29 czerwca tego roku zmarła wielka aktorka. Jednak Ona mimo wszystko żyje na celulejdowej taśmie a przede wszystkim w naszych sercach, sercach jej wiernej widowni. Jej wielkie kreacje to nie tylko słynne role w historii kina, ale przede wszystkim chwile wzruszenia przeżywane przez ogladajacych ją na ekranie przedstawicieli róznych pokoleń, ras i nacji. Więc pozwole sobie powiedzieć: zmarkła królowa niech żyje królowa, bo ona zasłużyła jak mało kto na kolejne, wieczne życie w panteonie gwiazd.