Johnny Depp

John Christopher Depp II

8,8
247 370 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Johnny Depp

The Rum Diary

użytkownik usunięty

nienawidzę pisania angielskich tytułów na tym portalu, choć uwielbiam ten język, to
uważam, że to dość infantylne, nie mniej jednak polski tytuł tak mnie irytuje, że nie mogę
nawet na niego patrzeć.

wracając jednak do filmu.
z tego co mi się wydawało, miał być to bardziej ambitny film Deppa, który ogólnie miał się
okazać hitem, nie tyle kasowym, co po prostu dobrym, na najwyższym poziomie. i byłam
wręcz pewna, że dla samego Deppa posypią się ważniejsze nagrody, a przynajmniej
nominacje, a tu.. nic.
z tego co się orientuję, krytycy zachwyceni również nie są.
czekam jedynie na Polską premierę. widziałam już kilka filmów, które teraz uważa się za
arcydzieła i perełki, a nie były nominowane do żadnych nagród.

użytkownik usunięty

Podobno ze względu na jakiś tam kontrakt o inny film, Depp nie mógł promować TRD, może dlatego nie okazał się hitem.

Z LVP było tak samo. Krytycy zjechali, a po paru latach zmienili zdanie xD. Thompson jest zbyt kontrowersyjny żeby zrobić z tego hit. Zresztą dobry przykładem jest też "Podziemny krąg" który miał umiarkowane opinie krytyki, a to genialny film i teraz się go porównuje do "Mechanicznej Pomarańczy". Zresztą dwa najbardziej oczekiwane przeze mnie filmy zostały zjechane przez krytykę (jeszcze J.Edgar i to opinie krytyków jeszcze gorsze.)

neo_angin

pokaz mi opinie na temat edgara.-jezeli to byl ten drugi wyczekiwany przez ciebie film.

sanczopansa

Pora nauczyć się korzystać z RT i Metacritica. W końcu to tam łatwiej zaczerpnąć wiedzy na temat jakości filmów niż na tym portalu:

http://www.rottentomatoes.com/m/j_edgar/

http://www.metacritic.com/movie/j-edgar

Jak nie znasz angielskiego to nie masz co ruszać. Mam nadzieję że wiesz jak to działa. Enjoy.

neo_angin

faktycznie troche gnoja sam film,natomiast wg nich leo nadal pozostaje kameleonem nr1:)

sanczopansa

"leo nadal pozostaje kameleonem nr1:"

HAHAHAHAHAHA. Dicaprio i kameleon. No rzeczywiście zobaczmy. Ostatnie pięć lat to same role w sensacjach (takie same), a lata 90-te to melodramaty. Porywa wszechstronnością.

neo_angin

sory zapomnialem leo jest numerem dwa zaraz po deppie...

ostatnie filmy takie mialy byc,leo zrobil to co bylo w scripcie i dodal od siebie pierwiastek aktorstwa czego niestey nie posiada depp:(
lata 90 to wachlarz roznorodnych rol i skrajnych emocji-nic do ciebie dzisiaj nie dociera neos.

sanczopansa

Czemu mi powiadomienie nie przyszło? Wtedy bym cię zbluzgał, ale obiecałem xD. Ani jeden, ani drugi nie jest kameleonem do końca. Bliżej do tego Deppowi, ale to nie znaczy że blisko.

neo_angin

mogles zakonczyc komentarz na '(..)ale obiecalem xD.'
depp nie jest kameleonem tylko przebierancem a to stanowcza roznica.poprzestanmy na tym ze obaj nie do konca sa kameleonami.

sanczopansa

Bycie kameleonem w przypadku Deppa polega na charakteryzacji, bycie kameleonem w przypadku Leo nie istnieje :P Nie uważam, że jest złym aktorem, szczególnie w ostatnich latach ma dość dobre role, jednak wydaje mi się, że każdą odgrywa podobnie - Incepcja, Wyspa Tajemnic, Infiltracja - mam wrażenie, że oglądam tę samą postać tylko w różnych ubraniach, ciągle używa tych samych "chwytów" aktorskich.

woj110

bycie kameleonem=/=przebierancem.a tym jest depp.leo jest emocjonalnym kameleonem.

