Ja się na Peji wychowałam. Taki sentymencik tylko. Teraz nie przepadam za jego "dziełami". Jedynie starsze kawałki (zwykła codzienność, mordercy, czas przemija) od czasu do czasu lubię posłuchać.
No widzisz. Ja miałam starszego brata (o 10 lat) więc wzgórze yapa 3, kaliber, slums attack to był chleb powszedni. W wieku 7 lat gibałam się do tego;]