12 tytułów i 8,5 :)

25 tytułów, średnia 8,0.

22, średnia 8.8

37; 6,7

obejrzałem: 13 tytułów
średnia ocena: 5,3

A poza "Edwardem Nożycorękim" widziałem wszystkie jego najlepsze, najgłośniejsze filmy także jak widać filmy ma słabe, a aktorem jest na ocenę 7. Ale uwielbiam gościa.

Dla porównania staty filmów Pitta:
18 tytułów, 7,7 średnia.

Ale Pitt to dużo lepszy aktor i powinni się panowie miejscami zamienić

Obejrzałam 40, średnia ocena 7,1

30 tytułów, średnia 6,0. Myślałam, że będzie wyższa.

łooo... jakim cudem to zrobiłaś? Toż to niemożliwe

możliwe np z kinomaniakiem, ja mam obejrzanych 42 czy 43

Dobra ale średnia ocena 7,1 po 40 tytułach ?

Swoją drogą ja nie rozumiem fenomenu Jonnego Depp'a - uwielbiam go, ale aktorem jest niezłym takim na 6,5-7. A filmy jego są naprawdę słabe. Najlepszy to chyba "Co gryzie Gilberta Grape'a" gdzie i tak został zmiażdżony przez DiCaprio. W Donnie Brasco zagrał też bez emocji... No nic, nie jestem w stanie tego pojąć.

No bo filmy w których grał w większości były dobre, a to jak sobie w nich poradził, to już swoją drogą. takiemu CoGGG spokojnie można wystawić ocene 7 bo jest to film dobry, Donnie Brasco mi się akurat średnio podobał , można dać 6/7, ale spora liczba jest też filmów który można dać 7 czy nawet 8. Choć niektórym 10 z dużego sentymentu, takim też oto sposobem może wyjść średnia 6.9, 7.1 czy więcej tak jak np u mnie 7.5 po 42 tytułach.

Cześć Lotr.

masz 16 w bicu?

Skoro tak mi wyszło to chyba możliwe ;) Nie uwazam zeby to bylo ani za nisko ani za wysoko. W sam raz wg mnie. Pozdrooo

47/7.0

Łooo, się masz czym pochwalić.

Z udziałem tej osoby:
obejrzałeś: 45 tytułów
średnia ocena: 7,6
chcesz obejrzeć: 9 tytułów
masz ulubionych: 9 tytułów

Teraz sobie zdałem sprawę, że od naprawdę dawna nie obejrzałem nic "nowego" z Deppem. Ciągle coś sobie odświeżam, ale pewnych produkcji gdzie gra mniejsze role nie mogę przełknąć. Tak sądzę.

Tzn których nie możesz przełknąć?

"I żyli długo i szczęśliwie"
"Alicja w Krainie Czarów"
Dochodzą jeszcze takie jak "Slow Burn" i "Source", ale w przypadku pierwszego nie lubię młodego Deppa i w czym by nie grał to ja tego nie kupuje. Do drugiego trudno jest się mi zabrać, ponieważ najpierw muszę trochę poczytać o postaciach z tego filmu i ich dziełach.
Wszystkie czekają na dysku.

Przepraszam za składnie, ale jestem wczorajszy. ; p

Cóż...i tak podziwiam. 45 to niezły wynik ;)

Uzbierało się trochę, bo w 2011 miałem deppomanię. Oglądałem wszystko - byle z Johnnym. A co dziwne, wszystko się podobało. No może prawie, bo Edwarda hejtuję aż po dziś dzień. : )

Ooo, ja tak miałam właśnie na przełomie 2011 i 2012 roku. Johnny, Johnny i Johnny ;p Teraz sobie myślę, że może niektórym filmom ciut za dużo dałam, ale niech już sobie będą oznaczone tak, jak są ;)) Mi nie wszystko się podobało jednak. Takie np "Na żywo" - gniot nie z tej ziemi!

"Na żywo" jeszcze kilka dni temu miało u mnie 8/10, jak to zobaczyłem zmieniłem na 7. Film rzeczywiście słaby, ale jestem fanem Walkena i właśnie Deppa. Więc patrze na ich filmy inaczej. Tymi notami oceniam raczej ich role aniżeli filmy. Taki minus u fanatyka. : ) Aczkolwiek lubię też Nicolasa Cage'a, ale dla "Ghost Ridera 2" dałem 2 i to z sympatii do Nicka. Tak więc "Na żywo" jakiś poziom prezentuje. Z drugiej strony, trzymając się teorii o ocenianiu ról to Nicolas zagrał tragicznie, tak więc ma to sens. Tak szczerze to średnia filmów z Deppem powinna wynosić u mnie 5-6, ale za nic nie obniżę, c'mon przecież tam gra Johnny. ; p

U mnie "Na żywo" dostało 3 i nawet Depp nie pomógł. A to, że 3 to i tak zasługa właśnie Walkena, którego bardzo lubię. Inaczej pewnie byłoby 2 albo i nawet 1 ;] Co do Nicolasa, to jest to bardzo dziwny dla mnie przypadek, że nie przepadam za nim ale filmy z nim uważam za całkiem całkiem i oglądałam ich okolo dziesięciu ( w tym przypadku uwazam ze to sporo).

Ja jestem chyba psychofanem Nicolasa. Ostatnio grywa w kiepskich filmach, które podobają się mi jak żadne inne. Oprócz wyżej wspomnianego "Ghost Ridera 2". Dziwne jest to, że nawet nie wstydzę się tego okropnego gustu, ale co tam. : )

Czekaj, bo czegoś tu nie rozumiem. Sam o sobie mówisz, że masz okropny gust? :D Why?

