Warto będzie śledzić jej dalsze poczynania bo kreowana przez nią Mia była bowiem, obok spektakularnych efektów gore, niezaprzeczalnym atutem produkcji Fede Alvareza.
Jane Levy ma mnóstwo talentu i w filmie pokazało go całkiem sporo.
"Eric" też nie był najgorszy :)
"Olivia" była zupełnie zwykła.
"David" trochę słabszy, ale "Natalie" dała ciała po całej linni :D
Moim zdaniem tyleż utalentowana co kawał drewna. Aktor grający Erica jako jedyny moim zdaniem dobrze grał, w ogóle grał w przeciwieństwie do reszty :)
Zgadzam się z Tobą. :) Jest bardzo ładna co nie oszukujmy się też wpływa na ocenę i dobrze zagrała w filmie, porównując jej grę aktorską do pozostałych postaci można powiedzieć nawet, że zagrała świetnie. :) No może poza Eric'em, On również wypadł w miarę dobrze, chociaż muszę przyznać, że na początku (przy samochodzie) i potem przy odczytywaniu imion z książki trochę mnie denerwował, miał dziwną mimikę twarzy, był jak kłoda bez emocji.. Chociaż to tylko może moje zdanie... :)
Pozdrawiam.