Oglądałam wcześniej wersję tego filmu z 1996 roku, jak i czytałam książkę Charlotte Bronte, ba! nawet przygotowałam ten temat na maturze ustnej, więc wiedziałam mniej-więcej czego mogę się spodziewać. Jednakże ta wersja mnie powaliła, a zwłaszcza Pan Rochester w wydaniu Michaela Fassebendera. Już sama postać od zawsze dziwnie przyciągała moją uwagę, ale teraz nie mogłam się oderwać od Jego niesamowitych oczu!!!! Oczy tak piękne, a za razem smutne, osadzone na twardej, zimnej jak kamień twarzy, której wyraz może ocieplić tylko prawdziwa miłość.
Aktor świetnie dobrany do roli. Aż czuje się jego rozpacz! To wielka zasługa aktora, by jego emocje nie wydały się przesadzone, sztuczne...
Michael niesamowicie przypomina mi innego aktora, Richarda Armitage, mi osobiście poznanego po raz pierwszy z miniserialu BBC "Północ Południe". Duże podobieństwo jest między nimi w twarzy, a po dzisiejszym seansie "Jane Eyre", również po niesamowicie zagranej roli zatwardziałego człowieka, którego duszę można zobaczyć dopiero w oczach.
Od dzisiaj Michael Fassbender trafia do grona moich ulubionych aktorów :) Życzę wielu niezapomnianych ról.
Ja od dawna zamierzałam to obejrzeć jeśli tylko będzie taka okazja, a do kina też się wybiorę. To jest taki film, który warto obejrzeć w kinowej atmosferze. Prawdziwa uczta dla kinomaniaka.
Oh! Oh! 300 leci właśnie w TVN-ie :-) Kurcze Fassy ma tutaj taką rozbudowaną rolę, a ja jego nie dostrzegłam wcześniej. W sumie trochę dziwnie tutaj gra (za dużo ząbków i ogólnie kiepskie światło, żeby w pełni zachwycać się widokami), ale miło, że dostał tak dużą rolę w czasach, kiedy był jeszcze mało znanym aktorem :-)
A no właśnie! Zapomniałam, ale już widziałam ostatnio. Ja to sama się sobie dziwię że go nie zauważyłam. Przecież jak fajna jest ta scena jak skacze na tego Persa albo jak atakuje tych co prochem rzucali.
Jak tam? Wybierasz się w piątek do kina :-) Ja też się wybieram. Ale chyba na tygodniu.
Idę w następny czwartek, bo wcześniej nie dam niestety rady :-( Ale na 12YAS postaram się iść w dniu premiery :-)
No ja pewnie też coś koło tego. A 12 YAS to obowiązkowo w dniu premiery. Z resztą obejrzę wcześniej (wiesz o czym piszę) nawet całkiem całkiem wersja. Już kawaluniek obejrzałam, hehehe cały McQueen, nic się nie zmienia. Do kina pójdę pędzikiem.
Muszę wtrącić, że Benedict jako Smaug był EKSTRA!!!!!! Cały film zarąbisty, ale Smaug i Sauron najlepsi są w Hobbice. No jeszcze Bilbo, Kili i Thorin. Wszystko było super, ale Smaug i Sauron to wisienka na torcie. Nie szkodzi że nie wiele to miało z książką wspólnego. Liczę na wersję rozszerzoną :-)
Taki offtop. :-)
Kurcze mnie jakoś nie porwał ten Smaug/Sauron/Nekromanta cz kogo tam jeszcze grał Cumberbach... Fakt, głos miał niezły jako smok, ale wykonanie trochę mi zaburzało jego odbiór. Za to Killi był rewelacyjny! I ten romans z Tauriel.. ahhh! A Legolas to jakaś masakra. Niby taki groźny i wgl.... a mi tak brakowało jego humoru z LOTR. W każdym razie Killi i Bard to było coś! To trochę jak zdrada Michaela w roli Rochestera, ale i tak, jak jedynkę Hobbita oglądam tylko do pieśni krasnoludów, tak dwójkę mogę oglądać od pojmania przez Leśne Elfy :D
No co Ty? Pierwsze czytam żeby kogoś Smaug nie zachwycił. Ja to całością jestem zachwycona, nawet 2x w kinie byłam, a poszłabym jeszcze. No super film. A Kili zajebisty, jeszcze przed premierą nowego Hobbita dostałam nakrętki na aktora, który go gra na Aidana Turnera, ze dwa takie seriale z nim oglądnęłam, no to też super aktor, mmmmm a jakie ciacho. I też Irlandczyk. Co oni w tej Irlandii jedzą czy piją że tacy piękni są??? Fassy, teraz Aidan, no faceci niesamowici. Oprócz niego to jeszcze Richard Armitage szalał w tym filmie, Thorin jest genialny, pełen majestat :-). Mi się też podobał ten "romans", w sumie nie wiadomo do końca czy będzie z tego jakiś romans. Na razie ja widzę tylko fascynację, jakiś podziw, wdzięczność, ale miłość? To już nie wiem. Coś tam mamrocze czy "może go pokochać" ale wydaje mi się że to majki miał. Ale fajny ten wątek taki odprężający po tych wszystkich scenach akcji/akrobacji.
