Zabawne, że akurat za to czego ty nie dostrzegasz jest najbardziej chwalona. Potwierdzeniem jej aktorskich umiejętności bardziej niż ocena na Filmwebie jest fakt, że w swojej kolekcji liczących się nagród filmowych nie ma jedynie Złotej Palmy z Cannes, ale i na to przyjdzie czas.

Ostatnia scena Catching Fire. To, ile emocji potrafi oddać w tym ujęciu nie wypowiadając ani jednego słowa jest zaskakujące. Szczególnie ta wściekła furia na koniec.

I ta scena, kiedy [SPOILER] Peeta przeżył śmierć kliniczną przez uderzenie w pole siłowe, a Jen (Katniss) się rozpłakała najpierw z rozpaczy, potem ze szczęścia - świetna.

Pomijając IŚ. Chyba nie oglądałaś Poradnika pozytywnego myślenia.... Jeżeli po obejrzeniu tego dalej będziesz uważała, że ma twarz bez wyrazu to polecam przestać cokolwiek oceniać na filmwebie.

Obejrzałam. Ma twarz bez wyrazu:)

Pokaz mi drugą taką co w tym wieku ma taką filmografię, tyle wyróżnień i takie uznanie , widów i krytyków jednocześnie

Nie karmcie trolla.

Popieram daniell p , nie kłóćcie się z osobą która ma Tolkiena w nicku a Hobbitowi daje 10

akurat w tym nie ma nic złego.

Ani zlego słowa wiecej bo krzyni0 zrobi z was placki

ja też nic złego w Tolkienie nie widzę ani Hobbicie a Jen jest całkiem dobrą aktorką może jeszcze trochę młodą ale ma czas

Ona we wszystkich filmach gra po prostu siebie, bo jej gra niczym nie różni się od zachowywania się podczas gali, podczas wywiadów itp.

W Winter's Bone i Granicach Miłości oczywiście też gra kalke samej siebie. Niewątpliwie.

Niewątpliwie prawie w każdej roli pokazuje swoje naturalne zachowanie.
Chyba nie zrozumiałeś mojego postu jeśli piszesz " oczywiście też gra kalke samej siebie" nie chodzi czy jest sprawna czy nie, tylko o to jak mówi, jej mimika itp itd.

Doskonale zrozumiałem twój post, nie musisz się o to martwić. Bynajmniej się z tobą nie zgadzam.

Szczególnie jeśli chodzi o sposób mówienia i mimike to w tych filmach jest wyraźna różnica. Zwłaszcza w Winters Bone.

Ja z tobą również.
Pozdrawiam.

- Nie zgadzam się z Tobą.
- Ja z Tobą też nie!
nie ma to jak cięta riposta

Poprawka: "Ja z tobą również" po co przekręcasz?
Nie chodziło by mieć ciętą ripostę, tylko o to że nie miałam czasu na kłótnie stąd szybka, ignorancka odpowiedź z mojej strony.

Parafrazowałem. Nie kumam zupełnie. Jak masz z kimś różne poglądy, ktoś mówi, że ma inny niż Ty, to Ty zawsze mu mówisz: "A ja mam inny niż Ty ." ?

Nie, nie zawsze, ale akurat tego użytkownika kojarzę z paru innych tematów i z nim nie da się wchodzić w bardziej konstruktywne dyskusje, poza tym na ten temat napisałam już wszystko w tym temacie podczas dyskusji z innym userem, więc nie będę pisać 100 razy tego samego.

No nareszcie ktoś się ze mną zgadza! "Potrafi oddać emocje" to chyba jakiś żart. Nie rozumiem, skąd te wszystkie nagrody. Może to jakiś zbiorowy trolling?

Zbiorowy trolling? raczej...........(coś tam) za rolę, nawet ostatnio ktoś dobrze zauważył, że postać w x- menach grana przez Jennifer zawsze czy to w poprzednich cz. czy to w komiksach rzadko się pojawiała a teraz....jak w rolę tej niebieskiej babki wcieliła się Jennifer to ta postać nagle jest główną postacią całego filmu zaraz po Volverinie.....

