Johnny Depp

John Christopher Depp II

8,8
247 546 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Johnny Depp

Sekretne Okno, Piraci 2 i 3 , Marzyciel, Charlie, Wrogowie...
te filmy to odgrzewane ale wciąż ledwo letnie kotlety, które smakują tak samo. Johnny gra ciągle w ten sam sposób - wieczny odmieniec, i z przykrością stwierdzam (choć też z lubością bo się nastolatki wkurwią), że w coraz gorszych filmach. Coś na zasadzie występu Billa Murraya w Broken Flowers - to już było, leci na tym co już sprawdzone. Mam nadzieję na przełamanie, choć raczej nie w Kapeluszniku, bo u Burtona to zawsze ten sam Edward w różnych strojach.

Chomato

chyba ty...

gosia2326

Taaa


Sam się zbadaj...

Yoko_ono

Zestawiłeś Marzyciela z Sekretnym Oknem i Piratami- czy ty w ogóle oglądałeś te filmy? Taa...Jack, James i Mort to rzeczywiście to samo... :/

Chomato

Gra w ten sam sposób w Piratach i Marzycielu? :O
Nie no dla mnie pas.... :|

Wieczny odmieniec.. inny znaczy zły?

liga1988

Oj, tak. Porównanie postaci Jacka Sparrowa i Jamesa Barrie'go bardzo trafne. Rzekłabym, że szał nawet. Człowieku, zastanów się zanim coś napiszesz.

KlaudiaXDDD

Widzicie bezmyślne dziewczynki, czytać nie umiecie i klops. Depp gra w coraz gorszych filmach; kiedyś dobór miał świetny a teraz tylko powtarza poprzednie role. Bo gówniane Sekretne Okno to ta sama gra co w np. 9 wrotach, a Jack Sparrow to połączenie Don Juana z z Las Vegas Parano. Gdyby wydzieliny nie uderzały do mózgu, może byście wyszły z bezkrytycznego uwielbienia i dostrzegły, że oto Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę.

Chomato

Powiem tak. Ponieważ jestem wierną fanką Deppa muszę go bronic. Mimo to uważam jednak, że rzeczywiście Johnny ma pewien schemat swoich postaci, niby każda inna, ale wszystkie takie same, mają w sobie wspólne cechy. Każda z jego postaci, to jakiś postrzelony, odstający od reszty facet. W każdym filmie Johnny również ma stały repertuar min. Ale na jego obronę powiem tyle, że jest świetnym aktorem (co przyznał nawet Marlon Brando po współpracy z Johnnym przy Don Juanie DeMarco), a każdy ma jakieś wady, jego wadą jest to, że wszystkie jego postacie, są choc najdrobniejszym szczegółem powiązane ze sobą.

husky65

"każdym filmie Johnny również ma stały repertuar min"

Czy wy myślicie, że Johnny jest jakimś nadczłowiekiem i ma 500 milion min ? I tak ma bardzo rozbudowaną mimikę w porównaniu do innych aktorów.
Poza tym porównaj sobie np. takiego Roul'a Duke'a i Cezara z 'Człowieka, który płakał' wtedy zobaczysz, że jednak jego mimika nie zawsze jest taka sama.

Chomato

Johnny przedstawił już chyba siebie na wszystkie możliwe sposoby grając przy tym różnorakie role w przeróżnych filmach.
Czyli według ciebie przed zagraniem w Piratach miał pomyśleć
"A dobra... to będzie taki Don Juan i Raoul Duke w jednym... Nie wchodzę w to?"
Najlepiej, żeby na początku swojej przygody z filmem zagrał w komedii romantycznej, filmie gangsterskim, horrorze i dramacie, a następnie stwierdził, że pokazał już wszystkie możliwe wcielenia samego siebie, usiadł wygodnie w fotelu na dupie i zakończył tak karierę?!
Każdy człowiek ma ograniczoną ilość min, gestów itd. więc nie wiem, czego ty od niego chcesz... Żeby się nagle zresetował dostarczając nam kolejne 1000 sposobów ułożenia ust w zależności od typu i charakteru odgrywanej postaci?

