Oglądałam wcześniej wersję tego filmu z 1996 roku, jak i czytałam książkę Charlotte Bronte, ba! nawet przygotowałam ten temat na maturze ustnej, więc wiedziałam mniej-więcej czego mogę się spodziewać. Jednakże ta wersja mnie powaliła, a zwłaszcza Pan Rochester w wydaniu Michaela Fassebendera. Już sama postać od zawsze dziwnie przyciągała moją uwagę, ale teraz nie mogłam się oderwać od Jego niesamowitych oczu!!!! Oczy tak piękne, a za razem smutne, osadzone na twardej, zimnej jak kamień twarzy, której wyraz może ocieplić tylko prawdziwa miłość.
Aktor świetnie dobrany do roli. Aż czuje się jego rozpacz! To wielka zasługa aktora, by jego emocje nie wydały się przesadzone, sztuczne...
Michael niesamowicie przypomina mi innego aktora, Richarda Armitage, mi osobiście poznanego po raz pierwszy z miniserialu BBC "Północ Południe". Duże podobieństwo jest między nimi w twarzy, a po dzisiejszym seansie "Jane Eyre", również po niesamowicie zagranej roli zatwardziałego człowieka, którego duszę można zobaczyć dopiero w oczach.
Od dzisiaj Michael Fassbender trafia do grona moich ulubionych aktorów :) Życzę wielu niezapomnianych ról.
http://www.empireonline.com/100sexiest2013/men/men.asp?star=8
Niestety jest tylko jedno zdjęcie, ale i tak wygląda na nim mega!
Co do Hobbita to hmm... mógłby zagrać Thorina Dębową Tarczę, bo bardzo mi się kojarzy z Richardem Armitagem. Ale tak szczerze jak obejrzałam nowy zwiastun to jakiegoś szału nie było. Fakt, był Beorn, był Smaug, był Legolas (nie wiem po co, ale ok) z jakąś laską specjalnie dla niego wymyśloną przez Jacksona.... ale jakoś niezbyt mnie przekonuje AŻ taka zmiana fabuły. Akurat przypominam sobie wydarzenia z książki i (ponownie!) coraz mniej mi się podoba pomysł na zrobienie 3 filmów. I być może lepiej dla Fassy'ego, że nie trafił do obsady.
Wow! Ekstra to zdjęcie, jak zwykle piękny. Zaraz obczaję całą setkę, i kto śmiał go wyprzedzić? Jak tak można?
Ja Fassy'ego w Hobbicie widziałabym w roli Barda Łucznika. Takiego podobnego aktora dali, a czytałam tu w jego wiadomościach że był brany pod uwagę, ale nie znam szczegółów. Ale na Barda by się nadał, ma na koncie role takich dziarskich facetów, co to smoka się nie boją. O Smaug będzie kapitalny, w tym się nie zawiodłam. Ale niestety fabuła tego filmu nieco się różni od książki, co mnie osobiście zasmuca. No tam Legolasa mogli dać, bo jeszcze się mieści w tolkienowskiej wizji, ale z tą Tauriel to przesadzili, jeszcze miałam nadzieje że będzie to epizodyczna postać, ale chyba jednak nie. Kurcze, PJ sobie narobi wrogów wśród miłośników Tolkiena.
Nie wiem czy czytałaś Silmarilion, ale tam jest postać idealna dla Fassy'ego, Beren. We Władcy też jest wspomniana ta postać w Balladzie o Berenie i Luthien. W Silmarilionie jest opisana cała ta historia. Piękna rzecz. Polecam.
No bez jaj... Co to k... jest? To są faceci niby seksowniejsi niż Fassy?? Pattinson? Chyba sobie ktoś jaja robi. Co on w ogóle robi w setce? Cumberbarch, ok, głos ma seksi i jest świetnym aktorem, ale kurcze bez przesady. Ten ranking to pomyłka. To co roku można głosować?
Silmarilion kiedyś ruszyłam, ale jakoś nie mogłam przebrnąć przez niego. Fassy na Barda mi osobiście nie pasuje, bo Bard w książce to rosły mężczyzna o barach jak niedźwiedź, a Fassy (z całym moim szacunkiem do niego) raczej nie należy to tych barczystych. Raczej do szczupłych, zwinnych wojowników.
