Po raz kolejny przewinęło mi się przy okazji kina chrześcijańsko-rodzinnego Sorbo - dlaczego chrześcijańskie chłopaki są przedstawiane jako d*py życiowe z grzywką i w koszulce w kratę? Notabene skłonności do koszul w kratę mają również lesbijki... Moje zetknięcie z ciężką atletyką/kulturystyką wskazywałoby, że całkiem sporo facetów zdolnych przywalić w mordę - jest prorodzinnych i wierzących. Obok Sorbo będzie to chociażby Sylvester Stallone, katolik. Co jak co, ale Stallone nikt o zdrowych zmysłach mięczakiem nie nazwie. Jako wierząca zwolenniczka sportów siłowych wzywam naród do pójścia na solarium, bo ateiści zjedzą nas na surowo.
Jak popatrzeć po Biblii, kto poszedł za Jezusem, to okazuje się, że byli to twardzi ludzie mający konkretny fach w łapie. A mimo to cały czas mamy wizję chrześcijan, z której śmieją się nie tylko ateiści, ale i sami chrześcijanie...