Jest coś irytującego w forum filmwebu. Mianowicie jego masowość. Zarazem gromadzą się tutaj ludzie, którzy są kinomaniakami, na kinie się dobrze znają, potrafią konstruktywnie oceniać takie rzeczy jak gra aktorska, montaż, zdjęcia itp, ewentualnie ludzie, którzy na filmie szczególnie się nie znają, ale mają ochotę nadrobić zaległości, na przykład ja. Z drugiej jednak strony mamy tutaj forum masowe typu onet.pl, wp.pl, na którym każdy bez ładu i składu, bez żadnej odpowiedzialności za słowo może zamieścić co tylko mu na myśl przyjdzie w danym momencie. Tematy tego typu nie mają ładu ani składu, nie prowadzą do dyskusji, są kompletnie jałowe, a wszystkie wpisy pod nim ograniczają się do "zgadzam się" albo "nie zgadzam się". Ci, którzy je piszą z reguły później wcale nie zaglądają do tych samych tematów by kontynuować dyskusję, co ją kompletnie uniemożliwia.
No i przejdę do tego o co mi właściwie chodzi. Tematy pod podstroną o Deppie praktycznie niczym nie różnią się od tych, pod osobami będącymi bożyszczami nastolatek i bohaterami kolorowych tygodników dla gimnazjalistek. Tak więc po kolei: "kto chodzi na zebrania w domu...", w zasadzie nie wiadomo nawet, o co w tym temacie chodzi; dalej jest prowokacja, że ktoś (przypuszczalnie Depp) umarł; następnie jakaś zabawa; później bezpodstawne obrażanie aktora przez osobę, która ma chyba problemy z własną seksualnością; dalej jest gloryfikacja Deppa za wygląd; na końcu zaś pytanie o piosenkę z Arizona Dream, niby najbardziej normalny temat, jednak dyskusja pod nim stoi na niezbyt wysokim poziomie.
No ale co w tym złego? Depp jest przecież jednym z najlepszych amerykańskich aktorów. Za swoje kreacje, które są często kompletnie inne, a zawsze świetne, zasłużył na nieco ambitniejsze tematy niż takie, które dotyczą jedynie jego wyglądu zewnętrznego. Podejrzewam, że to efekt tych nieszczęsnych "Piratów z Karaibów", za których przyczepiła się do niego łatka kiczu. Rola oczywiście dobrze zagrana, ale jednak w jednym z najgorszych filmów w jakich w ogóle Depp wystąpił. Ogółem jednak da się zauważyć, że wszyscy tutaj wypisują jego najgorsze role twierdząc, że go za nie uwielbiają, kompletnie pomijając najlepsze kreacje.
Wyżaliłem się chyba i dałem upust wszystkim swoim frustracjom więc teraz pozdrawiam wszystkich, którzy tak samo uważają, że wypada nieco wyżej stawiać poprzeczkę :-)
Pff, trochę Ty masz rację, trochę nie masz.. ale piszesz sensownie, więc jutro się odezwę z moją, pożal się boże, fachową opinią :)
Powiem Ci dzisiaj tylko, że to najdziwniejsze forum na jakim kiedykolwiek byłam. Zanim zaczęłam tu pisać to upłynęło trochę czasu, podczas którego tylko czytałam i milczałam. To pozwoliło mi nie przeżyć swoistego szoku termicznego. Czegoś w stylu serfujesz-w-internecie-odwiedzasz-różne-fora- fala-znosi-cię-na-forum-Deppa-i-się-topisz.
Reszta mądrych metafor kiedy indziej, a póki co dobranoc :)
Szara, i gdzie jest twoja, pożal się boże, fachowa opinia?! Ja tu czekam na mądre słowa!!
Wszystkie rozgoryczone, złe dzieci niech pocieszą się tym, że od dziś do piątku IIIgimnazjaliści przechodzą piekło pod postacią testów.
Amen.
Masz rację. Po prostu sporo osób uważa się za jego "fanów", po obejrzeniu takich filmów jak Piraci z Karaibów i Charlie i fabryka czekolady, ewentualnie Edwarda Nożycorękiego. Niewielu natomiast pokusiło się o poznanie ambitniejszych produkcji, stąd bezsensowne tematy tutaj, na forum. Ja sama rzadko się wypowiadam, bo większość wątków to zupełnie pozbawione sensu dyskusje, w które nie ma co się wtrącać. Co do owej "łatki" mam bardzo podobne odczucia. Mało kto zwraca uwagę na jego grę, bo oglądają film tylko po to, aby móc popatrzeć na przystojnego mężczyznę przez dwie godziny. Kiedyś czytałam wypowiedź, że "film 'Czekolada' był beznadziejny, bo w pierwszych 40 minutach w ogóle nie było Deppa". Pozazdrościć głupoty - nic więcej. Ale i tak nic nie przebije osób traktujących Top100 aktorów jako wyrocznię. Depp spada, a Ci się załamują i wlepiają 1 komu popadnie.
