Mariusz Jakus

7,8
11 870 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Mariusz Jakus

grałby DOBREGO człowieka. Zawsze zły, łobuz, cham i prostak.ja wiem, ze to tylko postacie, ale fascynuje mnie, czy to nie jest po prostu jego natura.Z taką fizjonomią trudno grać co innego. Trudno znależć miejsce w teatrze. gdybym go spotkał kiedys, chciałbym zapytać-"jak się Pan czuje będąc ciągłe złym, drańskim psycholem". nie, nie podniecajcie się SAMOWOLKĄ. Porównajcie z FALA ZBRODNI, gdzie gość ma TEORETYCZNIE był prostym gliną. I zobaczcie różnicę między Mirkiem Baką (który BYWA zły, wściekły, ktory umie kląć) i NIM. Z jego twarzy emanuje coś, co przykleja mu łatkę "złego". W sam raz nadającego się do roli SS-mana (Mongoł) w "Czasie Honoru". to taki człowiek...i wiem, ze to nie jego wina, ze ma taką twarz. ale nie szczytujcie, że on taki wspaniały. Napiszcie, ze prawdziwy. I przekonajcie mnie, ze mógłby zagrać np. Króla Lira. Jeśli zagra, zmienię zdanie i przeproszę.
Kiedys Roman Wilhelmi dostał łatkę "buraka i prymitywa". Szczególnie po "DYZMIE" i dozorcy nazwiskiem "ANIOŁ". Doszło do tego, z ludzie przytaczali jego "zyciowe wystepy", w pełni zgodne z plotkami. Ale WILHELMI (nie kochałem go, ale prawdę trzeba przyznać) umiał na deskach teatru w ciągu paru sekund postarzeć sie o 20 lat. Umiał grać... Boję się, ze pan Jakus nie wytrzymałby porównania z Wilhelmim. Zresztą nie tylko z nim - złosliwi mówili, ze Linda gra dobrze tylko jeden typ "ludzia". bandytę. No i zagrał w Jańciu Wodniku, w QUO VADIS, w Panu Tadeuszu. i co? Klasyk MICKIEWICZA bez Lindy byłby cieniutki. Quo Vadis bez LINDY i jego Petroniusza, byłby śmieciem niegodnym uwagi. Może i Samowolka bez JAKUSA też byłaby gorsza. ale ten człowiek gra jeden, zawsze taki sam typ postaci i zacząłem go nienawidzić za jego rolę. Sorry. zapracował na to.

TheThing

No i? Skoro wywołuje na Tobie takie wrażenia, to świadczy o nim pozytywnie. Są aktorzy jednego typu, np. Michelle Rodriguez - gra ciągle takie twarde baby, "z jajami" (np. w Avatarze, czy w Szybkich i Wściekłych) a jakoś nie jest uważana za aktorkę złą. Po prostu są ludzie stworzeni do różnych ról, a inni są do określonego typu. I powtarzam - skoro wywołuje w Tobie takie emocje, to tylko świadczy o talencie.
Pzdr

sandy97

Myślę, że TheThing miał na myśli to, ze Jakus po prostu nie jest w stanie zagrać innej roli, niż ZŁEGO, a jego facjata mu tylko po prostu pomaga w odgrywaniu takich ról. Trudno więc mówić tu o wielkim talencie ;) Talentem popisać się mogą jedynie aktorzy, którzy potrafią zagrać z jednej strony bandytę i oprawcę, a z drugiej człowieka łagodnego jak baranek. Tu za przykład może posłużyć JANUSZ GAJOS, który jest naprawdę bardzo dobrym aktorem i ciężko by mi było porównywać jego talent z talentem Pana Jakusa... Swoja drogą nie oglądałam filmów, w których Jakus grał postać księdza czy lekarza (a ma takie role w swojej filmografii) - być może były to role DOBREGO człowieka, ciekawe więc jak sobie z nimi poradził.

