Coś takiego, że budzi emocje nie tylko u kobiet. Mimo, że w pełni jestem świadomy swojej orientacji to czasami "jaram się" nim jak mała dziewczynka. Odzywa się we mnie mały chłopiec, który wciąż szuka sobie wzorców i idoli, a Johnny jak go określił D. Letterman to "one of the coolest guys on the Planet". Jeżeli ktoś na tym świecie może o sobie z pełną odpowiedzialnością i szczerością powiedzieć "jestem zajebisty", to na pewno on jest jedną z tych osób.