Ja właśnie ostatni czas poświęciłam bardziej Hobbitowi i Fassy zszedł mi na dalszy plan. Ale powoli wraca na swoje miejsce. Gorączka hobbicka już mi mija :-) Ja 1 byłam zachwycona więc na 2 też nastawiałam się na cos ekstra i się nie przeliczyłam. Mimo że jestem fanka Tolkiena nie przeszkadzają mi te wszystkie zmiany, wręcz odwrotnie, książkowa fabuła nie była by taka wciągająca w postaci filmu, to co fajnie się czytało nie koniecznie sprawdziłoby się w filmie. No Legolas lekko niedorobiony, za dużo komputera mu dali na twarz. W niektórych scenach wręcz nie miał rysów twarzy. Ale mnie tam Legolas nigdy jakoś nie kręcił, także nawet nie zwracałam na niego uwagi, chociaż te akrobacje i bójki miał jakby żywcem z gry komputerowej wyjęte, brakowało tylko słupków z ilością energii i żyć i sumy zebranych punktów :-)
No dokładnie! Sceny walki jakby żywcem wycięte z gry komputerowej. Chwilami było widać jak nie mogą skoczyć, albo jak biegną po skałach nie machając nogami. Dziwnie się to oglądało. I trochę męczące były sceny we wnętrzu Samotnej Góry, bo aż w oczy bił zielony ekran i animacja na nim rzucona.
Skoro jesteś taką fanką jego oczu ;) to pomóż mi stwierdzić, czy są niebieskie czy zielone? A może szare...
Znowu wbijam w waszą sektę :)
I znowu chodzi mi o Jego oczy, tylko tym razem poszukuję jakiegoś ładnego zdjęcia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla Was każde Jego zdjęcie jest cudowne, ale postaw się w moim miejscu - zwykłej śmiertelniczki - i proszę znajdź takie, takie WOW, jeśli wiesz o co mi chodzi :)
W "Jane Eyre" były nieziemsko niebieskie :-) Być może użyli jakiegoś specjalnego filtru, bo już w innych filmach ma jasnoniebieskie pomieszane z szarym.
To zależy moim zdaniem od oświetlenia i tła. Raz wydają się bardziej, a raz wydają się mniej niebieskie, ale na bank ma niebieskie. Czasem wpadające w szary. Ale na pewno nie zielone. Te zbliżenie co znalazłam jest najlepsze, bo pochodzi z jakiejś konferencji, czyli nie są specjalnie podkręcane.
Zielonych absolutnie nie ma. Wiadomo, że część filmów jest retuszowana i poprawiana, więc potem wychodzą dosyć spore różnice, ale jak na razie w żadnym filmie nie miał innego koloru niż niebieskie / niebiesko-szare. Na wielu zdjęciach z premier i konferencji widać jego naturalny kolor :-) Jedyne co się zmienia to jego włosy: ich kolor, długość, faktura.
