powrót do forum osoby Johnny Depp 
Niestety - po raz kolejny Johnny wyszedł z gali z niczym. Jego Todd nie przekonał filmowców. Ciekawa jestem jaka rola przyniesie mu w końcu tę nagrodę? Wszyscy wiemy że na nią zasłużył (jak można było nie dać Oskara za Jack'a Sparrow'a, postać tak charakterystyczną w całej historii kina?!). Co jeszcze powinien zrobić Depp żeby sobie na to zasłużyć? Wydaje się, że w ostatnich latach wspiął się na szczyty kariery i umiejętności aktorskich zarazem, ale to wciąż za mało na Oskara. Czy waszym zdaniem któraś ze znanych nam, ale jeszcze nie widzianych ról (w Shantram czy Diamond Dead) przebije kreacje Sparrowa i Todda?
Wiecie dlaczego Katyń nie dostał Oscara? Bo film 'Fałszerze' opowiada o Żydach, a jak wiadomo całe Hollywood, ba, cała Ameryka, jest podporządkowana Żydom [nie jestem antysemitką ale niestety taka jest prawda]
Nie mnie oceniać Daniela, bo nie widziałam jeszcze jego genialnej kreacji, acz nie to miałam na myśli zakładając ten temat. Ja tylko zastanawiam się co jeszcze pokaże Depp, jeżeli do tej pory nie pokazał wszystkich swoich umiejętności? Wydaje mi się, że widzieliśmy już bardzo dużo...
Zgadzam się z Melody Jodie ;) To co zrobili Daniel Day-Lewis i Sean Penn w swoich filmach to majstersztyk! Obok P.S.Hoffmana w Capote to są moim zdaniem najlepsze role ostatnich lat. Miażdżą konkurencję!
Co do roli w "Sweeney..." to mimo mojej całej sympatii dla Johnny'ego, choc bardzo dobra rola to mnie jakoś nie porwał tą kreacją, tak jak np. rolą kpt. Sparrow'a. Już lepsza była H. Bonham Carter. I nawet jeśli by nie było w tym roku kreacji Day-Lewis'a to ja stawiał bym na Viggo Mortensena.
Nic niezwykłego. Nieczęsto się zdarza, aby dobry aktor lub film zdobył statuetkę w Hollywood. Bardziej miarodajne wydają się Palmy z Cannes. Jeśli miałabym do wyboru film, który zdobył wszystkie Oskary, i taki, który dostał jedną Palmę, to wybrałabym ten drugi. Chyba nawet nasze Kaczki są bardziej wartościowe od Oskarów...
generalnie sprawa rozbija sie o to, ze 90% fanek ktore twierdza ze Depp zasluzyl w tym roku na oskara nie widzialy ani jednej roli Day-Lewisa (a juz tym bardziej w "there will be blood")
ale to nie przeszkadza im w nazywaniu go slabszym aktorem, a brak oskara dla Deppa tlumacza spiskiem i dawaniem tej nagrody pupilkom akademii
a za caloksztalt to oskara sie dostaje w wieku 60 lat pod koniec kariery
w tym roku Depp byl poprostu slabszy i wbijcie to sobie do glowy !
Jak czytam co niektóre wypowiedzi to śmiać mi się chce. Nazwanie Seana Penna, Jamiego Foxxa czy Daniela Day Lewisa "pupilami" Akademii zakrawa na absurd. Pierwszy jest chyba w tej chwili najbardziej lewicującym aktorem, latającym do Iraku i nienawidzącym Busha, drugi do czasu "Raya" był raczej mało znany, a trzeci ma Hollywood gdzieś, znika na wiele lat i jest outsiderem jeszcze większym niż Depp. Wszyscy trzej w swoich rolach byli lepsi od Johnny'ego.
Wszystkim zaślepionym fankom Deppa, które twierdzą, że Lewis jest gorszym aktorem proponuję obejrzeć "Moją lewą stopę", "Gangi Nowego Jorku", "Wiek niewinności", "Boksera", "W imię ojca". I wtedy zacząć dyskutować na temat talentu jednego i drugiego.
Macie rację Daniel Day Lewis nie zagrałby w "Piratach z Karaibów", "Charliem i Fabryce Czekolady". On wybiera inne filmy.
A tak na marginesie to jestem wielką fanką Deppa i to już od kilkunastu lat.
zgadzam się z przedmówczynią, też jestem od dawna fanką Deppa, ale uważam że Daniel Day Lewis w tym roku był "lepszy" Ostatnie filmy Deppa były naprawdę nieciekawe i daleko odbiegają od tego co robił ten aktor przez całe życie czyli wybierał ambitne niekomercyjnych reżyserów, które były naprawdę świetne. Mam nadzieję że wróci niebawem do tego:) A tak na marginesie to ponoć Johnny swego czasy ostro przechlapał sobie z akademią i ponoć nigdy nie dostanie oscara nie wiem czy to prawda:)
no dobra moje zdania nie są za bardzo logiczne ale mam nadzieję że sens mniej więcej jest logiczny:)
