Szanse na statuetkę są bliskie zeru i jakość jej występu nie ma tu znaczenia. Żeby wygrać drugiego Oscara w wieku 23 lat, rok po zdobyciu pierwszego, za film tego samego reżysera musiała by dać popis aktorstwa nie z tej ziemi i to pod warunkiem, że konkurencja nie zrobiła by wrażenia. Wygląda jednak na to, że konkurencja w tym roku będzie mocna, szczególnie Meryl Streep. Nominacja oczywiście jest w zasięgu.

Dwa Oscary pod rząd nie są taka rzadkością:

Luise Rainer ("The Great Ziegfeld," 1936; "The Good Earth," 1937)
Spencer Tracy ("Captains Courageous," 1937; "Boys Town," 1938)
Katharine Hepburn ("Guess Who's Coming to Dinner," 1967; "The Lion in Winter, 1968)
Jason Robards "All the President's Men" (1976) "Julia" (1977)
Tom Hanks ("Philadelphia," 1993; "Forrest Gump," 1994)

Luise Rainer miała 27 i 28 lat gdy wygrywała. Tak więc nic nie jest niemożliwe.

Jeśli można wiedzieć, o jakim filmie mowa?

http://www.youtube.com/watch?v=ST7a1aK_lG0

rany film nawet jeszcze do kin nie wszedł, nie wiadomo jak zagrała a już jej nominacje wróżą - bez przesady, tak naprawdę oscarowe produkcje dopiero przed nami bo dopiero teraz zacznie się okres pokazywania filmów na festiwalach i kinach

Wróżą jej nominacje, bo wiedzą, jak dobrą jest aktorką. Dodatkowo, jest to film Davida O. Russella. Dwa ostatnie jego filmy otrzymały łącznie siedem nominacji aktorskich, które zamieniły się w 3 Oscary (Leo, Bale, Lawrence). Tak więc można z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że kolejny jego film znowu otrzyma nominacje za aktorstwo.

Poza tym, mam wrażenie, że ta informacja została już ogłoszona. Producent zapewne już widział wstępną wersję swojego filmu, więc wie, kto wyróżnia się w nim aktorsko.

Ja nie zdziwiłbym się, gdyby film dostał ze cztery nominacje aktorskie. Obsada jest niesamowicie utytułowana:
Christian Bale - 1 nominacja, 1 Oscar
Amy Adams - 4 nominacje
Jennifer Lawrence - 2 nominacje, 1 Oscar
Bradley Cooper - 1 nominacja
Jeremy Renner - 2 nominacje
Robert De Niro - 7 nominacji, 2 Oscary

poza tym nie wiadomo czy rola Amy Adams zostanie potraktowana jako pierwszoplanowa czy drugoplanowa

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w jednej kategorii nominowano dwie aktorki z jednego filmu. Zdarzało się to wielokrotnie. W ostatnich latach chiociażby w Fighterze i w Służących. Rekord należy chyba do filmu Ton Jones, który dostał 3 nominacje za rolę żeńską drugoplanową: Diane Cilento, Edith Evans, Joyce Redman.

Ostatnie informacje są takie, że Amy ma startować do nominacji w kategorii pierwszoplanowej. W jednym z wywiadów David O. Russel powiedział, że to ona jest narratorką opowieści więc przypuszczam, że w tej sytuacji nikt nie będzie miał wątpliwości, że jest to rola pierwszoplanowa.

Myślę, że ma szansę, ale tylko na nominację. Z tego co zauważyłam, to konkurencja w tym roku jest naprawdę dobra.
Naomi Watts jako Lady Di w "Dianie" - nawet jeśli rola będzie tylko lub aż dobra, znając Akademię, nominację przynajmniej powinna dostać.
Meryl Streep w "August: Osage County" nawet jeśli wypadła dobrze, to nie wiem czy otrzyma chociaż nominację. Akademia była dla niej już i tak bardzo szczodra, a ostatni Oscar był już bardziej takim za całokształt niż faktyczną rolę. Wtedy wszyscy liczyli, że Meryl go dostanie, każdy jej kibicował i tak też się stało.
Amy Adams i jej rola w nowym filmie Russela jest zagadką. Może być to pierwszoplanowa rola, może być i drugoplanowa. Nominację może otrzymać, a może nawet Oscara. Przy takiej ilości nominacji Akademia może będzie chciała ją wreszcie statuetką nagrodzić.
Berenice Bejo za "Przeszłość" ma szansę w tym roku na nominację. Otrzymała Złotą Palmę, więc przy odrobinie promocji, ma na nią mocne szanse.
Jest jeszcze "Adwokat" z Penelop Cruz i Cameron Diaz, ale one jeśli już, to chyba bardziej do ról drugoplanowych.

Nie wiem kto tam jeszcze jest, ale Harvey Weinstein wycofał chyba z tego roku "The immigrant" ze świetnie przyjętą przez krytyków kreację Marion Cotillard. Zrobił to podobno właśnie ze względu na silną konkurencję.

no i nikt jej jeszcze nie nominuje do niczego, po prostu będzie promowana w sezonie nagród, wiele osób i obrazów jest promowanych i niekoniecznie muszą dostawać jakieś nominacje. Jaka by rola Jenn nie była nie wydaje mi się żeby miała równie intensywną kampanie co w tamtym roku, dlatego wątpię w jej Oscara, Bardziej liczę na Amy i zastanawiam się czy potraktują ją pierwszo czy drugoplanowo.

również myślę że postawią na promocję Amy

Bez przesady. Prędko na nagrodę tego pokroju liczyć nie może. Życzę jej w przyszłości kolejnej nagrody,ale teraz szykuje się kilka naprawdę wspaniałych ról.

Jeszcze nic nie możemy powiedzieć o jej grze w tym filmie ponieważ jeszcze nie wszedł do kin, na reklamóce widzieliśmy Jennnifer przez pare sekund więc... Musimy czekać na premire wtedy zobaczymy czy jej występ będzie godny nominacji do Oscara