"Johnny Depp powróci do roli Jacka Sparrowa w czwartej części serii "Piraci z Karaibów".
Wytwórnia Disney zaproponowała aktorowi udział w projekcie po gigantycznym, kasowym sukcesie trylogii, która zarobiła łącznie ponad dwa i pół miliarda dolarów. Powrót do cyklu Depp ogłosił wczoraj w Kodak Theatre w Los Angeles, podczas medialnej konferencji zorganizowanej przez Disneya.
Johnny Depp ogłosił również, że wystąpi w roli Szalonego Kapelusznika w nowej adaptacji klasycznej powieści dla dzieci "Alicja w Krainie Czarów" Tima Burtona, a także wcieli się w postać Tonto w wielkoekranowej wersji serialu "Samotny strażnik".
Aktor zakończył niedawno pracę na planie filmu "The Imaginarium of Doctor Parnassus". Obraz zawita do kin w przyszłym roku."
http://poszkole.pl/plotki.php?co=1&idm=29686
Lubie go jako Jack'a, ale nie za dużo tego piratowania?
Zdecydowanie dla mnie nie za dużo "piratowania". Wspaniała wiadomość! Dziękuję Ci :-) . Mam nadzieję, że Keira Knightley i Orlando Bloom też w kolejnej części wystąpią.
Najlepszą wiadomością jest na pewno to, że wcieli się w postać Szalonego Kapelusznika.
Co do "Piratów...". Cóż, trójka była słaba, ale może im się uda stworzyć coś fajnego. Wolałabym jednak ładnie brzmiącą trylogię ;).
No i mi nie wysłało całego.
Chciałabym, żeby czwórka opowiadała raczej o Barbossie i Jacku, może jakiś nowych postaciach, bez Elizabeth/Keiry i Willa/Blooma. Wtedy coś może z tego być.
Jeżeli się pojawi cała stara obsada jak mówisz.. to będzie nudno i przesyt..
no chyba ,że jakąś innowację wprowadza to może rzeczywiście, chociaż ogólnie jestem przeciwniczką kilku sequelów , czy tam kolejnych części ciągnących się w nieskończoność , jak zwał tak zwał;p
ale z innych filmów ciesze się baaaardzo :)
Keiry i Orlanda nie będzie.
"Aktorka oświadczyła, że gdyby producenci wpadli na pomysł zrealizowania kolejnej części serii, musieliby poszukać innej kandydatki na jej miejsce.
- "Piraci z Karaibów" to wspaniała seria i jestem bardzo wdzięczna, że mogłam być jej częścią - tłumaczy Knightley. - Czuję jednak, że dla mnie czasy piratowania już się skończyły. Nawet jeśli nadarzyłaby się okazja, nie powróciłabym do roli Elizabeth Swann."
"Twórcy czwartej części Piratów z Karaibów zaproponowali aktorce 25 milionów za udział w kolejnej części(...)Aktorka jednak się nie zgodziła, tłumacząc to tym, że chce ratować swój związek z Rupertem"
- to są informacje z neta i gazet, są na forum PzK. O Bloomie na razie nic nie ma, ale raczej na pewno go nie będzie.
Ale takie informacje są potwierdzone nie tylko na polskich (cóż, niestety małowiarygodnych), ale także angielskich serwisach. Premiera jest planowana na 2011. Zresztą to wszystko jest na forum PzK3 ^^
No i ZUO się stało... no nic poczekamy, zobaczymy może to się okaże nieprawdą. Ja nadal czekam na Shantaram, Rum Diary, Dark Shadows, Publick Enemies no i na Alicję w Krainie Czarów oczywiście ^^
Myślę, że jeszcze jeden nie zaszkodzi nikomu. ;)))
W końcu nie każdy MUSI to oglądać.
A ja z chęcią obejrzę. :D
Pozdrawiam
"Piraci..." to moja ulubiona, przygodowa trylogia. Po prostu nie chcę, żeby zrobili z niej jakiegoś tasiemca. Znowu Depp ma ratować film?