agar71

TheThing pisze, że go nienawidzi za wygląd i role, co jest przegięciem. Ale z tego co mówisz, wynika, że może grał dobre role. Ale się nie wypowiadam :), też nie widziałam

sandy97

Nienawiść to rzeczywiście ciężkie słowo. Ja go nie "nienawidzę", ale z pewnością nie przepadam za tym aktorem... W "Samowolce" zresztą (którą miałam okazję niedawno sobie przypomnieć na Kino PolskA) wcale nie zagrał rewelacyjnie. Wręcz przeciwnie - raziła mnie jego sztuczność. Nie pasuje mi ten aktor. Ale wiesz co, on chyba naprawdę nie jest nadmiernie utalentowany, bo wcale nie robi kariery :P Jest brany do "ról charakterystycznych" i już :) Bo jest charakterystyczny! Nie wspina się na wyżyny aktorstwa w swojej pracy, więc również uważam, że prawie 9 gwiazdek to duuże nieporozumienie :) To aktor trzecioplanowy :P. Umówmy się. Nigdy nie wejdzie na pierwszy plan. Nawet taka Janda stała się gwiazdą filmową, choć dla mnie - gra tyko SIEBIE. I nie jest prawdziwą aktorką, bo czy gra zchizowaną, niedojrzałą 40-latkę czy Helenę Modrzejewską, czy też oglądam z nią wywiad "na żywo" - zawsze jest TAKA SAMA!!! A przecież została ogłoszona naszą polską divą. Wolę aktorów, którzy rzeczywiście tymi aktorami są, ale ani Janda , ani TYM BARDZIEJ Pan Jakus nimi nie są. No może są, ale o wybitności ich talentu można dużo polemizować...

agar71

Dodam, że pomimo tego, iż nie darzę Pani Krysi nadmiernym uwielbieniem, i tak stawiam ją o parę szczebelek wyżej od Pana Jakusa:)

agar71

Zależy od gustu :) w pełni Cię rozumiem. Dla mnie Aktor przez duże A to taki Linda... po prostu, myślę, żeby od razu "nienawidzieć" to mała przesada.

agar71

Agar71 - postrzegam dość podobnie tego odtworcę ról. Nawet nie napiszę AKTORA, bo mam wrażenie, ze niektorzy z AKTORÓW mogliby poczuć się urażeni wrzuceniem do jednego worka. Przepraszam... niech bedzie, ze NIENAWIŚĆ to zbyt mocno posunieta emocja. Ale nie mogę skojarzyć ani jednej roli tego pana, która wywoływałaby inne odczucia. Akurat po samowolce dostałem piany...wyobraziłem sobie, ze ten pan wpuszczony w takie grono jak na filmie, zachowywałby sie dokładnie tak. Mimo całej sztuczności jego "gry". Odtworzenia postaci raczej. Wywołał moja agresję. I to wcale nie świadczy o dobrej grze na planie. No i co do pani Jandy - przepraszam, ale ona zawsze będzie dla mnie aktoreczką z PRZESŁUCHANIA (aktoreczką w sensie rewiowej piosenkareczki - aktoreczki), która trzęsie głową, macha łapkami i z pretensją wywrzaskując swoje opinie przypala papierosa. Zgadzam sie z Agarem - choć dodać trzeba, ze jej mąż, operator filmowy, wykonał gigantyczną pracę by tworzyć wraz z nią rewelacyjne postacie na ekranie. I był to geniusz. Pomagał wszystkim obecnym przed Jego obiektywem, a własnej zonie najbardziej.
Chwała Mu za Jego wkład w polskie kino.

TheThing

Zagrał KSIĘDZA w Domu złym, czy to była dobra postać ? Na pewno ksiądz opatrzony jest domniemaniem prawości. Miał tam jedną scenę, ale raczej był z tymi dobrymi. Choć w stodole trzymał 3 Polonezy.

Wol4nd

Woland :)
It`s a kind of magic ;)
chwilami zastanawiam się, czym Pan Jakuś wzbudził we mnie tyle irytacji, złości, agresji. Łapie się na tym, ze mogłem za bardzo pojechać. Ale nie...to nie odczucie dobrego zagrania roli złego człowieka. Po prostu całokształt jest tak irytujący, ze uczucie wrogości się ugruntowało i usankcjonowało.

TheThing

a Męska Sprawa?