Nie jestem pewna kiedy są te głosowania, ale chyba tak. Kompletnie nie rozumiem co tam robi 'Patison', ale jak zobaczyłam babeczki ze Stuart w TOP#5, to przestałam wierzyć w ludzi :( Już pomijam najbrzydszego z braci Hemsworthów, bo to też paranoja...
A to już nie pamiętam z książki, tak mi się z twarzy skojarzył. A może na jakiegoś elfa był typowany? A nie ważne...
Patrze teraz na kobitki, no Hermiona na 1. No ja dziewczynach się nie znam, ale nie wydaje mi się żeby ona była seksowna, ładna może tak, ale jaki tam seks w niej widać to nie wiem. A Stewart to kompletna pomyłka jak jej "uroczy" kolega z planu, jej się zęby nie mieszczą że tak ciągle się rozdziawia? czy co? A inne to ładne wybrali i dwie z dawniejszych czasów Marlin i Grace Kelly. Parą dla Fassy'ego w tej liście jest Natalie Portman, no ona jest ładna. Ładna para numer 8. Za to Cortina się ucieszy bo i McAvoya widziałam. A najseksowniejszą rolę wybrali Steliosa właśnie, a myślałam że Shame, ale to chyba za ostra rola była. Trzeba będzie sie skrzyknąć w następnym roku, wszystkie fassbenderomaniaczki i będzie pierwszy. Nie będzie go wyprzedzał jakiś niedorozwinięty wampir.
"Nie będzie go wyprzedzał jakiś niedorozwinięty wampir." - KOCHAM !!!! xD
Co do McAvoya i tematu Hobbita, to Elijah Wood typował właśnie jego do tytułowej roli. Moim zdaniem troszeczkę za szczupły z twarzy jak na niziołka, ale kto wie. W sumie dobry z niego aktor, jeśli trafia na odpowiednią dla siebie rolę i ktoś (czyt, reżyser) potrafi wykorzystać jego potencjał.
xD Seksi wampir to był Brad Pitt w Wywiadzie z wampirem, a to to, to obraza dla wampirów ;-)
Nie no, Martin Freeman to wypisz wymaluj Bilbo Baggins z Shire, jego bym nie zmieniła. Tak, McAvoy to świetny aktor, ale nie nadawałby się na Bilba, za młody i bądź co bądź za przystojny.
Zjechałyśmy z tematu. Na razie cisza... przed burzą ;-) Znalazłam na YT odcinek takiego serialu Poirot gdzie Fassy występuje http://www.youtube.com/watch?v=glByPvSGwIc chyba fajny, na razie nie mam czasu obejrzeć.
12 sekunda twojego serialu - Hello Mr Fassbender :D Ja już nawet jego cień poznaję :-)
Brad jest genialnym wampirem, Martin idealnym hobbitem i to by było na tyle. Swoją drogą Fassy nadawałby się na wampira, ale nie w stylu shine like a diamond, tylko w takim klasycznym ujęciu jak Drakula czy Wywiad z wampirem. Gdyby się trafił bardzo dobry scenariusz to nawet był była za :-)
Hahaha!!! Widzę, że stałaś się ekspertką od Fassy'ego :-) O tak! Nadawałby się, w tym Hexie mieliśmy próbkę, seksowny demon to dość zbliżona postać. Jak ostatnio mam awersję do filmów z wampirami, tak w wykonaniu Michaela bym nie pogardziła. Och, te dzieciaki od Zmierzchu, zobaczyli by w końcu jak wygląda seksy wampir. Ciekawe jak to się głosuje w tym rankingu? I kiedy ruszają te głosowania, aż żałuję że się wcześniej tym nie zainteresowałam, miałby Fassy o te kilka głosów więcej. A wiesz, tak teraz oglądam polskie portale, to nic nie piszą o tym rankingu. Wychodzi na to, że pierwsza o tym napisałaś w polskim internecie. Jestem z Ciebie dumna :D
Już mnie tak nie chwal, bo się zamknę w sobie :P A o tym rankingu dowiedziałam się z jednego z profili o Fassym na fb. Nawet się ucieszyłam, że bardzo dużo osób polubiło ten post :-) Niestety część wpisów dotyczyła innych osób, a chwilami nawet o degradacji Michaela na dalsze miejsca (HAŃBA IM!!!).