woj110

dokładnie tak
w gangach gdzie Daniel Day Lewis zeszmacił go w bezpośredniej konfrontacji grał podobnie jak w filmach ,które wymieniłeś .DiCaprio nie dość ,że jest wtórny w ostatniej dekadzie to jeszcze nie posiada najważniejszego - aktorskiej charyzmy .
Nazywanie leo kameleonem jest kompletnym brakiem wiedzy w dziedzinie aktorstwa .
Aktorzy kameleony (choć to potoczna nazwa ) potrafią sportretować dowolny charakter postaci (nawet zupełnie inny od swojego ) jak również podjąć się fizycznych metamorfoz czasem bardzo ekstremalnych .Zazwyczaj stosują oni Stanisławskiego ,którego leo nie zna

użytkownik usunięty
neo_angin

miałam na myśli głównie Podziemny Krąg. ;)

neo_angin

genialny? na miare pomaranczy?

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

Pomarańczy nie oglądałam, ale Podziemny Krąg jest genialnym filmem. zastanawiam się tylko jak to się stało, że ten film nie zdobył żadnej większej nagrody.
czyżby po latach zyskiwał na wartości, jakości, że dopiero teraz ludzie zaczynają go naprawdę doceniać? wątpię.

ogladalem pomarancze i przyznam sie ze mnie nie powalil, ale doceniam go, dalej bardzo dobry choc uwazam ze sie zestarzal. ale uwazany za wybitny dla kina i z tym nie polemizuje. krag obejrzalem 2 raz i przekonalem sie ze nie jest genialny, dobry ale bez przesady. choc za pierwszym razem moze robic ogromne wrazenie. jako sensacja-swietny

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

oczywiście ja również jeszcze z pół roku temu byłam przekonana, że Miley Cyrus jest genialną aktorką, a teraz wiem, że to totalne g*wno. tyle, że ja mam dopiero 15 lat, i być może mój gust filmowy dopiero się ukształtował, a ci wszyscy krytycy, którzy oceniali film, musieli mieć pewne doświadczenie i znać się na tym.

wiekiem sie nie martw, masz dobry gust, tym bardziej wlasnie jak na pietnastolatke(to nawet niespotykany:).

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

co masz na myśli pisząc "dobry gust"?

to co to oznacza. m in docenianie filmow, dobrych, rowniez starych. znajomosc kina, aktorow, zauwazanie tego co warte zobaczenia, szukanie tych ambitnych produkcji, a nie tylko sluzacych zabawie i - co wazne- czerpanie z tego przyjemnosci ( tak wnioskuje bo bys przeciez nie musiala ich ogladac nie?). a krytycy tez maja swoje widzimisie wiec nie mozna poprzestawac tylko na ich ocenie, zreszta sama pisalas ze krag byl niedoceniony. ale akurat tu mieli racje moim zdaniem. zobaczysz sama za pare lat.

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

z tymi starymi bym nie przesadzała. ostatnio na TVP1 chyba puszczają całą serię Agenta 007 z Seanem Connerym i nie mogę tego oglądać. wydaje mi się, ze wszystko jest bardzo teatralnie grane. pamiętam scenę, kiedy na jakimś żyrandolu jedna murzynka i biała kobieta wiszą, a potem rzucają się na Seana. wszystko to było dla mnie bardzo teatralne, tak jak napisałam wyżej.
moim ulubionym "okresem" filmowym są lata 1980 - 2000.

moim - i/bo najlepszym :) - 70-te. lubie stare bondy, chyba nawet bardziej moora jako bonda. ta seria to czysta rozwryka, typowy film akcji, to co robia dzis jako "film akcji" to posmiewisko, i jeszcze nudne na dodatek (transformery i inne) lub dorabiaja do zwyklej rozrywki i gluptki w sumie ideologie ( np mroczny rycerz i ogolnie prawie caly nolan). ale rozumiem ze nie kazdy musi lubic bonda ( ja nie przepadam za tymi brosnanowskimi bo to juz science-fiction sie robilo). zbytniej teatralnosci tez nie lubie bo jest sztuczna, a to inne dziedziny sztuki.

