Marek Hłasko

Marek Jakub Hłasko

8,5
195 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Marek Hłasko

Poruszałem kiedyś temat twórczości Marka Hłaski, bez odzewu. Czyżby wszyscy zapomnieli co on zrobił dla polskiej literatury a następnie kina?

Jerzy_Zemla

Zgoda
Zgadzam się i uważam dwa dzieła Hłaski za absolutnie niesamowite. Przynajmniej dwa, bo wszystkich nie zdążyłem jeszcze ptrzeczytać. Te niesamowite to "Sonata Marymoncka" oraz "Drugie zabicie psa". Może w dzisiejszych czasach takie rzeczy są dla naszego społeczeństwa za cieżkie. Mi jednak czytało się to bardzo łatwo, szybko i przyjemnie. Ludzie wolą czytać powieści Grocholi i zachwycać się Harrym Potterem, żeby nie zrobić przykrości swoim dzieciom. Te z kolei są karmione tym od małego - nie wiedzą co to dobra książka, film, muzyka. Wreszcie nie wiedzą co to teatr.
A teraz coś z zupełnie innej beczki. Przedwczoraj wróciłem z mojej biblioteki, zawiedziony, że nadal wtpożyczona jest rekomendowana przez Pana książka autorstwa Jerome. Poskarżyłem się ojcu. I co powiedział? Że był kiedyś taki film "Trzech panów w łódce nie licząc psa"! Nie pytałem się go o szczegóły. Ale czym prędzej zamierzam to zrobić. No i poszukać po wypożyczalniach. Może mają. Kiedy dowiem się więcej niezwłocznie Pana poinformuję. Pozdrawiam.

Zawiesina

trzech
Właściwy komentarz do Hłaski napisałem w Bazie Ludzi umarłych w liście dyskusyjnej. O filmowej wersji Trzech Panów.... słyszę po raz pierwszy. Może przegapiłem? Ciężko zdobyć tę książkę, to jest fakt, ale faktem też jest że warto się o nią postarać.Pozdrawiam

Zawiesina

"Te z kolei są karmione tym od małego - nie wiedzą co to dobra książka, film, muzyka."
Jako przedstawiciel młodego pokolenia chciałbym przedstawić swoje zdanie na temat Grocholi i Harrego Pottera. Cieszy mnie popularność nawet takiej mało ambitnej lektury jak "Harry Potter" wśród dzieci.
Pamiętam jak zaczynałem swoją przygodę z literaturą od "Conan'a", "Gwiezdnych wojen", powieści Crichtona, czy serii "Tomków" Szklarskiego. Dziś (mam teraz 22 lata) interesuje mnie Hemingway, Faulkner, Camus, Joyce i Coetzee, czyli elita pisarzy, nazwiska uznane i szanowane w literaturze. Musze przyznać, że wśród rówieśników jestem często traktowany jako lokalne kuriozum, tak niezwykłe jest dla nich moje zainteresowanie książką "o facecie w łódce" i jej autorem. dlatego pozwólmy dzieciom czytać co chcą, może kiedyś sięgną po coś lepszego. A jesli nie? Cóż lepsza nędzna książka, niż granie w ogłupiające gry... Pozdrawiam serdecznie!!!

Jerzy_Zemla

a co tu się dziwić? komuniści dokładali wszelkich starań, żeby Polacy o nim zapomnieli. najlepszym dowodem na to jest fakt, że matce Hłaski udało się sprowadzić ciało syna dopiero 17 lat po jego śmierci.

Jerzy_Zemla

Witam mam 17 lat i przeczytałem już chyba prawie wszystkie książki jak i opowiadania Marka Hłaski . Czytam tylko jego , próbuje czytać książki pisarzy którzy często byli porównywani z autorem "Pierwszego kroku w chmurach" jednak ani John Steinbeck ani Ernest Hemingway nie są w stanie mnie zachwycić i wciągnąć w lekturę jak utwory Marka Hłaski . Uważam że dzieje się to z tego względu że tak jak mój ulubiony autor jak i ja jesteśmy polakami i problematyka jego utworów jest mi bliska i rozumiana .
Nawet w tak zwanej trylogii izraelskiej ("Wszyscy byli odwróceni","Drugie zabicie psa", "Nawrócony w Jaffie","Opowiem wam o Esther","W dzień śmierci jego")jest tu pokazany świat przez człowieka niemającego nadzieji , emigranta nie z wyboru a z przymusu człowieka który patrzy na Izrael i jego bohaterów w zupełnie inny sposób jak również na Amerykę i jej mieszkańców w "Palcie ryż każdego dnia".Również interesuje się filmem i uważam jego powieści za wspaniałe do filmowania czego dowodem jest np . Pętla . Co do tematu jego filmów gdy jako pierwszy Wojciech Jerzy Has zrobił film Pętla od razu w tym okresie powstały kolejne dwa na podstawie jego powieści ("Następny do raju", "Baza ludzi umarłych").Uważam że gdyby dziś ktoś odważył się sfilmować coś Hłaski na pewno powstał by film ponadczasowy i nie tylko polscy ale zagraniczni reżyserzy często by adaptowali jego powieści . Jednak żaden z reżyserów jak narazie nie sięgnął po jego twórczość gdyż ten o to wspaniały człowiek jest już zapomniany w swoim ukochanym kraju w którym żył i tworzył przez pewien czas.

Zabijaka

ja myślę, że żaden ponadczasowy film by nie powstał. abstrahując już od standardów polskiego kina, klimatu, który ten film musiał by posiadać, to jednak Hłasko nie jest autorem utworów ponadczasowych, przynajmniej nie w "normalnym" rozumieniu tego słowa - są one genialne na swój sposób, klimat jest tak gęsty od dymu, alkoholu i szarości dnia codziennego, że można by w niego nóż włożyć, a ten by w nim stał, niemniej jednak czas utworów Hłaski minął i, mimo że pewne cechy bohaterów są ponadczasowe, to już trudno utożsamiać się z którymkolwiek z nich. to były specyficzne czasy, specyficzni ludzie, specyficzni bohaterowie książek i filmów, specyficzni w końcu są odbiorcy tych dzieł i z pewnością Hłasko nigdy nie stanie się szerzej znanym i wielbionym przez masy pisarzem. całe szczęście ...

tragedy

Czasy się zmieniły ale ludzie nie. Coraz więcej rozwodów, nałogów, samobójstw a sugerujesz, że czasy są lepsze. Tylko bogatsze i bardziej komercyjne. Ja wielbie tego pisarza za to, że pokazuje życie takim jakie jest. Bez wielkich bohaterów i wzniosłych czynów, bez patosu i propagandy sukcesu, bez lasek w basenie i łancuchów na szyjach. A to, że jego czas minął/przemija jest zrozumiałe. Po co się katować codziennością jak blondyna w telewizji śpiewa, że cię pragnie. A codzienność to właśnie ten klimat, w który można włożyć nóż.

kaciak_2

http://www.filmweb.pl/%22Teraz+H%C5%82asko%22+w+warszawskim+kinie+Alchemia,News, id=48793 hah chyba nie tak do końca przemija ... :D

tragedy

Nic dodać, nic ująć... Pozdr! ;)


za krótki - za krótki - za krótki

HHIG

O ile się nie mylę, a jest to możliwe bo Hłaskę czytywałem jakiś czas temu, w książce pt. "Piękni dwudziestoletni" która to rozpoczyna się na lotnisku Orły w Paryżu, Hłasko wspominał swoje życie w Warszawie i opisał zabawną sytuacje kiedy pijany włóczył się ulicami stolicy i napotkał Polańskiego w towarzystwie jakiejś damulki. W dodatku "Romek" miał opancerzoną kieszeń w płaszczu butelką whiskey...poszli w tany do lokalu i pili, jakby dnia jutrzejszego miała nadejść susza. Czy te sytuację skojarzyłem z odpowiednim dziełem? Pomimo wszystkich ekscesów, hulaszczej dynamiki w literaturze Marka Hłaski, zionie z niej defetyzm. Hłasko to osoba, która w młodym wieku opuściła kraj i nigdy więcej za życia do polski nie powróciła, a jego trwanie na emigracji faktycznie było pełne mrocznych wątków. Jeszcze17 lat po swojej niespodziewanej (absolutnie nie samobójczej) śmierci pozostawał PERSONA NON GRATA. Hłaskower is the best!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones