Kevin Sorbo

Kevin David Sorbo

7,1
3 083 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Kevin Sorbo

do tematu na forum 'Bóg nie umarł' - ktoś zadał interesująco-naiwno-kłótliwe pytanie, czy Sorbo okazał się heretykiem, grając jednocześnie pogańskiego Herkulesa i nawróconego na chrześcijaństwo.

TangoAndWaltz

Patrząc najbardziej ogólnie, na czym polega chrześcijaństwo, dochodzimy do sławnych dwóch przykazań Jezusa:
'Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych».
[Mk 12]
Patrząc na Herkulesa widzimy - problemy rodzinne z bogami, które sprawiają, że nie są oparciem - oraz - znakomitą realizację drugiego przykazania. Bo cóż innego mamy w obronie wiosek, jak nie miłość bliźniego i chęć pomocy?

TangoAndWaltz

W pewien paradoksalny sposób jako Herkules jest Sorbo lepszym chrześcijaninem, niż w swoich filmach chrześcijańskich. W przypadku Herkulesa mamy udowadnianie czynem, że ze złem walczyć trzeba. Optymistyczne nastawienie do istot ludzkich, a nawet, do pewnego stopnia, do potworów krzywdzonych bezpodstawnie przez ludzi. Ciepło, uśmiech i wyciągniętą pomocną łapę. W przypadku produkcji chrześcijańskich mamy bunt i żal do świata o sprawy minione (zadziwiające, jak jego bohaterowie rozdrapują rany z przeszłości, naprawdę, pomimo pokerowej twarzy). Ironia chroni pancerzem faceta, który jasno daje do zrozumienia innym: 'spadajcie, nie potrzeba mi niczyjej łaski'. No, więc? Oczywiście od strony formalnej mamy ateizm-monoteizm-politeizm w swoich granicach, ale jednak...