Proszę cię,nie powtarzaj słów kogoś kto zrobił z siebie idiotę.Skoro postać Mystique grana przez Rebecce Romijn pojawiła się w filmach to jej młodsza wersja także musiała się pojawić.Producenci nie mogli dodać specjalnie tej postaci do filmu ze względu na Lawrence bo poprostu w 2010 roku jak była obsadzana nie była jeszcze popularna.Co innego teraz.Już słychać głosy,że powstanie film tylko o Mystique.

Dlaczego idiotą? toż to oczywista prawda. Pojawić w filmie - oczywiście, ale postać która do tej pory była...hm..na drugim, trzecim planie to nagle przez Jennifer znalazła się na pierwszym + plus na plakat ją wywalili. Zawsze starali się robić części zgodnie z komiksem dopóki nie obsadzili Jennifer, teraz jej postać jest jedną z naj w całej części.

No powstanie, bo Jennifer jest obsadzona jaka Mystique, więc wiadomo że film wyciągnie dużo kasy.

No właśnie, nawet na plakacie tak ją wyeksponowali, jakby była najważniejszą postacią, w starych X-Menach w ogóle nie zwróciłam na Mystique uwagi, a w nowych cały czas pcha się na pierwszy plan, a nie ma nic do pokazania oprócz cycków, które swoją drogą też są raczej średnie.

Wiadomo że to nie przypadek, coś tutaj jest nie tak, bo gdyby każda gwiazda była tak doceniana tylko poprzez aktorstwo to Tilda Swinton by już nie miała miejsca na nagrody. Jennifer pewnie ma jakieś wtyki w akademiach, stąd też taka nagła popularność wśród ludzi show biznesu.

Żałosne

Żałosne to są wasze klapki na oczach, no ale czego innego spodziewać się po fanach....
I jeśli już piszesz to pisz jak na dorosłego przystało a nie "wypowiedzią" robisz z siebie elokwentny beton.

Jeśli wgl dorosły jesteś.......

Żałosna jest wasza jest wasza zazdrość i zawiść. Nikt cię chyba nie przymusza do oglądania z filmów z nią, co? Zwykle omijam takie tematy szerokim łukiem, ale nóż się w kieszeni otwiera jak widzę kolejne kury domowe wylewające swoje frustracje w Internecie.

Jaka zazdrość i zawiść? to że coś mnie się nie podoba oznacza zawiść? weź człowieku, bo pisząc coś takiego sam jesteś żałosny. Ty lubisz każdego aktora czy aktorkę? zapewne nie, a ja jestem taką osobą że zawsze piszę to co myślę a tobie g...do tego i tak jak ty wyrażasz swoja opinię tak ja mogę swoją. Nie, nikt mnie nie przymusza, ale też nie będę nie oglądać filmów tylko dlatego że ona tam występuje, szczególnie że ostatnio gra w prawie każdym nowym filmie np American Hustle czy nowi x-meni.

2 filmy - ,,prawie każdy"...

Jest wielu aktorów, których nie cierpię tylko, że ja - w przeciwieństwie do ciebie - nie zaśmiecam forum kolejną porcją żółci. Bo po co? A to, że mimo swojej niechęci do JL nadal oglądasz filmy z nią, to już twój problem.

Także następnym razem zalecam raczej chłodny prysznic, niż plucie jadem na FW. Naprawdę sądzisz, że ktokolwiek chce to czytać?

Jakie dwa filmy? w ciągu kilku lat wystapiła w największych hitach: Igrzyska śmierci 1 i 2 cz.. Poradnik pozytywnego myslenia, American Hustle, x- men pierwsza klasa i x- men przyszłość która nadejdzie, są to filmy jedne z najbardziej chwalonych i jedne z popularniejszych.

Jakiej żółci? pisze to co myślę, po to są fora by dzielić się swoimi przemyśleniami na dany temat, ja nie jestem taka jak ty że czytam tematy a mimo to nic nie opiszę, no chyba że coś strasznie mnie wkur....ja tak nie robię.
Człowieku, nie będę sobie odmawiać jakiegoś filmu tylko dlatego że występuje tam aktorka której nie lubię,.
Filmy któe oglądam też nie zawsze są w moim guście, ale to nie znaczy że nie mam prawa skomentować go na forum...

