Diabła, owszem, może nawet szatan lub kogoś opętanego. Nie mogę się już doczekać Kapelusznika. Ciekawi mnie jak Depp wypadłby jako szef mafii, nieczuły zabójca czy ktoś w tym klimacie.

Ja chętnie zobaczyłabym Johnny'ego w roli muzyka rockowego :D

Najchętniej zobaczyłabym Johnnyego Deppa w roli Johnnyego Deppa ;P
Mogliby wreszcie zrobić o nim jakiś biograficzny film ;)

dzeffko<333 ;OOO

rola krwiożerczego, obrzydliwego socjopaty ze skłonnościami pedofilskimi i ładnym pieskiem rasy cocker spaniel (rudy!).

Dokładnie o tym samym pomyślałam =*

=)

Mógłby zagrać Theodora Bundy'iego.
To byłby piękny film.

"Diabła, owszem, może nawet szatan lub kogoś opętanego. Nie mogę się już doczekać Kapelusznika. Ciekawi mnie jak Depp wypadłby jako szef mafii, nieczuły zabójca czy ktoś w tym klimacie." -> co do szefa mafii, to w sumie kogoś takiego zagrał już w "Blow", a co do nieczułego zabójcy - "Sweeney Todd"?;D

Ja uważam, że nadawał by się na Michaela Jacksona. I mógłby wyjśc ze schematu i zagrac z raz kogoś normalnego, jak ojciec panny młodej w jakimś głupawym filmie. I chciałabym go zobaczyc jak gra geja, chyba, że grał a ja jeszcze nic nie wiem.

A i diabeł byłby w porządku.

Michaela? Przecież on nie jest podobny :/.

"ojciec panny młodej w jakimś głupawym filmie"

Tego też nie widzę, Depp raczej nie gra w głupawych filmach...

grał geja transwestytę.. o ile wiem, ale nie widziałam tej kreacji
Zanim zapadnie noc towarzyszył Javierowi Bardem (mam nadzieje ze tak sie pisze jego nazwisko)

Bosko wyglądał w damskich ciuszkach w tym filmie :DD.

Ja bym go chciała zobaczyć w jakimś filmie ( w naszych czasach, a nie jak w sweeney todd) jako właśnie seryjnego mordercę, psychopatę, albo jakiegoś pustego próżniaka, który myśli tylko o sobie. Chcę go ujrzeć w kompletnie innej roli niż miał do tej pory, żeby musiał się nieźle napracować nad jej kreacją. Może jakiegoś staruszka? To by było mocna, taka wizja przyszłości. Nie wiem czemu, ale pasowałby mi też w roli podobnej do jakiejś z bękartów wojny, lub Gran Torino. Pozdrawiam

W Blow nie był szefem mafii, a raczej jednym z najważniejszych importerów kokainy lat 70. Bliżej Deppowi do
szefa mafii było we "Wrogach publicznych", choć to też jeszcze nie to. Sam wątek mafijny mocno rozwinięty
pojawił się jeszcze w "Donnie Brasco", ale tam przynajmniej gra gangstera z krwi i kości :)

Mi się marzy Depp psychopata (coś jak Kuba Rozpruwacz), szalony rockman, zatroskany ojciec gromadki dzieci i może jeszcze jakiś szalony naukowiec ;)