Z samych głupiutkich wypowiedzi fanek można się nieźle śmiać... A ja lubię najbardziej te od 'kocham się Johnn'y!, ożeń się ze mną!'. Np. Taki
"kiedy obejzalam filmy pt:"piraci z karaibow"zakochalam sie w Johnnym Deppie i postanowilam zostac aktorka.chce go poznac i zakochac sie na nowo.to bardzo dobry i wspanialy i baaaardzo przystojny mezczyzna oraz aktor.zazdroszcze jego towazyszkom i bylym zonom bo go znaja.chcialabym zeby zamiast dla winony rider zrobil sobie tatuaz dla mnie a nie dla niej"ada forewer"czemu nie urodzilam sie wczesniej??(czy Johnny Depp gustuje w mlodszych???)KOCHAM GOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moja milosc do Johnnego jest tak wielka ze nie wiem co pisac...on jest jedyny.jak bede dorosla to napisze o nim ksiazke i wyznam moje uczucia do mojego ukochanego.napisze o Nim piosenke!!!jak juz zostane ta aktorka to bede grala w filmach z Johnnym Deppem i sie lepiej poznamy(blizej...)i jak on mi sie nie oswiadczy to ja to zrobie!!!ON JEST BOSKI!!!!KOCHAM GO!!!NIE MOGE SPAC,CALY CZAS MYSLE NIM!!!!!!!!NIE SPOCZNE DOPUKI SIE Z NIM NIE OZENIE!OBIECUJE!!!!!!!!!!!"
ta... Ortografia jest niezła... No i ta 'fanka' wie wszystko o Dżonym (skoro go kocha) a nie wie że ma dzieci i żonę...
A jeszcze bardziej lubię historie blogowe z udziałem fanek i ich idoli. Oczywiście spotykają się tak przypadkiem i nagle zakochują a po miesiącu jest już rodzinka, dzieci i wspólny domek gdzieś w hollywood.
a może jest tak, że słit piratki, tj. sezonowe fanki Deppa zamieniły się nagle w wielkie "prowokatorki"?!
a ja wam powiem tak - rzygam ojcem polakiem madzią irysem0 skowronkiem i kasią coś tam coś tam.
wy jesteście naprawde takie pojebane czy sie tylko zgrywacie?
sory za słownictwo.
no co ty?! naprawde? to dobrze bo już sie o ciebie martwiłam, czytając twe przeinteligentne posty. niestety wrażenie pojebanej sprawiasz
Kurczę,a wszystko przez to,że Johnny zagrał w "Piratach".Na czystą komercję rzuciły się słitaśne laseczki i zobaczyły "słodkie ciachoooo" i się zaczęło.
Z drugiej strony,gdyby nie "Piraci" ja sama o Johnnym nie wiedziałabym dzisiaj wiele.Z tym,że po obejrzeniu drugiej części w kinie,postanowiłam obejrzec jeszcze inne filmy z Johnnym-wtedy dopiero przekonałam się,że jest naprawde dobrym aktorem,a "Piraci" to wcale nie taki dobry film.
Oglądając filmy z Deppem zainteresowałam się od razu twórczością Tima Burtona,Marlona Brando,Heleny-Bonham Carter i tak dalej.
Hm hm,jakby tak pomyślec poprzez "Piratów" (bardzo pośrednio,a jednak) wyrobiłam sobie jako taki gust.To znaczy tak myślę,bo filmy,które jeszcze kilka lat temu oglądałam (American Pie i inne komedie romantyczne itp) chętnie,dzisiaj mnie nudza.
No to sie wyspowiadałam.Pozdro i hej ho.
Skąd wiesz, że tych dziewczyn nie spotka ten sam los co Ciebie teraz?! Może one tez zaczną oglądać jego inne filmy po piratach tylko, że maja nieco spóźniony zapłon?! Wtedy oznaczałoby, że określając je teraz epitetem "słit laseczki" określasz tak samą siebie. Zabawne nieprawdaż?!
To żałosne jak potraficie się wywyższać (to chyba za mocne słowo... a może za słabe?!) tylko dlatego, że oprócz PzK oglądnęłyście jeszcze Nożycorękiego, Charliego i Marzyciela, ewentualnie jeszcze 2 góra 5 innych filmów z nim.
Skoro dopiero po PzK (tak jak większość jego fanów, w tym również ja czego sie nie wstydzę i wyznaję publicznie) poleciałaś na kino z Deppem to oświadczam Ci, że tak jak i my, niewiele różnisz się od słit fanek Johnny'ego. Różnica polega jedynie na tym, że szybciej zainteresowałaś sie jego filmami od pozostałych.
