czy ktos mi moze podac jakis tytul, gdzie depp zagral normalna osobe, nie wariata, nie kochanka szatana, nie faceta z nozyczkami zamiast rak, tylko normanego faceta... bo ja takiego filmu z nim nie widzialam. zapewne dlatego, ze sam on jest po prostu dziwny... genialny, ale dziwny...
Oczywiście, że takie role w swoim bogatym dorobku Johnny posiada:) Całkiem normalnego chłopaka grał w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a".
Jeśli nie widziałeś/aś to barzdo polecam.
Z tym Sleepy Hollow chyba ktoś przesadził :D:D:D
Ale jeśli do tej listy miałabym dodać coś od siebie to "From Hell" - mmmm cóż za przystojny inspektor :P i "The Brave" który polecam BARDZO gorąco!
musze sie przyznac, ze tych filmow nie widzialam...
ogladalam z nam "edwarda...", "9wrota", "secret window", "las vegas parano"(polecam goraca zreszta-ze znakomitym Benicio), "pitatow...", "pewnego razu w meksyku" i w zadnym z tych filmow nie gral przecietniaka, ale na pewno siegne po inne.
dziekuje
Ale właściwe po co ma grać przeciętniaków? Co to za wyzwanie dla aktora? - zagrać rolę romantyczną w "Powiedz tak", czy policjanta w "S.W.A.T", czy uciekać przed mordercą w "Krzyku". Johnny celowo nie gra w produkcyjkach tego typu, by poświęcić się czemuś bardziej interesującemu i wyjątkowemu.
I wszyscy wymienieni przez nas "normalni" faceci są na swój sposób specyficzni, z tym, że Johnny nie wygląda dziwnie i nie stosuje aż tylu środków, by ich zagrać. Johnny to wspaniały aktor, który ma tak ogromny wachlarz możliwości, że w rolach "przeciętniaków", by się marnował.
Spójrz np. na Jima Carreya - ma wypracowaną jedną metodę komizmu i stosuje ją w każdej komedii. Natomiast Johnny - piszę o tym bo twierdzisz, że widziałaś i "Piratów..." i "Las Vegas Parano" - obydwu się "wygłupia" robi dziwne miny i dziwnie gestykuluje, ale w każdym z tych filmów robi to w zupełnie inny sposób...tak że nie ma takiej opcji, bo pomylić Duka ze Sparrowem.
Właśnie dlatego, Johnnemu nie opłaca się grywać "przeciętniaków".
Pozdrawiam ;)
Geniusz Johnnego polega na tym, że koleś nie daje sie zaszufladkować. W każdym filmie gra zupełnie odmienny charakter. To świadczy o jego prawdziwym talencie :D
zgadzam się z tobą. z resztą ciekawsze jest zagranie kogoś nie do końca normalnego. sam johnny powiedział kiedyś w wywiadzie, że "ma słabość do ludzi kopniętych i w filmie, i w życiu"- to wiele tłumaczy.
pozdrawiam :o)
Właśnie dlatego moim zdaniem jest dobrym aktorem. Potrafi zagrać wszystkie role nie tylko super bohaterów :)
Tak...jak w "Jeżdżcu bez głowy" był normalny, to ja jestem babcią Weatherfax. Albo kimkolwiek innym.
Depp wszech, wobec i ogólnie ma fioła do potęgi entej (co czyni go jeszcze bardziej urokliwą osobą), więc nie dziwcie się, że 99,993(4)% granych przez niego postaci to grzecznie mówiąc ekscentrycy.
Aha, i całkiem normalny był, robiąc za lektora w filmie "Deep the sea":)
Pozdrawiam wszystkich:)
Na całe szczęście nie jest normalny. Johnny Depp jako Johnny Depp z całą pewnoście nie jest normalny. Bohaterowie, których gra też, dzięki Bogu, normalni nie są. Właśnie o to chodzi, że nie lubimy tego co jest normalne. Paradoks polega również na tym, że uwielbiamy to co jest tak normalne, że aż nienormalne. Czy ktos to rozumie? ;)
I jeszcze jedno: W czasach, gdy Polską rządzą ludzie pełni ksenofibii, my jako cyt."Żydzi i Masoni" powinniśmy unikać słowa "normalny". bo, zdaje się, może brzmieć dwuznacznie.... :(
Normalny to dośc uniwersalne słowo. Gdyby się głębiej zastanowić to w żadnym filmie nie ma "normalnych" bohaterów, każdy ma w sobie coś wyjątkowego, co tworzy film. Ale myśle że w "Co gryzie Gilberta Grape'a?" albo w "Koszmarze z ulicy wiązów" grał całkiem zwkłych chłopaków... z niezwykłą duszą ;]]
całkiem normalnego faceta zagrał tysz w "Arizona Dream". A że otaczały go tam same indywidualia, a on z czasem zaczšł stopniowo im ulegać to już insza inszoć i możemy to grzecznie przemilczeć :)
Nie sądzicie, że Dżony jest trochę pedziowaty?? (Wystarczy spojrzeć na Willy'ego Wonke ;d) Nie żebym miał coś przeciwko - to niewątpliwie wielki atut, wręcz dar... nie każdy mógłby się wcielić w taką rolę ;d
Generalnie to właśnie owy ekscentryzm czyni z Johnego tak dobrego aktora, przynajmniej ja tak uważam.