Bo jest ona przepiękną aktorką. Jak większość Francuzek z resztą.
To jakieś stare, ohydne stereotypy. Ale we Francji akurat większość kobiet jest naprawdę pięknych. One chyba mają w genach zakodowane to, aby o siebie dbać. A wiadomo, że praktycznie każda kobieta zadbana wiele zyskuje, jeśli chodzi o wygląd.
moze troche przesadzilem, ze najladniejsza, ale na pewno scisla czolowka.
Z Bellucci ciekawie wyglada Malena
Uważam, że jest najpiękniejszą aktorką na Ziemi. Gdybym mogła wybrać jak chcę wyglądać, powiedziałabym, że tak jak piękna Marion. Choć bardziej mi się ogólnie podobają blondynki.
Z blondynek na pewno Diaz z czasów Maski mi sie bardzo podobala, teraz jakas sie sztuczna zrobila. Julian Moore tez ma w sobie duzo ognia, jeszcze Theron, Johansson - piersi piersza klasa, Connely, ta z zagubionych ktorej Biel jest kopia.
Nigdy nie rozumiałam fenomenu Diaz. Moore dla mnie w ogóle taka nijaka jest, i jako kobieta i jako aktorka. Moją ulubioną blondynką jest Scarlett. Mogłabym wyglądać tak jak ona. Ale chyba matka natura musiałaby wiele we mnie pozmieniać, bo chyba nic mnie z nią na dobrą sprawę nie łączy. Z blondynek jeszcze ubóstwiam Georgię May Jagger. Jedynymi brunetkami w moim rankingu są chyba Penelope i Marion właśnie. Ewentualnie jeszcze Anne Hathaway.
"Ale chyba matka natura musiałaby wiele we mnie pozmieniać, bo chyba nic mnie z nią na dobrą sprawę nie łączy." Masz piękne wnętrze a to najważniejsze i mam przeczucie że jesteś śliczną dziewczyną acz skromną i to się ceni .
Chodziło mi akurat o to, że np. mamy inny kolor oczu, itp. Ogólnie przyzwyczaiłam się praktycznie do całego mojego wyglądu.
przepraszam za to grubiaństwo .
Jakiego koloru masz włosy i oczka ile masz wzrostu ? jestes raczej pełnych kształtów bo dla mnie kobieta musi mieć co najmniej 100 cm w dupie
A następnie adres zamieszkania i numer buta. Jasne. Niedługo zaczniecie wstawiać swoje zdjęcia w awatar jak na inne.
na moim pierwszym koncie jest moje zdjęcie z czasów liceum lotr_2 na blogu
trochę niewyraźnie miałem nawet bródkę wtedy
to nie jest dres
ubieram się w stylu hip hop szerokie jeansy i wielkie bluzy z kapturem tak jest wygodnie
nigdy nie nosiłem szeleszczących dresów
Dres, to dres. Szeleści, nie szeleści. W każdym razie znawcą kina to bym cię nie nazwała.
Nie zesraj się zaraz. Nie oceniam ludzi po wyglądzie, ale pierwsze wrażenie, to pierwsze wrażenie.
Nie napisałam, że nie może być dresem. Nie lubię jak mi się w coś wmawia, a ty to teraz robisz. Zawsze staram się być dla ciebie miła, ale ty nie potrafisz tego docenić i sam mnie prowokujesz do nieprzyjemnych epitetów dotyczących twojej osoby.
generalizujesz moja droga dresy ubierają się w firmach typu nike czy adidas i słuchają techno lub discopolo . Subkultura hip hop (chociaż niekoniecznie aż tak lubię ten gatunek muzyki a bardziej ciuchy mi się podobają) to ubrania inaczej skrojone -marki stoprocent ,NASA, makaveli , PROSTO itd.
my chłopaki w trochę szerszych spodniach czujemy sie obrażeni gdy ktoś porównuje nas do dresów. Jest mi przykro :(
Ty też generalizujesz, bo nie każdy człowiek noszący nike słucha discopolo i jest dresem.
Myślę, że chłopaki w trochę mniej szerszych spodniach (rurki) czują się obrażeni, gdy ktoś porównuje ich do pedałów. Jest im prawdopodobnie równie przykro.
Hipsterem można nazwać na dobrą sprawę każdego. Nawet George'a Pattona, bo nosi szerokie spodnie.
hipsterzy nosza waskie spodnie. priorytetem w ich wypadku nie jest komfort lecz chec wyroznienia sie.
Myślę, że podobny do Pattona, bo bardzo zabolało cię to, że PIERWSZE WRAŻENIE miałam takie, że nie nazwałabym go znawcą.
Czyli klasyka
http://www.esquire.com/cm/esquire/images/TB/esq-jeans-t-shirt-0411-lg.jpg
albo tak
http://www4.pictures.zimbio.com/gi/Alex+Pettyfer+68th+Annual+Golden+Globe+Awards +R2xs22R3jtDl.jpg