Nieeeee... tylko nie to... ja nie chcę kolejnej części :((. Johnny, wycofaj się z tego, póki możesz ;/.
Protestuję! Ja TEGO na pewno nie obejrzę!
Nie uważacie, że skoro Depp się zgodził zagrać w kolejnej części "Piratów ..." to znaczy, że już widział pewnie chociaż zarys scenariusza, co pozwoliło mu zaryzykować udział w tym projekcie? Widać zapowiada się co najmniej ciekawie? Chyba kto jak kto, ale Johnny zdobywszy to co osiągnął dzięki tej wspaniałej trylogii ryzykowałby utratę swojej pozycji udziałem w kiepskiej czwartej już części? Nie sądzę.
A mi się wydaje, że on po prostu przyzwyczaił się do Jack'a. Zresztą i tak zagrałby go dla dzieci. Gdyby był juz zarys scenariusza, to musiałby być bardzo dobrze chorniony, bo takie informacje szybko wyciekają. A tak w ogóle, o mógłby być ten film?
Zgodził się:
a) dla dzieci
b) dla kasy.
Wiem wiem, teraz niektórzy napiszą- "Jak to??? Jak dla kasy?! To niemożliwe! On nigdy nie gra dla kasy!".
Właśnie, że gra. W Piratach zagrał z tych dwóch powodów, w kontynuacjach tez i teraz też. A ja wam mówię- nieźle się Johnny przejedzie na tym filmie. Co za dużo to niezdrowo, Mr.D.
Ale- to w końcu nie moje życie i nie moja kariera. Ja tylko ostrzegam...
dzieci + kasa + darmowe wakacje w najpiękniejszych zakątkach Karaibów. Każdy by na to poleciał i nasze biadolenie, że przydałoby się trochę umiaru, nic nie pomoże ;\
Nie, aktorzy w ogóle nie grają dla pieniędzy :/ Ja nie widzę nic złego w tym, że mają kasę z tego, co robić umieją. Ale. Nie chcę piratów, bo to będzie ZDECYDOWANIE za dużo. Ok, podobała mi się jedynka i trójka(dwójka już mniej), ale po co przesadzać? To się już przejadło. I myślę, że Johnny doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Albo i nie.. Poza tym nie chcę kolejnej lawiny fanek-piratek.
Mój post to głównie odpowiedź dla Euhenii.
Ja też nie widzę nic złego w tym, że aktorzy dostają kasę, za to, że umieją grac i to robią (gorzej jak ktoś nie umie, ale przynajmniej próbuje ;p) ;).
Ale widzę dużo złego w tym, że ktoś kręci czwartą część filmu, którego już trzecia część była nie najlepsza delikatnie mówiąc...
Lubię ten film i nie chcę, żeby zrobiła się z tego moda na sukces.
Poza tym Gehenn ma rację, to oznacza kolejną fale piratomaniaczek. Na forum minimalnie ucichło, a tak ten 'spokój' pójdzie się je***.
A mnie zastanawia, skąd takie negatywne podejście. Może właśnie ten film będzie super/ekstra/fajny? Zresztą nikt Wam nie każe go oglądać ;).
Myślę, że większość osób, które wypowiadają się w tym temacie obawia się, że czwarta część się nie uda. Dlatego nie podoba Wam się ten pomysł. Trochę wiary :-).
Więcej fanek piratów na forum Johnnego. Co w tym złego?
Po prostu co za dużo, to niezdrowo. Nie ważne czy 4 wyjdzie dobra czy nie, do Depp'a i tak na stałe przylgnie metka "pirat z disneya dla dzieci". Jestem fanką trylogii, a nie sagi ciągnącej się niczym serial brazylijski. Może rzeczywiście wyjdzie dzieło na miare wszechczasów (wtedy krytycy by się nie czepiali:) i to jest moja optymistyczna nadzieja, chociaż dalej nie jestem zwolenniczką 4 części. Co do fanek piratów - nie mam nic przeciwko, ale jeżeli znów pojawi się tu pełno prowokatorek i "o BoShe, @lE oN bOsSki, mUaH!" to nie wytrzymam. Przez takie osoby przez wiele mięsięcy nie zaglądałam na to forum...