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

nie lubię filmów takich jak Mroczny Rycerz, ale ten zrobił na mnie wrażenie. również dzięki Jokerowi. nie ukrywam, że o wiele bardziej wolę dramaty, jakieś filmy psychologiczne, niż takie Batmany, Supermany, choć nie uważam, żeby były to złe filmy. jeden lubi komedie, drugi westerny. proste.

DonVitoCorleone

Stare Bondy mają urok. Brosnan to najsłabszy Bond moim zdaniem i zagrał w najsłabszym filmie z serii czyli "Śmierć nadejdzie jutro". Poziom absurdu był nie do wytrzymania już. Ja Batmany Nolana lubię, ale ktoś kto dorabia ideologię do jego filmów jest po prostu idiotą. Tak samo jak osoba która twierdzi że to ambitniejsze przedstawienie postaci niż u Burtona. Po prostu inne. Jest zresztą taka osoba na fw xD. Największą średnią ocen filmów mam z 70-tych (specjalnie sprawdziłem)- 7.13, a najniższą w poprzedniej dekadzie- 6.08, ale też najwięcej z niej widziałem.

neo_angin

"Śmierć nadejdzie jutro" - dokladnie. burtona uwielbiam, moze z sentymentu. do nolanowskich nic nie mam, ten poczatek-7. ale bez jaj

neo_angin

moim zdaniem jezeli mozna tu mowic o idelogii w przypadku batmanow a mozna ba sama postac jak i fabula jest niezwykle uniwersalna to bardziej za sprawa nolana niz burtona. obie wiersje swietne oczywiscie z przewaga nolana.

DonVitoCorleone

sam przyznales ze nie czytales komiksow wiec twoja wiarygodnosc i twierdzenie o 'dorabianych' ideologiach w tdk jest wrecz smieszne.
chyba nie potrafisz pojac tego ze ktos moze miec wieksza wiedze w tym temacie i dostrzec to ze nolan zrobil kawal dobrej roboty przedstawiajac nowoczesna realisyczna i 'brudna' odslone nietoperza.

sanczopansa

realistyczny komiks? dosc bzdur

DonVitoCorleone

dokladnie, przestan juz sie udzielac.
na marginesie dodam ze komiks tak jak ksiazka czy film moze byc realistyczny.

sanczopansa

nie mowie nie, ale ten typowy, amerykanski to nie. no i nie batman, blagam. facet w przebraniu nietoperza goniacy za jakims klownem. naprawde nalezy to traktowac powaznie i ( o zgrozo!) dorabiac do tego teorie , filozofie itp?

DonVitoCorleone

nie mozna traktowac batmana jako typowy obraz rzeczywistosci ale na pewno zaden z bohaterow nie jest jedno wymiarowy-amerykanie jako narod bez dlugowiecznej historii wymyslili sobie bohaterow w rajtuzach w krytycznych dla nich momentach-m in tak powstal capitan america.

batman jako postac tragiczna po stracie rodzicow postanwia rozprawic sie ze zlem jakie panuje w gotham na jego drodze staje wiele przeszkod a takze bad gayow -jakim byl joker jego najmrocznijeszy i moim zdaniem najlepeszy przeciwnik,gdyby nie batman i reszta dziwolongow batman nie mialby racji bytu-i zostalby tylko playboy miliarder.
dlatego wkurza mnie jak ktos traktuje to trywialnie ,rozumiem ze nie jestes jakims fanem powiesci graficznych ale widze ze za wszelka cene chcecie z historii pokazanych przez nolana zrobic bajeczeki dla dzieci.a on podszedl niezwykle powaznie do tematu i w przeciwienstie do burtona pokazl problem psychologiczny gacka a takze orgin-batman poczatek.
aha i te gadanie ze burton oddal lepszy klimat to gowno prawda bo w komiksach nie jest pokazane gotham tak jak burton to pokazal a jedynie tak jak dziala jego wyobraznia.
czego liczne osnosniki widac w innych produkcjach.

