Dla mnie aktorka jakich dużo, a pięknością też wyjątkowo nie grzeszy, ale jednak nagrody i nominacje napływają na jej ''konto'' coraz szybciej. Wytłumaczy mi ktoś jej fenomen, proszę?
Ludzie ją uwielbiają, nie tylko jako aktorkę, ale również jako prywatną osobę. Przyciąga ludzi do kin jak magnes, producenci to widzą, więc ją nominują, dostaje nagrody, przyciąga jeszcze więcej ludzi i chajs się zgadza. Cała kinematografia kręci się wokół kasy, nic nowego.
Na moim przykładzie - jest jedną z moich ulubionych aktorek, lubię ją oglądać, a zwłaszcza jej głos i oglądam jej wszystkie filmy. Co do jej gry to uważam, że nie powinna dostać oscara za "poradnik..." tylko za "american...", a za "X-men: days..." złotą malinę.
... tak obiektywnie patrząc. Dziewczyna ma potencjał i dobrze sobie radzi z większością ról, ale też ma wpadki jak każdy aktor.