Haha :D Muszę się pochwalić, że mam już zarezerwowany bilecik na Adwokata :D Niestety obawiam się, że nie pobije on rekordów oglądalności w pierwszy weekend :( Z tego co widziałam, na dzisiejsze seanse dosyć mało osób się wybrało, mimo że był to (teoretycznie) najbardziej oczekiwany film roku. Mam nadzieję, że 12YAS będzie zaczynał zupełnie inaczej :-)
A włosy ma takie jasnobrązowe, albo ciemny blond z rudymi refleksami. I ruda broda :D Najmniej można się sugerować fotkami z sesji zdjęciowych, tam ma komputerowo pokolorowane oczy. Te zbliżenie to chyba pochodzi z tej konferencji TIFF z 12YAS, także jak najbardziej naturalne i aktualne.
Super :D Ja się wciąż waham. Wczoraj przeczytałam na onecie mało pochlebną recenzję i nie wiem. Wiadomo że nie ma co się sugerować na 100% recenzjami, ale zabrzmiała ona dość złowieszczo. To daj znać jak było, to może w przyszłym tygodniu pójdę. W ogóle tyle na onecie znowu pozamieszczali o Fassym. Na MFO też są fajne rzeczy. Miałam powrzucać, ale tu są już takie zaangażowane fanki, że na pewno już wszystko widziałyście :-)
Ale może tego nie widziałyście www.youtube.com/watch?v=DpnFCJ5EJM8
Hahhahahaha xD Fassbender gawaryta pa ruski xD Genialny człowiek xD
Co do mojej opinii to postaram się ją dodać jeszcze w czwartek, jak tylko wrócę z kina. Trochę obawiam się, jak wyszedł ten film, bo trailery są różne (jedne ciekawe inne niekoniecznie), recenzje też są różne i w sumie nie wiem do końca co o tym myśleć. Pocieszam się faktem, że jest wiele filmów, które zostały mocno skrytykowane przez "znawców", a mi się dużo bardziej podobały od innych "objawień" kinematografii. Może będzie dobrze. Poza tym tam gra Fassy, więc już mam dużo rekompensatę nawet przy marnym filmie :-)
Siostry, nie wydaje wam się, że Onet powiela tylko informacje o Fassym z innych anglojęzycznych stron? Dzisiaj doczekałam się chwili, gdzie na stronie głównej znalazłam artykuł o Michaelu. Artykuł zgrabny, ale kilka dni wcześniej czytałam bardzo podobny na innej stronie. Przypadek? Być może naszym dziennikarzom brakuje materiałów, ale jak już piszą o nim to mogliby się choć trochę postarać o oryginalność.
a tak tak , ja juz wiele razy stwierdziłam ze tam sa tylko tłumaczenia ze stron anglojęzycznych. Nasi znawcy (dziennikarze) pewnie dopiero odkrywają ze taki aktor wogóle istnieje...brak im danych i szukac sie nie chce kto to jest.
Dzisiaj napisali już od siebie ;-) Bo puścili 12YAS na Camerimage i były tłumy podobno, a film się przyjął bardzo dobrze :D Jako delegację wysłali Bobbita tylko :/
Moja ocena "Adwokata":
Nie warto iść na to do kina. Niestety. Fabuła taka sobie, mimo że mieli dobry temat. Dialogi koszmarne. Najbardziej poruszająca scena Fassbendera wywołała u mnie niepochamowane ataki śmiechu. Połowa filmu strasznie przypomina Wstyd - wszędzie gdzie tylko mogli wcisnęli odnośniki do seksu. Największą wadą filmu było przerywanie (śladowej ilości) dobrej akcji nudnymi zapychaczami, które wg scenarzysty miały lepiej pokazać charakter postaci.
No cóż, wykonanie dosyć średnie jak na taką obsadę i reżyserię. Szkoda mi było Michaela, bo widać było, że starał się zagrać jak najlepiej swoją postać. Świetny aktor to tylko połowa sukcesu, jeśli się nie ma dobrego scenariusza.
Żeby nie było tak źle, są i dobre strony :-) Muzyka w większości idealnie pasowała do filmu. Zdjęcia, bądź co bądź polskiego kamerzysty, rewelacyjne. No i oczywiście słodko mruczące gepardy <3
Pozycja kinowa średnia, ale w tv jak najbardziej można zobaczyć.
Czyli mieli racje recenzenci. To poczekam jak w tv puszczą ;) A tak się dobrze zapowiadał. Takie gwiazdy, cuda na kiju i klapa... mmm szkoda. Ale chyba lepsze niż Jonah Hex, co? To i Town Creek to najgorsze chały z udziałem Mike'a. Niebezpieczna Metoda też podobna była, taka obsada, fajna historia, a film ogólnie taki o. Czasem tak jest że można przedobrzyć.