Ale to jeszcze nie jest chyba powód do spalenia tych panienek na stosie czy ściganie ich z widłami i pochodnią w ręku?!
zależy co rozumieć przez słowo prymitywny... nie można oceniać kogoś po jednej wypowiedzi, tym bardziej dlatego, że kiedy ma się 13 lat, robi sie różne głupie rzeczy włączając w to wyznania miłosne do sławnych aktorów na łamach forum FW.
ciekawa jestem co Ty robiłaś jak byłaś w ich wieku?!
heh...powiem tyle... macie racje z tą miłością to przesada jest! Ale moi drodzy na pewno go nie kocham, przyznam fascynuje mnie, lubię na niego popatrzeć. I NIGDY W ŻYCIU NIE POMYŚLAŁAM O PRZESPANIU SIĘ Z NIM! Ma wspaniałą opinię dobrego ojca i trwałego partnera. Na pewno chciałabym z nim porozmawiać, według mnie jest wyjątkowo interesującą osobowością z dużym poczuciem humoru. ( wystarczy oglądnąć byle który wywiad. Polecam dla głupich 13). Ej? a czy wy myślicie, że one marzą aby Johnny wszedł im do łózka w stroju Sparrowa:P Bo jeżeli go znają tylko z tej roli:). Na koniec powiem, iż tu nie ma znaczenia wiek. Po prostu ludzie są nauczeni mieć to czego nie mogą...więc sobie piszą historyjki na blogach:P Młode, są nie mają co robić pozwólmy się im pobawić.
"I NIGDY W ŻYCIU NIE POMYŚLAŁAM O PRZESPANIU SIĘ Z NIM!" - czy to jakiś grzech o tym myśleć?!
"Ma wspaniałą opinię [...] trwałego partnera." - to mnie powaliło. Nie wiem czy wiesz, ale swego czasu mówiło sie o naklejkach na samochód z napisem: "Jeżeli jesteś lub kiedykolwiek byłaś narzeczoną Deppa to zatrąb". Chyba domyślasz się jaki jest sens tej anegdoty?!
Jeżeli nie to odsyłam do strony ciekawostek o nim na FW a dokładnie "wzmiance" o jego byłych narzeczonych...
Nikt nie zabrania pisania im tych historyjek. To normalne. Są młode i robią różne głupie rzeczy. Jeżeli wiedzą co to sex (zakładam, że nie wszystkie 10-, 11-, 12-, 13-latki to wiedzą (możliwe jest to dowód mojej naiwności - nie wiem), to na pewno wyobrażają sobie Jacka w swoim łóżku. Kto wie może nawet trójkącik z Gejlandem (Bloomem znaczy sie...)?!
Ej czy ja mówię, że to grzech...powiem tylko, że to troszkę nienormalne. Przecież ja sobie nie wyobrażam jego miny kiedy mu powiesz fatazjuje o tobie, wyobrażam sobie to i tamto...chyba, że robisz to w tajemnicy przed nim, bo jeżeli to tajemnica to ja wolałabym o niej nie wiedzieć...
A z tymi naklejkami to serio? Bo taak był z niego kiedyś komwboj, ale przecież zmądrzał. Wskaz mi 10 SŁAWNYCH par, które są razem 10 lat? Jak na razie (i mam nadzieje, że tak pozostanie) jest przykładnym ojcem i partnerem. I takich mężczyzn trzeba cenić!
Nie rozumiem pierwszego akapitu...
Co do drugiego, to nie mam pewności czy takie naklejki istniały, ale wiem, że na pewno mówiono o nich - może tylko metaforycznie.
Kiedyś oglądałam ranking par hollywoodzkich o największym stażu na E! Entertaiment czy jak się tam to zwie (Johnny'ego oczywiście tam nie było), ale pamiętam, że rekord wynosił 16 lat więc z odnalezieniem 10-letnich nie byłoby problemu. Oczywiście nie neguje, że w LA czy Hollywoodzie jest sielankowo i nikt się nie rozwodzi. To jasne, że następuje to stosunkowo często, ale nie uogólniajmy zbytnio tej sytuacji - dziesięć par nie stanowi problemu... Przyznam, że po prostu nie chce mi się szukać przykładów.
uwierz mi że ja też nie mogłam go po 2 czytaniu zrozumieć:)
Chodzi mi o to, że nie wyobrażam sobie, iż dana fanka mówi do Johnnego Deppa o swoich fantazjach na jego temat. Jeżeli robi to w tajemnicy to ja też naprawde jako osoba postronna wole o tym nie wiedzieć:)
Przepraszam prymitywny ten akapit był :):)
O BOSHE WSHYSTKO WIDZIALAM NIE LUBIEM CIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja kocham depcia i wara ci od e mnie !
jesli sie ma 12 lat,to nic w tym dziwnego.Zauroczenie po p.o.t.c. nie pierwsze i nie ostatnie.
Jedni i zbierali pokemony,inni Deppa na zdjęciach.