dodam ze sa np kimiksy biograficzne a gosc ktory wymyslil taka formule niedawno zmarl.teraz jego nazwiskiem oznaczona jest prestizowa nagroda ktora czesto zgarnial np f miller(sin city,300)


sanczopansa

300 film naprawde dobry, sin city juz mi sie nie podobal, ale doceniam wizje. ale wlasnie, mimo wszystko 300, nawet oparte na historii parwdziwej, trudno uznac za realistyczne ( wiadomo, wiele scen np 2 razy wieksi persowei itp itd) ale oczywiscie to nie wada, taka konwencja. nie chodzi ze bajeczka dla dzieci, bo malemu dziecku batmana bym nie polecal ogladac -no film jednak dosc brutalny i mroczny. ale jako mroczna basc predzej. po prstu komiks przeniesiony na ekran. wiem ze batman to glebsza postac-dlatego zawsze go lubilem. komiksy tylko przegladalem-te starsze chyba z 90-lat. ale uwielbialem serial animowany dinniego i timma.

DonVitoCorleone

no widzisz. ja po prostu nie rozumiem tej nagonki na filmy nolana a juz kosmosem jest dla mnie smianie sie po przez prowo kto lepszy ledger w roli jokera vs..

wczoraj znowu sobie obejrzalem mr i jak zwykle genialny film ale skupilem sie bardziej na szczegolach i roli eckharta.wysmienita weidentnie widac kiedy pokazuje swoja druga strone nie bedac jeszcze 2facem. szkoda ze go usmiercili bo w tdkr moglby byc 'dodatkiem' yak jak scarecrow w mr.

sanczopansa

nowy batman jest dobry. osobiscie lubie balea lubie oldmana lubie cainea. ale batman nolana ma jeden podstawowy mankament ktorego przebolec nie moge a mianowicie brak mrocznej atmosfery gotham city. to ona jest tlem dla calego filmu. w batamnie nie ma miejsca na najmniejszy promyk slonca.

kinoman0

ta i dales 6 buahahaaHAHAHA
mroczna atmosfere kreuja postacie a nie kartonowe atrapy jak u burtona-na arginesie dodam ze w komiksach nie do konca gotham pokazane jest tak jak u tima.ale co ja ci bede mowil w koncuy na komiksach ,filmach z nimi zwiazanych i calum universum znasz sie jak nikt inny.

co za brednie kinol..rece mi opadaja lepiej zajmij sie filmami z hoffmanem i ddl.

sanczopansa

nie badz jak reszta ingorantow ktorzy oceniaja filmy przez pryzmat ksiazek i nie oceniaj filmowego batmana przez pryzmat komiksu.

kinoman0

daleko mi do tego typu ignorancji oczywiscie ze oceniam wszystkie batmany przez pryzmat komiksow bo to sa pierwowzory-gluptasie-i moim zdaniem komiksy z batmanem od jakis 10 lat sa w tonacji mr niz burtonowskich bajek.
ale jak wczesniej pisalem to ty tu masz najwieksza wiedze na temat komiksow filmow z nimi zwiazanych i calego universum.

sanczopansa

zakres oceny danego filmu aktorow zdjec muzyki zawiera sie wylacznie od pierwszej do ostatniej minuty filmy.
na przykladzie muzyki mozna to dobrze wyjasnic. muzyka w filmie nie jest rownoznaczna ze muzyka na plycie cd ktora mozna oddzielnie nabyc. krytyk ocenia muzyka jako element filmu ocenia muzyke w filmie a nie te na oddzielnej sciezce dzwiekowej.
tylko na podstawie filmu oceniasz film. film to film ksiazka to ksiazka komiks to komis. nie oceniasz roli na podstawie tego w jaki wielkim stopniu aktor przygotowywal sie do tejze roli (bo tego nie widac na ekranie). ten fakt bierzesz pod uwage przy ocenie umiejetnosci aktora a nie przy ocenie roli.
film ocenia sie TYLKO I WYLACZNIE na podstawie tego co widac na ekranie od poczatku do konca filmu.
ocenianie filmu przez pryzmat wszelkich innych czynnikow zewnetrznych niezwiazanych stricte z filmem jest IGNORANCJA.

kinoman0

tyle linijek i same bzdury.
obejrzyj sobie filmy schumachera to zrozumiesz ze nie ma tu zadnej ignorancji.

na marginesie-co za denny przyklad z plyta cd.rany..