Szczerze to Jonah Hex był lepszy. Minimalnie, ale jednak. Town Creek jeszcze nie oglądałam, ale śmiało mogę powiedzieć, że najgorszą chałą w wykonaniu Michaela była Ścigana.
Straszna szkoda, że mając takie możliwości nie wykorzystali tego w pełni. Co więcej, okropnie irytowała mnie Penelope Cruz z tą swoją łamaną angielszczyzną. Przykre jest również to, że wiele scen wycieli, a zostawili w większości słabiznę. No i Fassy z tymi swoimi wyznaniami miłości..... aż się niedobrze robiło. Adwokat powinien być silny psychicznie i zimny w osądach, a nie wiecznie powtarzać "tak strasznie cię kocham", "chciałbym być teraz przy tobie" i inne ckliwe teksty ocierające się o kicz.
Odchodząc chwilowo od tematu...
Nie sądzicie, że Tom Hiddleston jest bardzo podobny z twarzy do naszego Mike'a?
http://www.filmweb.pl/person/Tom+Hiddleston-319053
Oglądam właśnie The Hollow Crown a tu kopia Fassy'ego! Podobny układ szczęki, uśmiech.... Niesamowite!
Faktycznie lipa ten Adwokat :/ Co to było??? Ale o co chodzi? Nie wiem, może mam za daleko do łba ale nic nie zaczaiłam z tego filmu. Ani mną wstrząsnęło ani zachwyciło. Oj zmarnował Scott ten film, zmarnował. Tacy aktorzy i żeby takie wióry szły z ekranu, nie ładnie. W sumie Prometeusz też był taki drętwy. Może taki styl ma. Ten scenarzysta też się nie popisał. Jedynie ta scenka z glonojadem mi się podobała, bo śmieszna była. Niby miało być błyskotliwie i z dreszczykiem, a nie wyszło.
Tak, zdecydowanie przedobrzyli. Chcieli połączyć film akcji z intelektualnym i wyszła kicha. A wystarczyło podkręcić nieco akcję i skrócić te drewniane dialogi.
Dobrze, że Brad i Michael tam byli, inaczej nie tknęłabym w ogóle tego filmu. Jakby tam grał ktoś inny ocena byłaby zdecydowanie gorsza o 3-4 gwiazdki. A ten Brad to się trzyma, kurcze 50 na karku i nic nie stracił ze swego uroku. Wciąż go ma. W sumie on z całej ekipy wypadł najlepiej, poradził sobie z tym dziwnym scenariuszem, Fassy też, ale nieco gorzej.
Właśnie nie kojarzę tego całego Toma Hiddleston'a. Ciągle o nim słyszę, że taki seksi, a nie wiem o co chodzi. Ja tam podobieństwa do Fassy'ego nie widzę, ale każdy ma inną percepcję także nie oceniam tego. Mnie on nie kręci. Może dlatego że nic z nim nie oglądałam. W ruchu niektórzy zyskują. A w czym on poza Thorem gra? W czymś normalnym.
A on gra w Thorze? W sumie ja też niezbyt wiem kto to. Z tego co patrzyłam grał w ostatniej części Batmana, był tym gościem w masce. Ja oglądałam The Hollow Crown i w drugim odcinku są sceny w jakiejś karczmie czy czymś i co chwilę myślałam, że widzę Fassy'ego! Dopiero na zbliżeniach można było zauważyć różnicę.
http://www.filmweb.pl/person/Tom+Hiddleston-319053#picture-66-fullscreen
Zdjęcie z profilu, ale identyko jak Michael wygląda.
I kolejne zdjęcia
http://www.filmweb.pl/person/Tom+Hiddleston-319053#picture-73-fullscreen
http://www.filmweb.pl/person/Tom+Hiddleston-319053#picture-94-fullscreen
Ja nie wiem, nie widzę podobieństwa. A rola w Thorze to ponoć taka najlepsza jego rola, jakiegoś Lokiego gra, ale nie wiem kto to. Że taki seksi w niej jest. Ja tam za komiksami nie przepadam, więc raczej się nie skuszę.