Co do tego, że jego nowsze filmy są gorsze:
Co prawda mi też bardziej przypadły do gustu filmy z wcześniejszych lat (szczególnie te między 1900 a 2000), ale to nie znaczy, że te, w których gra ostatnio są gorsze. Przecież to do cholery zależy od gustu!
Ważne, że Deppowi odpowiadają. W końcu to w czym gra zależy od niego.

Johnny się zestarzał?
Jakoś większość ludzi tego nie widzi. Pokaż mi choć jedno zdjęcie, na którym widnieje z laską i siwiutkimi włosami to przyznam Ci racje.

DEPPort_to_BURTONland

Dziecko. Nie zależy od gustu. Są obiektywnie gorsze.
Nie gadaj też oczywistości bo tracisz czas.

Chomato

Obiektywnie gorsze?
Patrząc na to obiektywnie, to Depp właśnie za te filmy, które według ciebie są "odgrzewanymi ale wciąż ledwo letnimi kotletami" był nominowany do Oskara.

Chomato

ha.
sprawdź, co to znaczy obiektywizm, a potem przeczytaj jeszcze raz swój post i zastanów się, czy ma on jakikolwiek sens.

są OBIEKTYWNIE gorsze? a według kogo? i kto ustanawia granicę między obiektywizmem a subiektywizmem? są obiektywnie gorsze, bo ty tak myślisz, dlatego, bo większość ludzi tak myśli, czy dlatego, że jednak mniejszość tak myśli?

sztuki się nie da ocenić obiektywnie. obiektywnie to się ocenia technikę. a ty zestawiasz ze sobą zupełnie różne role i mówisz, że te nowsze są gorsze (bo Johnny gra w ten sam sposób - i to jest, oczywiście, obiektywna opinia, a nawet fakt). pod jakimi względami? i nie pieprz o obiektywizmie, bo to, że wyrażasz swoją opinię nie znaczy, że staje się ona od razu faktem.

Gehenn

No właśnie cholera, znaczy.
Ale nie wchodzmy w relatywizm, a wspomniane gdzies wczesniej argumenty nominacji do oscara o kant dupy. Bo oscary sie juz dawno zdewaluowały i są gowno warte.

Powiedzmy, ze okreslenie "gorszości" nowych filmów mozna by wynieść ze średnich ocen jakie filmy dostaja od opiniotworczych krytykow.
Albo ze średniej ocen dawanych przez internautów z wylaczeniem kretynow i nastolatek.
Ale to banal, a krytycy to swinie. Prawda jest taka, ze są gorsze, po prostu - to co krecil w zeszłej dekadzie jest duzo gorsze niz to co robi w obecnej.
To o co ogolnie mi chodzi to to, ze aktor z duzym potencjalem idzie na latwizne i nie probuje czegoś nowego. Szkoda mi i tyle.

Chomato

Nadal nie rozumiem TWOJEGO pojęcia obiektywizmu.
Mówisz o nim, a każdą swoją wypowiedź kończysz subiektywną uwagą.
Ale nie chce mi się na ciebie nadal marnować czas. Oby ten temat szybko przepadł w morzu gówna na forum Depp’a…

DEPPort_to_BURTONland

Twoja kontestacja moich wypowiedzi też jest subiektywna, więc mając inne zdanie nie mogę się z nią zgodzić. Jednocześnie zwracam uwagę: mniej hipokryzji, więcej faktów!

Chomato

No właśnie - mniej hipokryzji, więcej faktów!
Cały czas wykłócasz się ze wszystkimi, że te czy tamte filmy są gorsze, jak ktoś wyrazi swoją opinię wyzywasz go od bezmyślnej dziewczynki, dziecka itd.
To co się podoba tobie nie musi się podobać innym i odwrotnie.
Skoro tak bardzo lubisz "bazowanie na faktach" to może sam nam wreszcie jakiś sensowny przytoczysz, bo te twoje wypowiedzi zaprzeczające sobie wzajemnie są w większości bezsensowne.

