Tak, bo to był kiedyś tak bezsensowny gniot jak gówniane "Transformers" - gniot bez stylu, duszy, bez absolutnie niczego. Każdy film tego reżysera to kiepska wydmuszką, którą tak naprawdę kojarzę tylko i wyłącznie z nudą i grubymi ludźmi rozwalonymi na kanapi, pochłaniającymi kolejne porcje nachosów, podczas oglądania... No zgadnijcie czego.