Zbyt naturalna jak dla mnie, a brak opalenizny kojarzy się niezbyt przyjemnie, przynajmniej w moim odczuciu. I ogólnie pozuje na taką damę, noo jedynie w filmie Obłęd mogłabym się z nią zaprzyjaźnić, szkoda, że kobiety nie umieją się tak malować, tylko dresy i adidasy i zadowolone heheh.
gratuluję, Ty chyba nie masz żadnych ,,koleżanek" skoro przy ich ,,wyborze" sugerujesz się tym czy mają opaleniznę lub są ,,zbyt naturalne". W dzisiejszych czasach ludzie, a szczególnie ,,gwiazdy" podążają właśnie za tym, żeby być bladym, bo jak wiadomo opalenizna wcale nie wpływa dobrze na ogólny stan skóry. Tak samo z naturalnością, Napewno jest bardziej pożądana, niż wyskubane brwi i gruba maska na twarzy. Tak ,,hehe" to na Twoim poziomie.
założycielka tematu musi być strasznie płytka skoro ocenia kogoś na podstawie makijażu ,
nie lepiej oceniać za role w filmach
ja właśnie w Keirze to lubię, jej naturalność wygląda o wiele lepiej niż jakaś blondyna z dużym biustem i tapetą na twarzy
Czyli jeżeli dobrze zrozumiałam - naturalność to wada? To naprawdę straszne, że w dzisiejszych czasach bycie naturalnie pięknym jest czymś złym. Dopiero jeśli ma się przynajmniej jedną operację plastyczną na koncie i się śpi w makijażu to jest się pięknym, tak?