NA STOS, NA STOS!!!!! ;-) A ja od Ciebie się dowiedziałam, a potem weszłam na fb i też miałam ten link od tej strony MFO. Oni są najbardziej na bieżąco. Mogłyby wcześniej dać znać że było takie głosowanie, trochę szkoda. Jakieś dzikie fanki Zmierzchu się rzuciły i mamy co mamy. Jak tak piszę z innymi znajomymi na filmwebie, to nie wszystkie są zakochane w naszym Fassym, co mnie bardzo zdziwiło. Dla mnie nieprawdopodobne jest to że komuś może nie podobać się Michael, no szok i niedowierzanie, dziwne te baby :/
Każdy ma swoje gusta. Niektórzy się zachwycają Patisonem, inni Bradem Pitem(wybacz ewej, ale to nie jest mój gust, choć dobry z niego aktor), a jeszcze inni Jude Law'em (niegdyś bożysze milionów kobiet, choć również nie mój gust). Fassbender, dla mnie przynajmniej jest dosyć świeżym aktorem i dość wolno poznaję jego dotychczasowy dorobek filmowy i jestem nim wprost oczarowana. Jestem w wielkim szoku, że faktycznie potrafię go rozpoznać po kawałku ciała czy zamazanej sylwetce, co świadczy jednoznacznie jak wielkim i genialnym jest on aktorem, że już od samego początku potrafi przyciągnąć mój wzrok. I zawsze mam niezły ubaw jak się okazuje, że to faktycznie był on! Moją miłość do siebie zdobył przez rolę w Jane Eyre i potwierdził to w Bękartach wojny. We Wstydzie pokazał ogromną odwagę odgrywając wiadome sceny, czym zdobył moje uznanie, mimo że film doszczętnie pogruchotał psychikę i niezbyt przypadł mi do gustu.
Sam Michael jest tak różnorodnym aktorem, potrafi tak głęboko osadzić się w swojej postaci, a przy tym zawsze jest miły i serdeczny dla swoich fanów, że jak tu go nie uwielbiać :-)
https://www.facebook.com/MichaelFassbenderOnline?hc_location=stream
są nowe zdjęcia z 'czerwonego' dywanu :-) Fakt mało, ale zawsze coś.
Na getty images jest tego więcej. Znowu ładnie wyszedł, ale jakoś inaczej wygląda niż w Toronto. Kurcze, ale im fajnie http://www.gettyimages.com/detail/news-photo/michael-fassbender-attends-a-specia l-screening-of-the-news-photo/182996399
Ja żartowałam z tym, no pewnie że nie każdemu się to samo podoba. Dla mnie też jest przede wszystkim genialnym aktorem, a że przystojny, to tym lepiej. Podziwiam go za każdą choćby najbardziej banalną i najmniejszą rólkę. Właśnie obejrzałam ten odcinek na YT, no znowu mnie powalił na kolana, tym razem rola czarnej owcy, pijanego Fassy'ego jeszcze nie widziałam.
Hahhahahahah xD Polskie portale z ponad tygodniowym spóźnieniem prezentują wyniki rankingu gwiazd magazynu Empire.
http://film.onet.pl/piekne-i-bestie-najseksowniejsze-gwiazdy-kina-wedlug-empire/ kc0sf
O Fassym jak zwykle nic nie napisali, choć przedstawili pierwsze dziesiątki z obu kategorii.
Norma :-) Nawet fajny ten ranking, ale ten Pattinson ze swoją koleżanką trochę psują te zestawienie. W ogóle dalszych miejsc nie komentowali. Nawet się cieszę, że Benedict wygrał, taki nieszablonowy typ urody, a nie kolejny laluś z jakiegoś serialu dla nastolatek.
O siostro Nadienn! Wzywam Cię na pomoc, bo o to znieważono haniebnie naszego wspaniałego Fassy'ego. Potrzebuję eksperta od Jane Eyre, bo pewne młode (jak podejrzewam) dziewcze wypisuje nie mnie nie więcej jak wierutne bzdury na naszego czcigodnego Michaela. O tu http://www.filmweb.pl/film/Jane+Eyre-2011-546931/discussion/Ksi%C4%85%C5%BCka+i+ serial+BBC+emocjonalne+i+pi%C4%99kne%2C+film+nudny+i+bezduszny.,2287105#post_107 55324 próbuję jakoś bronić, ale brak mi argumentów, gdyż książkę dopiero czytam.
