ta kolejna nominacja do Oskara to przesada! Teraz co roku będzie walczyć o tą statuetkę? Nie podoba mi się. Uważam, że jest dobrą aktorką(to moja indywidualna opinia), ale trochę już jej za wiele. Oglądałam American Hustle i jakoś na kolana mnie nie powaliła, poza tym na palcach jednej ręki można policzyć sceny, w których wystąpiła(tak, wiem wiem, że dostała nominację za rolę drugoplanową, ale jednak...). Pomimo sympatii sądzę, że nie powinna wygrać i tyle. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy.
Amy Adams dostałe właśnie piątą nominację w ostatnich ośmiu latach. Jakoś nie widzę narzekania na ten temat.
ale piąta w ciągu 8 lat, a nie pięćdziesiąta nominacja do jakiejś nagrody w rok. To naprawdę przegięcie
Lawrence to powiew świeżości w zgrzybiałym Hollywood. Dziewczyna jest młoda, pełna zapału i energii, nie jest sztampowa. Owszem, przyznaję, że są momenty w których gra aż za bardzo ( może niewłaściwe określenie, ale jedyne jakie teraz mi sie nasuwa) ale pomimo tego ma w sobie coś, przez co nie można oderwać od niej wzroku. Nawet jeśli gra postać epizodyczną czy drugoplanową, na ekranie nie widać nic poza nią.Cholera, ona ma w nosie cały ten blichtr i paradę anorektyczek, pokazuje im wszystkim : spadajcie. Mam jedynie nadzieję, że taka pozostanie i miliony spływające na jej konto jej nie zmienią. Ale wracając do tematu, jest aktorką wszechstronną. Potrafi przekonująco zagrać w blockbusterze jak The Hunger Games czy z niszowym The Winter's Bone. Przyznaję, że nie widziałam American Hustle ale jej występ w Poradniku był dla mnie fenomenalny, dziewczyna ma talent, dajcie jej szanse ;)
Szczerze powiedziawszy, to Jennifer najwięcej swoich umiejętności aktorskich pokazuje właśnie w Igrzyskach, a wszyscy się zachwycają jej postacią w American Hustle, gdzie naprawdę była bardzo przeciętna. Oczywiście, że dziewczyna ma talent, ale jak napisałam, to nie jest rola oskarowa! Pomijając, że ten film był nudny jaki flaki z olejem. Wychodzi chyba na to, że Jennifer grając co roku w innej produkcji, dostanie kolejną nominację, paranoja!
Przepraszam Cię bardzo, ale pieprzysz od rzeczy jak zaczadzona. W Igrzyskach Lawrence była bardzo, bardzo, bardzo przeciętna (w Poradniku szczerze mówiąc niewiele lepsza). Nie da się zaprzeczyć, że aktorką jest dość przeciętną, do tej pory nie mogłem znieść tego jej nadekspresyjnego aktorstwa. Po obejrzeniu "American Hustle" mogę śmiało stwierdzić, że Lawrence robi aktorsko postępy, i że póki co to jej najlepsza rola.
Ok, ale to jest twoja opinia, moja jest inna, więc nie rozumiem dlaczego napisałeś, że pieprzę. Każdy ma własne zdanie, ale oczywiście to jest Internet, każdy powinien się zgadzać z każdym -.-
Szczerze mówiąc to jestem w szoku,że ta aktorka zgarnia takie nagrody,nominacje. Widziałam z nią jakieś 5 filmów i w żadnym na kolana mnie nie powaliła.Rzekłabym,że jest bardzo przeciętna.Jej gra aktorska jest zawsze taka sama,sztywna.Może gdyby dostała rolę w jakiejś komedii,nawijała jaka szalona,udawała głupią blondynkę widać byłoby tą grę aktorską bo byłaby jakaś różnica.Powiew świeżości?Ma gdzieś blichtr Hollywod?Nie oszukujmy się,taka Kristen Stewart też ma to wszystko gdzieś a jakoś nikt tak za nią nie szaleje jak za Lawrence.
Wrażenie zrobiła na mnie w "Winter's Bone" , za tą role mogłaby dostać Oscara (według mnie), gdyby nie fenomenalna Natalie Portman. "Poradnik.." jako film nie zachwycał , ale zagrała b. dobrze , nawet bym nic do tych jej nagród za "Poradnik" nie miała , tylko ta sytuacja z Emmanuele Rivą ... wiadomo było , że Lawrence jeszcze kiedyś nominacje dostanie , a Riva już nie (86 lat), poza tym jej rola w "Miłości" była naprawdę tej nagrody warta. Więc Oscar za "Poradnik" trochę z niesmakiem , ale przełknęłam , koniec końców rola była dobra, a samą Lawrence lubię. Ale ta nominacja w tym roku ... trochę na siłę . I pewnie znów Oscara zgarnie , bo konkurencja też nie zachwyca .. Szkoda mi jej trochę, chciałabym zobaczyć jak wygrywa za jakąś wybitną rolę (jak Blanchett mam nadzieję w tym roku) a nie za takie przeciętniaki , o ktorych się za pare lat zapomni.
