Zaraz pewnie polecą hejty, ale co tam. Nie dostrzegam w Depp'ie nic pociągającego, nie
rozumiem jego fenomenu, ani jakoś specjalnie atrakcyjny i do tego stary. Nie wiem co w
nim seksownego, ale to już kwestia gustu, chociaż śliniące się nastolatki na jego widok
to przesada. + to co zrobił ze swoim małżeństwem to totalny brak męskości - porzucać
rodzinę. Aktorem jest dobrym, ale po jego ostatnich wyczynach stwierdzam, że zbezcześcił
swoją męskość.
i to pisze ktoś kto sam wystawia mu dobrą ocenę, to że postąpił tak czy inaczej, ma być wyznacznikiem tego czy jest złym człowiekiem od razu ?
weź się nie pogrążaj , i nie pisz do mnie ani o mnie tym bardziej - grzecznym dziewczynkom tak nie wypada.
Przestań mnie prowokować - nie doszło to jeszcze do ciebie że ja z toba pola do dyskusji żadnej to nie mam ?
Sama prowokujesz mnie, a potem rzucasz sie jak gó.wno w trawie
"a ty na nią z ryjem, " - z jakim ryjem, wyraziłam pogląd, że tak jak ona ma prawo myśleć o nim tak, ktos inny ma prawo myśleć w zupełnie inny sposób i musi to zaakceptować - bo czyjegoś zdania i tak nie zmieni.
Przestań prowokować, bo nie mam ochoty użerać się z kolejną małą dziewczynką
nie wyzywam - stwierdzam fakt, aviatorka jest nawet wiekowo małą dziewczynką, a prowokowaniem mnie udowadnia, że mentalnie - także :)
no cóż, sama przyznała się do swojego wieku tu na forum, więc to, że napisałam że jest małą dziewczynką to nie wyzywanie, ale stwierdzenie tego co sama o sobie napisała :P a prowokowaniem mnie - choć już jej dawno pisałam, że nie chcę z nią pisać - też udowadnia to o czym wyżej napisałam.
a teraz czy to nie dziwne, że osoba, która tak się zarzekała, że nie wróci na to forum, że ma tu większość za nie dokończę za co - to ciągle wraca, pisze tematy, prowokuje sobie.
dałam odpowiedź na blogu - też.
Masz coś do ludzi w tym wieku:)? Nie staraj się być taka dorosła, bo wychodzi na odwrót. I niektórzy nie mają ochoty czytać twoich postów ,,wyjaśniających'' ogólnie wszystko. Po prostu nie wiem, czemu ty mi się zawsze zaczynasz tłumaczyć.
Nie mam nic do ludzi w tym wieku - to jest zwykłe stwierdzenie faktu. Nie robię z siebie dorosłej, tylko nią jestem, nie muszę tego manifestować.
"nie mają ochoty czytać twoich postów ,,wyjaśniających'' ogólnie wszystko. "
A co to mnie ma obchodzić ? przecież to jest moje zdanie do autorki tego tematu - nie jesteś nią, więc nie pisz, że ona nie chciałaby poznać czyjejś perspektywy - widocznie chciała, skoro założyła taki temat.
"Po prostu nie wiem, czemu ty mi się zawsze zaczynasz tłumaczyć."
Pierwszy raz ci się "tłumacze" i to nawet tłumaczeniem nazwać nie można, tylko zwykłym odpisaniem, wyrażeniem swojej opinii.
Nie musisz wykazywac tak swojej empatii i być jej adwokatem, bo to już się staje nudne trochę.
Ty musisz prawie wszystko rozumieć na opak, czy specjalnie odwracasz kota ogonem?
I nie pierwszy, pomnij wojnę z Deppomaniaczką, aż mi zaczęłaś na priye słać wyjaśnienia:)
'A co to mnie ma obchodzić ? przecież to jest moje zdanie do autorki tego tematu - nie jesteś nią, więc nie pisz, że ona nie chciałaby poznać czyjejś perspektywy - widocznie chciała, skoro założyła taki temat.' - tego mój ostatni post nie dotyczył. Posty wyjaśniające, to te na kilka/naście linijek wyjaśniające zazwyczaj jeden lub dwa pierwsze, albo jakieś twoje konflikty z innymi userami.
Nie odwracam kota ogonem - piszę jak jest.
To nie były wyjaśnienia, tylko zwykłe nakreślenie całej historii, nie pamiętam jak to dokładnie było, ale z całym uszanowaniem znów wtedy dawałaś wytrysk swojej empatii i jej broniłąs przed "złym wilkiem" mną.
Ja nie wyjaśniałam, nic myślisz odpisanie i przedstawienie swojego puntu widzenia z tłumaczeniem się, po co miałabym sie tłumaczyć ? nie mam do tego żadnych powodów - piszę co myślę.