Cieszę się, że znalazł się na tym forum ktoś, kto ma zdanie na ten temat, niemal identyczne jak ja. ;)
Szczerze mówiąc to coś się przyczepiło do niego na początku kariery, kiedy robili te wszystkie seriale dla młodzieży. Ten facet przez lata chciał se tego pozbyć , no ale nie udało mu się a po piratach jest , jeszcze bardziej widoczne. W ogóle dla mnie jest to dość dziwne. Jack jest przecież okropny i był zagrany chyba po to że by odstraszyć fanów. Niestety uwaga fanów poszła za uwagą aktora po prostu zwrócił tą rolą na siebie większą uwagę choć zapewne nie takie było jego zamierzenie.
No więc dzień dobry :D W związku z tym że należę do grupy uprzywilejowanej, niedawno wstałam ;P
Tematy trochę się różnią od tych zakładanych na forach ulubieńców nastolatek. Tam zazwyczaj jest masowa krytyka takiego dziecka (bo nie oszukujmy się, 20 lat to jeszcze nie aktor, tylko podfruwajka) a jedyna obrona fanuff sprowadza się do "co on wam zawinił?? ;<<<". Tutaj jest taki misz-masz. Jest tu dużo fanów, którzy potrafią odpowiedzieć na każdą krytykę, więc nie ma tu zbyt wielu krytyków. Jeśli są to zazwyczaj krzyczą "liberum veto!", a potem spieprzają, żeby ich nie zabito. W tej sytuacji wykształciła się grupa glonów, przyczepionych do fanów. Glony te czują się bezpieczne i wychwalają Deppa (a głównie jego urodę) pod niebiosa. Niestety ta grupa też zaniża poziom forum. To sprawia, że wszyscy się ze wszystkimi kłócą, wszyscy na wszystkich wrzeszczą, rwą włosy z głowy przed komputerem i walą głową w klawiaturę!!... "Czy można wycisnąć z życia jeszcze więcej?" ;P A.. zapomniałabym o prowokatorach. Ci z kolei dzielą się na nieudolnych/jednorazowych i stałych bywalców, którzy też już nikogo nie szokują (o, cześć, to znowu Ty? Jak tam dzieci?) Za mojej młodości to byli prowokatorzy... :<
Tak więc pierwszy wymieniony przez Ciebie temat - "zebrania" - temat fanuff..
Drugi to nie prowokacja - to jedna z inteligentniejszych osób na tym forum wyraża zaniepokojenie, że nasz stały forumowy prowokator stracił dawny blask, tudzież nie pojawia się od jakiegoś czasu.
Na forum Deppa zabawę założył Willis. Litości. No, ale pamiętam czasy, że 6 pierwszych tematów to były zabawy.
Bezpodstawne oskarżanie Deppa, to właśnie nas stały prowokator.
"Gloryfikacja Deppa za wygląd" - tak jak wspominałam.
Problem w tym, że wszyscy, którzy na tym forum mieli coś do powiedzenia już dawno to powiedzieli, a świeżej krwi brak. "Mądre" tematy zostały pogrzebane żywcem w wypowiedziach typu "kocham go/jest gejem/ zjada dzieci"
"Za swoje kreacje, które są często kompletnie inne, a zawsze świetne, zasłużył na nieco ambitniejsze tematy niż takie"
Ano zasłużył, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jemu wisi co, kto o nim mówi. Młody jest jeszcze, zdąży być szanowany, jeszcze zdąży być tematem poważnych dyskusji.
A "Piraci..." trochę są be, trochę cacy, bo z jednej strony nie miałby tyle fanuff, gdyby nie ten film, a z drugiej strony, jak dla mnie, lepiej, żeby ten film (który jakby nie było uczynił z niego swojego rodzaju legendę) istniał. Z resztą trzeba się pogodzić, lub uporać się.
Tzn. mnie jakoś "Piraci" nudzą najzwyczajniej w świecie. Nie mam zamiaru zastrzelić reżysera, wbić na pal scenarzysty i spalić wytwórnię. Widziałem tylko dwie części i pierwsza była jedynym filmem w moim życiu, na którym trzeźwy zasnąłem.