Tak, chociażby ty i wiele innych fanów ukochaaanej Jennifer. Jesteś kolejnym przykładem kogoś kto pisze swoje "mądrości" a sam sę do nich nie stosuje, bo w końcu po co mi odpisujesz jak ci się to nie podoba? przecież nie musisz tego czytać, ktoś ci każe?
Tobie radzę wziąć zimny prysznic przed wejściem na forum ukochanej gwiazdy, bo pamiętaj że nie każdy będzie mieć to samo zdanie co ty na dany temat!

Oglądanie filmów ,,bo są chwalone" na kilometr śmierdzi pozerstwem. Nie chcesz oglądać jakiegoś aktora /aktorki, nie sięgaj po filmy z nim - proste. A jak mimo wszystko tak robisz, to miej pretensje tylko do siebie. Świat by się chyba nie zawalił, jakbyś nie obejrzała jednego z tych ,,hitów" (szczególnie, że równa połowa z nich to komputerowy rozpierdziel).

Nie, fora są do rzeczowej dyskusji, a nie do pisania wszystkiego co ci chodzi po głowie (ktoś tu coś mówił o ,,mądrościach"?). Szczególnie, że w żadnym z twoich postów nie ma ani jednego konkretu. - jedyne czego można się z nich dowiedzieć, to że ,,ona cię wkur.wia". Jeśli naprawdę masz potrzebę dzielić się z ludźmi takimi rzeczami, to załóż sobie bloga (jest taka opcja na FW) zamiast zaśmiecać forum, szczególnie, że jest już tutaj morze podobnych ,,opinii".

,, (...) bo w końcu po co mi odpisujesz jak ci się to nie podoba? przecież nie musisz tego czytać, ktoś ci każe?" - z tym, że na wpis na forum można trafić przypadkiem, a filmu obejrzeć już raczej nie ;) Zresztą mogę użyć twojego argumentu, że ,, mnie to strasznie wkur..."

Aha, no i jeszcze jedno - skąd pomysł, że ja jestem jej fanem?

A gdzie ja napisałam że oglądam filmy tylko dlatego że sa chwalone? czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Te filmy które napisałam wcześniej są jedne z popularniejszych ostatnio i np American Hustle fabuła i ogólnie film był bardzo fajny i nie rozumiem dlaczego miałabym odmówić sobie oglądanie go tylko dlatego że występuje tam aktorka której nie lubię.
Mimo wszystko tak robię bo chce zobaczyć film np ze względu na reżysera czy resztę aktorów i to nie jest moja wina że taka Jennifer tam występuje, ale oglądając film mam prawo skomentować czy gra mi się tej osoby podobała czy też nie, to samo tyczy się filmów, gier itp.

Nie, fora są do komentowania danego tematu, po to też jest taka Jennifer na fw żeby ocenić i skomentować jej grę w sposób pozytywny, bądź negatywny i to jest normalna kolej rzeczy.
Sam temat jakbyś nie zauważył jest mało konkretny, ja podzieliłam się tylko swoimi spostrzeżeniami na temat tej aktorki, według mnie to jest jakieś nienormalne by ona po zagraniu pewnej roli już dostawała Oscara a taki DiCaprio przez tyle lat nie mógł jej się doczekać i to jak widać dostawanie Oscara nie jest oznaką aktorstwa tylko zapewne chodzi o coś innego....
Nie rozumiem dlaczego posądzasz mnie o zaśmiecanie forum, to jest moja opinia która jest adekwatna do danego tematu, to właśnie wszyscy co uważają inaczej powinni wgl tutaj sie nie wypowiadać, bo tylko zaśmiecają temat.
Pojmij człowieku wreszcie to, że jak ktoś się z tobą nie zgadza nie znaczy że ma o tym nie pisać! ja np nie lubię pewnego filmu, wchodzę na jego stronę na fw i pisze, że film mi się nie spodabał z powodów takich siakich....i co, ktoś kto sie zemną nie zgadza zaraz może napisać że zaśmiecam forum tylko dlatego, że on ma inne zdanie niż ja? śmieszne! to samo tyczy się aktorów, to się nazywa wyrażanie własnej opinii, jakbyś nie wiedział...

