Tak. Wspaniały artykuł. Idealny przykład grafomańskiego lizania dupy typowy dla wielu krytyków, którzy jak nie mają co pisać to piszą dużo, byle były ochy i achy. Przyprawiająca o odruch wymiotny pseudo apoteoza.
Zgadzam się.
A ten cały Ross się pogrąża, jeśli to faktycznie jego słowa - "...nigdy nie widział podobnego talentu, choć pracował z wieloma gwiazdami kina."
Gdzie tacy się rodzą pytam. Rozumiem że szcza w gacie bo jego filmik zdobył ( moim zdaniem niesłusznie ) to co zdobył, ale mimo to lepiej byłoby se wstydu nie robić i nie gadać bredni...
A co niby takiego Igrzyska Śmierci zdobyły (twoim zdaniem niesłusznie). Jakoś sobie spektakularnych nagród na koncie tego filmu nie przypominam
Business to business. Trzeba dbać o znajomości w branży i reklamę, stąd takie frazy. Przypomina mi się tekst piosenki Marillion "they call you a genius, cause it's easier to sell". W tych pochwałach Lawrence jest tyle samo szczerości, co w wypowiedziach aktorów po każdej premierze; zawsze plotą to samo "I was very exciting", nieważne czy zagraliby w szmirze, czy czymś naprawdę wartościowym. Tak bełkocze pop kultura i tyle. Dzięki temu na przykład w ciągu kilku lat znaczenie słowa "kultowy" rozszerzyło od "kultowych" artystów do "kultowych" trampek, butów i kiełbasek na grilla :), przez cały ten czas jednocześnie... nic nie znacząc :D
Z całym szacunkiem, ale nic nie rozumiem. Jeden człowiek wyraził swoją opinię. Może on naprawdę nie widział większego talentu?
Ty też zapewne mógłbyś coś takiego powiedzieć o jakimś aktorze. I co? Czy ja też mogę wtedy zapytać gdzie rodzą się tacy, jak ty?
NIEWIARYGODNIE wysoka pogarda dla opinii innych niż własne jest jedną z najbardziej przerażających mnie cech narodu polskiego. dlaczego tak trudno ci zrozumieć, że ktoś ma zdanie odmienne od twojego?
To nie jest pogarda. Nie przesadzaj. Ja z kolei nie rozumiem ignorancji tamtego pana lub też prób populizmu;)
No i pomijając wszystko, nigdy tego faceta moje słowa nie zabolą, nawet mu nie mrugnie powieka, bo ich nie przeczyta. Ten pojedynczy komentarz zginie w otchłani internetu, gdyż nie sądzę że kiedykolwiek siądzie i przetłumaczy sobie opinie z polskiego portalu także już tak nie przeżywaj.