Niezwykle mi się spodobał jednak motyw "zjada dzieci", jak i ogółem Twoje poczucie humoru :P
I jeszcze jedna sprawa. Oczywiście, że Deppowi jest wszystko jedno co o nim mówią gdzieś tam daleko w Polsce. Jednak tym bardziej jest wszystko jedno Cezarowi, Napoleonowi i Hitlerowi, co wcale nie oznacza, że nie należy jednak trzymać poziomu w dyskusji na temat tego typu osób, a sam Depp też jest już po części historią kina, a przynajmniej kina amerykańskiego :)
Wszystko ładnie pieknie, ale za zdanie
"niczym nie różnią się od tych, pod osobami będącymi bożyszczami nastolatek i bohaterami kolorowych tygodników dla gimnazjalistek"
to Ci się należy opier***.
Tak, chodzę do gimnazjum.
Tak, do 3 klasy.
Tak, mam przez trzy dni pierdolone testy.
Nie, nie koffam Efronika i Paty$onia z hajskulmusikala i zmieshu.
Deppa tez nie koffam.
Bo nie ma takiego słowa ;p.
Ale tez go nie kocham.
I nie dam się utożsamiać z osobami, dla których najważniejszą sprawą w życiu jest to, czy dostana na nk komenta w stylu "Aj koffana moja jaka$ ty pikna! <3333333333333333333333 ;**********************"
Co do samego tematu- trochę to bez sensu, bo użytkownicy, którzy zakładają prowokacje i różne durne tematy i tak tego nie przeczytają.
Ach- co się zaś tyczy tematu, że ktoś umarł- nie, nie chodzi o Deppa. Gdybyś był na tym forum nieco dłużej wiedziałbyś o co chodzi...
No właśnie ;]
To,że na świecie jest tyle pseudofanek Efronów, Patisonów, Hudgensów,
Mileyów itp., które maja problemy z ortografią i zepsutą klawiaturę, nie
znaczy ze nie istnieją 12-16 latkowie, którzy nie wczytują się w denne
czasopisma dla zdesperowanych nastolatek. :)
Co do Deppa: dobrze powiedziała Morgana, ze tą etykietkę naklejono mu
już jak grał w tym serialu "21 jump street". A te wszystkie tematy
"CiEkAwE iLe WłOsuFfF Na gŁoFIe Ma joNhhY dEEp?<3<3<3<3" albo
"LoFffffFFfciam gOOooo", zakładane przez Pussy_girls, to marne
prowokacje zakładane nie wiadomo po co i komu.A swoją drogą mogłyby
wymyslec cos oryginalniejszego niż tylko wyznania miłości i stwierdzenia
"ale z niego ciacho, jaki on seksi".
I to forum różnie się nieco od tych wszystkich haj skulów.
Przedewszystkim tam są faneczki, które jak tylko sława ich idolów się
skonczy, zapomna o nich. A tutaj? wątpię.aczkolwiek wszystko zdarzyc się
może :))
Uważam , że Johnny jest przedewszystkim utalentowanym aktorem . Mówię to ponieważ obejrzałam z nim bardzo dużo filmów . I wcale nie jestem jakąs napaloną trzynastą tak jak osoby , które zakładają temat pt " co Johnny włoży do koszyczka wielkanocnego" mój temta pt. "kto chodzi na zebrania w domu depp-a" był czystą prowokacją i może trochę parodią tego co robiły moje poprzedniczki.
Wpisz sobie w nick "Konstytucja RP" to może ludzie będą mieli cię za jeszcze mądrzejszą.
Ah, prześmiewco, uginam się pod twoim wyczuciem ironii. Chociaż przyznasz, że parodiując parodię strzelasz sobie w stopę.
mój nick moja sprawa , to była parodia?! raczej pokazałaś swój intelekt . zresztą co was to obchodzi co piszę , jakich lubię aktorów , filmy , to jest tylko moja sprawa i nic wam do tego ! założyłam taki temat bo mi się podobało ! wy możecie wszystkich krytykować na tym forum co nie myślą lub piszą tak jak wy to jak mogę zakładać takie tematy jakie chce ! jak wam się nie podobał to po co tam pisaliście ?! i jesli uwarzacie mnie za jakąś napaloną trzynastę to jesteście w błędzie bo wiem o wiele więcej o Johnnym niż nie jedna z was ! a takie poniżanie ludzi za własne poglądy i racje to jest czysty brak tolerancji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
miałaś nick jakaś tam, potem Lilia, potem aktyprawne (radzę czytać książki, a nie wstawiać ich zdjęcia na avatar) teraz stałaś się brylantem. Racja, nic mi do tego.
