Bo jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się, żeby aktorka zdobyła nagrodę Akademii dwa razy z rzędu.
Bardzo dobrze, że nie będzie, bo hejterzy by się posrali na stojąco, a potem przynieśli gówno na to forum.
Taka prawda, ale jeżeli byłoby inaczej i jednak zgarnie tego Oscara, to nawet nie chcę myśleć, co tu się będzie działo...
Poza tym, Oscar dwa razy pod rząd już sie zdarzał, tyle, że mężczyznom, np Tomowi Hanksowi i Jasonowi Robardsowi.
Owszem zdarzyło się, ale dawno temu. W 1968 i 1969 swojego drugiego i trzeciego Oscara zdobyła Katharine Hepburn. Wcześniej bo w 1937 i 1938 dokonała tego Luise Rainer.
Nawet jeżeli byłaby to prawda, to nie jest żaden argument. Ani prognoza, ani trend... to po prostu nic nie znaczy. No, może jedynie tyle, że aktorek jest mnóstwo, filmów jeszcze więcej, więc jest w czym wybierać i stąd się to bierze.