Chomato

Idzie na łatwiznę?! Czy można przez całe życie rozpieszczać widza i w każdym filmie grać całkowicie odmienną osobę?! W końcu te wszystkie postacie (Ichabor, Edward, Jack) to jedna i ta sama osoba! Jakoś nikt się nie czepia innych aktorów (np.Cruis'a), że w prawie każdym filmie są tacy sami! A po 20-paro-letniej karierze jest oczywiste, że będzie coś się powtarzało! A przy tym nie wiem z jakiego filmu jest połączenie jego roli w Alicji!...

Chomato

"Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę"
to akurat najgłupszy zarzut jaki słyszałam, fakt zestarzał się już nie ma lat 20 tylko 46 ale obecnie robi tyle filmów, moim zdaniem wymagających, że trudno to nazwać pójściem na łatwiznę...

Chomato

"Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę"
to akurat najgłupszy zarzut jaki słyszałam, fakt zestarzał się już nie ma lat 20 tylko 46 ale obecnie robi tyle filmów, moim zdaniem wymagających, że trudno to nazwać pójściem na łatwiznę...

Chomato

"Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę"
to akurat najgłupszy zarzut jaki słyszałam, fakt zestarzał się już nie ma lat 20 tylko 46 ale obecnie robi tyle filmów, moim zdaniem wymagających, że trudno to nazwać pójściem na łatwiznę...

Chomato

"Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę"
to akurat najgłupszy zarzut jaki słyszałam, fakt zestarzał się już nie ma lat 20 tylko 46 ale obecnie robi tyle filmów, moim zdaniem wymagających, że trudno to nazwać pójściem na łatwiznę...

Chomato

"Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę"
to akurat najgłupszy zarzut jaki słyszałam, fakt zestarzał się już nie ma lat 20 tylko 46 ale obecnie robi tyle filmów, moim zdaniem wymagających, że trudno to nazwać pójściem na łatwiznę...

Chomato

U Burtona nie zawsze tak było... wystarczy spojrzeć na Ed'a Wood'a, aczkolwiek obecnie wątpię by stworzył coś oryginalnego, będzie dobrze - jak zawsze, a czy trafi mu się następne oblicze w którym będzie miał rzeczywistą okazje pokazać na co go stać, jak za dawnych dobrych lat - zobaczymy:) Mam nadzieję, bo facet ma talent i potencjał jak mało kto.

Chomato

Nie mów,że bezmyślne dziewczynki,bo nie możesz zrozumiec,że każdy ma swoje zdanie. Ani w tym wątku ani przy filmie "wrogowie publiczni".

To co ja mam do powiedzenie zostało już zawarte w wypowiedzi DEPPort to BURTONland,więc nie będę powtarzac,bo nie ma to sensu. :)

Crazy_Joanka

Ludzie mający w nicku słowo "crazy" nie mają swojego zdania. To kolejny OBIEKTYWNY fakt.

Chomato

"Gdyby wydzieliny nie uderzały do mózgu, może byście wyszły z bezkrytycznego uwielbienia i dostrzegły, że oto Johnny się zestarzał, i idzie na łatwiznę."

Żadne wydzieliny nie uderzają w mój mózg... i krytyczna dla Depp'a i jego ról też być potrafię, jeśli mi się coś nie podoba. Ale nie rozmawiamy o konkretnym filmie.

Oprócz tego rękami i nogami podpisuję się pod DEPPort_to_BURTONland.

Tyle:)

Chomato

Plujesz jadem na Depp'a, a sam masz w ulubionych Clint'a Eastwood'a który także grał w wielu wręcz identycznych rolach i to ci jednak odpowiada. Zresztą człowiek który na swoim koncie umieścił tekst "bo ja wiem" wg mnie pokazał jaką jest osobą! Moim zdaniem Johnny Depp to jeden z najlepszych aktorów wszechczasów i jakich mało w dzisiejszych czasach kina.

BartSmith

Clint na piedestale za reżyserkę (pewnie nie wiesz, że nie tylko aktorzy).

