Jako osoba prywatna wydaje się pozytywna i takie wzbudza u mnie emocje, ale jako aktorka i sposób w jaki gra jest nijaka a wręcz irytujący. W American hustle jeszcze ujdzie, ale w x-men.. totalna porażka w doborze aktorki na Raven.Poza tym wszystkim ogólnie jest w jej grze aktorskiej coś irytującego i odrzucającego. Może to po prostu moje odczucia.
Jesli jest dla ciebie irytująca to w przyszłości nieoglądaj z nią filmów. Ja tak robię w przypadku nielubianych prze mnie aktorów, tymbardziej nie chodzę po ich forach i nie zakładam kolejnych niepotrzebnych tematów z których powstają bezsensowne dyskusje żółci, bólu dupy i wycieczek osobistych pokroju pani sroki czy robaczka. Już dwa takie tematy mamy, kolejnych nie trzeba. Bez urazy i pozdrawiam.
Własnie po to są fora dyskusyjne aby każdy mógł wygłosić swoją opinię..A co do filmów to niestety dużo filmów w których są bardzo przeze mnie lubieni aktorzy gra właśnie ona i muszę je oglądać.
Z for dyskusyjnych trzeba umiec korzystać. Masz tutaj 14 stron podobnych tematów w których mógłbyś napisać swoją opinię, zamiast niepotrzebnie zakładac kolejny.
Druga sprawa, patrząc na poziom dyskusji jaki tu panuje na filmwebie to wielu można zarzucić, że do dyskusji jeszcze nie dorośli.
Zgadzam się z creepy. Moim zdaniem gra poprawnie, ale bez szału. Może się jeszcze wyrobi. Póki co nie wiem, za co dostała oskara, bo są dużo lepsze aktorki od niej. Ale wydaje się być sympatyczną dziewczyną i gra w całkiem niezłych filmach, więc będę oglądać produkcje z jej udziałem.
Pełna zgoda,że są lepsze aktorski od Lawrence,ale jest jedno ale.Skoro nie Lawrence to kto miał dostać oskara za rok 2012?
żart?
Przecież aktorsko została zjedzona i przeżarta warsztatem przez Emmanuelle Riva.
Niestety oskary nie nagradzają umiejętności aktorskich (nigdy) a marketing (zawsze). Staruszce nie wolno wygrać tak komercyjnej nagrody.
Wiadomo że Lawrence jest mierna jako aktorka, więc bardziej rozsądne byłoby wręczenie nagrody Jessice Chastain, która chociaż się stara.
Pamiętniki były tak złym filmem że szkoda się na ten temat rozpisywać. Człowiek chory psychicznie niszczy szafkę z książkami nocą i biega w worku.
jeżeli robotnik przyjdzie ci do domu i skopie hydraulikę dwie osoby mogą ocenić jego pracę różnie zależnie od przekonania? Czy to że wprowadzono gender ma wpływać na wolność w wydawaniu opinii na temat fuszerki? Fuszerka może być oceniona pozytywnie?
Kolega wyraźnie zaznaczył, że nikt po za Lawrence nie zasłużył na oskara w 2012, jest to opinia wynikająca jedynie z braku wiedzy, co w dość prosty sposób wyjaśniłem.
Należy rozróżnić posiadanie umiejętności od posiadania lobby.
Kolega nie zanzaczył, a zadał pytanie będąc przekonanym, że nie było lepszej aktorki. Odpowiedziałeś mu na pytanie, ale wcześniej zdziwiłeś się, że ktoś może mieć inne zdanie/przekonanie i właśnie do twojego "żart?" kierowałem swoją uwagę. Więcej zrozumienia i mniej bulwersu.
Nie wiem co z ciebie za gagatek ale wyraźnie nie rozumiesz tezy zawartej w pytaniu zadanym przez twojego "kolegę".
To utrudnia ci wszystko w tej "dyskusji"
Dalej to już wszystko postępuje lawinowo i gotów jesteś uznać, że mając konkretne aktorki z danymi umiejętnościami, można mieć jakąkolwiek wątpliwość że merytorycznie co za tym idzie obiektywnie omawiana Lawrence jest wśród nich najgorsza i całość rozbija się o marketing i umowy producentów filmowych i reklamodawców.