Krzycz dalej ;P
Mój post był parodią? A to nowość..
no i co czytam książki , przeczytałam ich bardzo dużo i to wrtościowych , a nie tylko posty pt " ciekawe do Depp włożył do koszyczka wielkanocnego"
"a takie poniżanie ludzi za własne poglądy i racje to jest czysty brak tolerancji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! " - możesz podać przykład? W którym momencie Cię poniżyłam? Skrytykowałam, fakt... Ale zastanów się czy rzeczywiście bezpodstawnie? W dodatku nie za żadne poglądy tylko za postawę;P
Chciałabym również zauważyć, że to Ty piszesz bzdury... (o menopauzach nawet nie wspomnę...)
Poza tym nie znoszę ludzi, którzy uważają się za ósmy cud świata...
Kojarzysz mi się teraz tak: panna z zadartym nosem, wywyższająca się na każdym kroku (no cóż - my bezmózgi nie możemy się z Tobą równać jaśnie wielmożna..) Nie umiesz dyskutować i bronić swojego zdania, więc atakujesz w sposób pożałowania godny ....
Nie możesz spróbować pisać normalnie?
"jesli uwarzacie mnie za jakąś napaloną trzynastę to jesteście w błędzie bo wiem o wiele więcej o Johnnym niż nie jedna z was !" - no wow... oczywiście wasza wysokość.
zastanów się czasem....
rozumiem , że dziwi Cie to , że na świecie nie ma osób tak do perfekci poprawnych jak ty. ja mam swój sposób widzenia i postrzegania świata . i wież mi , że jak byś musiała tak mi powiedzieć te wszystkie swoje mądrości w cztery oczy to czuję , że byś nie umiała...
wiem , że popełniam błędy ostograficzne na tym forum , ale robie to tylko dla was , abyście zrozumiały słowa które do was piszę .
Gdybym miała z tobą rozmawiać w cztery oczy doprowadziłabym cię do łez w 10 minut.
Woman, "wież" jej! Jakkolwiek nie ma to chyba nic wspólnego z wieżą... ale kto wie.. Może Babel? Symbol jak można nie potrafić się porozumieć z innymi..
ty jesteś genialna doprowadziłabyś mnie do łez w 10 min ! ze śmiechu czy z żalu do tego z jak beznadziejną osobą rozmawiam????????
Tak w sumie to skąd wiesz, że temat "co Johnny włoży do koszyczka..." też nie był trochę parodią i prowokacją?
To po pierwsze, natomiast po drugie to jaki jest sens tych wszystkich prowokacji? Jak ktoś coś do mnie mówi, a nie widzę mimiki jego twarzy i nie czuję żadnej ironii no to chyba normalne, że mam prawo traktować to poważnie. Kiedy spotykam się z nieznajomą mi osobą i nie wygląda ona tak, żeby się chciało uciekać to traktuję ją całkiem poważnie i szanuję uważając, że to co do mnie mówi jest również poważne. Więc dajcie sobie spokój z tymi wszystkimi prowokacjami, bo po drugiej stronie także siedzą ludzie, którzy wymagają odrobiny szacunku, przynajmniej do momentu, w którym sami zachowują się normalnie.
Droga Lady_from_Burton_world:
Nein Nein Nein ;)
Nie chodzi mi broń Boże o to, że wszystkie gimnazjalistki są głupie, ani nic z tych rzeczy. Zresztą człowiek na starość wcale nie mądrzeje tylko staje się ostrożniejszy.
Po prostu tego typu czasopisma adresowane są mniej więcej dla dziewczyn z późnych klas podstawówki i z gimnazjum. Tzn. że osoby w takim wieku są dla autorów tych pism targetem. Nie oznacza to wcale, że wszystkie gimnazjalistki to czytają czy że wszystkie gimnazjalistki reprezentują sobą poziom tych czasopism. Tak samo rzecz się ma z nastolatkami, do których sam jeszcze dwa lata bez jednego dnia temu się zaliczałem.
Podobnie jak to że nacjonalistyczna polska propaganda jest skierowana do Polaków nie oznacza, że wszyscy Polacy są nacjonalistami.
