Jak czytam te wszystkie posty, które wypisujecie na forum poświęconym sylwetce Deppa, to aż mi(za przeproszeniem)żal dupę ściska. Z niemal 900 postów na jego temat, znajdzie się najwyżej 50 godnych uwagi... Reszta postów to porównywanie go do innej persony, rozczulania się napalonych nastolatek (a czasem i starszych, choć tylko fizycznie, dziewczyn lub nawet chłopaków, bo kobietami i mężczyznami takich osób nazwać nie można) nad jego urodą i talentem, o którym nota bene nie mają zielonego pojęcia. Inne komentarze stanowią rozmyślania nad jego kolejnym tatuażem lub operacją plastyczną nosa... To po prostu żenujące, gdy człowiek chcę wymienić się opinią na temat gry i poszczególnych filmów tego aktora z inteligentnymi ludźmi, a odpowiadają mu dzieci neostrady(często dysortograficy). Zapewne otrzymam odpowiedzi od wyżej wymienionych osób, które z aklamacją obrzucą mnie setkami przekleństw i każą spalić na stosie. Jednakże, żaden z tych abderytów nie zda sobie sprawy z tego, że robi z siebie pośmiewisko dla normalnych ludzi... Mnie już to przestało bawić... Ponadto, ten problem nie dotyczy tylko Deppa, bo przecież, kto jest sprawcą takich, a nie innych ocen dla Jessici Alby, Gaela Garcíi Bernala, Willa Smitha itd. jak nie osoby tego pokroju jak te, które wypowiadają się na tym forum...
Pozdrawiam...
Nie oszukujmy się - Piraci z Karaibów to nie jest zbyt wymagający film.
Jednakże, bardzo niewiele ostatnimi czasy jest filmów traktujących o przygodach piratów.
Jeszcze mniej jest dobrych filmów, o tej tematyce.
Piraci są jednak czystą esencją rozrywki, która daje widzowi bardzo wiele przyjemności. Mnie osobiście film ten do gustu przypadł.
Na szczególną uwagę zasługuje pierwsza część, którą obdarzyłem bardzo wysoką notą 10.
Część druga jest sequelem niezłym, bez rewelacji.
Fenomen Piratów w całej rozciągłości opiera się na roli kapitana Sparrowa. Bez Johnny'ego Deppa i jego ekscentrycznej koncepcji na odegranie roli film przeszedłby bez rozgłosu i nie przyniósłby zbyt dużych zysków.
Nie niemniej, na uwagę zasługuje też bardzo dobrze i ciekawie napisany scenariusz i niezła reżyseria. Wszystko to spowite jest genialną ścieżką dźwiękową, sporządzoną przez Hansa Zimmera.
Niestety, wadą filmu są braki w warsztacie przepięknej Keiry Knightley, która, mimo że na ekranie promieniuje swym niekwestionowanym pięknem, to gra mało przekonywująco. Na szczęście, to film, gdzie kobieta ma być tylko pięknym dodatkiem na ekranie - nie musi posiadać zbyt dużego wachlarzu umiejętności.
Orlando Bloom aktorem jest średnim, ale rola Willa Turnera wydaje się być stworzona dla niego. Gra co najmniej poprawnie.
Piraci z Karaibów to porządna zrobiona komercja.
Jurassic park to film dobry. Cechuje go przede wszystkim ciekawy sposób na fabułę i doskonała reżyseria. Trochę gorzej z obsadą aktorską. Dobre, komercyjne kino. Ale tylko część pierwsza. Oba sequele są beznadziejne.
Czekoladę oglądałem jakieś 4 lata temu, toteż nie pamiętam zbyt dobrze tego filmu. Z tego, co jednak ostało mi się w pamięci wnioskuje, że był niezły.
I tu się z tobą zgadzam Jurassik park częśc pierwsza był dobry, ale następne części do bani. Jednakże było jedno niedociągnięcie: efekty specjalne. te dinozaury wyglądały baaardzo nienaturalnie "komputerowo".
Bo to był bodajże 1994 rok. Ówczesne kino nie stać było na takie efekty, jak teraz. Może to i nawet lepiej.
Współczesne filmy wypełnione są efektami i nadają się tylko i wyłącznie do podcierania dupy. W 2006 roku doliczyłem się tylko 6-7 dobrych, amerykańskich produkcji. Reszta to nic niewarte gówno.
A właśnie jeżeli chodzi o produkcje filmowe to twoim zdaniem gdzie produkowane śa najlepsze filmy? W USA?
Mimo wszystko w USA powstają najlepsze filmy. Na drugim miejscu jest Wlk. Brytania, a na trzecim Francja.
Kiedyś dobre filmy były produkowane w Jugosławii. Ale teraz tamtejsza kinematografia przeżywa kryzys.
Nie lubię komunikatorów. Pisz do mnie na moim profilu w wolnym temacie na dole strony. Tymczasem jednak - bywaj, czas iść trochę się pomodlić. Brak mi tylko palemki.;-)
Pozdrawiam.
Też chcesz o coś zapytać? Może powinienem zrobić konferencje prasową, co?;-) "Rozmowy z Ja", "Na każdy temat z Ja";-)
Heh ja już się pomodliłam, palemki poświęcone xP Szczęśliwej niedzielki palmowej (to sie do wszystkich tyczyło). A jeśli chodzi o ta konferencję no to przecież chciałeś gadać o filmach :-)
A co do komunikatorów to jak ty się z ludźmi komunikujesz, hehe?Ja ciągle z przyjaciółmi na gadu klikam :)
Ja wolę bardziej... pospolite sposoby. Zależy mi na kontakcie wzrokowym, dlatego korzystam (wiem, ta forma rozmowy to przeżytek, ale jestem staromodny) z takiego wynalazku, jak... spotkanie...;-)
No tak to napewno, ale jeśli jakiś znajomy jest od ciebie o kilkadziesiąt kilometrów to wtedy tylko piszesz smsy i rozmawiasz przez tel.? Ja bym tak nie mogła :P No dobra zeszlismy z tematu, co myslisz o grze Johnnego Deppa?
Sms-y piszę rzadko, a rozmawiam najdłużej 3 minuty. Więcej nie potrafię gadać o dupie maryny.
Co do oceny Deppa. Wejdź na temat @Anulka* i spójrz na mój wpis. Tam jest wszystko na jego temat.
łoł, temat się rozrósł jak drożdżowe ciasto mojej babci;), i dobrze
czytajta ludziska i uczta się jak wyglądać powinna dyskusja wirtualna...
a nie non stop: wiesz że Depp to ciacho?,no co ty Depp to ciacho, a tam gadasz, Depp to ciacho...mniam
Ja nie wiedziałem że to Ty jak zakładałes ten temat;)
btw. gdzie studiujesz? czekaj, niech zgadne... Kraków?
Ja też nie wiedziałem, że to Ty, jak odpisywałeś...;-)
A temat się rozrósł, bo pewna głodna wiedzy panna raczy mnie różnego typu pytaniami. Dobrze - odpowiadam z chęcią. Widać, że ma dziewczyna oleju trochę w głowie.;-)
Kraków, Kraków... A tak mi już tęskno za moją ukochaną Gdynią...;-)
"wiesz że Depp to ciacho?,no co ty Depp to ciacho, a tam gadasz, Depp to ciacho...mniam " Dobre.;-) A Depp to ciacho?;-)
Pzdr.;-)
Tak, tak zgadłeś panna jeszcze ;P, a co do oleju to mam, mam nie powiem, jestem "głodna wiedzy", bo jeszcze do końca na jakie studia pójdę także wychaczam informacje z różnych dziedzin :). Cóż super, skoro panowie piszą z całkiem różnej części POlski niż ja. xP I ---> podlasie, Białystok ( nie kojarzyć z Kononowiczem ) ;-).
Białystok? Krzysiek? Możesz mi załatwić od niego autograf? Ze zdjęciem? Albo najlepiej ze swetrem od razu...;-)
chyba żartujesz... hehehe zresztą nie byłam do końca szczera nie dokładnie w Białym mieszkam powiedzmy że blisko, tylko namiary dałam zebyście mniej więcej wiedzieli w jakiej części Polski. Heh a co do Krzyśka to ja nie uważam za do końca mądrego człowieka tak się ośmieszać się (oczywiście bez urazy)xP
Ale jak go spotkam np. w Auchan no to czemu nie ;D Chociaż on chyba po większych sklepikach nie chodzi, no chyba że jak będzie prowadził kampanię reklamową przy starcie na prezydenta RP. P.S. Obejrzyj se najnowszy filmik w necie z jego udziałem. xP
posłuchaj sobie kawałka grupy operacyjnej "nie będzie niczego" albo coś podobnego do tego tytułu. Mi sie spodobało xP
Są tutaj prawdziwi fani, ale też są Ci, którym wydaje sie tak.