sanczopansa

taka jest prawda sanczo.
banalny przyklad za pomoca porownania zeby ci bylo latwiej zrozumiec.

kinoman0

przyklad banalny jak jego pomyslodawca

nadal nie rozumiesz..robis ie to pomalu przykre.

sanczopansa

no wlasnie blyskawiczna smierc dwie twarze to ostry zal nie ukrywam. nie odbieram glebi psychologicznej postaciom, ale takeij noturalnej a nie tworzonej na sile. ale w dorabianiu ideologii filozofii chodzilo mi o to cale odniesienia do dzisiejszego swiata ( nie wiem akurat czy komiks powstal przed czy juz po 11.IX WTC?), albo do tej ludzkiej natury, czy spoleczenstwa(np scena ze statkami-przewidywalnosc100%), jakiegos chaosu(?). kazde pokolenie kinomaniakow chce miec cos dla siebie kultowego, ale uwazam ze nic na sile, no i co kto lubi oczywiscie.

DonVitoCorleone

no za bardzo sie pospieszyli ale dzieki temu mamy wstep do 3 czesci to wszystko bylo zamierzone.
' nie wiem akurat czy komiks powstal przed czy juz po 11.IX WTC?' komiks powstal w czasie 2 ws..
scena ze statkami nei byla przewidywalna-to byla scena jak wiele innych imo bardzo dobra.
ja podchodze do tego filmu przez pryzmat mojego hobby i zainteresowan dlatego jest on dla mne na szczycie-to normalne ze sie z nim utorzasamiam ale ,obiektywnie moge powiedziec ze film jest na b wysokim poziomie-ze wzgledu na gre ,muzyke,fabule i sam script to mi wystarczy nie oczekuje niczego wiecej.

sanczopansa

no widzisz-II WŚ, a tutaj jakies odnosniki do wspolczesnoci, komentarze do rzeczywistosci _ wtf?? po co ??. czy np w die hard mialo to miejsce, a gdyby mialo to nie uwazasz ze wygladaloby to nieco komicznie? zgodze sie ze jako akcja dobrze sie oglada, jest zrobiony na poziomie. a nie zgodze sie ze burtonowski nie mial jakiejs psychologii (choc jak mowilem nie jest jakies bardzo koniecznie, dla mnie batman to przede wszystkim KLIMAT.) keaton swietnie sie wcielil, lub swietnie pasowal do roli. emocje byly na jego twarzy.

DonVitoCorleone

ja je bie...komiks caly czas ewoluuje,zmienia sie jego forma i tresc.vito prosze cie...
klimat?! klimat jest burtonowski a nie batmanowski zrozum to chlopie!
batman to przede wszystkim kino akcji i sf -zli kontra dobrzy-nietoperz i joker.2 twarze,pingwin,arkham asylum etc etc ETC.czemu powinna towarzyszyc jakas glebia postaci,tak mialbys tylko pustych transformersow.zarowno u burtona jak i nolana no i...schumachera..........
....
..

sanczopansa

"batman to przede wszystkim kino akcji i sf"- no otoz to... swoja droga na ile oceniles batmana burtona?

DonVitoCorleone

mogles dodac cala wypowiedz a nie tylko wyrwany z kontekstu urywek-
'czemu powinna towarzyszyc jakas glebia postaci,tak mialbys tylko pustych transformersow'

burtona?
cze z 89 na 9/10ser
powrot batmana 10/10 ser

sanczopansa

no bron boze nie porownuje m r do trnasformerow, bo ci nawet nie spelniaja wymogow pustej rozrywki. o, to czemu tak po nim jezdzisz

DonVitoCorleone

nie jade.mimo tego ze obydwie wersje sa wspaniale to po prostu wole nolana w wersji z jokerem za to batman powrot bardziej mnie urzekl niz poczatek.

sanczopansa

prawda ze styl burtona widac w wielu czy nawet w wiekszosci jego filmow, ale tak jest u wielu innych, uznawanych za wybitnych rezyserow, zeby wspomniec tylko o copolli, kubricku, hitchcocku itd... ale przyznaj ze wspaniale ten jego styl/wizje pasuja do batmana, to tego klimatu atmosfery.