Na każdą wypowiedź na forum można trafić przypadkiem czy to do filmju czy to do osoby kina...
I tutaj wychodzi kolejne twoje złe czytanie ze zrozumieniem, moje wypowiedzi zawsze są argumentowane, dlaczego tak właśnie sądzę, nie zakładam tematu czy nie piszę postu jednym słowem: czy zdaniem niekulturalnym "bo ona mnie wku** (czy np przykład wypowiedzi użytkownika Animeholic)
I na marginesie, nigdzie nie pisałam, że "jak ja jej nienawidzę" skupiałam się na jej grze, nawet nigdzie nie wspomniałam, że mnie wku*** pisałam o jej aktorstwie i o pewnych spostrzeżeniach, których niektórzy nie zauważają i też o pewnej niesprawiedliwości i faworyzowania przez akademię a to, że za nią akurat nie przepadam to kwestia drugorzędna, ale chyba mam prawo nie przepadać za pewnym aktorem/aktorką czyż nie? i nie dopisuj mi rzeczy których nigdy nie pisałam bo tekst ", mnie to strasznie wku*** sam mi dopisałeś, nie wiem próbujesz wyjść na trolla czy jednak prowadzić konstruktywną dyskusję? bo jak na razie to ty wylewasz na mnie swoją żółć.

A nie? Oh to przepraszam Szanownego Pana! chociaż gdybyś nie był jej fanem już dawno by ciebie tutaj nie było, długo ją bronisz a raczej nie, próbujesz mi przetłumaczyć sama nie wiem co, że mam nie wyrażać swojego zdania bo ty myślisz inaczej? akurat mój pierwszy post kierowany był do osoby która mysli na dany temat identycznie, więc to wy się rzuciliście jak bydło, ja prowadziłam dyskusję z osobą o podobnym zdaniu, więc nie wiem o co robisz problem.

,,Nie, fora są do komentowania danego tematu, po to też jest taka Jennifer na fw żeby ocenić i skomentować jej grę w sposób pozytywny, bądź negatywny i to jest normalna kolej rzeczy." - Tylko, że ja nie widzę w twoich postach żadnej oceny. Komentujesz wszystko inne tylko nie grę. Możesz przepisać swoje ,,rzeczowe argumenty", bo ja nie zauważyłem ani jednego.

- ,, (...) Zbiorowy trolling? raczej...........(coś tam) za rolę (...)"
- ,, Jennifer pewnie ma jakieś wtyki w akademiach, (...)"
- ,, (...) tobie g...do tego (...)"
- ,, Jeśli wgl dorosły jesteś......."
^ Komentowanie aktorstwa? Argumenty? Dyskusja? Naprawdę?

- ,,Pojmij człowieku wreszcie to, że jak ktoś się z tobą nie zgadza nie znaczy że ma o tym nie pisać!"
- ,,Żałosne to są wasze klapki na oczach, no ale czego innego spodziewać się po fanach...."
Ja ci nie daję wyrażać opinii, ale każdy kto myśli inaczej niż ty, ma ,,klapki na oczach? Ciekawe...

,, (...) czytam tematy a mimo to nic nie opiszę, no chyba że coś strasznie mnie wkur....ja tak nie robię" - to, o co ci chodziło w tym zdaniu? Może najpierw stosuj się do zasad interpunkcji, a potem wymagaj od innych czytania ze zrozumieniem.

,, (...) więc nie wiem o co robisz problem." - o to, że wszyscy tutaj zachowują się jak wyrocznie w sprawach aktorstwa, przy okazji lecząc kompleksy, a ta - jak to nazywasz - ,,dyskusja" jak na razie skupia się na komentowaniu jej ,,wtyków w Akademii" oraz generalnie wszystkiego oprócz właśnie gry aktorskiej (jest nawet komentarz dotyczący jej cycków). Poza tym - czy to nie dziwne, że negatywnie komentujący to w większości kobiety? Na co ci to wygląda, jak nie na zawiść? Szczególnie, że wasze ,,cenne uwagi" i tak przez samą zainteresowaną pozostaną nieusłyszane.

Nie pasuje? to do widzenia! to moja opinia a ciebie to powinno g...obchodzić i na przyszłość pisz bardziej czytelnie, bo tego co tam zdołałeś z siebie wypocić nie chce mnie się wgl czytać, nie mam ani ochoty ani czasu. Od samego początku nie wiem po co wplątałam się w jakąś dyskusję jeśli nie umiesz uszanować własnego zdania i czyiś przemyśleń i zdanie zaczynasz "zazdrość i zawiść!" - typowe zachowanie gimbusa, który naskakuje na każdego kto ma odmienne zdanie.