Czepiasz się zwrotu mała dziewczynka - do dostałaś adekwatną odpowiedź do tego co mi wysłałaś - nic więcej.
O konfliktach z nikim innym ci nie pisałam - więc sama tutaj zmyślasz, każdy prawie, ma tu z kimś na pieńku nie tylko ja, wystarczy nawet poczytac teraz posty neo_angina z kinolem, więc nie rob tu ze mnie jakiegos catfightera - bo to zbędne
teraz to wygląda tak jakbyś to ty czepiała sie mnie - bo wyraziłam swoje opinie ?! :)
O jej jeeju...Ty to wszystko zbyt na serio bieżesz:P Uśmiechnij się dziewczyno:)
Uśmiecham się, bo czepianie się i tak nic nie daje, osobniczka która to robiła cały czas - skończyła jak skończyła.
Pisz, co wiesz ty, a ja nie. Na razie nie dowiedziałam się nic, prócz tego, że jesteś dorosła.
A czego chciałaś się niby dowiedzieć ?
ponadto dlaczego z moich wpisów miałas się czegoś dowiadywać ? to były zwykłe opinie a nie fakty jakieś. prócz faktu o wieku aviatorki.
ja się dowiaduję z twej postawy iż masz aż za dużo tej empatii...
Musi być fenomenem, skoro nawet lesbijka WEDŁUG PUDELKA się z nim związała.
Uważam go za dobrego aktora, więc nie rozumiem tego naskoku na moją osobę.
"Teraz rozwody są popularne" - o.O i to ma być właściwa argumentacja do porzucenia rodziny? Oh, kochana dopóki nie przeczytałam tego zdania uważałam Cię za godną osobę do kulturalnej konwersacji, ale teraz to straciłam cały szacunek do Twojej osoby. Skoro "zdrady będą popularne" oznacza to, że każdy ma zrobić "skok w bok"? To miałaś na myśli pisząc owe zdanie? Mam nadzieję, że nie, bo nie życzę Ci, abyś takiego doznania zaznała. Męskość stracił, dlatego że PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA rodziny nie opuszcza. Najlepiej odejść z młodszą i mieć wszystko w d*pie? Skoro tak to szacunku ode mnie proszę nie oczekiwać.
Jeśli Amber i Johnny faktycznie są ze sobą - do obydwojga szacunek straciłam z powodów oczywistych (powyżej opisanych). Johnny opuścił rodzinę, a Amber zniszczyła rodzinę, bo Vanessę zabolało, a dzieci będą miały problemy na tle psychicznym.
Czekaj czekaj, widzisz wiadomość poniżej - to nie naskok na Ciebie, ale spojrzenie na całą sprawę z zupełnie innej perspektywy.
Z całym szacunkiem, ale mnie szacunek jakiegoś anonimowego usera w stosunku do mnie, trochę mało obchodzi, ważne jest dla mnie to żę szanuję się sama :)
"Teraz rozwody są popularne"
Juz tłumaczę, rozwody popularne- zjawisko dosyć często spotykane w obecnych czasach - tylko o to mi chodziło, jest to negatywne zjawisko zgodzę się, ale nie można dramatyzować. To się odbija na psychice dzieci - gdyby ktos napisał, że nie to byłby kłamcą. Ale jak widzimy, mimo iż rozwody są dosyć często spotykane - to dzieci potem jakos radzą sobie odpowiednio z cała tą sytuacją i gdy są dorosłe prowadzą w większości przypadków całkiem normalne i ustabilizowane życie.
Oczywiście, że skoki w bok - to jest cos okropnego, ale tak naprawdę to my nie wiemy czy był ewidentny skok w bok, wiemy tyle, że być może uganiał się za tą lesbijką o blond włosach - nie wiemy czy z nią zdradził Vanesssę, nie wiemy do końca z jakich prawdziwych powodów doszło do rozpadu między nimi.
Tak się składa, że NIE opuścił rodziny , być może został z niej wyrzucony poza nawias przez Vanessę, a kontakt z dziećmi może mieć taki jak dotąd- tego do końca zanegować nie możemy.
Fenomenu nie ma - bo to on gania za tą lesbijka a nie ona za nim. Poza tym wierzenie pudelkowi, jest troche naiwne.
Amber być może zniszczyła rodzinę, ale tego że Depp świadomie ja opuścil - tego nie wiem ani ja ni ty tylko on, a skoro nie wiemy - nie nam oceniac jego postepowanie w tej kwestii.