W ogóle jak tu zajrzy jakaś inna siostra, zachęcam do przyłączenia się z odsieczą bo takich rzeczy nie godzi się pisać. I nie ubliża mu w wyglądzie, lecz co gorsza w talencie! A tego tak zostawić nie można! ;-)
Nie rozumiem jak można nazwać Fassy'ego słabym aktorem i to jeszcze w filmie, po którym nie da się go nie uwielbiać ????
No widzisz, co to ludzie potrafią wymyślić? Być może moim błędem było obejrzenie filmu, a potem przeczytanie książki, nie wiem, bo film mi się bardziej podoba niż książka, książka miejscami nudna była i trochę mnie irytowała. Ja ten film obejrzałam, bo tam Fassy występował, a nie ze względu na książkę, po prostu. Pewnie jakbym nie była tak zakręcona na jego punkcie przyznałabym rację że ta ekranizacja nie jest najlepsza, ale teraz nie jestem w stanie obiektywnie ocenić tego filmu. A tam Wasikowska... kto by tam na nią zwracał uwagę ;-)
Wasikowska powinna pociągnąć całą tę historię, ale nie dała rady. W sumie to mam problem z ocenianiem jej, bo gra w dobrych filmach (dobrych pod względem scenariusza lub tematu) i dostaje dobre recenzje, a dla mnie wydaje się nijaka.
Nie oglądałam wcześniejszych ekranizacji poza tą z 1996 roku, więc nie powinnam może oceniać, ale jest prawdą, że jest to bardzo słaba ekranizacja. Jednak gdyby nie ona nie poznałabym Fassy'ego. Rochestera zagrał tam świetnie i znając książkę dużo łatwiej mi było zrozumieć jego emocje. Był niezwykle subtelny i zmuszał mnie do 'inteligentnego' oglądania. No i te oczyyyyy :D
Przymierzam się ostatnio z wielką obawą do Town Creek. To jakiś horror, jakiś cienki podobno, ale tak mnie jakoś korci. Prawdopodobnie będę żałować, ale Fassy'ego zniosę wszystko ;-) Znalazłam to na hamsterze i obejrzałam ten 10 min skrót i w tym skrócie poznałam Fassy'ego tylko po zarysie sylwetki idącej tyłem :D Też poznaję go po najmniejszym szczególe hehehe!
Co do Wasikowskiej, to Fassy w licznych wywiadach zawsze mówił o niej, że jest "przyszłością". Nie wiem, czy tak mówił bo tak myślał, czy dlatego że promowali Jane Eyre? Ja z nią jeszcze Alicję w Kainie Czarów Burtona oglądałam, to też zła nie była. Tak minimalistycznie gra ;-) Ja oglądałam ten serial z 2006, to bardzo fajny był i dobrze zagrany, ale aż tak nie różnił się od filmu. No Fassy jako Rochester był dużo lepszy niż ten serialu, tamten też dobrze zagrał, ale nie to samo... Ja nie wiem, jak się komuś może nie podobać jego gra? O gustach się nie dyskutuje, ale jak można mu zarzucić, że jakąś rolę zagrał słabo? No nie pojmuję.
No. W końcu moja filmografia z Fassym jest prawie pełna :D Angel i Town Creek odznaczone i ocenione. Jejku to dobrze, że spotkał McQeena i że zagrał w tych Bękartach, bo przez to jego pozycja widocznie się wzmocniła i etap grania w chałach ma już definitywnie za sobą. Szkoda żeby taki aktor marnował się w takich lipnych produkcjach, nawet jeśli on sam gra tam bardzo dobrze, chała zawsze będzie chałą, choćby nie wiem jak dobrych aktorów by dobrać. Angel jeszcze jak cię mogę, ale ten Town Creek to istna bzdura, dobrze że początek w miarę przyzwoity było bo im dalej film się toczył tym gorzej. W zasadzie wystarczy obejrzeć ten 10 minutowy skrót. Reszty nie ma sensu oglądać.