Killer Queen z jednym się nie zgodzę :) Filmy Burtona wcale nie są nieambitne, chociaż wiele im się zarzuca. W zasadzie całe ich piękno polega na prostocie. Nikt o zdrowych zmysłach nie uzna przecież Nikifora za skończonego idiotę, a Jesienina za beztalencie literackie. Prostota utworu także może być czymś pięknym. Czasem dobrze jest też poczuć się jak dziecko i chociaż na chwile odłożyć te wszystkie mądre rzeczy by kompletnie nie zwariować. W dostarczaniu takich filmów, które pozwalają na taki przyjemny odpoczynek Burton jest właśnie mistrzem :)
Dzieła Burtona są właśnie piękne w swojej prostocie. Pierwsze co mi przychodzi do głowy po Twojej wypowiedzi to "nauka przez zabawę". Ten reżyser nie bawi się w zagmatwanie scenariusza tak by widz przez 2 godziny domyślał się o co chodzi. Taka zabawa jest wtórna i ma już swoich mistrzów. Burton mówi wszystko wprost. Hm... pokazać jak ktoś, przez swoją inność, może czuć się wyalienowany w na pozór idealnym społeczeństwie... Chłopiec z nożycami zamiast rąk! Ta da! Społeczeństwo, dążenie do ideału, brak indywidualizmu... Kolorowe jednakowe domki! Ta da! Czy to nie genialne?
brillante, przywracasz uśmiech na mą twarz po całym tym ciężkim dniu, wierz (albo wież jak chcesz) mi ;p.
Dla Twojej wiadomości:
- temat o koszyczku nie był założony przed napalona trzynaste
- a nawet gdyby ta osoba miała 13 lat to i tak potrafi pisać składniej i rozumniej od Ciebie
- parodią? poprzedniczki? Wierz mi, bardziej denerwującej od Ciebie tu nie było, jesteś unikatem i jesteś pierwsza, raduj się ;p Parodia tez jesteś ;p
- co do krytyki- ja krytykuje tylko tych, którzy sprawiają wrażenie w ogóle nie myślących, a nie tych, którzy myślą inaczej
- w to, że wiesz o wiele więcej o Johnnym nie wątpię i ciągle ta wiedzę wzbogacasz. To jak- już wiesz, kto chodzi na zebrania, on czy Van, bo ciekawość mi spać nie daje ;p
- hmm...kto Cię tu poniża? Od kiedy pisanie prawdy jest poniżaniem? Jesli ktoś tu zaczął bezsensowne spory to ty.
"no i co czytam książki , przeczytałam ich bardzo dużo i to wrtościowych , a nie tylko posty pt " ciekawe do Depp włożył do koszyczka wielkanocnego""
z reguły ktoś kto czyta ma chociażby znikome pojęcie o ortografii, a u Ciebie można zauważyć najprostsze błędy typu "uwarzam", "poniewarz", etc... To jak z tym czytaniem stoi? Czy raczej leży... Przez sen, czy jak?
"wiem , że popełniam błędy ostograficzne na tym forum , ale robie to tylko dla was , abyście zrozumiały słowa które do was piszę ."
CYTAT MIESIĄCA!!! Dziękujemy Ci- Dzię-ku-je-my!!! Że aż tak się poświęcasz i piszesz z błędami, byśmy zrozumiały o czym piszesz. Dla twojej wiadomości- łatwiej jest zrozumieć kogoś, gdy pisze bez błędów, ale co ja tam wiem...ty wiesz lepiej, co nie?
To jest najbardziej idiotyczne tłumaczenie jakie dane mi było ujrzeć na oczy...
Ok, fajnie było, pośmialiśmy się, teraz proszę- napisz, że jesteś prowokacja, bo słowo daję, zwątpię w ludzi.
a nieudana kopio pisarza. myślisz , że jak przeczytam twoje wpisy to dech mi zapnie w piersiach i uznam , że moje to dno? BŁĄD!!!!!
Źle to ujęłam. Ja wcale nie twierdzę, że filmy Burtona są nieambitne - wręcz przeciwnie. Wymieniłam te filmy głównie ze względu na to, że to z nimi jest kojarzony Johnny. Ktoś nie widział "Marzyciela", "Blow" czy "Rozpustnika", a ma baaardzo dużo do powiedzenia na temat Deppa, choć obejrzał tylko trzy najpopularniejsze (ale niekoniecznie najlepsze) filmy z jego udziałem.