Nie wiem skąd ci się ubzdurało, że "jestem gotów..." skoro jak na razie zwróciłem ci tylko uwagę na sposób zwracania się do innych użytkowników. Może nie udawaj więcej psychologa, bo idzie ci to tak dobrze jak prowadzenie rozmowy bez używania inwektyw czy złośliwości.
Dalej to już prowadź sobie monolog sam, bo szkoda by taka osobistość jak ty, traciła czas na pisanie rozprawek takiemu gagatkowi jak ja.
Pozdrawiam i życzę lepszego wykorzystania czasu na portalu.
masz samochód w awatarze, to oczywiste że produkowanie myśli przychodzi ci z trudnością i wypowiedź na portalu oceniasz w aspekcie "poświęcania czasu". Mi to zajmuje ułamek minuty, więc z pewnością nie jest to żadnym powodem do zmartwień nad straconym czasem w kontekście dnia.
Samochód ów świadczący o poziomie inteligencji nie pozwala ci na myślenie abstrakcyjne, które pozwoliłoby ci ekstrapolować własną postawę i zrozumieć że w rzeczywistości "gotów jesteś".
Bo jest tak jak stwierdziłem. Nie odczytałeś tezy i zacząłeś siać zamęt w stylu że ja się czepiam kogoś kto ma "inne przekonanie". Stajesz w obronie bo - ekstrapolując - naprawdę sądzisz że kwestia umiejętności Jennifer Lawrence może być na jakimkolwiek merytorycznym nie-nastoletnim szczeblu sprawą sporu. Dlatego oczywiste jest traktowanie twojego udziału w tej "dyskusji" jako przepychania swojego stanowiska - bzdurnego.
To że teraz się tym obruszasz i próbujesz odwracać kota ogonem pisząc o moim ubzduraniu inwektywach itd uwydatnia jedynie celność mojej obserwacji że masz samochód w awatarze i nie myślisz zbyt szybko.
Dodatkowo powinieneś chyba marzyć o używaniu inwektyw w życiu codziennym, jeżeli tak traktujesz mój styl wyrażania myśli, bo zestawiając twój prosty język z moją kwiecistą i rozbudowaną konstrukcją zdań, to ty jesteś daleko za dinozaurami w używaniu języka.
- "(...) ale wyraźnie nie rozumiesz tezy zawartej w pytaniu zadanym przez twojego "kolegę".
- "Nie odczytałeś tezy i zacząłeś siać zamęt w stylu że ja się czepiam kogoś kto ma "inne przekonanie". Stajesz w obronie (...)"
- "To że teraz się tym obruszasz i próbujesz odwracać kota ogonem (...)"
Doskonale zrozumiałem co kolega miał na myśli, nie staję w niczyjej obronie i nigdy nie stwierdziłem, że się go czepiasz. Argumenty wyssane z palca. Wcześniej wyjasniłem najprościej jak się dało i powtarzać się nie będę. Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem moje pierwsze dwa wpisy to na pewno nie dobrnęlibyśmy do tego etapu rozmowy.
-----
-"(...) naprawdę sądzisz że kwestia umiejętności Jennifer Lawrence może być na jakimkolwiek merytorycznym nie-nastoletnim szczeblu sprawą sporu."
-"Przecież aktorsko została zjedzona i przeżarta warsztatem przez Emmanuelle Riva.
Niestety oskary nie nagradzają umiejętności aktorskich (nigdy) a marketing (zawsze). "
Wcale nie twierdzę, że Jen zasłużyła na tego oskara w stu procentach, bo już Jessica Chastain była minimalnie lepsza. Nie będę z tego powodu płakał, bo Jen jest jedną z moich ulubionych aktorek i życzę jej oczywiście jak najlepiej. Co do pozostałych nominowanych nie będę się wypowiadał, bo nie miałem jeszcze okazji obejrzeć filmów z ich udziałem. To tyle jesli chodzi o argument "jesteś gotów", który również możesz wyrzucić do kosza. Nadal nie wiem na podstawie czego to wywnioskowałeś. Może to też sobie wyczytałeś z awataru.
-----
- "masz samochód w awatarze, to oczywiste że produkowanie myśli przychodzi ci z trudnością (...)"
- "Samochód ów świadczący o poziomie inteligencji nie pozwala ci na myślenie abstrakcyjne (...)"
- "(...) bo zestawiając twój prosty język z moją kwiecistą i rozbudowaną konstrukcją zdań, to ty jesteś daleko za dinozaurami w używaniu języka."
- "filmweb - tyle umysłowej biedy !"
Cytaty nie wymagające komentarza, ale to one mnie skłoniły do odpisania, więc sobie pozwolę na odbicie piłeczki: pycha, arogancja i bajkopisarstwo.
PS: Do tego pierwszego cytatu ja bym dopisał, że jestem agresywny jak jego charakterystyka, buddystyczny jak populacja kraju z którego pochodzi oraz typowym polaczkiem bo jest w barwach biało-czerwonych.
haha, "wcześniej wyjaśniłem" - pisząc o odczuciach, przekonaniach i przeczuciach?
Rozumiesz stwierdzenie "teza zawarta w pytaniu"?
Wyraźni i z uporem maniaka nie chcesz przyznać się że jej nie wyczułeś i się zbłaźniłeś.
Aha, przecież samochód - TO TŁUMACZY WSZYSTKO.
Kto się zbłaźnił, ten się zbłaźnił. Samochodem przebiłeś wszystko co do tej pory trafiłem w sieci... tymbardziej, że samochody wyścigowe są raczej synonimem szybkości i refleksu, aniżeli wolnego myślenia. On sam oczywiście nie wytlumaczył wszystkiego, wystarczyło wejść w profil i komentarze, a znajdziemy zablokowane wpisy czy wywyższanie się wykształceniem. W przeciwieństwie do ciebie nie mam w zwyczaju wymyslać argumentów.
Czego są synonimem nie ważne (możesz sobie wmawiać wszystko) litery przemawiają na twoją niekorzyść. Nie zakryjesz tego że piszesz głupoty.
Możesz też pisać że się nie zbłaźniłeś a zbłaźniłem się ja - tak samo jak możesz pisać że niebo jest żółte bo tak je widzisz - nie ma to jednak żadnego znaczenia wobec faktu że udowodniłem tu na każdą sposobność twoją niekompetencję posługiwania się słowem.
A nie napoczęliśmy nawet tematów typowo filmowych (przypominam - forum filmowe) tu byś leżał i kwiczał dopiero.
No i trzeba jedynie mi przyklasnąć, że powierzchowna i pobieżna analiza twojej osoby przez pryzmat auta w awatarze okazała się niezwykle trafna i prawdziwa.
Dorośniesz to sam przyznasz, że to umieszczanie samochodu jako obrazu dołączonego do twojego internetowego konta, sugerując w ten sposób użytkownikom z kim mają do czynienia - to był strzał w stopę.
Nie wyobrażam sobie żadnego inteligentnego człowieka po szkole wyższej, który umieszczał by sobie wyścigówki w awatarze. Wioska - co potwierdzają twoje wybory filmowe - kasowe hity papki filmowej.
To że ktoś nie mógł znieść prawdy którą jasno wyłożyłem (MOŻESZ PRZECZYTAĆ KAŻDĄ MOJĄ WYPOWIEDŹ NA FORUM - NIGDY NIE WYMYŚLIŁEM ARGUMENTU; ty nigdy nie użyłeś argumentu - to też o czymś świadczy) powoduje to że zgłasza moje wpisy do blokowania. Nie mam na to żadnego wpływu. A nigdy w tym co pisałem się nie pomyliłem.
Nigdy.
Prawda kole w oczy - od początków cywilizacji.
Panie z samochodzikiem na profilu.
Nic nie poradzę na to, że na tym portalu w dyskusjach przeważają niewykształceni głupcy którzy ni razu nie potrafią podeprzeć merytorycznie swoich racji. Mogę to jedynie piętnować i wyśmiewać.
Wyśmiewanie głupoty powinno ją osłabiać i wypleniać.
pragnę też zauważyć, że jesteś typem człowieka, który od razu odpowiada na moje wpisy (NIGDY MERYTORYCZNIE, zawsze posługując się domysłami i błędną logiką).
To chyba wiele mówi kto nie ma co robić w życiu i na co marnuje czas. A że głupiś od podszewki to będziesz się wypierać.
Całuję ciepło.
- "udowodniłem tu na każdą sposobność"
To proszę Wymienić mi te wszystkie sposobności.
- "A nie napoczęliśmy nawet tematów typowo filmowych"
Zarówno przynajmniej w jednym wpisie moim jak i twoim już to zrobiliśmy.
-"No i trzeba jedynie mi przyklasnąć, że powierzchowna i pobieżna analiza twojej osoby przez pryzmat auta w awatarze okazała się niezwykle trafna i prawdziwa.
Dorośniesz to sam przyznasz, że to umieszczanie samochodu jako obrazu dołączonego do twojego internetowego konta, sugerując w ten sposób użytkownikom z kim mają do czynienia - to był strzał w stopę.
Nie wyobrażam sobie żadnego inteligentnego człowieka po szkole wyższej, który umieszczał by sobie wyścigówki w awatarze."
Pomijam już wróżenie z fusów, ale co ma piernik do wiatraka?
- "Wioska - co potwierdzają twoje wybory filmowe."
Kolejny tonący co brzytwy się chwyta.
- "MOŻESZ PRZECZYTAĆ KAŻDĄ MOJĄ WYPOWIEDŹ NA FORUM - NIGDY NIE WYMYŚLIŁEM ARGUMENTU"
Już je wcześniej wymieniłem. Nadal nie odpowiedziałeś z którego palca wyssałeś teorię, że "jestem gotów uznać", twierdzę że się kogoś czepiasz, lub staję w czyjejś obronie.
- To że ktoś nie mógł znieść prawdy którą jasno wyłożyłem (...) powoduje to że zgłasza moje wpisy do blokowania.
Jak nie szanujesz ludzi i wyzywasz ich od głupków za każdym razem gdy się bulwersujesz to cie potem blokują. Ja wolę twoje posty w oryginale.
- "pragnę też zauważyć, że jesteś typem człowieka, który od razu odpowiada na moje wpisy (...).To chyba wiele mówi kto nie ma co robić w życiu i na co marnuje czas"
Kwestia tego o której godzinie wejdę na portal, a korzystam z niego regularnie (jak np. maila). Kolejna pierdoła (straciłem już rachubę) z cylku "co ma piernik do wiatraka".
- "zawsze posługując się domysłami i błędną logiką"
Odwracał kota ogonem.
Jestem ateistą - piszę to byś mógł napisać kolejną część mojego profilu.
dosyć szczegółowo wyjaśniłem zasadność mojego wpisu że "jesteś gotowy przyznać". Nie wpłynę na twoje walory percepcyjne, abyś mógł to zrozumieć.
Reszta twojego wpisu, tego na górze jak i na dole nie dotyczy w zasadzie niczego, więc nie mam się do czego odnosić. Zablokowali mój wpis tu może raz; czy dwa; dotyczyć to mogło jedynie zagotowania się bohatera gdy przejrzałem go na wylot. Jedyną słuszną wówczas formą obrony jest wyklęcie (zgłoszeniem) tego "złego".
Ta "dyskusja" również ma symptomy takiej sytuacji. Wszakże nie potrafisz niczego dowieść; jakobym w którymkolwiek elemencie się mylił; w kilku miejscach zaznaczasz że coś nie padło, gdy w rzeczywistości zostało przeze mnie udowodnione; w innych piszesz puste nie dające udowodnić się frazesy typu "odwracał kota ogonem" , "tonący brzytwy się chwyta" , "piernik do wiatraka" , "piernik do wiatraka [2]" , "wróżenie z fusów" co od strony retoryki jest oznaką nieudacznictwa i niemocy merytorycznej.
Zaś moje luźne wtrącenia, uwagi podane po za nurtem rozmowy i w gruncie rzeczy nieistotne, jak uwaga o czasie twoich wpisów, pompujesz do rozmiarów śledztwa - ręce opadają.
Wszystko wieńczysz nic nie znaczącym wpisem o jakimś wieku wykształceniu, który jak każdy twój inny wpis nigdy nie otarł się o warstwy znaczeniowe ludzkiej myśli; cały czas sądząc że porozumiewamy się na tym samym poziomie. Skoro jesteś w nizinach nie rozpoznasz rozprawy filozoficznej, będziesz to traktował jako dyskusje z drugim kolegą z nizin, z którym nie możesz się dogadać.
Panie samochodzik.
Szczegółowo to ty się rozpisałeś, ale nadal nie wyjaśniłeś na podstawie czego to wywnioskowałeś, to już jednak diametralna różnica. Ma się oczywiście nijak do rzeczywistości jak w przypadku pana samochodzika - a to tylko dwa przykłady twojej błędnej logiki, którą ty mi zarzucasz. Na każde moje wytknięcie twego błędu i poparcie tego cytatem odpowiadasz wymijająco albo nagle traci to na znaczeniu. Tandetna manipulacja (czasem kontekstem) na swoją korzyść.
Zarzucasz mi tym razem śledztwo. Chyba muszę tobie przypomnieć kto pierwszy zajrzał drugiemu do profilu, a że nie miałeś już do czego się przyczepić to wybrałeś o zgrozo awatar obnażając tym samym swoje ubytki w inteligencji, zresztą nie w moim przypadku po raz pierwszy. Przypomnę ci również, że sam proponowałeś mi przeczytanie wszystkich swoich wypowiedzi na forum co w wolnym czasie zrobiłem (nie, nie wszystkie). Swoją drogą tych zablokowanych wpisów jest o wiele więcej niż dwa i to nie jest kwestia zagotowania się rozmówcy, a twój prostacki styl obrażania ludzi wyzywając ich inwektywami.
Nie zgodzę się również jakoby nasza pogawędka miała wymienione przez ciebie symptomy, bo jeszcze się nie ugotowałem, tymbardziej nie mam zamiaru niczego zgłaszać. Szczerze mówiąc, im dłużej cię czytam tym bardziej zalatuje przewidywalną już nudą.
Wracając jeszcze do szybkości odpowiadania na twoje wpisy to wykazałeś się trochę hipokryzją zapominając, że sam odpisujesz codziennie i fakt poruszenia tego jako pierwszy dowodzi kolejnej, dotyczącej własnego śledztwa (pomijam nasze ostatnie).
Mógłbym na zakończenie się zniżyć, a raczej "podwyższyć" do twojego poziomu i na przykładzie wyścigówki rozpisać się o twojej rencie i braku penisa (twoje słowa), ale zamiast tego wolę ci dać krzyżyk na drogę. Przyznam, że ta rozmowa mnie już nudzi... może dlatego, że przestałeś mnie już bawić... chociaż gdybyś wypalił z kolejnym gigantem...
Dzoszedłem w końcu do wniosku, że dalsza wymiana czegokolwiek straciłą swe humorystyczne aspekty i na zakończenie (moje zakończenie, bo z twoją przewidywalnością bedziesz z moim uporem maniaka odpisywał do skutku) chciałbym również zwrócić na pewną rzecz uwagę. Od prawie samego początku naszej pogawędki, kiedy już minęliśmy istotę mego pierwszego wpisu, odpisujesz mi w zasadzie tylko po to by jak najbardziej mnie upodlić, ośmieszyć itp. Wnioskuję również, po twoich opiniach mojego profilu - bo przecież ludzi trzeba oceniać po wyglądzie jak na każdego wykształconego przystało (my nieuki mamy w zwyczaju oceniac po wartościach) - że masz mnie za totalnego imbecyla. Załóżmy teoretycznie, że masz rację i biorąc jeszcze pod uwagę bardzo istotny element (podziękowania tutaj slę dla twojej buty, cieszy mnie niezmiernie, że chwalisz się tym często) iż uważasz się za człeka wykształconego o nietuzinkowym talencie posługiwania się językiem. Przechodząc do sedna i efektu mojego wolnego myślenia (celowo dopisuję w odstepie kilkugodzinnym by uwiarygodnić twoją analizę):
Jeśli od kilku dni dajesz się tak łatwo wciągnąć w "bzdurną" dyskusję z kolejnym portalowym imbecylem, kim czyni to ciebie jako osobę ponadprzeciętną jeśli nie kolejnym głupcem z którym własnie wymieniasz wpisy?
Nie wiem skąd oraz z jakich czasów pochodzisz (jakby to w ogóle mialo jakiekolwiek znaczenie, zaś ja podobno jestem jeszcze dzieckiem), ale z kręgu moich znajomych osoby wykształcone, jako osoby dorosłe mają wystarczająco oleju w głowie by z takimi imbecylami jak ja nawet krótkiej dyskusji nie podejmować. Zanaczam dorosłe, bo jak powszechnie wiadomo osoby wykształcone w wieku licealnym tudzież poniżej lubią na każdym kroku uwypuklać swoją wyjątkowość i ponadprzeciętność.
Wcale nie twierdzę, że jestem bez winy, nie mniej jednak nasza wymiana przysporzyła mi ogrom zabawy zahaczając o granice trollingu.
Również gorąco całuję.
creepy: "sposób w jaki gra jest nijaka a wręcz irytujący", "Poza tym wszystkim ogólnie jest w jej grze aktorskiej coś irytującego i odrzucającego."
sandra_endoor: "Zgadzam się z creepy. Moim zdaniem gra poprawnie, ale bez szału."
No to zdecyduj się czy jest nijaka i irytująca czy poprawna, bo zgadzasz się z osobą, która ma zupełnie inne zdanie niż twoje.
Też się zgadzam, że jest taka nijaka.
Gdyby nie to, że grała w wielkich produkcjach, to pewnie nikt by jej nawet nie zapamiętał.
Nie mam też pojęcia jakim cudem dostała oskara. Strasznie sztywno gra, jakby kij połknęła.
W wielkich produkcjach? Jennifer zasłynęła nominacją do oscara grając w niekomercyjnym filmie pod tyt. Do szpiku kości. Ale po co ja to piszę do kogoś kto widział z nią pewnie tylko x mena..
I pisze to gość, który sam boi się nawet pokazać jakie filmy ogląda.
Jak masz coś do powiedzenia, to pisz konkrety, a nie powołuj się na 'KTO PEWNIE WIDZIAŁ".
Uważam, że gra nijako i to nie tylko w X-menach. Nawet jej oscarowa rola to nic specjalnego.
Ponadto tak jak jedna jaskółka nie czyni wiosny, tak i jedna czy dwie przyzwoite kreacje nie czynią z niej oscarowej aktorki.
Uważam, że są o niebo lepsze aktorki od niej, które na tą nagrodę zasłużyły, jak i o niebo lepsze aktorki w jej wieku.
Po prostu najwidoczniej ma za sobą duże LOBBY, które pomogło w wygranej.
A ty Yuuto g...o mnie wiesz, a się odzywasz. Jak ja oglądałem LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM, to Ciebie nawet w planach nie było, a teraz zgrywasz erudytę.
Swoje oceny ukrywam właśnie przed osobami takimi jak Ty. Nie mam jak po kimś pojechać, zobaczę co ocenił i go ośmiesze. Wiele razy się na takich natknąłem. Nie obchodzi mnie to jak ją oceniasz i nie mam nawet ochoty czytać całej twojej odpowiedzi. Jest prowokująca i z tego co widzę lubisz się wywyższać. Wszystkie nagrody przyznawali jej ludzie którzy się na tym znają lepiej niż Ty i być może oglądali "Lot nad kukułczym gniazdem" gdy ty jeszcze leżałeś w kołysce. Naucz się kultury. Żegnam.
Mnie chcesz uczyć kultury, a sam zacząłeś.
To TY się wywyższałeś twierdząc, że pewnie TYLKO x-mena widziałem - NIC O MNIE NIE WIEDZĄC.
Obrażasz mnie, bo mam inne zdanie na temat Twojej idolki ? To tylko o Tobie świadczy, nie o mnie, ja tylko odpowiedziałem na zaczepkę. Akcja - reakcja.
Ponadto poczytałem sobie trochę Twoich komentarzy na filmwebie i powiem jedno. Masz inne zdanie, to pisz. Nawet jeśli to się innym nie podoba. To samo z ocenianiem. Ja się tego nie wstydzę, Ty widzę tak, ale to pewnie dlatego, że wstydzisz się napisać, że jesteś idolem harrego pottera, czy mystique z x-mena, więc dlatego moja negatywna ocena tak Cię rozdrażniła.