Zgadzam się że to Riva powinna dostać Oscara ale tylko i wyłącznie za swoją rolę a nie za wiek - proponuje przestań myśleć ze współczuciem i rozdawać Oscary za wiek no szkoda staruszki/staruszka. Riva zagrała bardzo dobrze i za to bym jej dała a ile ma lat nic mnie nie obchodzi. Co do jakości nagradzanych ról to powiem krótko - większość wzięła na celownik Lawrence bo młoda, "głupia" i z nie wyrobionym warsztatem, do tego z dyskusyjną rolą ale jakby się zastanowić to ile tak naprawdę w dzisiejszych czasach w Hollywood powstaje genialnych, rewelacyjnych ról które zapadną ludziom w pamięci na dziesięciolecia, o których będą uczyć w szkołach aktorskich dając za przykład???
Ludzie ogarnijcie się - typowania Oscarów robione już w maju wytypują wam co najmniej połowę przyszłych nominowanych - są reżyserzy którzy z palcem w tyłku zdobędą nominacje choćby zrobili film o chodzeniu w koło bo umiejętnie wykreują go pod standardy Akademii
W Hollywood nie ma obecnie genialnych reżyserów ( amerykańskich), scenariusze też do rewelacyjnych nie należą
I nie przesadzałabym z fenomenalną Portman w Czarnym Łabędziu - rola życia to to nie była za to reklama i kampania promocyjna przed Oscarami jak najbardziej - a dobra kampania oscarowa jest więcej warta w wyścigu po Oscary niż dobra rola.
Te słowa powinni pamiętać wszyscy, którzy narzekają na nominacje i nagrody. Wygrywają przeważnie ci, którzy są najlepiej promowani. Nie ma sensu drzeć szat dlatego że ktoś dostał/nie dostał oscara.
Dokładnie. Oscar tak na dobrą sprawę teraz nie ma większego znaczenia. Czy od niego zależy dalsza kariera aktorów? Nie. Miło oczywiście, że akademia czasem przyzna tę nagrodę, komuś, kto faktycznie na nią zasłużył, ale życie toczy się dalej, a to, kto dostanie Oscara nie powinno być problemem numer jeden. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt wielu niedocenianych aktorów (na przykład Gary Oldman). Oni zdają się tym nie przejmować, więc czemu my mielibyśmy robić to za nich?
bo taka jest prawda - Oscary to kampania, kampania i jeszcze raz kampania - filmy niezależne z bardzo małymi budżetami na film i promocję dostają nominacje jeśli są dobre ale jak często wygrywają????
Ile spośród nominowanych w tym roku filmów to kino niezależne??
Fakt, że Oscary to zwykle zasługa promocji, ale mimo wszystko wzbudzają powszechne emocje. Taki temat został podjęty ("kontrowersje" oscarowe) więc na taki się wypowiadam , nie chciałam "drzeć szat" ;). Co do Portman, według mnie jednak fenomenalna była , ponieważ pasowała mi idealnie do tej roli fizycznie i aktorsko jej najlepsza rola.
No i co? Wygrała Lupita. Ale Akademię (za przeproszeniem) mam w dupie. Ot co jakaś organizacja selekcjonuje filmy i wszystko co z nimi związane i jak ktoś coś dostanie, to jest dobre, a wcześniej złe. "Artysta" gdyby nie zgarnął tego Oscara, nikt by go nie znał, ale w przypadku JLaw, jest inaczej, choć dostała Oscara, to i tak jest znana z choćby HG, gdzię gra naprawdę dobrze. Jennifer nie jest jak "Artysta". Bez Oscara jest dobra, a z Oscarem tylko lepsza. Więc powiem tak: Jenny niech zgarnia albo nie zgarnia i tak będzie sławna i ceniona gdyż jest wówczas jedną z najlepszych aktorek Hollywood :)
W sumie, muszę się z Tobą zgodzić :) Ja również ją lubię i szanuję, według mnie jest bardzo utalentowana. Nie chcę tylko żeby ludzie poprzez ciągłe jej wygrywanie zaczęli Jen nienawidzić. Już jest masowy "hejt", że wszędzie się pcha itp. a według mnie, spora część krytyków po prostu docenia ją jako tak młodą aktorkę. Mam nadzieję, że jej kariera rozwinie się jeszcze bardziej, ale żeby być kimś nie trzeba wygrywać Oskarów pod rząd :)
Powstaje ten "hejt" ale z tego co wynika, to Jenn takim pokazuje środkowego palca albo ją to nie obchodzi. Jej kariera napewno się rozwinie, już gra w Sci-Fi i dramatach, to niedługo może komedia?
Jeśli nie chcesz, żeby ludzie poprzez ciągłe jej wygrywanie zaczęli ją nienawidzić to nie pisz takich rzeczy jak: "ta kolejna nominacja do Oskara to przesada! Teraz co roku będzie walczyć o tą statuetkę? Nie podoba mi się. Uważam, że jest dobrą aktorką(to moja indywidualna opinia), ale trochę już jej za wiele (...)."
Tyle hałasu i to o nic. Dostała kolejną nominacje bo widocznie się spodobała. Aktor/aktorka jest dobry jeżeli potrafi 'pociągnąć' za sobą tłumy, a taka właśnie jest Lawrence. Rola w American Hustle nie była taka zła, wręcz można stwierdzić, że była jednym z najjaśniejszych punktów.
Wielu wybrało się do kina właśnie ze względu na jej udział, więc czemu tego nie nagrodzić? Jest młoda, w takim wieku tyle osiągnęła, jest podziwiana przez ikony kina, a zachowuję się jak zwykła osoba, która wydaję się wręcz przestraszona tym jak ludzie ją dobrze odbierają. To wszystko składa się na jej sukces, akademia docenia jej wkład w rozwój filmu i to, że przyciąga całe masy ludzi do kin.