Ale jego fani musza się pogodzić z tym że nigdy nie był i nie będzie lepszy od Pacino , De
Niro czy nawet Hopkinsa i Nicholsona . Nie piszę prowokacyjnie , takie są fakty .
Wiem. Pacino jest najlepszym żyjącym aktorem. Deppa po prostu bardzo lubię, ale mam świadomośc, że on i Pacino są lata świetlne od siebie. Ale taki całkiem zły też nie jest nie?:D
Nie napisałem że jest zły . Całkiem przyjemnie się ogląda filmy w których bierze udział . Może nie są lata świetlne od siebie :) Nie miej jednak Johny jest ligę niżej .
No jest. Czytam książkę o Pacino. Nie wiedziałam, że on uwielbia Szekspira, że tak uwielbia grac w teatrach. Tego o Deppie nigdy nie przeczytam, niestety. Po filmach z Pacino oczekuję czegoś innego i nie porównałabym go z Deppem czy kimkolwiek innym. W jego lidze sa teraz tylko De Niro i Hopkins. Może jeszcze Sean Penn.