Generalnie role Deppa w filmach Burtona są podobne do siebie więc nie da się po samych filmach Burtona ocenić do końca tego aktora. Tak samo disneyowski Kapitan Jack i burtonowski Willy Wonka mają ze sobą sporo wspólnego. Masz racje, że żeby ocenić Deppa za całokształt trzeba obejrzeć nieco więcej, bo jego role w chociażby "Co gryzie Gilberta Grape'a" (trochę przyćmiona przez genialnego DiCaprio) czy w Las Vegas Parano to prawdziwa bajka :)
Ja już od dawna przestałam wchodzić na to forum wystarczy że przeczytam temat postu i już mi się robi słabo ..
oł, aż się wzruszyłam ;<< widzę, że mój, jakże poważny i wzywający do przemyśle moralnych, temat o koszyczku wielkanocnym zrobił całkiem niezła furorę (co świadczy o poziomie inteligencji niektórych osób ;]).
A co do Lady, Ty mój skarbie, powtórzę Ci słowa mojej świętej pamięci babuni: "Jeżeli czegoś nie będziesz umieć to jebnij sobie wyliczankę". I tak posłuchawszy mądrości staruszki otrzymałam jedyne ** z testu. A tak na marginesie...to co ty tu się udzielasz cholero?! Uczyć się, a nie tracić czas na konwersacje z pewną istotką, która w głębi duszy już sama nie wie czy jest denną prowokatorką (pussy nikt nie przebije) czy może osóbką, chcącą udowodnić swoją mądrość.
Do ulterior dreamer-
Oj dziękuje Ci my dear za tą bezcenną radę ;p. Czemu się tu udzielam? Cóż...jestem już na tyle mądra, że nie muszę się uczyć ;p.
A na serio to zwątpiłam w to, że nauczę się chemii, matmy, geografii, fizyki i biologii w jeden wieczór, chociaż chęci miałam szczere ;).
Ale nic się nie martw- mój rockowy brat Freddie jest ze mną i nie da swojej ulubionej fance napisać testu z matmy na mniej niż 20 pkt ;p.
Wiem...zaczynam już majaczyć.
Ja chce sobty :(. Chcę!!! <tupie noga ze złości!>
Myślałaś.
Znaczków tez nie rozróżniasz?
Nigdy nie pisałam, że jestem ideałem, bo ideały nie istnieją. Ale też nie chwalę się paskiem na świadectwie, uważając się przez to za lepsza osobę, tak jak ty...
Dzień dobry.
Nie lubię podziału na ambitne i nieambitne, zwłaszcza, jeśli bierze się przy tym pod dużą uwagę budżet filmowy. Ale to nie ważne, napisałam, bo rzuciły mi się w oczy słowa 'nieambitny'.
Brylancie mój drogi, lśniący i podążający własną drogą, 'bo tak mi się chce' - smutno mi, że chociaż na forum błędy ortograficzne są popełniane sporadycznie, ty uważasz, że należy pisać niepoprawnie, abyśmy zrozumieli. Smutno mi, bo i tak cię nie rozumiem. Ale to jest nie ważne również.
Filmweb to portal ogólnodostępny, a ponadto każdy użytkownik uważa się za przynależnego do "tej inteligentniejszej" społeczności (i nie mówcie, że nie). I co teraz? Ano, mamy kasowy film, Piratów z Karaibów, który osobiście lubię, a nawet bardzo, mamy fangirls, które nagle odkrywają zjawisko, jakim jest Depp (bo piękny, bo uroczy, bo tak świetnie gra!) i ten biedny filmweb, który po prostu jest ogólnodostępny. Fangirls logują się na portal aby stać się przed ekranami komputerów zaciekłymi fankami kina, Depp jest ogromnie popularny i dostaje wysokie oceny, przez co stali bywalcy, którzy zaciekle obserwują ranking TOP100 zauważają, że -och!- to beztalencie Depp wchodzi na miejsce ich ulubionego aktora. Co dalej? Powstają tematy typu 'spalić na stosie! za wysoko w rankingu', 'Vanessa Paradis to dziwka!', 'loffciam go', a zaraz potem prowokacje - i nie chodzi mi o takie tematy, które wolimy uznać za prowokacje, ale takie typu 'Depp ma za duże stopy, a ja lubię ciastka'. Nabija się ich dwa tysiące, żeby można było zakładać takie tematy (nie chowam urazy, nie krytykuję - stwierdzam fakt).
I to niby przez tych Piratów, ale, cholera, lubię ten film. Cieszę się, że Depp w nim zagrał, bo wiele osób, tych tzw. "inteligentniejszych", dostrzegło w nim potencjał, pomyślało, że warto zobaczyć inne jego filmy, zainteresowało się sztuką filmografii... Poza tym podoba mi się obraz Verbinskiego.