Michael moim zdaniem jest seksowniejszy, bardziej męski. Genialnie zagrał tego Eppsa :D Faktycznie taki psychol jak opisują. Dobrze Fassy prywatnie taki nie jest, chyba (???). Chyba u McQueena czuje się najlepiej, najswobodniej i gra mu się u niego najlepiej. Bo w Adwokacie, szkoda mi go było, męczył się z tymi dialogami. W Zniewolonym też byli dobrzy aktorzy, ale dobrze wykorzystani, ten co grał Solomona też dał radę. Chociaż dziwnie było oglądać film McQueena bez Michaela w roli głównej, jakoś dziwnie :) I jeszcze Benedict, nie można go pominąć w tym filmie, super aktor. Wszyscy mi się podobali aktorsko.
Część siostry :-) Coś długo żadna z nas się nie odzywała, a jest temat to obgadania. Ostatnio pojawiło się kilka głosów krytyki odnośnie 12YAS. Jak to możliwe? Taki film, z taką obsadą nazwać zaledwie "niezłym"? Coś jest tutaj nie tak. Strasznie żałuję, że nie dane mi było pojawić się na pokazie przedpremierowym w Warszawie i teraz muszę czekać do aż! 31 stycznia :( Mam nadzieję, że to nie będzie rozczarowanie w stylu "Adwokata", gdzie przy znanej obsadzie i dobrym reżyserze wyszła nieskładna 'kupa' czegoś. Do dzisiaj mam niesmak :(
Swoją drogą "Fish Tank" będzie w tę sobotę (7.12) na TVP Kultura o godz. 20:25. Jeszcze tego filmu z Fassym nie widziałam, ale to kolejna kreacja Michaela pokazywana w ostatnim czasie w tv. Nie jestem pewna czy wcześniej cokolwiek poza '300' było puszczane. Jakoś niedawno to się dopiero zmieniło.
No ja ostatnio się odezwałam :)
Że co??? Że jak??!!! "Niezły" O co za chamy, no i że co jeszcze? A niech się pocałują nie będę mówić gdzie! No ja całkowicie temu zaprzeczam. Tak jak napisałam wcześniej gdzieś, to fakt, 12YAS jest najbardziej komercyjny z tych trzech filmów, ale to nie znaczy że gorszym, czy na innym poziomie niż pozostałe. Widać, że po prostu Brad ostrzy sobie ząbki na Oscara i tyle. Ale wszystko inne u McQueena zostało nie tknięte. Specyficzny sposób kręcenia, ukazanie bohaterów, opisy sytuacji - to jest takie same jak w Głodzie czy we Wstydzie. Nie wiem, każdy ocenia wg siebie. Mi się podobał, bo wcześniejsze też mi się podobały, lubię ten styl McQueena. Jak Ci się Wstyd i Głód podobały to też powinno przypaść Ci do gustu.
Jak to 31? Miało być 24. Co się znowu zmieniło?! :/ Errrrrrrrrr wkurzają mnie już nasi dystrybutorzy do granic. Nie dość że z Hobbitem taki obsuw, to jeszcze to! Przecież to chore!!!! Chyba do kogoś nie przyjdzie Mikołaj w tym roku!!!
Fish Tank, polecam. Ciekawy film. A Fassy ma interesującą rolę. Mi się podobało. Chociaż są różne opinie, zależy od gustu.
TVP Kultura chyba musiała polubić Fassiego bo całkiem niedawno widziałam na tej stacji dokładnie ten sam film mam na mysli "Fish Tank" ..... lubie go zresztą , Fasssy jest w nim taki smieszny, młodszy i nawet tanczy....oczywisci sie troszke rozbiera i oczywiscie obmacuje sie z grającymi tam Paniami....ale akurat tam te sceny sa po cos......
Adwokata mogłabym juz zobaczyc bo mam go nawet na chacie ale zwlekam, czekam az nabiore ochoty na zobaczenie tego tak skrytykowanego filmu.....natomiast "Zniewolonego" nie moge sie doczekac widzialam juz chyba wszystkie zajawki i fragmenty puszczane w sieci i uwazam ze jest MOC , sceny z Michaelem sa niesamowite jaki on tam jest zły...lubie go takiego . To jest aktor ktory naprawde swietnie ukazuje złe emocje, swietna robota...i jak najszybciej chce wiecej .....