TheThing

Ciekawe że przywołujesz Lindę - dla mnie akurat idealny przykład tego, że aktor chyba sam uwierzył w swój "typ". Jak to ktoś ładnie określił, w "Panu Tadeuszu" gra on Lindę grającego księdza Robaka. Za to za Petroniusza wielkie ukłony i tutaj masz rację - dowiódł, że łatkę można odpruć. I wydaje mi się, że z Jakusem byłoby podobnie. Tyle że to Smarzowski, a nie reżyser od jakiegoś "papiesko-popiełuszkowskiego" filmu dał mu rolę księdza.

hbr

Wiesz co ... może Ty masz i rację. Może jestem niesprawiedliwy oceniając Jakusa aż tak źle i krytycznie. Ale Linde było stać na wyrzucenie do kosza wizerunku "co Ty wiesz o zabijaniu" i na stworzenie czegoś innego. Petrowniusz poraził :)
I nie zgodzę sie z Tobą, ze w Panu Tadeuszu jest MAUREREM w innym czasie. tak chcieliśmy go widzieć (albo nie chcieliśmy, ale to nam tkwiło w głowach). życzyłbym Jakusowi jak najlepiej, ale ... nie widzę w nim chęci kreowania innego wizeunku medialnego.
Wiesz może cos o jego aktorstwie teatralnym? Bo szczerze mówiąć, nie dotarłem do pozytywnych opinii. Bo moim ideałem był Tadeusz Łomnicki, niedościgniony ideał. I on grał WSZYSTKO - TV, scena, kino. A Mariusz J? Nie widzę go w niczym innym. ale jak piszę - jedziemy po odczuciach widza (zapominam o swoim wykształceniu) i emocjach z ekranu. Jest ŻLE.

TheThing

TheThing, masz ewidentnie dziwne(nie chcę być wulgarny) podejście. Samo używanie słowa 'nienawiść' wobec aktora świadczy o umyśle 12 letniego onanisty. Serio, możesz nie lubić Jakusa ani kreowanych przez niego postaci, ale nienawiść? Nie nauczyli cię w szkole znaczenia tego słowa, że tak łatwo nim rzucasz na lewo i prawo? Tak samo teksty per 'odtwórca' a nie aktor...Odtwórca, to jest k/urewa Marcin Mroczek albo Kasia Cichopek, to są odtwórcy - naturszczyki. Mariusz Jakus, to zawodowy aktor, więc taki brak szacunku jest wręcz porażający. Nie można określać go inaczej niż mianem 'aktora' bo tym aktorem po prostu jest.

Najlepsze jest to, że sam swoimi tekstami potwierdzasz wysoką klasę Jakusa jako aktora. Próbujesz sie z tego wyłgać, ale ci nie wychodzi bo z każdego postu bije Twoje przekonanie, że musi być z niego łajza w prywatnym życiu bo ktoś taki nie może być porządnym człowiekiem skoro gra takiego gnoja na ekranie. Irytuje cię, nie cierpisz granych przez niego postaci bo gra je fantastycznie, tylko nie umiesz się do tego przyznać bo coś cię w nim irytuje(może facjata?). Nie chcę być chamski, ale te Twoje teksty są na poziomie 12 letniej miłośniczki telenowel, która z wściekłością zagryza paznokcie i klnie, gdy 'zła kobieta' staje na drodze do szczęśliwej miłości głównych bohaterów 'Mody na Sukces'(tudzież innego ścierwa). Nie znasz Mariusza Jakusa prywatnie? Nie znasz. Dlatego też, te Twoje gadki o nim są wała warte. Naprawdę wierzysz, że jak go ktoś zawadzi na ulicy to obrzuca go stekiem wyzwisk i robi mu 'kręcenie wora'?

Aktor gra to, co mu zaoferują. Masz twarz bandziora, to grasz bandziora, przecież to jest stereotyp światowy a nie tylko z naszego własnego podwórka. Przecież jak rozważają obsadę do ról 'złych' i twardzieli, to nie zatrudnią Deląga, tylko Jakusa - oczywista sprawa. Bo większość widzów, to plebs i ciemnota i chcą zobaczyć bandziora, który wygląda jak bandzior a nie pięknego gogusia, który stara się być mega łobuzem.