Chomato

Każdy aktor ma "coś na sumieniu" i się powtarza. Nawet najlepszy wg forumowiczów De Niro (dla mnie ma identyczny wyraz twarzy i zachowanie). Ale może się nie znam...

Chomato

a co ma do tego słowo "crazy"? Z Tobą nie da się dogadac.

Chomato

Lehu a w czym wg ciebie powinien zagrac ?;>

czarrrna_bila

Tak jak w Las Vegas Parano przełamał siebie (swój typowy wizerunek, tak kochany przez małolaty), tak potem zwykle grał podobnie. Mógłby zagrać np. w autobiografi Krystyny Feldman. Chodzi o to, że nie wykorzystuje obecnie swojego potencjału.

czarrrna_bila

naprawdę przestań się już ośmieszać. Miałam tu nic nie pisać bo nie lubię wchodzić w dyskusje z ludźmi, którzy piszą na zasadzie 'mam racje i koniec i nie ważne, że pierdolę bez sensu' bo z takimi za żadne skarby świata nie da się normalnie podyskutować ....

JohnnysLover

W sensie można pisać tylko, że każdy film z Deppem jest genialny?

Chomato

Ohh... Myślę, że JohnnysLover chodziło bardziej o to, że jesteś zadufanym w sobie idiotą, który nie potrafi pogodzić się z tym, że inni nie chcą przyznać mu racji.

DEPPort_to_BURTONland

Dokładnie o to :)
Nie każdy musi uważać Johnny'ego za geniusza, ale wkurza mnie kiedy ktoś na siłę stara się pokazywać jego wady, których tak naprawdę nie ma. I tyle ....

JohnnysLover

Ma wady: bezkrytyczne fanki - kretynki choćby.

Chomato

Naucz się człowieku czytać ze zrozumieniem !
Nie napisałam, że Johnny nie ma wad tylko, że niektórzy na siłę szukają w nim akurat tych których nie ma. Przykład: rzekoma mało rozbudowana mimika ....

JohnnysLover

Czy ja o niej wspomniałem? W tym momencie to co piszesz o czytaniu ze zrozumieniem jest hipokryzją.

Chomato

Mimika to był przykład. Ty czepiasz się tego, że że każda jego rola u Burton'a to tylko Edward w innych ciuchach , że gra cały czas tak samo ...

JohnnysLover

Gra bardzo podobnie; wiadomo, że estetyka Burtonowskich filmów jest b. podobna i z pewnością ma to coś do rzeczy, jednak przykładem:
w chujowym Mamma Mia, Meryl Streep dała czadu jakiego w życiu bym się po niej nie spodziewał, tymczasem w nierównym, lecz ogólnie niezłym Sweeney Toddzie, Depp zagrał dobrze ale nic ponad oczekiwania. Nie zadziwia mnie już koleś, co kiedyś robił i tyle.

PS
@grabano - naucz się interpunkcji.

Chomato

Może nie jestem fanatyczną nastolatką do których to ten temat jest skierowany, najwidoczniej tylko po to żeby się samemu dowartościować, ale muszę dorzucić trzy grosze. Nie wiem jakie założyciel tematu ma IQ, ale chyba nie bardzo ma wytrenowaną percepcje - jeśli ktoś ogląda kolejno Marzyciela, sekretme okno, Piratów a później Charliego i twierdzi że aktor w tych filmach gra tak samo, to albo nie rozumie używanych przez siebie słów, albo powinien skonsultować się ze specjalistą, ponieważ ma zaburzoną percepcje.
Można Deppa nie lubić, może on irytować, moze też kogoś nie przekonywać swoją grą aktorską, ale jedną rzeczą której mu zarzucić nie można to jest powtarzalność. Nie jest to zdanie zwykłej kinomanki, tylko specjalistów, znawców kinematografii, którzy tak właśnie Deppa oceniają i nie ma tutaj znaczenia ile nastolatek go ubóstwia, bo, nie oszukujmy się, wygląda dosyć nie przeciętnie, tylko ludzi którzy wiedzą o czym mówią.