Jak czytałam opis Fish Tank i wyobraziłam sobie rolę Mike'a to padłam ze śmiechu :D Jak obejrzałam trailer i ponownie padłam ze śmiechu :D Po filmie (albo w trakcie) pewnie znowu padnę. Fassy jest taki.... słodziak z niego i jeszcze w filmie dla nastolatek (starszych, ale jednak).
Na Adwokata musisz mieć naprawdę chęć. Ja się trochę męczyłam, bo szukałam jakiegoś głębszego sensu, a jeszcze gorzej było widząc ile wysiłku wkładał Fassy, żeby z tego coś wyciągnąć. Najśmieszniejsza (dla mnie lekko żenująca) jest scena z glonojadem. Zdecydowanie nie lubię tego typu scen/filmów, dlatego Wstyd nie jest dla mnie objawieniem, ale zdobył moje uznanie, a to już bardzo dobrze mówi o nim. Głód pewnie bardziej mi podpasuje, a Zniewolony to już w ogóle :-) Szkoda, że jeszcze prawie 2 m-ce trzeba na niego czekać :(
Dawno się nikt nie odzywał. Coś nasza sekta osłabła, ale to też spowodowane słabą aktywnością naszego ulubienca. Ale na MFO zawsze można liczyć, dziś na fejsie takie coś od nich dostałam http://www.independent.ie/woman/michael-fassbender-always-had-that-roguish-smile -says-childhood-teacher-29904323.html
Słodki chłopiec był z niego... ale uśmieszek ma ciągle taki sam :-) zgadzam się z jego nauczycielką :-)
Na razie nic się nie dzieje z Fassym, więc chwilowo nie ma o czym pisać. Zbiera nagrody na kolejnych festiwalach, kręci kolejne filmy (znaczy gra w nich)... Wszyscy się nim zachwycają i czekają na nominacje do Oscarów, jakby już raz nie był nominowany i wszyscy wiemy jak się to skończyło...
TVP Kultura najwyraźniej bardzo lubi Michaela, bo co jakiś czas puszczają z nim filmy. To bardzo dobrze :-)
Jego zdjęcie z dzieciństwa.... cały On :-) Swoją drogą chwała mu za to, że nie relaksuje się przez dragi, ale UWAGA! lubi szybką jazdę i to motorem, i trochę zaczynam się o niego martwić. Coś ostatnio dużo wypadków było...
Wczoraj widziałm "Zniewolonego" jestem zachwycona całym filmem ale oczywiscie przede wszystkim gra Michaela, jest tam taki zły , brutalny bardzo sugestywnyjako własciciel niewolników. Dla mnie OScar murowany dla niego, naprawde świetna rola,
Zgadzam się. Cały film świetny, a Fassy - mistrzostwo. Niesamowity talent. A jeszcze do tego Brad miał fajną rólkę i Benedict, kolejne aktorskie objawienie ostatnich czasów. Nie wiem czemu niektórzy psioczą na ten film. Jest bardzo podobny do poprzednich filmów McQueena, z tą różnicą, że Fassy tym razem nie miał głównej roli. Ten sam sposób kręcenia, ciekawa oprawa muzyczna, podobny sposób pokazania fabuły, taki naturalistyczny. Dla mnie ten film jest bardzo prawdziwy bez owijania w bawełnę. Mam nadzieję że tym razem stare zgredy z Akademii nie zrobią Fassy'ego w bambuko i przyznają mu nominację i co za tym idzie tego blaszaka pozłacanego. No za to co zrobili z Fassym przy Wstydzie to była porażka. Noż ku.wa! Także nic mnie nie zdziwi z tymi zgredami.
Widziałam że odpisałaś tej dziewczynie co tam napisała, że z Fassy'ego to "marny człowiek". O co jej chodzi??? Nie mam pojęcia. Chciała zabłysnąć? Sprowokować? Nie kumam.