Jakusa widziałem w wielu filmach i serialach. Ma na koncie role negatywne i pozytywne. Bardziej i mniej skrajne. Polecam 'Symetrię' i 'DiL' z jego udziałem. Tam nie gra sukinsyna, tylko postaci raczej pozytywne(mimo, że z założenia kryminalistów), w serialu 'Fala Zbrodni' też grał gliniarza i to jak grał? Fantastycznie. Na przestrzeni lat, jego postać się zmieniała, ukazywał bardziej czułe, ludzkie oblicze. Do Baki nie ma co porównywać bo Baka był głównym bohaterem tego serialu, postacią kryształową, nie mogli z głownego 'Bonda' zrobić chama, który najchętniej wszystkich by obrażał i katował na przesłuchaniach.

A co do Lindy, to strzelasz sobie w stopę. To jest koleś, który sam się przyznał, że udało sie go zaszufladkować. Jego role w 'Panu Tadeuszu' i 'Quo Vadis' kompletnie nietrafione. Nieważne jakby Linda zagrał, on zawsze zostanie twardzielem a jego charakterystyczna maniera aktorska i głos sprawiają, że nie potrafi być przekonywujący w skrajnie pozytywnej roli, przynajmniej dla mnie. Chyba jedynym wyjątkiem był film 'Tato' gdzie faktycznie się wybił rolą inną niż wszystkie, ale jak widzisz nic mu to nie pomogło, nadal obsadzany był i jest w rolach bandytów, twardych gliniarzy działających na granicy prawa. To jest 99% jego filmografii. Jaki prywatnie jest Jakus nie wiem, ale Linda w licznych wywiadach, czy choćby wizytą u Wojewódzkiego sprawia wrażenie kogoś, do kogo lepiej nie fikać, twardziela takiego jakiego gra, czyli co - on też gra to, czym jest? Mój nauczyciel angielskiego z liceum mieszkał koło Lindy, miał z nim stłuczkę samochodową i z tego co mówił z rozbawieniem - Linda zachowywał się jakby grał w 'Psach' (pomijając wymachiwanie giwerą) mimo, że wypadek był z jego winy. Nie wnikam, nie byłem tego świadkiem i w sumie nic mnie to nie obchodzi jakim jest człowiekiem bo lubię go jako aktora, ale dawanie go za przykład aktora wybitnego, który na dodatek uciekł stereotypowi to gigantyczna pomyłka. To już bardziej gość pokroju Dorocińskiego, który równie skutecznie grał twardego gliniarza w 'Pitbullu', doświadczonego życiem żołnierza w 'Róży', pierdołowatego agenta uop w 'Sforze', czy niestabilnego psychicznie bandziora w 'Ogrodzie Luizy' - jego faktycznie ciężko jest zaszufladkować bo jest uniwersalny. Każdą kolejną kreacją ucieka od wizerunku z poprzedniej.

Tracker

Okej, ja strzelam sobie w stopę, a ty nawet nie trafisz w głowę. I dobrze. z obrońcami takich gwiazd, gorzej grających niz kiepściutki naturszczyk, nie mam o czym gadać. Mówiąc jezykiem LINDY - "nie chce mi sie z Toba gadać". Linda chociaż był przystojny....i chcesz, czy nie - również TATO, Pana Tadeusza, QUO VADIS. Jeśli bedziesz chciał zabić mnie śmiechem, namów JAKUSA do zagrania Hamleta.
I nie ośmieszaj sie pisaniem, ze w FALI ZBRODNI grał nieźle. Był chodzącym cytatem Leonarda Pietraszaka z VA BANKU - po prostu prymitywnym, chamem zbuntowanym. fatalna gra, fatalne warunki fizyczne. 50 lat temu nawet by go nie przyjęto do szkoly aktorskiej. Z czasach Lapickiego, Łomnickiego, Dmochowskiego mógłby pomarzyć o szkole aktorskiej, albo... co najwyżej sprzątać podwórko w "Zelwerowiczu".
a podobni tobie fani swoją akceptacją zgadzają się na obecność takich "mongołów" na ekranie. Wyjaśnie - "mongoł" to jest pseudo w "czasie honoru". Trafne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Tracker

Taaaaak. nie wiedziałem ilu jest idiotów na świecie, póki nie włączyłem internetu. Powiedział Stanisław Lem. NIe znając jeszcze ciebie.

TheThing

Gdyby poznał ciebie od razu popełnił by samobójstwo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones