Jennifer LawrenceIII

Jennifer Shrader Lawrence

8,2
99 435 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jennifer Lawrence

Wydaje się to trochę dziwne, bo właściwie jej kariera była ekspresowa jak rzadko kogo. Praktycznie w 2 lata dziewczyna opanowała Hollywood. Jest w porządku ale nie jest wybitną aktorką, zastanawia mnie co w niej jest takiego wyjątkowego, że wspięła się na szczyt w takim tempie.

UpTrinity

Cokolwiek to jest, zauważyło to wystarczająco dużo ludzi. I to właśnie wywindowało ją na sam szczyt. Jak długo tam zostanie do już inna sprawa. A aktorką jest znakomitą, z ogromnym, naturalnym talentem. W American Hustle gra tylko rolę drugoplanową, a i tak ukradła wszystkim innym aktorom ten film.

daniell_p

Ja jestem świeżo po Do szpiku kości i mnie nie powaliła. Mam wrażenie, że w każdym filmie gra tak samo drętwo.

UpTrinity

Do Szpiku Kości i Igrzyska Śmierci to filmy, w których gra w sposób stonowany i oszczędny. Pokazuje bardzo dużo za pomocą bardzo skąpej ekspresji. To aktorstwo najwyższych lotów, ale wymaga też czegoś od widza - rozumienia, na czym aktorstwo polega. A nie polega tylko na silnej ekspresji, atakach obłędu etc. Potęgą dobrego aktora jest umiejętność pokazania ogromnego wachlarza emocji za pomocą minimalnej ekspresji. Lawrence robi to doskonale jak mało kto.

Jeśli tego nie widzisz, to twoja strata. Ale przytoczę ci kilka przykładów podobnie oszczędnych, wybitnych ról i zestawię je z bardzo ekspresyjnymi, moim zdaniem zupełnie przeszarżowanymi, w wykonaniu tych samych aktorów:

Gary Oldman:
- w filmie Tinker Tailor Soldier Spy tworzy genialną, oszczędną kreację, opartą naniuansach, niewypowiedzianych słowach i spojrzeniach.
- w filmie Leon Zawodowiec tworzy absurdalną, przekombinowaną, hałaśliwą kreację, która psuje ten skądinąd znakomity film. Jest tak absurdalnie przerysowany, że nie sposób traktować jego postaci poważnie.

Robert DeNiro:
- Depresja Gangstera - widać, że nie miał pomysłu na tę komediową role, stroi głupie miny, potem udaje, że będzie płakał. Im więcej dzieje się na jego twarzy, tym mniej jest przekonujący
- Ojciec Chrzestny 2 - popatrz na skupiona determinację na jego twarzy. Robi jakieś dziesięć razy mniej min, niż w filmie powyżej, a pokazuje o wiele więcej, w sposób o wiele bardziej przekonujący.

Al Pacino:
- Ojciec Chrzestny - skoncentrowany, o praktycznie kamiennej twarzy, wiecznie zestresowany, przerażony, zdeterminowany. Wszystko, co widz potrzebuje wiedzieć widzi w jego oczach.
- Adwokat diabła - bez przerwy się wygłupia, stroi miny, wrzeszczy, krzyczy, nawet śpiewa. Żenująca rola genialnego aktora.

Celowo wymieniłem trzech aktorskich geniuszy.

Największy kunszt widać właśnie w rolach zagranych oszczędnie, z minimalną mimiką, bez mocnej ekspresji i wytrzeszczu oczu. To jest kwintesencja aktorstwa, pokaz najwyższej klasy. Nie porównam Jennifer Lawrence z wymienionymi powyżej gigantami, bo jest na to o wiele za wcześnie. Ale ma ona potencjał, żeby za dwadzieścia lat im dorównać. czas pokaże.

daniell_p

ale ja nie wymagam od niej ataków obłędu. nie twierdzę też, że jest beztalenciem, po prostu jej gra do mnie nie trafia i tyle. jest w filmie - okej, mogę obejrzeć, ale bez szału.

UpTrinity

pytasz, co w niej takiego wyjątkowego, że "opanowała hollywood"- obejrzyj wywiady z nią, to się przekonasz :)
nie sposób jej nie lubić.

UpTrinity

Tu nie chodzi o to że jest wyjątkowa tylko o to, że potrafiła doskonale dobrać sobie rolę żeby to Hollywood "opanować" - pierwsza nominacja do Oscara dała jej ogromną szansę, którą dziewczyna wykorzystała znakomicie - połączyła występy z dobrych filmach dobrze ocenianych przez krytyków z kasowymi hitami przynoszącymi jej popularność ( i też zresztą dobrze ocenianych przez krytyków) - ona po prostu umiejętnie dobiera sobie role dzięki czemu odniosła w tak krótkim czasie taki sukces - osobiście mam nadzieję, że ten czas do końca Igrzysk Śmierci w kinach ( czyli czas kiedy będzie na szczycie popularności) będzie dalej umiejętnie wykorzystywała do budowania sobie dobrego zaplecza docenianych ról dzięki czemu po Igrzyskach będzie mogła zwolnić i nie pchać się już w takie giganty jak Igrzyska.

I swoją drogą to mam nadzieję, że uda jej się jednak wyplątać jakoś z trzeciego filmu o X-menach (niestety ale podobno aktorzy z Pierwszej klasy podpisali kontrakty na serię trzech filmów więc ta trzecia część zapowiadana na 2016 rok ich dotyczy) bo X-meni nie są jej do niczego potrzebni...