Istną chałą jest Ścigana. Wymęczyłam się na tym strasznie. I o zgrozo! Fassy mi się w tym filmie nie podobał! A wszystko przez okropnie wyreżyserowane i nakręcone sceny walki, gdzie widać każde ustawione uderzenie i każdy brak szkoleniowy wszystkich aktorów. Na dodatek za szybko zginął, choć pojawia się ponownie na samym końcu filmu. No ludzie! Film trwa ponad 1,5h, a obejrzenia warte jest zaledwie ostatnie 10 minut. Masakra!
Tak samo ten Town Creek, pierwsze 10 minut i wyłączyć. A zapowiada się dobrze i nakręcony całkiem przyzwoicie, ale potem to taka bzdura była, że przez cały film się śmiałam. No porażka, 6 dałam za początek i za Fassy'ego. Tą Ściganą może kiedyś obejrzę, na razie mam dość lipnych filmów. Dobrze, że teraz Fassy ma lepsze propozycje, nie musi się męczyć i poniżać. Za dobry jest, on powinien Oscara za Oscarem wygrywać, a nie w jakiś szmirach grać. X-men czy Prometeusz to przy tych chałach bardzo dobre filmy, dzięki którym o wiele lepiej zabezpieczy się finansowo. Już wolę go oglądać w tego typu produkcjach niż jak ten Town Creek.
Są nowe fotki Michaela, tym razem w Nowym Yorku promował 12YAS i kręcił talk show w którym ma być gościem. Jaki ten Fassy jest fajnym gościem, którego sodówka jeszcze nie dosięgła, dla niego nie ma problemu, by podpisać się na rowerze fana. http://www.gettyimages.com/detail/news-photo/michael-fassbender-arrives-to-late- show-with-david-news-photo/183659133 ciekawy sposób na zdobycie autografu ;-)
Czy moje oczy dobrze widzą? Jonah Hex w piątek w TVNie O.O! Czyżby tv przerzuciła się na filmy z Fassym i średnio co 2 tyg. puszczają filmy z nim, czy to zwykły przypadek i minęło odpowiednio dużo czasu by obejrzeć je na małym ekranie?? Tak czy inaczej jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy :-)
To świetnie :-) Przynajmniej tego nie będę szukać po necie. A co jeszcze puszczali z Fassym? Może dyrektor Miszczak też dostał świra na punkcie Fassy'ego, jak my ;-p Hahahaha!
Na TVNie na razie tylko Hex, ale na innych kanałach był Prometeusz i Ścigana, i to na przestrzeni ostatniego miesiąca. Bękartów wojny jeszcze nie powtarzali (nie mówiąc o innych już znanych filmach), ale wszystko jeszcze przed nami. Za miesiąc do naszych kin wchodzi Adwokat, jeszcze 3 m-ce do Zniewolonego, później X-men i inne nowe filmy... Słowem: jest na co czekać :-)
Wgl chciałam ostatnio obejrzeć serial (aż całe 6 odcinków! O.O! ) NSC Manhunt, ale nigdzie nie mogę tego znaleźć, ani po pl ani w oryginale :-( Zawiodłam się na internecie :-(
Aha, myślałam że coś mnie ominęło fajnego. A na wakacjach w canal+ był wieczór z Fassym, i był Wstyd i Niebezpieczna Metoda, oba już widziałam wcześniej. Mogliby jeszcze coś zapodać.
Z seriali z Fassym to mało który jest dostępny, też szukałam, tylko Hex, Band of the Brothers (ale tyle tam Michaela co kot napłakał), jeden odcinek Poirot i te Devil's Whore na YT. A z tego co widać na jego filmografii dużo ma na koncie seriali. A i jeszcze Proch, zdrada i spisek, to też raczej miniserial, jest dostępny.
