"Starała się o role Belli Swan i Rosalie Hale w filmie "Zmierzch". Ostatecznie w pierwszą
wcieliła się Kristen Stewart, w drugą zaś Nikki Reed."
Dlaczego jej nie wybrali? Film byłby o niebo lepszy i nie sypałoby się tyle złotych malin dla
niego.
Sama Jennifer nigdy nie potwierdziła że brała udział w castingach do Sagii Zmierzch, gdzieś nawet czytałam że to tylko plotki o jej udziale w castingu
Ja bym się Kristen aż tak bardzo nie czepiała - jedna aktorka nie zniczyła całości. To raczej kwestia sztucznie przedstawionej historii i bardzo mdły sposób a to już nie wina aktorki
Jak ja przeczytałem jedną część (tylko jedną, więcej nie dałem rady), to obstawiam że Kristen była idealna do tej roli. W filmie i w książce takie samo sosnowe drzewo. Ja uważam że ona tej sagi nie spieprzyła, tylko twórcy. Wiedzieli że dużo zarabia to robiono SHIT! Według mnie większym drewnem w tym filmie jest Edek, jakby na to spojrzeć, był większym drewnem od Kristen. Następny argument to: autorka Meyer. Napisała tak poje**** książkę, że w życiu nie widziałem czegoś gorszego. Oczywiście tutaj tutaj chodzi o: świecenie się jak kula dyskotekowa. W każdym bądź razie: ani Jennifer ani grająca Belkę Kristen nie miały by szans, aby to zagrać to dobrze...
powiem ci szczerze że w tym filmie wszyscy aktorzy są jacyś tacy sztywni( może dlatego że nie żyją??? :) ) w sumie wiadomo że wszyscy jada po Kristen przypominąc jej marną grę ale z tej "wampirzej rodziny" to żaden aktor się specjalnie nie wyróżniał poziomem.
Bardzo dobrze że nie zagrała, teraz jej kariera potoczyła się w takim kierunku że dostała Oscara, gdyby zagrała w Zmierzchu to by miała setki żałosnych fanek które nie oceniają jej gry tylko to, że jest Bellą i że jest partnerką Pattinsona. Film nie byłby o niebo lepszy tylko odtwórczyni głównej roli byłaby o wiele lepsza, a sam film byłby tak samo marny.
a teraz to nie ma tysiecy żałosnych fanek które oceniają ją dlatego że jest Katniss??? I nie musiałaby być partnerką Pattisona!!! No przecież Jennifer to nie Kristen.