Wiem, że life_kills i jego banda na mnie nawyzywają, ale co tam.
Życzę Tobie, p. Johnny zdrowia, szczęścia, pomyślności i wszystkich tych podstawowych życzeń. Ponadto mnóstwa świetnych filmów, jak najdłuższej działalności w tym środowisku, oraz (wiem, to nietypowe życzenia) jakiegoś inteligentnego charakteryzatora, który zrobiłby z ciebie upiora/ maszkarę/ brzydala, dzięki czemu panie (bo panowie mają to zazwyczaj w nosie) mogłyby się wreszcie skupić na twoim talencie aktorskim. Życzyłbym Oscara, ale podobno Ci nie zależy, więc po co.
Również dokładam się do życzeń. Dziś dwoje ludzi kina z mojego prywatnego top sixteen obchodzi urodziny. Sto lat dla Natalie Portman i Johny`ego Depp`a!