Najlepiej będzie jak wpiszecie słowo deep w szukacje na tym forum to będzie tego aż 7 zakładek :D
Wybacz Szajba, że Ci to wypomnę, ale ... pisałeś dokładnie to samo stronę wcześniej...;-)
Niemniej jednak, zgadzam się z Tobą.:-)
Oł. No to zonk :p, ale przynajmniej widać, nie zmieniam poglądów z dnia na dzień :P(przynajmniej nie wszystkie poglądy).
Pozdroawiam
deep pisze się prezz depp (dwa "p" na końcu i jedno "e") ;-). Oczywiscie jezeli chodzi ci o nazwisko aktora Johnnego Deppa xP
Jezu.. To może od razu spytasz alfabetycznie o wszystkie filmy? Trochę to potrwa, ale przynajmniej będzie w jakimś porządku.
Spokojnie. Ta rozmowa jest bardziej konstruktywna niż jakakolwiek inna na tym forum... Lepiej się przyłącz...;-)
Co do Pasji, zacznę może tak.
Mela Gibsona ceniłem sobie, jako aktora od niepamiętnych czasów. Sądziłem, że Braveheart jest tylko przypadkowym, reżyserskim sukcesem Mela. Mile się rozczarowałem, oglądając Pasję.
Pomijając oczywistą komercyjność tego obrazu, nie sposób powiedzieć, że Pasja była mało udanym dziełem. Ja, jako człowiek wielkiej wiary, podszedłem do tego dzieła niemal jak do Biblii. Nie zawiodłem się.
Pasja to najlepszy film traktujący o męce Chrystusa. Jest mocny, dosadny, a sposób interpretacji i punkt widzenia odmienny. Niektóre rzeczy mogą podobać się mniej, inne bardziej, ale nie sposób nie nazwać Pasji arcydziełem. W filmie znalazło się wiele genialnych scen. Genialna jest choćby ostatnia scena ukazująca porażkę szatana, świetne są wszystkie ujęcia z jego udziałem. Perfekcyjnie nakręcona jest scena przebicia włócznią, świetnie ukazana jest zdrada Judasza i chłosta.
Więcej nie pamiętam. Jednakże film ten jest niekwestionowanym arcydziełem, kinem pięknym... Tyle.
Ej, a co sadzisz o filmie "Pies, zyrafa, stol, sex i rozmnazanie pantofelkow"? Bo nigdy nie wiedzialam jak interpretowac watek z olejem silnikowym :P
codziennie dochodze do coraz wiekszego przekonania, ze filmweb to tragedia
"Pasja" był najbardziej kontrowersyjnym filmem 2004 roku. Sama tematyka wzbudzała kontrowersje: 12 ostatnich godzin z życia Jezusa Chrystusa. A wykonanie....oprócz tego, że reżyserka to majstersztyk, niezwykle wiarygodnie i realistycznie przedstawiono konanie Chrystusa. Choć często film spotykał się z potępieniem i oskarżeniem go o antysemityzm, jednego mu odmówić nie wolno: prawdy.
Naturalistyczne zdjęcia, wywarły na mnie tak olbrzymie wrażenie, również dlatego, że tak naprawdę nie zdawałam sobie dotychczas sprawy z biegu wydarzeń. Oczywiście każdy z nas wie o ukrzyżowaniu, i skazaniu na śmierć.
Jednak Gibson uznał jednak, że chrześcijanie zapomnieli już, czym była Męka Pańska. Często cierpienie Chrystusa, które jest nam serwowane na codzień w ekskluzywnych ksiażeczkach dla dzieci czy obrazkach jest obłudne. Niby wiem jak to wyglądało, ale zawsze w tym momencie miałam coś innego przed oczyma. I na tym właśnie polega fenomen filmu: pokazano coś co było prawdą.
Napisałam co sądze o filmie Pasja, chyba temat jest otwarty prawda?