Tyle nagród w tym Oscar!! a jak oglądam ją na ekranie to jakoś nie odczuwam żeby ona wzbudzała jakieś emocje, w każdych filmach ma ten sam wyraz twarzy, słabo gra co widać i niekiedy odczuwa się jak by robiła to z przymusu.. :/
7 to nie 10 tak? te - 3 pkt właśnie za to co napisałem wyżej. Ale i tak 7 to chyba za dużo wiec 6 była by bardziej optymalniejsza.
Zobacz sobie kilka filmów z nią a będziesz miał takie samo zdanie.
Nikogo nie krytykuje każdy może wyrazić własne zdanie i takie jest właśnie moje.
Ale czy ja nie szanuję Twojego zdania? Zapytałem się tylko skąd taka ocena i tyle.
Faktem jest,że nie widziałem zbyt wielu filmów z Jennifer Lawrence,ale po obejrzeniu 3 uważam,że jest dobrą aktorką z perspektywami.I ma u mnie kredyt zaufania.Jeżeli obejrzę więcej filmów może zmienię zdanie.Między innymi dlatego nie wystawiłem jej jeszcze oceny.
Pozdrawiam.
Czy my aby na pewno rozmawiamy o tej samej osobie??? "Ten sam wyraz twarzy"? Albo nie widziałeś żadnego filmu z jej udziałem, albo, wybacz moje słowa, nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Już w samym "Poradniku" ona pokazuje repertuar bogatszy, niż większość jej koleżanek po fachu, bez względu na wiek. Na pewno widziałeś ten film? A jeśli tak,, to obejrzyj jeszcze raz...
nie ma co po kimś jechać tylko dlatego że ma inne zdanie. nie każdemu dana aktorka i jej gra musi się podobać. przynajmniej człowiek ocenia w miarę rozsądnie a nie z pełną nienawiścią stawia 1 trollując na prawo i lewo
Ja nie jadę po nikim. I nie czepiam się cudzego gustu. Podoba się, nie podoba się - to wyłącznie kwestia gustu. I z tym nie dyskutuję. Ale twierdzenie, że Lawrence ma ten sam wyraz twarzy w każdym filmie jest zwyczajnie nieprawdą. I gust nie ma tu nic do rzeczy. Wystarczy obejrzeć którykolwiek z filmów. Ja widziałem wszystkie, stąd moja reakcja i zdziwienie.
Widziałem z nią z 4 filmy w tym poradnik myślenia wiec chyba to wystarczy aby określić tą aktorkę. Nie ma co więcej dyskutować, mnie ona po prostu nie pasuje karierę zaczęła praktycznie niedawno bo kilka lat temu wiec może z wiekiem jak oswoi się z kinem po 10, czy 20 latach będzie lepiej grała jest jeszcze młoda.
Oglądając poradnik nie zwracałam uwagi na konkretne miny w każdej scenie,ale wrażenie wywarła na mnie marne i zarówno po poradniku, jak i po igrzyskach zapamiętałam ją jako dość przeciętną aktorkę z wątpliwym talentem. Dla mnie zagadką jest jej pozycja w top10 na filmwebie,ale cóż... nie takie fenomeny tutaj spotykaliśmy.
Np. obecność Kristen Stewart, Mario Casasa, Iana Somerhaldera, Kayi Scodelario, Niny Dobrev, Sary Canningitd(obecnie aż 28 miejsce) w rankingu... No i wiele innych, ale większości już nie pamiętam.
Rozumiem. Wiekszości tych nazwisk w ogóle nie kojarzę. Ale jestem przekonany, że Jennifer Lawrence pozostanie w pierwszej dziesiątce na długi czas.
Poczekamy, zobaczymy.
Te same miny powiadasz? Może ci się nie podobać,ale nie gadaj głupstw,że w każdym filmie gra tak samo...to ulubione powiedzonko ludzi,którzy chcą kogoś skrytykować i jest bardzo nadużywane.
bo Stewart to drewno i w tym przypadku nie można powiedzieć o żadnym nadużyciu,bo to za mało powiedziane. Rzekłabym,że nie robi min :D
Jest popularna, ludzie ją lubią, aktorką jest średnią, cóż można powiedzieć..jest jak jest.
Znakomita, bo jest znana od paru zaledwie lat i zagrała w pięciu filmach na krzyż w tym trzy bardziej znane, a o reszcie przeciętny zjadacz chleba nie słyszał. Znakomita, bo dostała Oscara (komercyjną nagrodę, która dziś już niemalże nic nie znaczy i wędruje do byle kogo) tylko i wyłącznie dlatetgo, że być może nie było ciekawszych filmów i ról, które można by postawić do rywalizacji, co też przecież jest związane z tym, że dzisiejsze filmy są kiepskie i powstaje coraz więcej oklepanych szmir. Dziś rozdaje się najbardziej prestiżowe nagrody na tzw. zachętę, a nie za kunszt aktorski. Znakomita, bo jarają się nią trzynastoletnie dziewuszki, które chcą być na topie i lubić to, co aktualnie modne oraz chłopcy, którym się sposobał jej tyłek w "Poradniku pozytywnego myślenia". Znakomita, bo modna jak Ryan Gosling, a obojgu do prawdziwej znakomitości sporo brakuje.
Role w Do Szpiku Kości i Poradniku Pozytywnego Myślenia są znakomite, wręcz rewelacyjne. Zachwycają się nimi krytycy na całym świecie, bez względu na nagrody. Nawet jeśli nie zagra tak dobrych ról przez następne dziesięć albo i dwadzieścia lat, to i tak te dwie rola pozostaną tym, czym są. Prezentacją ogromnego talentu i możliwości Jennifer Lawrence.
I jeszcze parę słów komentarza do twoich "wypowiedzi"
>> Dziś rozdaje się najbardziej prestiżowe nagrody na tzw. zachętę, a nie za kunszt aktorski
Proszę powiedz mi, za co Oscary dostali
- w tym roku Daniel Day Lewis i Christoph Waltz
- w zeszłym roku Meryl Streep i Christopher Plummer.
Na zachętę?
>> Znakomita, bo jarają się nią trzynastoletnie dziewuszki, które chcą być na topie i lubić to, co aktualnie modne oraz chłopcy, którym się sposobał jej tyłek w "Poradniku pozytywnego myślenia"
Do tak bzdurnego i żenującego poziomu dyskusji nie będę się zniżać.
Wybacz, ale ja też nie zamierzam się zniżać do TWOJEGO poziomu dyskusji jeśli Twój sposób rozmowy polega na rozkładaniu czyichś wypowiedzi na części pierwsze, bo znam się na takich typach, którzy czepiają się każdego niemal słowa (również tych słów, które nie zostały wypowiedziane ;) ) i nie odpuszczają chociaż im para z uszu bucha jak z lokomotywy. Poza tym robisz błędy ortograficzne. Popraw to. Uwaga na temat chłopców podniecających się tyłkiem nie była bzdurna i żenująca, bo niemal każdy facet, z którym miałam okazję rozmawiać lub pisać na temat tego filmu dodaje komentarz, że fajny miała tyłek w legginsach. Bezpodstawne? Nie sądzę ;) Zastanów się zanim zarzucisz komuś, że pisze żenujące bzdury, bo akurat w tym wypadku racja jest po mojej stronie.
PS.: Uwagi męskiej części odbiorców dotyczą zresztą nie tylko pupy, ale ogólnie tego, że z Lawrence fajna "laska" jest, więc nie próbuj wmawiać, że to nie ma nic do rzeczy przy ogólnej ocenie przeciętnego oglądacza.
Proszę wskaż błędy ortograficzne.
Racja nie jest po twojej stronie, ani nie jest po mojej stronie. Mamy odmienne opinie. Posiadanie własnego zdania nie ma nic wspólnego z racją.
A to, co mówili ci inny faceci, nie uprawnia cię do zakładania że to też moje zdanie.
Ja jestem z stosunku do ciebie grzeczny, proszę odwdzięcz się tym samym.
W tym konkretnym przypadku racja jest, bo przecież piszę o uwagach jakie słyszałam na temat aktorki, a chyba wiem, co słyszałam. Oczywiście nie twierdzę, że to zdanie każdego, ale spora grupa ludzi niestety tak na to patrzy, a ja jedynie wypowiadam się na temat opinii z jakimi miałam styczność. Dlatego piszę, że moje...przypuszczenia nie są takie znowu bezpodstawne. Ze wspomnianym przeze mnie wcześniej Goslingiem jest dokładnie to samo. Jasne, że istnieje grupa osób (pewnie nawet spora), która ocenia Go za umiejętności aktorskie, ale komentarzy typu "słodki, przystojny, boski" również nie brak i to na pewno ma wpływ na ocenę. W przypadku Goslinga oczywiście stanowczo za wysoką (miejsce 19. w rankingu). I nie musisz mnie o nic prosić. Ja również traktuję Cię z szacunkiem.
Z błędami to akurat blefowałam. Nie wychwyciłam takich. Jakbym znalazła, to na pewno bym poprawiła. Chciałam żebyś jeszcze raz przeczytał swoje wypowiedzi. Niektórzy tego nie robią.
Tak też myslałem, że blefujesz.
A Ryan Gosling to w sumie niezły aktor. Znam dwie jego bardzo dobre role, w Drive i Idach Marcowych.
A na ocenny ludzi nie da się nic poradzić. Wymaganie, żeby przeciętny użytkownik tego forum kierował się czymś innym, niż sympatiami osobistymi, jest z góry skazane na porażkę. Ludzie głosują, jak głosują, szkoda energii na irytowanie się czymś, czego nie da się zmienić.
Ale ona wcale nie jest fajna. Nie każdemu się musi podobać. IMO jest wyjątkowo przeciętna. Pod względem aktorskim zresztą również.
Ale oczywiście zawsze znajdą się tacy, którzy walną dziesiątkę i będą tłumaczyć "To wcale nie dlatego, że jest modna". Lawrence może by na 10 zasługiwała jeśli skala byłaby o kilka punktów wyższa, bo gdzie w takim razie znajdują się takie aktorki jak Emma Thompson, Tilda Swinton czy Maggie Smith? Uważasz, że można im wystawić ocenę niższą lub nawet równą ocenie Jennifer? Jest to po prostu ŚMIESZNE i niekonsekwentne. W tym wypadku to już nie kwestia gustu, ale zdrowej oceny, bo przy ocenianiu powinno się brać pod uwagę dorobek aktorski i umiejętności a nie kierować się sympatią. Za sympatię można ewentualnie jedną gwiazdkę dodać. Nie wiem do której grupy się zaliczasz (czy zakochanych chłopców czy napalonych psychofanek) i mnie to szczerze mówiąc nie interesuje, ale przestań kopiować wypowiedzi innych osób, bo jest to nudne i niestety niczego nie wnosi. Pozdrawiam.