Żegnam.

http://replygif.net/i/1494.gif

Wytknij kobiecie brak rzeczowych argumentów a zrobi z siebie ofiarę i ucieknie. Klasyka gatunku:).

Nigdzie nie uciekam, tylko nie chce mnie się tłumaczyć głupiemu kolejne kilkanaście linijek...można by było tak bez końca ale po co?

I ja tak twierdzę. Jedyne logiczne wytłumaczenie tego zamieszania wokół jej osoby.

Exactly.

Pani sroka bez cycków widzę kompleksy z gimbazy hehe. No i ta zazdrość całe życie na najniższej krajowej, po twoim wpisie więcej nie wróże. No chyba, że pójdziesz na ulicę, to sie kapke uzbiera.

Po pierwsze, nie jestem gimbusem, po drugie, żyję powyżej średniej krajowej, a po trzecie to raczej Twój komentarz pachnie gimbazą. Obrażasz mnie bezpodstawnie, nie używasz żadnych argumentów, sprawiasz wrażenie, że koniecznie chcesz się z kimś pokłócić. Wybacz, ale wyglądasz mi na typowego gimbazjalnego trolla. Może jakoś uzasadnisz swoje oskarżenia? Chętnie podyskutuję na wyższym poziomie, niż poziom aktorstwa Jennifer Lawrence.

Ale inteligentna odpowiedź. To po prostu modelowa wypowiedź gimbusa. Jestem pod wrażeniem, do jakiego niskiego poziomu można się zniżyć.
To, że Lawrence uwielbiasz, nie znaczy że możesz obrażać każdego, kto ma inną opinię. A pisanie argumentów w stylu 'nie masz cycków' świadczy o właśnie mentalności 'gimbazjalnej'.

PS: Nie jesteśmy już dawno w gimbazie.
PS2: Jak pani_sroka nie ma cycków, to może ty masz. Jak masz, to sam idź na ulicę. Bez cycków ani rusz ;)

A więc po 1: to był poziom twojej 1 wypowiedzi, obrzucać samymi farmazonami a nie podać żadnych konstruktywnych argumentów. Obrażam tak "bezpodstawnie" jak Ty Jennifer. Nie wybaczam za trolla, ale co do dyskusji, to nigdy nie dosięgniesz poziomu takiego jak Jennifer, to rzeczywiście może być problem :)
PS; Trochę mnie poniosło, ale nienawidzę takich wypowiedzi, gdzie wgl nie ma żadnych argumentów , tylko pisanie, że jest taka i owaka. Skończyłaś szkołę aktorską? Jesteś uznanym krytykiem? Wątpię, może dlatego nie ma po prostu żadnych argumentów ? No i te nagrody, taa okropna z niej aktorka.

To, że nie skończyłam szkoły aktorskiej, to chyba nie znaczy, że nie mogę skrytykować filmu, ani aktora. To jak nie skończyłam szkoły fryzjerskiej to nie mogę skrytykować nieudanej fryzury, a jak nie skończyłam kursu wypiekania chleba to nie mogę skrytykować czerstwej bułki? A Ty, przepraszam, skończyłeś szkołę aktorską, że możesz uzasadnić, na czym polega jej dobre aktorstwo? Nagrody nie są tu żadnym argumentem, tu liczą się raczej znajomości, jakby w dawaniu nagród miał znaczenie talent, to Leonardo już dawno dostałby Oscara i to nie jednego.
Tak, masz rację, nigdy nie osiągnę w dyskusji poziomu zbliżonego do poziomu aktorstwa Jennifer, mam nadzieję nigdy tak się nie zniżyć.
Że niby ja nie podaję argumentów? W takim razie je powtórzę: na wyrażenie każdej emocji ma tylko jedną minę, w każdej roli zachowuje się dokładnie tak samo i w żaden sposób nie potrafi oddać charakteru postaci. Jej Mystique niczym nie różni się od Katniss.

A wybacza się coś, nie za coś.

