To pierwsze co przychodzi mi na myśl widząc jego role.
Wystarczy spojrzeć na wszystkie jego role. Każdą postać zamienia w karykaturę. I nie jest to koniecznie złe. Uwielbiam go jako kapeluszkika, Edwarda, czy Kapitana Sparrowa.
Jednak to jak na siłę wpakował się z tą swoją stylistyką w Fantastyczne Zwierzęta, było dość żałosne, w porównaniu z Mikkelsenem, który w mojej opinii zrobił z postacią Grinderwalda porządek.
Depp w mojej opinii jest świetny i barwny jako aktor, ale nie nadaje się do niektórych ról. Jest w swoich rolach zbyt często oderwany od rzeczywistości.