Ja bym ze swojej strony życzyła sobie w czwartej części wywalenia wątku Elizabeth i Willa. Ta ich miłość już się nudna robi.
Życzyłabym też sobie, żeby Jack trochę spoważniał, żeby Devy Jones powrócił, żeby AnaMaria powróciła i żeby Barbossa był obecny.
I życzyłabym sobie więcej piratowania, a mniej pajacowania.
I Pana Zimmera jako kompozytora muzyki do filmu.
I może nie będzie tak źle...
Aha- no i życzę sobie, żeby w końcu pokazano więcej krajobrazów karaibskich, których mi w trójeczce brakowało...
ble, i znowu to samo, kapitan Jacek Wróbel już się przejadł, a jak dodatkowo znowu scenariusz napiszą w 20 min. na kolanie to wyjdzie kolejna tragedia/dramat made by Disney
ale dlaczego niektórym z Was kolejne przygody Jacka się nie podobają?
dlaczego Waszym zdaniem lepiej by było, gdyby Depp już nie grał w Piaratach?
To całkiem przyzwoity film.
bo:
- 2 i 3cia część były porażką, bez składu, ładu i logiki, nakręcone dla kasy i na fali popularności Jacka
- 2 i 3cia to efektowny kicz, pusta wydmuszka, ładnie opakowane gów...o
- w 2 i 3ce Johnny powtarza się aktorsko, nic nowego nie pokazując, nie będąc już nawet zabawnym (sic!)
- będzie jeszcze więcej głupich fanek Jacka, tyle że jeszcze młodszych
Widzę, że jesteś pewny, że Piraci utrzymają tendencję spadkową... Cóż.
Sama jestem pesymistką, ale bez przesady. Może zdecydują się na prequel? Może film okaże się wybitny?
Ale to walka z wiatrakami. Przekonamy się, kiedy film już będzie gotowy.
No właśnie... będzie jeszcze więcej pseudofanek. Imo rola Jack'a nie była dobrym wyborem dla Johnny'ego. Plusem jest może nominacja do Oscara i to, że film jak dla mnie był całkiem przyzwoity. Ale narobił mu dużo problemów, jak choćby to, że stał się tak znanym idolem nastolatek, od czego uciekał już przecież na początku swojej kariery. Może to, co teraz powiem, będzie lekką przesadą, ale - że się tak wyrażę, to trochę rozdrapywanie zaschniętych ran.
Luz, ochłonęłam. Niech sobie będą i Piraci ok ale ja do postulatów Lady From Burton World mam coś do dodania.
- Davy.. niee. Dosyć rybek jak na jedną sagę. Tym bardziej, że postać w 3 części została odarta z wszelkich tajemnic. Chyba, że scenariusz przywróci mu dawną mroczność :P
- "Życzyłabym też sobie, żeby Jack trochę spoważniał" :O Hm. Mam nadzieję, że chodziło ći o 'powagę' w stylu pierwszej części, a nie powagę na obraz i podobieństwo pana śp. Becketa.
Z resztą się zgadzam.
No i może dodam tylko..
- więcej umiaru. Przy 2 części było za mało walk morskich, w 3 ludzie narzekali, że było ich za dużo... Radzę spokojnie siąść i napisać scenariusz tak żeby miał sens.
- Nie starać się na siłę wklejać gagów do akcji xD
To tyle.
A teraz dlaczego jeszcze nie chcemy żeby Johnny grał w kolejnych częściach.. Ja, przede wszystkim dlatego, że kolejna część sagi to przynajmniej 2 dobre filmy mniej... Taka superprodujkcja jest kręcona wiele miesięcy. No i oczywiście więcej sweet piratek, zaszufladkowanie jako aktora jednej roli, metka disneyowskiego aktora, roli i tak nikt nie doceni, bo ludzie stopniowo uprzedzają się do tego filmu, krytycy nie biorą już tej kreacji na poważnie jak za pierwszym razem...
