy nieoczekiwanie wpada do nich Spike…

ANDREW: Halo! Jest coś takiego co się nazywa pukanie!
SPIKE: Puk, puk, chłopczyku od robotów. Chcę, żebyś obejrzał mojego chipa.
JONATHAN: To jakiś brytyjski slang, czy coś? Bo my nie jesteśmy...
SPIKE: W mojej głowie. Chipa w mojej głowie.
WARREN: Właściwie, to jesteśmy czymś zajęci.
SPIKE :Innym razem pobawicie się w "Star Treka". W tej chwili ja tu dowodzę.
WARREN :Co właściwie zamierzasz zrobić, jeśli niezbyt nam będzie się chciało bawić w twoje...
( Spike podchodzi do znamienitej kolekcji figurek z bohaterami „Star Wars” – „miłości” Tria Złoczyńców…;)
WARREN : Czekaj, co ty wyprawiasz?!?
(Spike pokazuje, że ma morderczy zamiar oderwać głowę figurce;)
SPIKE :Zbadaj mojego chipa, albo pan...Fett zginie jako pierwszy.
(Chłopcy panikująXD
JONATHAN: Hej, dobra. Nie róbmy...nie róbmy nic szalonego.
ANDREW: To limitowane edycja, Boba Fetta z 1979, w idealnym stanie.
WARREN: W porządku. Kolego... spokojnie.
Wszystko jeszcze może być dobrze. Wiesz, że nie chcesz tego robić.
SPIKE: To czego chcę...to odpowiedzi, głupku.
WARREN :Dobra. Ale nie chcesz skrzywdzić Fetta koleś, bo to by się dla ciebie źle skończyło.
Nie możesz zrobić czegoś takiego i po prostu odejść.
SPIKE: Poważnie? Przekonajmy się.( Udaje, że już już urywa łepek Fertowi;)
WARREN: Chwileczkę.
ANDREW: To chyba jest Spike.
JONATHAN: Oczywiście, że to on i jest zły. Całkowicie zdolny do urwania tej głowy
WARREN: Pomogę mu.
JONATHAN: Jesteś pewien, że możemy mu zaufać? To znaczy, my też mamy głowy.
WARREN: Pomożemy mu, to będzie naszym dłużnikiem.
Będziemy mieć Spike'a po naszej stronie, dostaniemy informacje o Buffy.
Może nawet uda się nam znaleźć sposób jak utrzymać ją z dala od fazy drugiej.
ANDREW: Jonathan ma rację. Możemy mu ufać?
WARREN: Oczywiście że nie, bo w sojuszach nie chodzi o zaufanie.
Widzicie, on potrzebuje nas, my potrzebujemy jego. To na tym polega.
Chyba jesteśmy gotowi. Zgoda?
ANDREW I JONATHAN : Zgoda.
(Cała trójka patrzy na wampira, beztrosko podrzucającego bezcenną figurkę..;)
ANDREW: Zrób to co musisz zrobić.
(Chłopak podchodzi do wampira)
WARREN: Chyba coś da się zrobić.
Rzucę okiem na twój chip. To będzie układ. Ja podrapię ciebie, ty podrapiesz...
SPIKE :Niczego wam nie będę drapać. Zrobicie to, co wam każę. To jest układ. Układ?
WARREN: Układ.
SPIKE: To do roboty.
Po czym rzuca Fetta w Andrew, który ucieszony - uspokajająco głaszcze figurkę po główce ze słowami: Już dobrze, już dobrze. Wszystko będzie dobrze.

GENIALNE;)

WhiteDemon

2. Patricia Rahman Marsters (od 14.01.2011)

Why Spike? WHY?????

platyna_2

Mnie nie pytej.
Po prostu life is brutal;)
Ten temat jest zbyt bolesny, by o nim mówić. kobitoXD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones