bardzo utalentowana dziewczyna, glob się jej należał, ale za najgłupszą aktorkę też powinna dostać
to co tam odwaliła było takie żałosne......
nie zgadzam się, Lawrence promowała się na tyle ile trzeba było, jak każda aktorka, to też jakaś część ich pracy. Na Globa zasłużyła i moim zdaniem z nominowanych aktorek drugoplanowych była najlepsza. Chodzi o jej zachowanie na scenie. Wbiła tam jak jakaś rozhisteryzowana nastolatka i poleciała jej wyuczona na pamięć mowa. Dla przykładu Blanchett w swojej przemowie była mądra i zabawna, a ta zrobiła z siebie jakąś idiotkę.
To już raczej standard w jej wykonaniu. Na początku wydawała mi się normalna, zabawna i wyluzowana na tle sztywnych hollywoodzkich gwiazdek, ale teraz uważam , że jest po prostu głupia i stara się być fajna na siłę.
Niestety, mam dokładnie takie same odczucia. A szkoda, bo bardzo dobra aktorka, ale swoim zachowaniem zaczęła mnie już irytować. Było fajnie, ale do czasu.
Hugh Jackman, Sandra Bullock, normalni ludzie z poczuciem humoru. Nie potrzebują odstawiać szopki, aby ludzie ich lubili.
moim zdaniem ona kompletnie nie umie opanować tremy przy publicznych wystąpieniach i musi nad tym mocno popracować
Chodzi o to ze to nie trema tylko po prostu jej glupie zachowanie,ktore obecnie zaczyna juz draznic ludzi, a nie przyczyniac sie do zyskiwania fanow. Troche szkoda, ze to wszystko zaczelo zmierzac w te strone, ale niestety Jennifer sama jest sobie winna.
A mi się wydaje,że to jest tak,że ludzie po prostu zaczynają życzyć źle osobom,którym wiedzie się coraz lepiej. Tak jest za każdym razem, uwzględniając sportowców,gwiazdy kina,muzyki...jak kogoś jest za dużo,bo odnosi sukces to zaczyna się zaraz nudzić i za 5 minut znajdujemy sobie nowy obiekt westchnień,który prędzej czy później będzie przez nas skrytykowany.
Fakt, co tylko pojawi sie ktos nowy w showbizie od razu dziennikarze szukaja jakichs skandali, grzebia w przeszlosci i takie tam, byle moc kogos oczernic. Potem antyfani to podlapuja i przekazuja dalej. To niesprawiedliwe, ale niestety takie zycie i tacy ludzie. Tyle ze sa gwiazdy, ktore robia wokol siebie szum, byle tylko bylo o nich glosno (chocby Kardashianki) i tacy, ktorzy mimo wszystko pilnuja sie. Lawrence ma juz troche filmow za soba, wiec swiezakiem w showbiznesie nie jest i wie, ze warto zbudowac sobie dobry wizerunek. Na poczatku jej sie to udalo - pokazala, ze mozna miec do siebie dystans, ze kazdy jest tylko czlowiekiem, moze sie powyglupiac i zaliczyc jakies wpadki (jak chocby oscarowa gleba, ktora byla na swoj sposob urocza). Ludzie pokochali ja sposob bycia i spontanicznosc. Teraz, gdy minal juz rok, Lawrence sie co prawda nie zmienila i o zadnym wiekszym skandalu nie slyszalam, wiec reputacja jej nie ucierpiala, tyle ze nastoletnie zachowanie, wyglupy, nieprzemyslane wypowiedzi (jak chwalenie sie sikaniem do wody z Joshem w trakcie krecenia Igrzysk) zaczynaja irytowac, a wrecz wkurzac, przy czym nie daje to o niej dobrego zdania. W sumie skoro i tak jej nie lubie, to powinno mi to byc obojetne, ale nie umiem jej ignorowac, skoro non stop gdzies sie na nia natykam.
WhiteDemon ma racje piszac, ze dziewczyna nie ma wylacznika emocji, ale mnie to juz bardziej przypomina pozerstwo niz spontanicznosc.