Ale jak już mówiłam 100 razy, te filmy są świetne. Dalsze części lepsze gorsze, ale zawsze miło mi będzie je oglądać. No i dzięki tym filmom Depp zyskał coś czego mu nikt nie odbierze - pierwsza nominacja do Oscara, a jednocześnie pierwsza nominacja dla aktora w filmie Disneya w historii. To jest coś.
No może i masz rację co do Devy'ego. Ale Barbossa obowiązkowo być MUSI! ;)
Co do powagi Jacka to chodziło mi właśnie o to, żeby wrócił Jack z części pierwszej- inteligentny, zabawny i sprytny- ale nadal oszust- jak to pirat, a nie pajac, któremu ma się czasami ochotę przywalić w ryj, żeby przestał się ośmieszać. No i niechże on da sobie spokój z ta Elizabeth, bo to już tez jest nudne ;p ;).
I podpisuję się obiema rękami i wszystkim czym można pisać ;) pod fragmentem o tym, czemu Depp powinien dać sobie spokój z Piratami.
Zapowiedzią IV części była końcówka III,która jak pewno sami zauważyliście była bardzo podobna do I części-to znaczy że jeżeli powstała by część IV to najprawdopodobniej była by utrzymana w klimacie I piratów.
No ba, Barbossa to miłość mojego życia, nie może go zabraknąć :D
Racja, w jedynce wszystkie sprawy układały się po myśli Jack'a dzięki sprytowi i intrygom, a nie na zasadzie 'głupi zawsze ma szczęście' o.O
Ja myślę, że to było w myśl zasady, że nie pali się za sobą mostów. Twórcy filmu musieli ocenić jakie trójka przyniosła zyski i mieli dwie opcje - w razie klęski filmu stwierdzić, że zakończenie to był tylko optymistyczny akcent pt "Jacky znajdzie sobie wódę życia i będzie żył wiecznie w waszej wyobraźni drogie dzieci." albo po sukcesie kasowym AWE będą mieli doskonały temat na następną część.
Szara masz rację właśnie tak odebrałam zakończenie jako możliwość i nie palenie za sobą mostów.Co prawda II i III nie były dla dzieci i młodzieży. I według mnie to właśnie się przyczyniło się to wielkiej ilości fanek Jacka ponieważ nie było w tym filmie nic co by do nich przemówiło, a to znały więc się przyczepiły. II i III były zdecydowanie do starszej widowni do której też raczej nie przemówiły bo "Dorośli zapomnieli jak być dzieckiem" Oczywiście scenariusz zapewnili nam Ted i Terry którzy powkładali do filmu elementy z własnego dzieciństwa.W takim układzie nie jest niemożliwe przeniesienie akcji w kosmos,ponieważ ci panowie korzystali z innej znanej trylogii Star Wars 77-83, co było widoczne dość wyraźnie.Właściwie nie powinniśmy się martwić na zapas bo to mogą być tylko zwykłe plotki.Zobaczymy co z tego wyjdzie Pozdrawiam:))))
"Jacky znajdzie sobie wódę życia i będzie żył wiecznie w waszej wyobraźni drogie dzieci."
Zabijasz mnie Oo
Btw., nie chcę. Nie chcę czwartej części piratów, nawet, gdyby miala odnieść taki strasznie wielki sukces i w ogóle. Mam zdecydowanie dość piratów, piratowania, piracenia, milości Willa i Elizabeth, rozterek sercowych Jonesa i tego, że zabili Becketta. Przesyt calkowity. I wolalabym, żeby John dostal Oscara za to, jak, a nie w jakim filmie gral.
Nie martw się na zapas. bo to chyba tylko plotki przynajmniej tak mi się wydaje a że piszą w gazetach no i co może nie mają o czym pisać.Przecież facet robi tyle innych filmów z których na pewno nie jeden będzie świetny.