Zgadzam się z twoją opinią. Na prawdę ciężko mu zrozumieć dlaczego wszyscy na siłę próbują zrobić z niej najlepszą aktorkę świata. Ma tylko jedną minę. Dzisiaj po raz.drugi obejrzałem IŚ ale tym razem szczególnie starałem się zwracać uwagę na jej mimikę. Jedna mina. W "Poradniku..." również jedna mina. Jeżeli tak wygląda "Najlepsza rola żeńska" to chyba znak jakości dla damskiego aktorstwa(dobrze, że.Blanchett uratowała w tym roku).

Co do nagród to wydaje mi się,.ze jest sztucznie kreowana.

No offence, to obiektywna opinia.

Wyjaśnijmy sobie parę spraw(bo widzę z różnych wpisów że nastąpiło jakieś dziwne pomieszanie z poplątaniem).

Najlepszą obecnie żyjącą aktorką nie jest JLaw tylko oczywiście Meryl Streep (a nawet ku niej padają zarzuty że sama w to uwierzyła i teraz przesadza z swoimi umiejętnościami aktorskimi w "Sierpień w hrabstwie Osage") .Myślę że jednak nikt realnie nie jest mi wstanie wskazać "większej" aktorki od niej i wcale nie mówię tu tylko o nagrodach ale warsztacie itd.

Jeśli chodzi o samą Jen i jej role to można zaobserwować parę spraw(jako osoba która oglądnęła wszystkie filmy z nią w których było ją więcej widać myślę że mam podstawy do wygłoszenia własnej opinii).

1. Jakie role wybiera Jen? Są to prawie zawsze postaci silne i z charakterem a na pewno nie ciepłe kluchy(Tiffany Maxwell,Ree Dolly)

2. Postaci które wybiera są przeważnie jakoś bliskie osobowościowo jej samej.

3. Po czym poznać dobrą aktorkę? Tworzy realną postać której widzowie po prostu wierzą i to tak naprawdę jest wyznacznik umiejętności.
Oczywiście pozostaje pytanie czy Jennifer Lawrence kiedykolwiek stworzyła wiarygodną postać ale to nie jest już kwestia faktów a SUBIEKTYWNA OPINIA każdego pojedynczego widza który dany film ogląda. W mojej opinii ma co najmniej 4 takie role.

4. Po czym poznać bardzo dobrą aktorkę? Stwarza postać która jest jej przeciwieństwem ale robi to w taki sposób że konkretny widz kupuje ją w ciemno (patrz Meryl Streep w "Żelaznej Damie").
Zaliczam Jen do tej grupy aktorek.Dlaczego?


Może się to wydawać śmieszne ale właśnie dzięki roli Katniss Everdeen. Każdy kto chociaż oglądnął parę wywiadów z Jennifer wie że z filmową Katniss prawie nic ją nie łączy. Dwie różne osoby. Ja oglądając Igrzyska miałem wrażenie że patrzę na realną osobę z krwi i kości. Lawrence jest Katniss tak jak (nie boję się tego porównania) Day-Lewis Lincolnem. Kiedy Everdeen się boi to doskonale widać, kiedy się smuci ja(czyli widz)się wzruszam, kiedy dzielnie walczy trzymam za nią kciuki. Jej postać jest mi bliższa właśnie ze względu na grę Jennifer a przecież chyba o to w aktorstwie chodzi żeby bohater był JAKIŚ a nie bezbarwny i nijaki.

Było też tu narzekanie na ilość nagród i pompowanie. Sorry ale jest to argument śmieszny.
Można go łatwo zbić pytaniem a czy np. Amy Adams,Jessica Chastain, trochę już starsza( i nawet jedna z moich ulubionych aktorek) Sandra Bullock nie są pompowane?Co roku jakaś nominacja do jakiejś nagrody. Mam wrażenie że takich argumentów się używa jak nie ma się za bardzo innych,celniejszych.


I tak na koniec.

Ludziska ona ma dopiero 23 lata może i się rozwinąć ale równie dobrze zniknąć. Na pewno tych którzy boją się że odbierze ona innej (którakolwiek by to nie była) aktorce tytuł najlepszej na świecie mogę uspokoić że raczej nie stanie się szybko jeśli w ogóle chociaż...