producenci filmu "Do szpiku kości" już jakiś czas temu wyznali, że wiewiórki były martwe, ale
nie zabite przez nich. po prostu zbierali te, które zabiły różne samochody.
poza tym, wszystkim oburzonym chciałabym tylko powiedzieć, że wędlina, którą jecie w
kanapkach też nie rośnie na drzewach.