To samo z dziećmi - mogą miec takowe problemy psychiczne, ale nie muszą, to sie na nich odbije, ale nie musi sie to przerodzic w jakaś chorobę psychiczną
Jakbyś nie zauważyła napisałam z dużych liter "WEDŁUG PUDELKA", więc powinnaś zrozumieć. Odbija się na psychice dzieci - uwierz. Nie miałam na myśli chorób psychicznych, a szczególne czynniki, które mają duży wpływ na dalszy rozwój dziecka pod względem psychicznym. Heh, wiesz tak się akurat składa, że mój ojciec zrobił coś takiego (nie twierdzę w 100 %, że taka sama sytuacja Depp'owi się przydarzyła) i mimo, iż nadal jestem dzieckiem to jednak łatwo zauważyć, że jako 15latka nie brzmię, więc to już jest wielka zmiana w mojej psychice, której chcąc nie chcąc się nie pozbędę. Większość zmian będzie zauważalna w przyszłości (nie powiem Ci jakie, bo na każdego takowe wydarzenia działają inaczej), ale przykładowo jest większe prawdopodobieństwo, abym popadła w depresję pogłębiającą się, maniakalną czy jakąkolwiek inną, problemy z zaufaniem, itp. Więc jednak wpływa to na rozwój dzieci, i to bardzo! :)
No wg pudelka - tym bardziej żadnego fenomenu w tym nie zauważyłam, nawet gdyby to w kozaczku czy innym tego typu źródle było podane, to wraz ja tu fenomenu żadnego nie widzę. Jak już tam gdzieś wyżej o tym wspominałam. Opieranie się i przywoływanie nawet w celach ironicznych takich źródeł jest bez sensu, bo każdy wie, że co oni tam sobie napiszą to są w większości bzdury odpowiednio przerobione, aby naiwniacy to łyknęli.
No przecież napisałam- że odbija się na psychice dzieci, zostawia jakiś ślad - bo ale kurcze nie dramatyzujmy tak. Nie masz żadnej manii, depresji głębokiej - bo inaczej nie pisałabyś tu ze mną, tylko przyjmowała byś leki - sama wiesz gdzie.
Powtórzę jeszcze raz , bo nie jestem pewna czy dokładnie przeczytałaś mój wcześniejszy komentarz -
każde negatywne przeżycie, incydent, sytuacja, zostawia ślady w psychice dziecka - od tego odwołania nie ma, ALE to nie oznacza, że jako dorosły sobie z tym wszystkim nie poradzi - wręcz przeciwnie, większa liczba osób już jako dorosłe mimo iż jako dziecko wychowywało się w rodzinie bez np ojca - wcale nie są skazane na jakieś patologie, są normalnymi osobami, które same potem zakładają rodziny - i też mam taki przykład życiowy, więc nie wmówisz mi, że tak nie jest.
współczuję Ci tej teraz mało pozytywnej sytuacji życiowej w której się teraz znalazłaś, ale jestem dobrej myśli, że sobie z tym poradzisz. Tak samo dzieci Deppa - mają matkę, która ich kocha, to że nie mają już ojca tego stwierdzić nie można. Więc wcale nie muszą tego przypłacić mocnym osłabieniem zdrowia psychicznego. Szczególnie, że ich rodzice to gwiazdy, mają kasę, a co najważniejsze stać ich na dobrych terapeutów i psychologów w tym aspekcie, którzy pomogli by dzieciom uporać się z tą sytuacją gdyby naprawdę nie umiały one sobie poradzić z zaistniałą sytuacją.
Więc nie dramatyzujmy, bo nie ma takiej potrzeby,
żeby nie było, ja tylko w punktach wyraziłam swój pogląd na to, to nie bronienie Deppa - choć mogłoby to tak wyglądać, ale obrona zdania tej drugiej grupy - fanów.
Masz prawo do swoich opinii, ale musisz wziąc pod uwage fakt i zaakceptowac to, że ktoś na to patrzy z zupełnie innej perspektywy.
Pozwolę sobie skrobnąć kilkadziesiąt/ kilkaset słów na ten temat. Filmweb to portal filmowy. A nie plotkarski. Oceniając aktorów powinno się brac pod uwagę ich dorobek aktorski a nie życie prywatne. Kogo interesuje, że rozstał się z Paradis? To samo z Crusem i Holmes.
Ja bardzo lubię Deppa za jego kunszt aktorski. Każdą postać którą gra jest inne niepowtarzalna. Potrafi się wcielić w każdego. W ostatnim czasie owszem może jest go trochę za dużo i niektórym się przejadł ale na miłość boską bądźmy rozsądni. To aktor. Aktora zatrudnia reżyser itd. Bo chce mieć jak najlepszą obsadę. Aktor chce zarobić i reżyser chce zarobić. Na tym ten świat polega a Depp po prostu wykonuje swoją pracę którą moim zdaniem wykonuje dobrze. I widać że lubi robić to co robi.
Racja, a histeria zapanowała nad tym dlaczego on postąpił a nie inaczej - jego życie jego sprawa.
No tak. Marketing. Zatrudnia się tych którzy przyciągną ludzi do kina i w ten sposób wydadzą swoje pieniądze. To proste i logiczne. To tak jak z firmą zatrudniasz najlepszych żeby mieć duże dochody i stałych klientów. Nie zatrudnisz byle kogo.