Fargo, Big Lebowski, Barton Fink i To nie jest kraj... - teraz to kanon. Reszta odstaje. Widać różnicę między Bartonem a choćby Arizona Junior.
Muszę się nie zgodzić, gdyż za znakomity film uznaję jeszcze Poważnego Człowieka, Hudsucker Proxy i Tragedię Makbeta