Ponieważ byłam fangirl Deppa mogę zapewnić, że obejrzałam filmów sporo. Nie rozumiem, co ma forum danego aktora do niego samego, a tym bardziej jego poziom do poziomu artysty. Tym bardziej - co to znaczy, że aktor 'zasługuje' na lepsze forum? Po pierwsze, co go to obchodzi? Po drugie, czy to znaczy, że James McAvoy, jako mniej znany i podziwiany, zasługuje na syf "u siebie", a jeszcze inny na brak postów?
"Ogółem jednak da się zauważyć, że wszyscy tutaj wypisują jego najgorsze role twierdząc, że go za nie uwielbiają, kompletnie pomijając najlepsze kreacje."
Nie sądzę, żebyś miał prawo tak mówić (pisać). Ja mogę lubić tego aktora za rolę w "Na żywo", ponieważ ona mi się zwyczajnie bardzo podoba i uważać, że kreacja w Rozpustniku była słaba i mogę tak twierdzić. Nie jest tak, że powiem sobie "O, wszyscy pomijają jego najlepszą kreację w "Na żywo", bo podoba im się ten najgorszy Rozpustnik" i tak będzie. Każdy ma swoje zdanie, każdy ma swój gust i to od niego zależy, jaka rola jest najlepsza, a jaka najgorsza. To, że tobie nie podobają się zdania użytkowników na ten temat to już twoja sprawa.
Proszę nie odbierać mojego postu jako atak czy coś w tym stylu (brylanciku, ty możesz). Po prostu nie bardzo się z tobą zgadzam, Złoty Jeleniu (:D). No i miałam jeszcze coś napisać, ale nie pamiętam już co, więc tyle.
Podział na rzeczy ambitne-nieambitne, artystyczne-masowe, należące do kultury wysokiej-niskiej, jest oczywiście trochę sztuczny, a już na pewno bardzo elastyczny jednak nie da się żyjąc w naszej europejskiej kulturze zauważyć, że poziom tego tematu jest chwilowo nieco wyższy, chociaż umiejętnie zaniżany, od kilku innych. Nie starajmy się wszystkiego relatywizować, bo wyjdzie nam na to, że to w sumie wszystko jedno czy będziemy sobie odpisywać czy może nam się nie chce i dojdziemy do etapu, w którym każda dyskusja będzie zbędna, bo przecież w postmodernistycznym świecie wszystko jest bez sensu ;)
Swoją inteligencję mniej więcej znam i nie jest wcale wybitna, co zresztą widać po moim średnio udolnym stylu pisania :) To jak siebie oceniamy to jest raczej kwestia posiadania dystansu do własnej osoby i jeśli uda nam się ten dystans posiąść to wcale nie będziemy uważali samych siebie za jakieś wyrocznie.
W przypadku "Piratów" wyraziłem własną opinię (opinie są jak dupa - każdy ją ma), a nie da się nie zauważyć, że to jednak najpopularniejszy film z Deppem. Nie twierdzę, że nie może się nie podobać. To przecież z założenia miała być bajka i na pewno nie szukałem tam realizmu, historiografii, faktów historycznych, wybitnej sztuki. Po prostu film mi się nie podobał, a scenariusz mnie nie bawił.
"Każdy ma swoje zdanie, każdy ma swój gust i to od niego zależy, jaka rola jest najlepsza, a jaka najgorsza". - no cóż, niby człowiek jest istotą wszechrzeczy, ale czasem staramy się z tym nie zgadzać i szukać jakiś prawd zapisanych gdzieś w chmurach czy podyktowanych przez kogoś :-)
No i oczywiście, że się nie obrażam. Gdyby wszyscy się ze mną zgadzali to zamiast prowadzić dyskusję mógłbym założyć własną rozgłośnię radiową i zbierać datki :-)
Jeszcze tylko dwie sprawy, o której zapomniałem napisać :-)
"Nie sądzę, żebyś miał prawo tak mówić (pisać)"
"Każdy ma swoje zdanie, każdy ma swój gust i to od niego zależy, jaka rola jest najlepsza, a jaka najgorsza"
Zaprzeczyłaś tutaj sama sobie, bo właśnie ja wyraziłem swoje zdanie, od którego zależy, jakie role są najlepsze, a jakie najgorsze ;-)
"co to znaczy, że aktor 'zasługuje' na lepsze forum?"
Moje niefortunne sformułowanie, co do którego masz oczywiście rację. Chodziło mi raczej o to, że to ja (a przy okazji parę innych osób) chcę aby tematy były tutaj nieco bogatsze w treść. No i nie mów, że Ty nie chcesz, bo nie uwierzę.