Przecież sami powiedzieli na konferencji przed premierą III że o piratach już jest wszystko powiedziane.Po za tym że Johnny ma niebywałe poczucie humoru i potrafi w czasie wywiadu powiedzieć dowcip ,który później krąży jako prawdziwa wypowiedź bo dziennikarz akurat nie zajarzy że jest wkręcany.
Oczywiście, że to nie zależało od filmu, gdyby tak było to na rozdanie Oscarów nawet by go nie wpuścili. O jego talencie świadczy to, że dostrzegli go w takim filmie jakie zazwyczaj się pomija.
Wiesz, biorąc pod uwagę wszystkie nasze uwagi i biadolenia dotyczące tego nowego filmu... Choćby scenarzyści, producenci i reżyser 5 lat się chlastali nad tym filmem to i tak nie spełnią połowy naszych oczekiwań. Więc jaki sens? Ahaaaa kasa ojojoj nie pomyślałam o tym xd Money money money must be funny in the rich mens world xddd
Nie Martyno. dlatego że takie robienie następnych części nie będzie dobre. Pierwsze dwie miały jaki taki pomysł,ale trzecia zbyt przerysowana.A czwarta część to już za dużo.Może od razu niech serial zrobią.
Bardzo się cieszę ;)
Rzeczywiście, trzecia część powiewała nudą i przesadą, ale to nie znaczy, że czwarta też musi. Poza tym jeśli mają rozwijać serię o Spider-Manie, to dlaczego nie o Jacku Sparrow?
PRZECZYTAŁAM PRZED CHWILĄ, ŻE KEIRA KNIGHTLEY NIE ZAGRA W CZWARTEJ CZĘŚCI "PIRATÓW Z KARAIBÓW". Trochę szkoda, ale może reszta obsady zgodzi się zagrać.
http://film.wp.pl/id,91403,title,Kto-nie-chce-byc-juz-piratem,wiadomosc.html
"KTO NIE CHCE BYĆ PIRATEM?"
Keira Knightley zapewniła, iż nie wystąpi w kolejnej części przygód "Piratów z Karaibów".
W ubiegłym tygodniu wytwórnia Disneya zapowiedziała realizację kolejnych filmów o losach kapitana Jacka Sparrowa. Johnny Depp już potwierdził swe zainteresowanie udziałem w produkcji.
Aktorowi jednak nie będzie dane spotkać się na planie filmowym z Keirą Knightley. Gwiazda zaprzeczyła doniesieniom, iż pojawi się w kontynuacji "Piratów z Karaibów". – Przez jakiś czas nie zamierzam nosić gorsetu – oświadczyła.
Nawet ta szczeniara się tym znudziła xd
I Kwiatek też chyba powiedział że nie będzie już grał.
Nadal mam nadzieję, że to tylko plotka i żart :|
Tak jak w czasie wywiadu miał powiedzieć że razem z Timem Burtonem robią kinową wersję serialu "Przyjaciele".Czytałam parę lat temu w jakiejś gazecie typu Viva -był to wywiad., anie rewelacja z plotek
Właśnie o to chodzi. Zresztą od lat mam wrażenie że niektóre plotki O Deppie wymyśla sam Depp i potem ma zabawę jak ludzie i gazety na to reagują.:)))
To może byc naprawdę dobra rozrywka patrząc na to jak my się tu emocjonujemy, czy będzie film taki, czy inny ;)
albo plotka że lubi się bawić lalkami barbie :D
Kiedyś powiedział też, że u Tima zagrałby nawet w pornolu. No i co? Żartuje, czy prawdę mówi? Bo nie wiem czy mam się już cieszyć, czy moje dziecięce marzenie legną w gruzach ;d
Raczej determinacja że dla Tima zrobi wszystko,co nie jest takie głupie bo się rozwija po jego filmach.Tim naprawdę wyciąga z niego wszystko co warto zobaczyć i co służyć będzie im i tym co oglądają ich wspólne filmy.
Chociaż to by było nawet ciekawe i interesujące ale prawdopodobnie przysporzyło by tyle nowych fanek......