Widziałaś co na onecie wymyślili -> http://film.onet.pl/charlie-hunnam-zrezygnowal-z-piecdziesieciu-twarzy-greya-kto -go-zastapi/zzm3l Patrzę z ciekawości jakich kandydatów wytypowali, lecę do końca, a tu masz, nasz Fassy piękny na końcu tego dziwnego zestawienia. No by się wstydzili. Fassy już dawno za sobą ma granie w takich gniotach. I ciągle na upartego jako powód podają że zagrał we Wstydzie. No ludzie! Ręce opadają jak takie rzeczy czytam. Gdzie Wstyd, a gdzie to badziewie. Jak można to porównywać ze sobą? We Wstydzie Michael zagrał, bo po pierwsze kręcił go McQueen, a po drugie to wzruszający film o poważnych sprawach, a po trzecie pięknie został nakręcony. W obecnej pozycji nawet do głowy nie przyszła mu taka myśl by grać byle co. Chyba że zaproponują mu 2 mln $, co najmniej ;-)
Boszsz... co to za zestawienie?! Rozbieżność w kandydatach ogromna. Przyznam, że nie czytałam tej książki i raczej niezbyt mnie ciągnie do tej lektury, więc nie jestem w stanie stwierdzić, który z nich jest najlepszy. Ale błagam! Gosling?! Fassbender?! Zbyt hmm "ładni" i co tu ukrywać lekko za starzy na taką rolę. Lećmy dalej. Wampir jeden i drugi (koleś w Czystej krwi swoją drogą okropny, więc nie), brzydal z Thronu, James Franco z braciszkiem i inne pożal się boże bożyszcza nastolatek. No ewentualnie Matt Bomer lub Ed Westwick mogą być. Fassy niech się dla własnego dobra trzyma z dala od takich produkcji. Takie szmiry to nie dla niego. Już wypracował swoją pozycję i teraz tylko pozostaje mu grać w lepszych produkcjach. Takie filmy to dla mało znanych, żeby się wybili i jak będą dobrzy to się posypią propozycje, a jak nie to wiadomo.
Gosling i Fassy są nie tylko zbyt ładni, ale to nie ta liga. Agenci nawet pewnie im tego nie pokazywali. Przecież to obciach grać w czymś takim. Jak wybrali tego Hunnama to tak mi go szkoda było, taki fajny facet będzie marnował karierę w takim syfie, ale na szczęście oprzytomniał, chyba w końcu dostał scenariusz i nie wytrzymał. Jeszcze takie opinie nazbierał od tych wariatek, to też miało spory wpływ. Ja też tego nie czytałam, ale po przeczytanych recenzjach i opiniach co normalniejszych czytelników to nie mam zamiaru, chyba ze pod wpływem szumu medialnego się wkręcę i z ciekawości zobaczę co to.
Teraz Fassy się pnie po Oscary i inne aktorskie laury, to jest jego cel i przyszłość. Jego kolega Bradley Cooper już ma nominację w Oscarach, to ma być gorszy. Za Shame mu się należało, jak w Złotych Globach. Jak za 12YAS nie dostanie nominacji do Oscarów, to ja już tej nagrody nie będę uznawać za poważną, ale coś w stylu MTV MA.
Nałożnica diabła na Filmbox niestety w środku nocy (koło 2-3), ale można sobie nagrać. Dzisiaj i jutro dwa pierwsze odcinki. Liczę, że w przyszłym tygodniu będą ostatnie. Bardzo się cieszę :-) A jeszcze bardziej po słowach Fassy'ego odnośnie Oskarów. To jest gość! :D
Znowu na onecie (ciekawostka?) znalazłam szerszy kontekst wypowiedzi http://film.onet.pl/wiadomosci/michael-fassbender-udzial-w-ceremoniach-to-harowk a/y3c48 Tak mnie ze serce chwycił tą wypowiedzią. Jeju nie dość że piękny to jeszcze jaki mądry! Ideał... Hehe!!
O to akurat te dwa pierwsze wystarczą :D Bo potem Fassy'ego już nie ma... :(
A zapomniałabym, widziałaś ten klip promujący The Counselor'a, boski! Jaki on jest ekstraśny! :D A ta laska to grała w Tudorach i w innych takich serialach, teraz chyba w Grze o Tron grała. Też fajnie wypadła, ale Fassy lepiej.
Na facet rację, że cała otoczka wokół nominacji ma więcej wspólnego z polityką niż aktorstwem w czystej postaci. Nie dziwię się, że nie ma czasu tym się zajmować i w sumie cieszę się, że postanowił zająć się czymś bardziej odpowiadającemu jego zawodowi niż zabawą z mediami. Makbet to chyba jego debiut jako producent. Fajnie, że się rozwija.
Dlaczego Fassy tak szybko odchodzi z filmów/seriali?????? :-( Człowiek się nawet dobrze nie wkręci z postać a tu ciach! i po zawodach :-(
O którym klipie mówisz, bo trochę tego jest/było.
No bardzo dobrze powiedział, w sumie trochę pokazał Akademii środkowy palec za Shame'a, że ma ich gdzieś. Mogą go nominować lub nie, jemu to zwisa. Nie jest też jakimś celebrytą popiep..onym tylko aktorem, artystą, który wie co ma robić i wie ile jest wart, nawet bez Oscara.
To chyba drugi większy projekt, który będzie produkował, jeszcze taki film na podstawie gry, nie pamiętam tytułu.
Nie wszystkie filmy kończy w taki sposób, ale rzeczywiście sporo tego: 300, Głód, Town Creek, Angel, Devil's Whore, Proch, zdrada i spisek. Ale w Jane Eyre, Shame, Prometeuszu, X-menie, Historia pewnego misia, przeżywa. Tak po równo.
O najnowszym, tu na filmwebie wrzucili http://www.filmweb.pl/news/WIDEO%3A+Michael+Fassbender+zmys%C5%82owym+klientem+k lipu+%22Adwokata%22-99723 Super! :-)
No, a na MFO, pod tym filmikiem już znowu pojawiły się fanki Greya. Boższ.... mają pomysły. Dobrze, że to nie ma cienia powodzenia. Tyle ma teraz na głowie i to o wiele lepsze filmy, że nawet czasu nie znajdzie na to. Ech Fassy... jeszcze parę dni, może się co pojawi wcześniej na internecie... A 12YAS ma być puszczane w kinach od 18.10, ale tylko w wybranych kinach, na pełne seanse to nie wiem do kiedy czekać trzeba. Dziwne to. Nie mogliby puścić tego filmu z konkretną datą?
I znowu onet podaje nowości http://film.onet.pl/wiadomosci/michael-fassbender-o-filmie-assassin-s-creed/v95d 3
to ten film na podstawie gry będzie produkował. Sprytny chłopak i zdolny. Nie będzie świecić głupio ryjem po ściankach by zyskać sławę, ale prawdziwą pracą i świetnymi pomysłami.
To jego będą kręcić w Nowej Zelandii? Taka trochę powtórka ze Śródziemia :P Swoją drogą czuję się w jakimś stopniu podobna do Fassy'ego, bo słyszałam o tej grze, ale ani w nią nie grałam, ani nie posiadam konsoli. Kurcze tyle wspólnego! :P
Chyba Makbeta w Nowej Zelandii będą kręcić. A tego nie wiem gdzie? Może też tam, ładne lokacje, może taniej niż w Europie. Na razie scenariusz obgadują, czyli są na początku drogi. To też ciekawe może być. Takie a'la Średniowiecze, trochę akcji, jakieś poszukiwanie przeszłości, czemu nie?
Hahaha! Ja też! Też nie lubię gier video.
Jezu.... mam taki natłok informacji, że powoli nie ogarniam co, gdzie i jak :-( Ale dobrze! Fassy się rozwija, a my mamy na co czekać :-)
Właśnie oglądam te Prawo Murphy'ego. Odcinek piolotażowy i Fassy'ego na razie nie ma. Długie odcinki 1,5 godzinne. Ale tego Nesbita też fajnie pooglądać w czymś innym niż Hobbicie.
Właśnie miałam się Ciebie pytać o ten serial :P Może się jeszcze rozkręci. W końcu to 23 odcinki, więc jest z czym się rozkręcać. Trochę kiepsko, że takie długie, bo godzinę to jeszcze bym wytrzymała, ale 1,5? To jak 23 krótkie pełnometrażowe filmy...
Taki kryminalny. Może być, ani specjalnie ciekawy, ani nudny. Można obejrzeć. Jak zobaczę Fassy'ego to dam znać ;D
Moje dziecko doskonale zna te gre Assasin Creed i dzieki niej ja równiez ja poznałam bedzie sie działo duzp walki miezy kapturów i klimaty mało wspólczesne ale on jest swietny w tym wiec mysle e bedzie co ogladac ale to dopiero w 2015r. Ale sie rozkreciłyscie kobitki z tym ogladaniem wszystkiego z Fassym. Obecnie znowu wypadąłm z waszej dyskuzji - byłam na wyjezdzie miałam zapaleni okostnej i siedzeni u dentysty bol i zwolnienie.ale juz wszystko opanowane wiec nadrabiam zaległosci ...