Ta dziewczyna chciała nam powiedziec ze marny z niego człowiek a świetny aktor , co my mozemy o tym wiedziec, ani go nie nzamy i pewnie nie poznamy a to co wypisuja w gazetach trzeba naprawde brac ostroznie i nie jako stuprocentowy pewnik. Moze niektórzy przy ocenia aktora sugeruja sie tez tym jakim jest człowiekiem w zyciu prywatnym, o Benie Cumberbatchu tez pisali ze na planie podrywa wszystkie laski i zadnej nie przepusci....i o czym to niby miało swiadczyc ze nie powienien dostac nagrody za śweitna role? Tak naprawde nie wiemy jak jest naprawde a znamy aktorów tylko z ekranu wiec po co wogole oceniac ich zycie prywatne, no chyb zeby kogos zamordował ale to juz inna inszosc.
Jakos nie przeszkadza mi lubic jednego i drugiego....
Hugh Grant też pije, podrywa i wgl jest specyficznym człowiekiem, ale ludzie go uwielbiają za świetne role, głównie w komediach romantycznych. Dla mnie jeśli aktor jest dobry, ma ciekawe role i potrafi mnie przekonać do tego co gra, znaczy że nadaje się do tego co robi. A to co robi prywatnie określa tylko jakim jest człowiekiem, a nie aktorem. Poza tym gazety piszą co im ślina na język przyniesie i nie wszystko ma pokrycie z rzeczywistością.
Oglądacie siostry Globy?? Synchronizacja zegarków i czekamy do 2 ;-)
A co do tych rewelacji, to powtórzę za Cortiną, że póki nie ma w gazetach że kogoś zamordował albo co gorszego, to nie ma się czym przejmować. Należy cieszyć oko Mr Fassbenderem :-)
Bródkę zapuścił znowu :-) rudą jak wiewióra. Ślicznie.
A tu świeżynki. Którego wybrać???
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=594907580562347&set=ms.594907677229004.5 94907770562328.594907487229023.594907657229006.594907497229022.594907530562352.5 94907553895683.594907580562347.594907600562345.bps.a.594907467229025.1073741843. 183575981695511&type=1&permPage=1
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=594907600562345&set=ms.594907677229004.5 94907770562328.594907487229023.594907657229006.594907497229022.594907530562352.5 94907553895683.594907580562347.594907600562345.bps.a.594907467229025.1073741843. 183575981695511&type=1&permPage=1
Mam nadzieję że linki będą działać :D
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.594907467229025.1073741843.18357598169 5511&type=1
A ten? Tu masz album z którego są te dwa zdjęcia, to są te Fassy'ego z Benedictem. A polubiłam Steve'a i pojawiło się dziś na fb.
Ciekawe jest to, że pierwsze linki się otworzyły, a ten ostatni znowu nie działa... To takie przykre.... :( Widać nie jest mi pisane podziwiać te zdjęcia :(
No cóż ponieważ nie działają mi linki, postanowiłam przejrzeć zaległe info o naszym drogim Mike'u i patrzcie co trafiłam, o!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10150533178873559&set=a.270419748558.142 896.270386443558&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10150531691618559&set=a.270419748558.142 896.270386443558&type=1&theater
Hahahahahahaha!!!! Jakie ekstra!!!
Nie wiem czemu nie chodzą te linki, zazwyczaj są tak na bordowo podkreślone, a te nie są :P dziwne. Ale na MFO są podobne fotki, z tą brodą. Te po prostu ze względu na Benedicta wzięłam, bo pojawiał się ostatnio w dyskusji. Ot, nic niezwykłego.
Oglądasz Globy? Ja spróbuje obejrzeć. Jedna znajoma z fw, poleciła zainstalować sobie wtyczkę taką media hint i można oglądać video z zagranicznych stron telewizyjnych jak BBC, czy NBC. Globy są na NBC własnie. Ciekawe czy pójdą u mnie?
Globów nie oglądam, tak samo zresztą jak i Oscarów. Za dużo tam otoczki wokół wszystkiego i zbędnego gadania. Grunt, żeby Fassy dostał nagrodę :-) No i Steve oczywiście też :-)
I więcej śmiesznych fotek:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=445973195502648&set=a.374304619336173.10 73741826.227224824044154&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=402014586565176&set=a.374304619336173.10 73741826.227224824044154&type=1&theater Hahahhahaha xD Ten wzrok xD
Całuski to widziałam :-) super tylko Fassy coś nieskory do całusków, ale widać że się przyjaźnią. Dla fanów jest miły, nikogo nie bije :-)