Może nie-ogólnie, bo cenię produkcje, które są uważane w gronach znawców filmu >za te wyjątkowe< ; P. Ale mam dużo zboczeń. Jakies tam pseudoprodukcje z takim Cagem czy coś w klimacie południowyzachód USA - Meksyk. Dużo takich drobiazgów. Spodoba się kilka rzeczy i film z miejsca ma 8 cz 9, pomimo iż jest przeciętny czy słaby. Johnny na ekranie? Co tam, że gniot, daję 8. ; P

Na początku może mi się tak czasem zdarzało. Teraz za gniota nie dałabym dobrej oceny chocby wszystkie mozliwe sławy zagrały. ;) Ale tez lubie niektore filmy z Cage'em. On jest taki niesamowicie specyficzny, że chociaz nie jest jakims wybitnym aktorem to da sie miec do niego słabość.

Niektórzy mają te swoje charakterystyczne maniery grania, że nawet pomimo przeciętnego warsztatu, ludzie uwielbiają ich oglądać. Dużą role odgrywa tutaj gust, w każdym razie stwierdzam to po sobie. Ale należy się im szacunek, bo pracowali na to latami. Tak więc, taki Depp mistrzem aktorstwa nie był i nie będzie, ale wykształcił sobie coś dzięki czemu cieszy oko widza. Czy cos w tym rodzaju.

Dokładnie tak jest jak piszesz ;)

Kogo jeszcze lubisz oprócz Deppa, Walkena i Cage'a?

Z bardziej aktualnych:
Gary Oldman
Robert De Niro
Harvey Keitel
Al Pacino
John Goodman
John Travolta
Ray Liotta
Adrien Brody
William Fichtner

Z dawnych gwiazd:
Marlon Brando
Henry Fonda
Humphrey Bogart

W sumie to tylko wierzchołek góry, lubię wielu aktorów. Ułatwia to trochę oglądanie filmów. Bo jak nie mam pozycji do obejrzenia - to wybieram 'coś z ulubionym aktorem'. A nawet jeżeli film jest słaby czy inaczej... nie zapowiada się na dobre kino - to i tak ulubiony aktor rekompensuje wszystko.

jak nie mam pozycji do obejrzenia - to wybieram 'coś z ulubionym aktorem' - lubię to! ;p

; p

Większość z twoich wymienionych też lubię, dodałabym tu jeszcze Kevina Spacey, Kevina Bacona.

Też lubię. Aczkolwiek wiele filmów z Spacey'em odłożyłem sobie, bo raz nie pociągają mnie aktualnie, dwa chcę zostawić sobie coś na później. : P Bacona lubię trochę mniej, ostatnio oglądałem z nim dwa filmy i na duży plus były. Głównie chodzi o Wstrząsy, bo to fajny obraz bez tanich chwytów. Podobało się to mi.

Ze Spacey sporo już się filmów naoglądałam i ciągle czymś mnie zaskakuje :)

Bacon'a lubie bo ten to też taki pan czarny charakterek, lubię go w takich niebanalnych i złowieszczych rolach jak w Uśpionych np

Z "Uśpionych" pamiętam tylko rolę DeNiro i trochę Pitta. Gdy to oglądałem nie byłem świadomy wielu rzeczy i tak moja uwaga została skupiona na Robercie. Dzis pewnie inaczej bym odebrał cały film, ale jakimś fanem nie jestem, więc wszystko jedno.

a gdzie Bóg Day Lewis ?

Nie jestem fanem. Co nie zmienia faktu, że to jeden z najlepszych aktorów ever.

a gdzie Sean Penn?

Jej, przecież wypisałem aktorów, których lubię, to nie jest zestawienie top gigantów kina jak Day Lewis czy Penn. Ale akurat Seana uwielbiam oglądać. W sumie dopiero po tym filmie http://www.filmweb.pl/film/W+swoim+kr%C4%99gu-1986-3951 zacząłem go podziwiać. BTW Polecam filmo, niezły klimat.

Ja też uwielbiam aktorstwo w jego wykonaniu. W Rzece Tajemnic i Wszystkich odlotach Cheyenne'a świetnie się spisał.

średnią masz podobną do mojej, tylko więcej tytułów widziałeś :)

Zauważyłem, że liczone są też takie filmy jak "Hugo i jego wynalazek" i dokumenty np. "Zagubiony w La Manchy", zresztą... jak zabiorę się za te drugie na poważnie - to pewnie do 60 dobiję. Chyba tylko u Samuela L. Jacksona i Roberta De Niro mam tyle obejrzanych.

Co do średniej to większość ocen pochodzi z ery "ale te filmy z Deppem są zajebiste", lecz niektóre bardzo STRASZNIE lubię. Dziennik zakrapiany rumem 8/10, Wrogowie publiczni 8/10, Rozpustnik 9/10 etc. Ale nie chcę tego zmieniać, bo nie wierzę jakoś mocno w te oceny filmwebowe. Traktuje to bardziej symbolicznie.

A to nieźle, w takim razie sama też muszę się zabrać za inne produkcje, które on jakoś "wspierał", albo krótko grał.

No i słusznie do tego podchodzisz, ale mnie juz totalnie zniechęca do oceniania fakt , że co rusz odnajduje film który oceniłam a oceny brak.

Wkurza mnie to, bo lubię sobie przeglądać oceny. Ponadto jeszcze bardziej się denerwuję gdy pobieram i włączam film, który widziałem kilka miesięcy temu. Jestem tutaj, bo chcę wiedzieć co już oglądałem i poszerzać tę listę, bo naprawdę kocham filmy i nie lubię bałaganu. Równie dobrze mogę zapisywać to sobie na kartce, ale od tego jest ten portal. W końcu mamy XXI wiek. Bardzo mnie boli, że góra ma gdzieś stałych użytkowników i pracuje tylko aby coraz lepiej trafiać do nowych czy sezonowców.