A podobno to forum jest po to by się wypowiadać, a gdy argumentów brakuje, to trzeba sobie pomóc, czyż nie ?
nie sadzisz, ze to głupie skreslać cały film z powodu jednej aktorki? To głupia rada z twojej strony, a wlaściwie kazdego kto jedyne, co potrafi powiedziec to "nie ogladaj filmów z nią/nim w przyszłości".
Rozumiem, że masz lepszą radę dla osób, którzy są "zmuszani" do oglądania filmów z irytującymi ich aktorami. Jak ktoś mnie irytuje to nie oglądam, są setki filmów wartych uwagi do wyboru.
... na przykład nie oglądam filmow z Paris Hilton ( i też nie wylewam swojego niezadowolenia na jej forum).
No to może tak: dużo ludzi nie lubi Toma Cruise'a, głównie przez jego przygodę z scjentologią. Czasem nie przepada się za nim do tego stopnia, ze omija się produkcje z nim szerokim łukiem. I czy te osoby nie tracą mozliwości poznania tak swietnych filmów jak Wywiad z wampirem, Rain Man, OStatni samuraj, Vanilla Sky i wiele innych? Pomijam czy Tobie się te filmy podobają czy nie - nie chodzi mi w tej chwili o indywidualny gust, tylko fakt, ze te filmy sa po prostu dobre. I naprawdę warto je pomijac tylko dlatego, że gra w nich ktoś, kogo nie lubisz?
I to się tyczy masy innych aktorów - po prostu się takie podejscie nie opłaca.
A zresztą co Ty rozumiesz przez słowo "zmuszani"? Sadzają Cię w sali i każą oglądać czy jak?
PS. Przykład z Paris Hilton jest chybiony, bo żadna z niej aktorka i to, w czym gra nie jest warte uwagi. A to w czym gra Lawrence jest. To różnica.
Ogólnie uważam, że omijanie filmów z uwagi na brak sympatii do prywatnego życia aktora, które ma sie nijak do talentu aktorskiego to czysty idiotyzm (nie twierdzę, że ma to u ciebie wpływ, tylko stwierdzam ogólnie). Sam osobiście nie lubię scjentologii w jego życiu, sama jego osoba jest mi szczerze mówiąc obojętna, ale uważam go za dobrego aktora, a jego filmy są przynajmniej na przyzwoitym poziomie. Jak widzę w obsadzie Toma to wiem, że nie zmarnuję swojego czasu.
Przykład z Paris Hilton jest z mojej perspektywy własnie trafiony, bo jej gra aktorska (a w zasadzie brak talentu) mnie irytuje i omijam jej filmy szerokim łukiem. Osobiście oglądam chętnie każdy film z notą conajmniej 6.0, którego nie widziałem, a całą czołówkę aktorską (niezależnie od mojej sympatii do ich osoby prywatnej) uważam za dobrych aktorów, więc dla mnie problemy creepy są niezrozumiałe. Może tu się objawia brak umiejętności rozdzielania sympatii od talentu - dla przykładu podam Ala Pacino, którego osobiście nie trawię, ale aktorem jest fenomenalnym i nie muszę tak jak creepy "zmuszać" się do oglądania filmów z jego udziałem - mam nadzieję, że teraz już wiesz dlaczego użyłem tego słowa w cudzyslowie (odniosłem się do czyjejś wypowiedzi).
Mnie też nie przekonuje, sławę, nagrody zdobyła wyłącznie dlatego że zagrała w znanych filmach
żenułłłaa
a w jakich filmach mała zagrać, w nieznanych? Jakby zagrała w nieznanych, to byś debilu jej nie znał.
tak debilu o filmie typu granice miłości kompletnie nie słyszałam i nie oglądałam czemu wtedy nie została doceniona???
a x-men oglądałam nawet nie wiedziałam ze to ona hahahah żenułaa
Moim zdaniem jest i wielki talent i ciekawa uroda i fajna osobowość :) Oscar może faktycznie trochę na wyrost akurat za tę rolę, ale dziewczyna ma zadatki na ikonę kina za X lat.