goslawa25

Percepcję moja droga, percepcjęęę.
Lubię Deppa, nie irytuje mnie, przekonuje mnie swoją grą, ale po raz n-ty piszę: ostatnio idzie na łatwiznę. Wybiera role podobne, nie wymagające od jego talentu poświęcenia, nie stawia sobie wyżej poprzeczki. Granie w kolejnych, słabych częściach piratów (pierwsza była w kategorii kina rozrywkowego rewelacją), w innych filmach pisanych "pod niego"; odmieńców, typów aspołecznych to nie jest to czego oczekiwałem po jego możliwościach.

PS
Argument o IQ bardzo mnie zranił, czy moja ewentualna tępota wyklucza możliwość wypowiadania się? Czy skromne zdolności empiryczne, tudzież zła samoocena skazują mnie na milczenia? To czysty rasizm. B. nieładnie.

Chomato

Oh, tak mi przykro że dżony nie spełnił Twoich oczekiwań, naprawdę. Depp jest typem tak bardzo znanym i mającym tyle kasy że podejrzewam że teraz może grać w jakich rolach zechce i ma w dupie to czy rozczaruje większość "real fans" lub czy zadowoli "gupie nastolatki" czy jak je określiłeś "kretynki". A może chodzi o jeszcze więcej kasy? Bo przecież piraci nieźle zarobili swoją drogą :)
Nie jestem jakimś wielkim fanem deepa ale lubię go. Jego role zawsze są oryginalne i mi to wystarczy.

Chomato

bogactwo Twojego słownictwa powala. zastanawiam się tylko czy takie trudne
słowa jak na przykład "zdewaluowały" i "kontestacja" to Twój język
codzienny czy może próba dodania sobie animuszu.

dodatkowo myślę, że powinieneś sprawdzić znaczenie słowa obiektywizm.

Chomato

kolejny "mądrala", który wszystko wie najlepiej ;p

justy_maje

Kolejne dziecko, co nie potrafi wyrazić myśli bez emotikonów.

Chomato

Pytanie czy Depp dostał od tamtego czasu rolę, w której faktycznie
mógłby się wykazać? Według mnie niespecjalnie. Wymieniasz jedne z
pierwszych filmów Deppa jako najlepsze i słusznie. Tyle tylko, że filmy
Burtona są specyficzne, więc nie ma co się dziwić, że postaci wyglądają
podobnie, więc i jego ulubieni aktorzy, czyli Johnny Depp i Helena
Bohnam Carter nie mają wielkiego pola do popisu. Depp jest jednak
aktorem uniwersalnym, bo potrafi zagrać gangstera, ćpuna, namiętnego
kochanka, a już nie wspominam o całej gamie dziwaków z filmów Burtona
albo buntowników w stylu Gilberta Grape'a. Ja bym jednak Marzyciela i
choćby Blow wrzucił do innego worka, bo to filmy biograficzne. James
Barrie nie był odrzutkiem, ani jakimś wielkim dziwakiem. Film ukazywał
po prostu jego relacje z pewną rodziną i sposób w jaki dzięki niej
uzyskał inspirację do napisania Piotrusia Pana. Natomiast Blow to
dramat, a więc gatunek, z którym Depp niezbyt często miał okazję się
mierzyć i tutaj rzekłbym, że spisał się wybornie. W sumie mógłbym też
polecić Rozpustnika, bo to też film "z innej beczki".

A co do 9 wrót i secret window, to bodaj najsłabsze filmy z udziałem
Deppa jakie widziałem, a widziałem sporo. :) Brakuje mi natomiast jego
ról w stylu Forresta Gumpa czy I am Sam oraz w szeroko pojętych filmach
trzymających w napięciu (horror, thriller). Mam nadzieję, że Depp
podejmie jeszcze inne wyzwania aktorskie, bo faktycznie można mieć
wrażenie, że zamknął się w kręgu pewnego rodzaju ról. Ale nie ma co się
dziwić, bo w takich sprawdza się po prostu najlepiej.