No ja się totalnie zakręciłam. Dziś obejrzę Hexa na tvnie i w zasadzie już nic innego mi nie pozostanie jak czekać na premiery. Znów wsadzili na filmwebie nowości z Fassym, tym razem z okazji 12YAS, jest jeden fragment filmu gdzie Fassy występuje. Kurcze ten Epps to faktycznie niezły psychol był, aż nie mogę się doczekać jak to zobaczę. Dziwna sprawa z tą premierą, piszą że 18.10 w wybranych kinach, to nie wiem czy będzie to puszczane dla szerszej widowni, czy co?
Assassin Creed to może być fajny film. Zuch chłopak, tak w ogóle. Nazbierał trochę grosza i zamiast to rozpiżyć na laski i bryki, to inwestuje w filmy, brawo! To mi się podoba. Nie dość że przystojny to jeszcze ma łeb na karku. A wiadomo, kto ma największy utarg z filmu, obok wytwórni, producenci, więc myśli chłopak, myśli. Co raz bardziej mi się wydaje, że to ideał chodzący :D Dobrze, że jednak te szlugi jara, przynajmniej jakaś ryska. Bo inaczej, IDEAŁ! ;-)
wiesz co jak sie pojawi w kinach to sie tez pojawi w sieci wiec jakos go zobaczymy....;))) jasne ze fajniejby było zobaczyc premiere na duzym ekranie ale jak sie nie ma co sie lubi....jakos trzeba sobie radzic.
Fassy faktycznie mysli jak zainwestowac kase bo ta firme producencka ma juz jakis czas i cos tam juz wyprodukował....a assasin to totalny szał w swiecie wiec produkowac taki "COŚ" to moze tez byc niezły zarobek i popularnosc , na ktora chyba juz nie mmoze narzekac.
co do Eppsa to w wywiadach pytali go własnie o to czy nie obawia sie ze zagrał tak kontrowersyjna role, i ze zły charakter moze zmienic jego wizerunek...ale ale czy ona musi sie tym przejmowac wiadomo ze to facet świetny wyluzowany i utozsamianie go z takim draniem to wielka pomyłka.....Zreszta po Wstydzie jakis czas wszyscy gadali ze jest napalony na wwszystkie babki a on spokojnie smiał sie i moze go to poprostu bawiło....dla nas to zle bo tylko wiecej babek sei na niego "napaliło" ha ha a jak wiadomo we wszechswiecie tylko my na filmwebie mamy do tego prawo...nie?
Hahahha xD Święta racja siostro! :-) Na filmwebie tylko my mamy do niego prawo. Facet mądry, zdolny, zaradny.... no czegóż chcieć więcej? Aż się boję co to będzie jak 12YAS będzie krążyć po internecie jeszcze przed polską premierą. Z jednej strony chcę bardzo iść na to do kina, a z drugiej chciałabym to już obejrzeć.... Taki konflikt interesów :-(
Cortina, choroba jest od tego żeby nadrabiać zaległości filmowe i książkowe, więc jeśli jeszcze nie obejrzałaś całej filmografii Michaela, to teraz możesz ją uzupełnić :-) Zdrówka, siostro!
własnie ze ja juz wszystko widziałam dawno temu, niektóre filmy juz po kilka razy yotuba ogarnełam w tydzien kiedys....tsknie za czyms nowym z Michaelem i bardzo sie ciesze ze wkrótce zobaczymy takie dobrze zapowiadające sie filmy .....a tymczasem Hex na Tvn-ie widziałam go juz 2 razy.....ma tam swietny tatuaz i ta swoja zadziorna mine ktora uwielbiam.....
No jasna sprawa, że wcześniej na internecie będziemy się rozglądać, ja już szukam Counsolera. Jeszcze nie ma. A jak wejdą do kin to też się pójdzie. Żaden konflikt.
No przecież wiadomo, że jako aktor wciela się w różne role i nie znaczy to że się z nimi utożsamia. Głupota! Ale jak ten fragment oglądałam to dreszcz mi przeszedł, nieciekawa postać.
To świetnie że się rozwija i zaczyna produkować swoje większe filmy. I właśnie, nie byle jakie produkcje, Makbet - genialny dramat Szekspira, dużo szkół pójdzie ;-), Assassin Creed też popularna gierka, to dużo dzieciaków się na to wybierze. Także bierze się za kasiaste rzeczy. Dobrze na nich wyjdzie.