Jared Leto

Jared Joseph Leto

8,0
72 443 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jared Leto

Nie chciałabym nikogo obrażać, ale wielu z was zarzuca niektórym tekst typu "on jest boski", "kocham go", bo twierdzicie, że takie laski patrzą tylko na wygląd a nie na jego umiejętności i ośmieszają zespół. Ale jakby się zastanowić, to Echelon, a przynajmniej spora część Echelonu zachowuje się gorzej niż one. Ja rozumiem, że można wielbić ten zespół, słuchać ich na okrągło, kreować swój wizerunek na któregoś z członków zespołu... Ale żeby traktować Jareda jak boga, a teksty zespołu jak słowa na życie, podążać za nimi ślepo? To już chore. I myślę, że wielu Echelończyków oddałoby za nich życie. Ludzie - to fajnie, że macie jakieś ideały ale nie przeginajmy. I od razu zaznaczam, nie mówie o wszystkich Echelonach, tylko o części!

kroliczyna

JEJUUU!!!!!!!!! PRZESTAŃCIE SIĘ JUŻ KŁÓCIĆ!
Miałam już tego wszystkiego nie wyjaśniać no ale spróbuję jeszcze raz, bo tu się zawsze każda gadanina będzie kończyła kłótnią :/:/:/
Jak chodzi o mój pierwszy post do tego tematu, to nie chodziło mi o to, że wszyscy Echeloni są nienormalni etc. Chodziło mi o to, że Echelon najeżdża na dziewczyny, które piszą, jaki Jared jest słodziasny, a w szeregach Echelonów też są takie osoby (nie wszystkie ale jednak się znajdą). Najprościej mówiąc po prostu chodziło mi o to, że pod latarnią najciemniej. I naprawdę nie miałam zamiaru obrażać Echelonu ani nic w tym stylu.
Co do tego, że powiedziałam, że Echelon to sekta. No sorry, może i nie jesteście sektą, no ale tworzycie wokół siebie taki... trochę sekciarski klimat... przynajmniej tak to wygląda dla kogoś, kto poraz pierwszy styka się z Echelonem. Te hasła że TSTM to kult itp. to całe gadanie, że jesteście rodziną (nie mówię, że nie ale większość sekt twierdzi, że tam znajdziesz ludzi, którzy cię rozumieją, którzy będą dla ciebie jak rodzina) to wspólne jeżdżenie na koncerty i w ogóle. Wiele osób, które pierwszy raz słyszą o Echelonie myśli, że to sekta. Tym bardziej, że ciężko znaleźć jakąś informację, czym tak w ogóle jest Echelon i właściwie dlaczego jest.
Jak chodzi o ten cytat morrigan z PE, przy którym stwierdziłam, że nie da się normalnie żyć, to nie chodziło mi akurat o morrigan i też nie chciałam nikogo obrazić tym ale sami powiedzcie, czy jeżdżenie na koncerty całymi grupami po Europie, robienie zrzutek na akcje promo jest takie pospolite?
I jeszcze do Morrigan i Evernii - czy to, że ktoś ma odmienne poglądy znaczy, że od razu musicie go zglebić? Mówicie, że ja i Juni nie przyjmujemy krytyki i jak tylko coś nam nie pasuje, zaczynamy pyskować. Ale to wy nas łapecie za każde słówko i uszczypliwie komentujecie, a to nie jest już dyskusja na poziomie tylko zwykłe czepianie się pierdół, które jest bardzo irytujące. Więc nie dziwcie się, że czasem z czymś wypalimy, bo same nas do tego prowokujecie. Jeśli naprawdę uważacie, że jesteśmy takimi debilami (jak nas określiła Morrigan) to w ogóle po co zabieracie się za rozmowę z nami? Przecież takim idiotkom i tak się nic nie przetłumaczy, nie? :/
No to by było na tyle z mojej strony. I zaznaczam, że nie chciałam tym postem nic i nikogo sprowokować, obrazić ani nic, tylko chciałam wyjaśnić parę rzeczy. Takie są moje poglądy na te sprawy i kropka. I jeśli się z czymś nie zgadzacie, to wytłumaczcie mi jak człowiek człowiekowi, to wtedy zrozumiem i może zmienię tok myślenia ale jak tak na mnie nalatujecie to niby jak ja mam coś zrozumieć?

kroliczyna

"Jak chodzi o ten cytat morrigan z PE, przy którym stwierdziłam, że nie da się normalnie żyć, to nie chodziło mi akurat o morrigan i też nie chciałam nikogo obrazić tym ale sami powiedzcie, czy jeżdżenie na koncerty całymi grupami po Europie, robienie zrzutek na akcje promo jest takie pospolite?
I jeszcze do Morrigan i Evernii - czy to, że ktoś ma odmienne poglądy znaczy, że od razu musicie go zglebić? Mówicie, że ja i Juni nie przyjmujemy krytyki i jak tylko coś nam nie pasuje, zaczynamy pyskować. Ale to wy nas łapecie za każde słówko i uszczypliwie komentujecie, a to nie jest już dyskusja na poziomie tylko zwykłe czepianie się pierdół, które jest bardzo irytujące. Więc nie dziwcie się, że czasem z czymś wypalimy, bo same nas do tego prowokujecie. Jeśli naprawdę uważacie, że jesteśmy takimi debilami (jak nas określiła Morrigan) to w ogóle po co zabieracie się za rozmowę z nami? Przecież takim idiotkom i tak się nic nie przetłumaczy, nie? :/ "
dokładnie :) nie chciałam obrazić Everinę a ona juz sie burzy :P to były tylko moje przypuszczenia bo często tu siedzi:P i chyba tylko jej chciałoby sie czytać te 17 stron (już 18) tej dyskusji po której do niczego i tak nie doszłyśmy :P jak już ktoś tu kogoś obraził to Everina tą biedną dziewczynę. Ale widać ze ona ma już to w genach i jej tak to zostanie: atakowanie osób nie po jej stronie :P widac ze sie strasznie wywyższa i tylko ona nie robi błędów a wszyscy wokoło tak :/
pewnie znowu bedzie chciała mnie obrażać ale pamietaj Everinko to tylko moje spostrzeżenia i nie miałam zamiaru cię obrazić :)

kroliczyna

Sama prawda. Facet jest naprawdę utalentowany i tak dalej, ale żeby tak szaleć na jego punkcie? Zresztą, patrząc na to, w ilu związkach już był, raczej żadna nie ma u niego szans na długo.