No i znowu pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź :-)
"Nie sądzę, żebyś miał prawo tak mówić (pisać)"
"Każdy ma swoje zdanie, każdy ma swój gust i to od niego zależy, jaka rola jest najlepsza, a jaka najgorsza"
Zaprzeczyłaś tutaj sama sobie, bo właśnie ja wyraziłem swoje zdanie, od którego zależy, jakie role są najlepsze, a jakie najgorsze ;-)
Słynę z zaprzeczania samej sobie -_-' i często trudno mnie zrozumieć. Przepraszam ^^' Chodziło mi o to, że dla ciebie coś może być najlepszą kreacją, a dla kogoś innego najgorszą i na odwrót, więc ogólnie wszystko zależy od gustów. Chociaż tego się w życiu nie da trzymać, bo ludzie są niestety bardzo stronni i nie tolerują czasami zdania innych. Ale to już tak na marginesie.
Wiesz, możesz nie wierzyć. Ale mnie to jakby nie obchodzi. Miło by było prowadzić na forum dyskusje takie, jak ta częściej, wiadomo. Ale prowokacje, czy tematy typu 'on jest hot' mi nie przeszkadzają, chyba że już takie naprawdę poniżej poziomu. To w końcu tylko filmweb i tylko internet. A jeśli chciałabym poważniej porozmawiać, to wiem z jakimi użytkownikami i z tym raczej nie byłoby problemu. Więc nie to, że nie chcę, ale tego nie potrzebuję.
Proszę bardzo, pozdrawiam również :)
Kur*a!
Nie ten poziom!! Nie ten poziom!! Co mi TU jakiś mądre rzeczy prymusy wypisują!! TU?! Na filmweb?! Na forum Deppa?! No proszę...z czym do ludzi...
O cholera xd
Nie ma człowieka kilka dni na forum i już tu epopeje powstają. Swoją drogą lepsze to, aniżeli te prowokacyjne (bądź też pisane całkiem na poważnie, któż to wie... xd) wypowiedzi pewnych głupiutkich istotek (w ostatnich dniach szczególnie jednej) z którymi nawet nie da się, z tego co widzę, po ludzku porozmawiać.
Cóż... wypowiedziałabym się już na ten Twój temat, jednakże najpierw przydałoby się przeczytać odpowiedzi moich przedmówczyń, gdyż coś czuję, że w większości niepotrzebnie powtarzałabym się po nich (dodając tym samym niektórym osobom kolejnych zbędnych linijek do czytania, a w związku z tym zabierając im ich cenny czas - zresztą pisząc to, też tak robię xd ), bo zapewne wszystko co miało być napisane to tego tematu, już takowym się stało. No, ale nie martw się. Jak ogarnę te wszystkie posty, to zapewne nie omieszkam dorzucić też swoich dwóch, bądź też pięciu groszy xd.
To by była taka moja mała, nic nie wnosząca do tego tematu (zresztą sama nie wiem po co napisana) dygresja.
a ja przeczytałam wszystko, po prostu mnie wciąnęło , niesamowite ;]
n o r m a l n n i e normalna dyskusja;>, ale niestety nie wniosę nic nowego, gdyż na razie nic mi nie przychodzi do głowy, chyba przedmówcy wyrazili jak na razie wszystko.
A osobnika, który częsciowo jest tematem dyskusji będę lubić, cenić, sznować e.t nawet jak zagra w 12 częściach Piratów, choć pewnie już nie zdązy.. o ile w zaplanowanym przez siebie czasie "zejdzie ze sceny" :)
a ja wszystkiego nie przeczytałam przyznaję
próbowałam, naprawdę, ale mniej więcej w połowie wysiadłam
Fakt, podział na zabawy, prowokacje, idealizacje i normalne tematy nadal działa i chyba będzie działac jeszcze długo, ale eh....
będąc kiedyś autorką podobnego apelu do koffanych nastek i padając tym samym ich ofiarą (dowiedziałam się że mam wiele kompleksów skoro wypisuję takie straszne rzeczy o fankach Deppa 0.0) wnoszę ideę, żeby nie zwracac uwagi, nie przejmowac się. Wiadomo że głupie tematy zaśmiecają forum, ale tak już najwidoczniej jest, najlepiej nie zwracac uwagi, a wchodzi na takie stronki tylko z czystej chęci zażalowania- kiedy HSM lub Camp rock nie ma pod ręką ;P