Lindsay Lohan twierdzi, ze Lawrence zdobywa role, bo "się pieprzy", co prawda Lohan to ćpunka, ktora
zyje w swoim własnym ćpunskim świecie, a Lawrence raczej nie jest na tyle głupia i zdesperowana,
żeby zgodzić się na seks za rolę w filmie, ale po dłuższym zastanowieniu się moze być coś na
rzeczy. Myśle tak dlatego, bo aktorka z "Zakazanego imperium" powiedziała w jednym z wywiadów, że
nigdzie nie gra, bo nie poszła do łożka z Weinsteinem, a jak wiemy Lawrence grywa w filmach
produkowanych przez niego, więc nie wydaje się to takie niemożliwe...
Ten wywiad z Lohan okazał się nieprawdą, autor wszystko sobie wymyślił. W ogóle z nią nie rozmawiał. Redaktor gazety to potwierdził i przeprosił. Oberwało się tam także Lohan i paru innym osobą. Sama na siebie raczej by nie jechała nie sądzisz ? A co do tego że Lawrence sypia dla ról to nie sądzę, to nie tak że SLP lub HG było jej pierwszą rolą. A jednym filmem dla Weinsteina było SLP. Nic więcej z jej filmów nie wyprodukował , pierw radze sprawdzić co i jak a później oskarżać. Nie wszyscy którym się udało coś w życiu od razu z kimś się przespał. A W B i HG i sporo innych filmów nagrała przed SLP i była nagradzana a większość jej wcześniejszych ról reżyserowały kobiety więc co z nimi też spała ? Autor tego artykułu chciał rozgłosu a temat akurat jest na czasie. Ale jak mówię nie wszyscy z kimś śpią dla ról. Są tez osoby które poszły tą drogą i tez kariery nie robią i filmach nie grają.
Kim jest ten, który powtarza za brukowcami i tworzy wątki na ten temat, sugerując, że jest w tym prawda?
Spokojnie, miał wątpliwości, to podzielił się nimi, czekając co powiedzą na ten temat inni. Jednocześnie nie zaniżył jeszcze bardziej poziomu tego forum.
Czy cokolwiek dało mu jakiś powód do wątpliwości? Opinia zazdrosnej alkoholiczki i ćpunki która sama zniszczyła sobie karierę raczej nie jest uzasadnionym powodem. Poszukałem w jego wypowiedziach i znalazłem dyskusję w którą miałem nieszczęście się włączyć na temat mowy Jennifer w czasie ostatnich Złotych Globów, takiego seansu nienawiści już dawno nie przeżyłem. To klasyczny przykład krypto-hejtera który znalazł pretekst do oplucia obiektu swojej niechęci.
nie powiedziałbym, że coś sugerowałem, raczej rozważałem, czy to co rzekomo powiedziała Lohan to prawda, chyba widać to wyraźnie w mojej wypowiedzi. widocznie wszystko co ma nieco negatywne zabarwienie jest odbierane jako atak, dlatego nie ma co się wdawać w dyskusje na tym forum, bo wszystko zostanie źle zrozumiane
na koniec chciałbym się jeszcze dowiedzieć, co sugerowałeś odpowiadając na moją drugą wypowiedź
>> jak wiemy Lawrence grywa w filmach produkowanych przez niego, więc nie wydaje się to takie niemożliwe... <<
To tak dla przypomnienia twoich słów.
Co ja sugerowałem? "nie powiedziałbym, że coś sugerowałem, raczej rozważałem"
znasz mnie, czyli wiesz, że to "norma"OK... po prostu głupie odpisywanie cytatami, pokazuje, ze nie potrafisz uzasadnić swojego sądu na mój temat w swojej wypowiedzi
Temat, który utworzyłeś, to powtarzanie po jakiejś ćpunce niczym nie udokumentowanych pomówień. Oraz dołożona twoja własna "opinia" na końcu wypowiedzi.
Narzekasz na brukowce, a zachowujesz się tak, jak one - powtarzasz ploty.
I ty chcesz, żebym ja z tobą rozmawiał na poważnie?
rozumiem, ze tutaj tematy zakładać mogą tylko ludzie, którzy wychwalają Jennifer Lawrence pod niebiosa, kazdy inny jest zły
nie, nie chcę, żebyś ze mną rozmawiał, najlepiej w ogóle nie odpisuj
Tematy może zakładać każdy, kto chce.
Ale zakładanie tematu w celu powielenia nieudowodnionego, chamskiego pomówienia to zwyczajna ludzka podłość. NAPRAWDĘ tego nie rozumiesz?
Nie jestem podły i nie rób ze mnie kogoś takiego. Założyłem ten temat, bo miałem wątpliwości, na szczęście pierwsza osoba, która mi odpisała je rozwiała. Nie rób z tego tematu takiego wielkiego halo, Jennifer to osoba publiczna i pogódź się z tym, ze ludzie będą komentować ja na różnych płaszczyznach.